pisarz GDAŃSKI (podobno), a realia morskie w powiesci...

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

\___/

pisarz GDAŃSKI (podobno), a realia morskie w powiesci...

Post autor: \___/ »

to żenada i w sensie artystycznym (chodzi o jakość, wartościowość utworu literackiego) rzecz karygodna, ustawiajaca dzielo na bardzo niskim poziomie...

- zeby tak nie dbac o realia, w ktorych osadzona jest fabula ksiazki..

to nie science-fiction, gdzie drzwi otwieraja sie na komende telepatyczna, a czajnik moze lewitowac nad plazmowym palnikiem..

w powiesci realistycznej nierealnosc, niezwyklosc, "nienormalnosc" ma prawo dotyczyc FABULY, zwilosci losow postaci, o ktorych traktuje utwór literacki, ale NIE MA PRAWA dotyczyc REALIÓW, OTOCZENIA, REKWIZYTORIUM...


to żenada i bardzo zle swiadectwo dla artysty mieniacego sie "gdańskim" (a gdansk jest zwiazny z morzem), jesli pisarz NIE ROBI odpowiedniego "research'u" co do realiow, co do otoczenia, co to tla faktograficznego i "rekwizytowego" powiesci...


niech mi ktos wyjasni, co bujajacy w oblokach "artysta" mial na mysli, piszac np.:

"Cała stop!"

albo:

..."potężne oko cumy wystrzelone z dziobowej katapulty"...



co za androny !!!!

żenada...

wstydziłby sie Huelle..





Paweł Huelle
"Castorp"
strona 30

"Holownik nie od razu przejął linę z "Merkurego". Najpierw, zawróciwszy
z niebywałym impetem przed dziobem statku, prowadził go dobre pół mili
środkiem wodnego toru. Dopiero w awanporcie, gdy na mostku parowca padła
komenda "Cała stop!", potężne oko cumy wystrzelone z dziobowej katapulty
poszybowało, ciągnąc za sobą długi wąż, prosto na pokład holownika."
ODPOWIEDZ