akcja Greenpeace'u przeciwko masowcowi na redzie Gdyni

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

akcja Greenpeace'u przeciwko masowcowi na redzie Gdyni

Post autor: polsteam »

jak porzadku i bezpieczenstwa ("technicznego" - bezpieczenstwa zeglugi) nie potrafimy obronic przed nie posiadajacymi broni harcerzykami, to jak mielibysmy sie bronic np. przed terrorystami ?...


MOSG (Staz Graniczna) sie osmieszyla...


- - - -


po pierwsze - czemu oni sie czepiaja statku ?!!!

przeciez przewoznik nawet nie wiedzial czy to jest GMO czy nie...


a po drugie:

Greenpeace to harcerzyki (zadymiarze w krótkich spodenkach)
eko-anmarchisci
i czesto przestepcy...



ten smieszny harcerzyk, co sie przykul - oby sie przeziebil....
zmarnie przeciez chlopina...
ale czego sie nie robi dla idei?...
:-))))))
zeby to jeszcze tylko byla SENSOWNA idea...



>>>>>
Także nie podniecałbym się Greenpeacem i nie robił z nich bohaterów, bo
raczej niespecjalnie na to zasługują. Na świecie jest kupa biedy i
potrzebujących ludzi, a oni marnują zasoby ludzkie i ogromne pieniądze,
walcząc, o tempora, o mores, z _soją_. Natomiat hasła takie, że GM
żywność to samo zło i powoduje raka, depresję, syfilis i impotencję,
to w sam raz teksty dla populistycznych mediów, np. Radia Maryja
(ostatnio słuchałem na tej antenie takich narzekań).
<<<<<

- swieta racja...


a w ogole to jestem oburzony, jak fatalnie polskie media przedstawiaja te
akcje (wyglada na to, ze sympatyzuja z zadymiarzami)...

redaktor Wojciech "Jakby" Sulecinski z TV Gda nazwal ich chyba nawet w
relacji na temat tej zalosnej akcji "smialkami" - tych, ktorzy sie przykuli
do lancucha kotwicznego..


A GDZIE JEST STRAZ GRANICZNA, na ktora wszyscy placimy podatki ?...

ruszyc d... im sie na czas nie chcialo?...

czy maja takie znakomite rozpoznanie, ze nie wiedzieli, ze po naszej redzie
zaczal sie krecic statek Greenpeace'u (co - wiadomo - moze czesto oznaczac
klopoty...)

nie mogli wyslac tam jednostek patrolowych zawczasu, zeby nie dopuscic do
abordazu statku przez tych durnych eko-histeryków ?...



a teraz - nie mozna tam puscic brygady antyterrorystycznej ?..

NIE CHODZI MI o "walke" z eko-debilami... oczywiscie nie chodzi mi o
rozwiazanie silowe, typu
"zmuszenie "grinpisowców" do opuszczenia miejsca zadymy przez wziecie ich "na
muszki" karabinow"..

chodzi mi tylko o to, ze antyterrorysci to bardzo sprawne fizycznie i sprytne
chyba chlopaki...
moglby taki jeden z drugim dolaczyc do debila wiszacego na lancuchu
kotwicznym, odciac mu te "kajdanki", czy czym tam on sie przykul.. i zabrac
go na przesluchanie na policje lub przed oblicze sadu albo kolegium do spraw wykroczen...


to skandal (i osmieszanie sie odpowiednich sluzb - typu Straz Graniczna), ze
nie potrafia w krotkim czasie z tymi baranami porzadku na redzie Gdyni
zrobic...





a przy okazji jeszcze:




Wojujący z rafami

Eko-anarchistyczna organizacja Greenpeace zapłaci 7000 USD za poważne
uszkodzenie ok. 100 m2 rafy koralowej w podwodnym rezerwacie uznanym przez
ONZ
za miejsce "Światowego Dziedzictwa". Do wypadku doszło, gdy flagowy statek
Greenpeace - Rainbow Warrior II - wszedł na mieliznę w Tubbataha Reef Marine
Park na morzu Sulu, ok. 650 km na południowy-wschód od Manili na Filipinach.
Kara była łagodna, gdyż Greenpeace sam przyznał się do poczynienia szkód,
podjął energiczne działania mające na celu ograniczenie zniszczeń (statek
ściągnięto z rafy jego własnymi łodziami półsztywnymi) i oszacował oraz
udokumentował poczynione przez siebie szkody poprzez wysłanych na rafę
nurków.
Greenpeace często wchodzi w konflikt z prawem, nierzadko popełniając
wykroczenia, a nawet przestępstwa, także zagrażające bezpieczeństwu statków
i
żeglugi, a co za tym idzie - narażające na szwank środowisko morskie.
Niedawno na 6 miesięcy więzienia skazano jednego z poprzednich kapitanów
Rainbow Warrior II, za niepodporządkowanie się władzom hiszpańskim podczas
protestów przeciwko wojnie w Iraku w 2003 roku. Argentyński kapitan dowodził
statkiem eko-anarchistów, wprowadzając go do hiszpańskiej bazy marynarki
wojennej La Rota - Cadiz.
Z "zielonymi" miały problemy także polskie statki. W ostatnich latach
zdarzały
się takie przypadki, jak blokowanie statku PŻM z ładunkiem rzekomo
modyfikowanej genetycznie kukurydzy przy wejściu do jednego z portów
zachodnioeuropejskich. Aktywiści Greenpeace'u dokonali też kilka lat temu
abordażu i zawiesili transparenty z hasłami w obronie lasów afrykańskich na
masztach drobnicowca wielozadaniowego Euroafriki (rzekomo z ładunkiem drewna
egzotycznego z Afryki), na redzie, przed wejściem do jednego z portów w
Zachodniej Europie.




