Strona 1 z 1

plywadlo ze stoczni od Arleigh Burków w Gdansku...

: 2006-01-27, 18:26
autor: polsteam
DP-STOCIN-12 ze Szczecina...
http://www.projectzegluga.pl/ang/dzwig.html

rok budowy chyba 1943...


jedyny czynny do dzis dzwig plywajacy z napedem parowym...

a moze w ogole jedyny dzwig z takim napedem w Polsce (nie tylko wsrod plywajacych)...


byla obawa, ze juz jest zlomowany... bo pewne slady prowadzily do nabrzeza PRCiP, a tam sie nierzadko zlomuje statki i okrety...


jednak na razie, na szczescie, nie jest jeszcze w trakcie zlomowania.


zostal w koncu wytropiony (nie bede wymienial z nazwy "paru" (przynajmniej dwoch) instytucji, ktore powinny wiedziec "co sie w porcie dzieje", czyli np. gdzie jest jakas jednostka na terenie portu gdanskiego, a nie wiedzialy, albo poinformowaly mnie mylnie)...

"znalazl sie" przy naprzezu stoczni "Conrad" / Marine Projects...

widoczny dobrze z mostu wantowego im. JPII przy jezdzie w kierunku od Warszawy do ul. Sucharskiego i Westerplatte...


bedzie wodowal czesciowo wyposazone kadluby holownikow...


czego sie nie robi dla w miare fajnych ujec foto ;)
-"shiploverskie poswiecenie" to jest :)))))

nie jestem fanem sportów ekstremalnych, i takie rzeczy mi sie normalnie nie zdarzaja, ale dzisiaj zawierzylem widokowi dosc wielu wedkarzy "dziurkowych" (przereblowych) po drugiej stronie rzeki i po "tej" wszedlem na lod i obszedlem sobie DP-STOCIN-12 dookola...


a dzwig najprawdopodobniej jest w ostatnim roku pracy... :(
w tym roku bowiem konczy mu sie klasa...


pochodzi ze stoczni Ingalls... tej samej, ktora buduje m.in. Arleigh Burki
http://www.naval-technology.com/projects/burke/

podobno byli ogladac go Amerykanie, ale ostatecznie nie zdecdowali sie kupic...


drugi identyczny podobno tez nadal pracuje w USA...


nawet jezeli w Project Zegluga jest, komu bedzie serce krwawilo, to niestety realia ekonomiczne wezma góre i PZ nie wiezmie na siebie utrzymania zabytku po jego "wieku produkcyjnym", i jezeli nie doczeka sie emerytury w muzeum (a nasze muzea oczywiscie wola inwestowac w ekspozycje dlubanek afrykanskich albo kamasze z Solena), to pojdzie pod palniki... :(


mamy w Polsce swieze przyklady szrotowania zabytków techniki...
cos Dragmoru (chyba jakis refuler) ostatnio poszedl na zlom.. podobno z wartosciowymi wnetrznosciami...

: 2006-01-27, 18:49
autor: Adam
Dzieki za wytropienie
Mam duży sentyment do tego dz\źwigu
Sam kiedyś, w Szczecinie, też na mrozie wyspstrykałem pół filmu jak w kłębach pary przeładowywał sekcje na szczecińskiej.
Autentycznu zabytek techniki, podobny ma szczecińska Gryfie ale zlikwidowali na nim "pare" (podobnie jak na jeszcze starszym promie Gryfia)
Dźwig jest autentycznie parowy i bajecznie wygląda kiedy pracuje...
Wielka byłaby szkoda gdyby trafił na żyletki.
cos Dragmoru (chyba jakis refuler) ostatnio poszedl na zlom.. podobno z wartosciowymi wnetrznosciami...
Pewnie parowa pogłębiarka Mamut. Także absolutny zabytek. W Szczecinie były checi zachowania go jako muzeum (podobnie jak są takie plany wobec tego dźwigu), ale jak to w Szczecinie - na chęciach się skończyło, a wszystcy się obudzą po fakcie.
W ogóle Szczecin jest jeszcze pełen autantycznych zabytków techniki, jak chociażby, podobno najstarszy dok pływający w Europie, obecnie cumujący (i pracujący) na terenie Dragmoru.