Uwaga - będzie kontrowersyjna teza
Ha... A zastanówmy sie co może zrobic Iowa Bismarckowi z 25 000 yardów - dystansu w zasadzie maksymalnego, aby mozna sensownie trafiac? Do tej pory zawsze liczyliśmy sobie jakis tam ekwiwalent grubości pokładów (zdaje się, że wychodziło coś koło 105-110mm - znany wzór " [ (x)^n + (1-x)^n ]^(1/n) " podawany ongis przez Tellera) i porównywaliśmy z przebijalnościa pocisku Mk8 (dla tego dystansu 131mm pokładu) i...wychodziło nam, ze pokład Bismarcka był taki sobie...
Wydaje mi sie, że nic bardziej błędnego niż takie rozumowanie.
Kąt upadku pocisku z 25 000 y. wynosi ok. 21 stopni, prędkośc pocisku w chwili uderzenia 497m/s, stosowany zapalnik Mk 21 posiadał zwłokę 0,033 s. Proste obliczenie matematyczne: po zainicjowaniu zapalnika, pocisk leci jeszcze ok. 16,4m i... detonuje. Pocisk napotyka jednak na pancerz albo pokładu (50mm) , albo burty, co go spowalnia i przebyta droga od chwili inicjacji zapalnika do eksplozji skraca sie.
Zajmijmy sie jednak pokładem, co by nie mieszać.
Te 50mm i kąt 21 stopni upadku spowoduje zainicjowanie zapalnika i zmniejszenie predkości pocisku (być moze czepiec ochronny sie też oderwie). Wydaje mi się realne, że pocisk zwolni na tyle, ze pokona co najwyzej 14m

i eksploduje - NIE DOCIERAJĄC do pokładu pancernego 80mm! Spowolnienie wynikające z napotkania tych 50mm Wh jest kwestią do dyskusji...
Dowód - pokład górny (50mm) oddalony jest od pancernego (80mm) o 5,2 m, z sinusa wynika, ze teoretyczna droga pocisku pomiędzy pokładami, padającego na pokład pocisku pod katem 21 stopni, wynosi 14,5m. Oczywiście im mniejszy kat padania tym pocisk będzie miał bardziej wydłużona drogę.
Co do burty 145mm (o 320 już chyba nie trzeba mówić) - podobna kwestia: inicjacja zapalnika, rozbicie czepca ochronnego, spowolnienie, eksplozja przed dotarciem do panzerdecku.
Seawolf - z 16 km pocisk Iowy nie ma szans dotrzec do siłowni czy też komór amunicyjnych Bismarcka z uwagi na powyższe, ale nicpon pewnie jeszcze lepiej to wytłumaczy...
Tovey nie był idiotą (co zauwazył juz wcześnie MiKo) , że podszedł do Bismarcka tak blisko i rozbił mu wieże, dalocelewniki, stanowisko dowodzenia. Z uwagi na pokład główny 50mm (miejscami 80mm) oraz burty 145 - 320 spełniające rolę inicjująco-decapująco-spowalnijącą nic nie ruszało nisko usytuowanego panzerdecku o grubosci 80- 120mm - nawet z 25 000 yardów... No chyba, ze 460 mm z zapalnikiem o opóźnieniu 0,4 s