Jakoś bez szerszego echa przeszedł w naszych mediach fakt uszkodzenia przez
statek Greenpeace'u rafy wpisanej do ONZ na liste Światowego Dziedzictwa.
Przeciez nie wypada pisac o przewinieniach tej histerycznej, chwilami
przestepczej (przestepstwa podatkowe i inne - patrz ponizej), a czesto
dokonujacej wykroczen przeciwko prawu, organizacji. To by bylo politycznie
niepoprawne.

Greenpeace to banda histeryków i harcerzyków narażających ludzi na
niebezpieczeństwo i sprowadzających zagrożenie ekologiczne (m.in. przez
blokowanie portów i statków, zmuszanie ich do zmiany kursu na niebezpieczny,
przykuwanie się do kadłubów statków, etc., czy tez - ostatnio - rozjezdzanie
swoimi "pro-ekologicznymi" statkami raf kolarowych).



Greenpeace fined for reef damage

Environmental group Greenpeace has been fined almost $7,000 (L4,000) for
damaging a coral reef at a World Heritage site in the Philippines. Their
flagship Rainbow Warrior II ran aground at Tubbataha Reef Marine Park, in
the
Sulu Sea, 650km (400 miles) south-east of Manila. Park officials said almost
100 sq m (1,076 sq ft) of reef had been damaged.
The accident happened while the Rainbow Warrior was on a four-month tour of
the Asia-Pacific region to promote environmentally-friendly energy sources.


- - - - -

Monday, September 22, 2003
Immediate Release
Contact: Mike Hardiman
202-431-1467
A non-profit watchdog group today filed a complaint with the Internal
Revenue
Service against Greenpeace, accusing the organization of illegally
soliciting
and transferring millions of dollars in tax-deductible contributions.
In a report titled "Green Peace, Dirty Money: Tax Violations in the World of
Non-Profits," Public Interest Watch (PIW) accused Greenpeace - one of the
world's most recognizable and visible non-profits - of knowingly and
systematically violating United States tax laws.

- - - - -

Accused of eco-manslaughter
The Congress of Racial Equality (CORE), one of America's most venerable and
respected civil rights groups, has accused Greenpeace of "eco-manslaughter".
The reason is Greenpeace's support for international policies limiting
development and the expansion of technology to the developing world's poor.
"But well-fed eco-fanatics shriek 'Frankenfoods' and 'genetic pollution,' "
CORE said in a statement announcing their intention to confront Greenpeace.
"They threaten sanctions on nations that dare to grow genetically modified
crops, to feed their people or replace crops that have been wiped out by
insects and blights. They plan to spend $175 million battling biotech foods
over the next five years. Not a penny of this money will go to the starving
poor."

- - - - -

Front Page Story
Greenpeace accused of breaking environmental law
by Associated Press
Anchorage, Alaska - Alaska prosecutors have accused Greenpeace of breaking
environmental laws, citing the activist group's ship for not submitting oil
spill prevention documents before entering state waters.
The Greenpeace ship Arctic Sunrise, with 27 activists on board, is touring
Southeast Alaska to protest against logging in the Tongass National Forest.
The state Department of Environmental Conservation cited the ship on July 14
for not filing an oil-spill response plan or having a certificate of
financial
responsibility in case of a spill, which large non-tankers are required by
state law to do five days before entering state waters.
Department of Law spokesman Mark Morones said the misdemeanour charges were
filed on Thursday.
Greenpeace spokeswoman Carol Gregory said Thursday she did not know charges
had been filed. She said the matter was an oversight and the proper forms
were
filed as soon as it was discovered.
"It was a clerical error about paperwork and not about environmental
protection," Ms. Gregory said. "We're Greenpeace. Of course we want to work
within all environmental laws."
Prosecutors filed charges against Greenpeace, Arctic Sunrise Captain Arne
Sorenson and the ship's agent, Willem Jan Beekman. The criminal negligence
charges carry a maximum sentence of a year in prison and a $10,000 fine for
an
individual and $200,000 for an organization.
The ship was ordered on July 14 to anchor until the documents are filed. The
ship resumed its passage in violation of the order and was stopped again,
according to the department.


itd., itp. ....
ODPOWIEDZ