...o nielegalny "wywóz" zabytków...
Dyrektor portu w Gdańsku podejrzany o kontrabandę
Dziennik 2006-04-24
Celnicy z gdańskiego lotniska udaremnili przemyt do Stanów Zjednoczonych kilku cennych odznaczeń wojskowych z okresu międzywojennego. Znaleziono je w przesyłce pocztowej. Jej nadawcą okazał się Andrzej K., dyrektor Portu Morskiego w Gdańsku.
Paczka zaadresowana była do Polaka mieszkającego w Stanach.
Podczas przesłuchania dyrektor nie przyznał się do przestępstwa i oświadczył, że zarekwirowane odznaki nie są autentyczne. Jednak zdaniem biegłego cztery spośród nich są jak najbardziej prawdziwe i podlegają ustawie o ochronie zabytków. Można je wywieźć z kraju tylko za zgodą ministra kultury.
ciekawostka - prezes zarzadu portu podejrzany...
czyżby sprawe zatuszowano ?...
coś "plączą się" w zeznaniach...
Komandor Goryński idzie w zaparte
Dziennik Bałtycki 2006-04-25
Morski Oddział Straży Granicznej chwalił się kilka dni temu zatrzymaniem przemytnika, ale teraz nie chce się do tego przyznać. Rzecznik MOSG kmdr Grzegorz Goryński odsyła do celników celnicy do...Goryńskiego.
Najpierw na lotnisku w Rębiechowie zatrzymano przesyłkę z przedwojennymi medalami, która miała odlecieć do Stanów Zjednoczonych. Na swojej stronie internetowej Straż Graniczna chwali się, że to jej sukces. Po przesyłce, zatrzymano jej nadawcę. "Dziennik" zakomunikował wczoraj, że przemytnikiem jest "Andrzej K, dyrektor Portu Morskiego w Gdańsku". Gazeta nie powołała się na źródła. W gdańskim porcie jest tylko dwóch dyrektorów, którzy noszą to imię oraz identyczne inicjały od nazwiska.
- Kompletne nieporozumienie - usłyszeliśmy od dyrektora generalnego Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, Andrzeja Kasprzaka. - Nigdy nie nadawałem paczki na lotnisku. Nie mam z tym nic wspólnego.
To samo powiedział nam Andrzej Kapuściński, dyrektor techniczny portu.
Chcieliśmy ostatecznie zweryfikować informacje w Morskim Oddziale Straży Granicznej. - W co pan chce mnie wmieszać? - zdenerwował się kmdr Goryński. - Proszę zapytać celników. Oni zajmowali się tą sprawą.
Zapytaliśmy - Nieporozumienie, nie mamy z tym nic wspólnego - mówi Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - Zatrzymywała Straż Graniczna.
Darek Janowski
Komandor Goryński idzie w zaparte
Dziennik Bałtycki 2006-04-25
Morski Oddział Straży Granicznej chwalił się kilka dni temu zatrzymaniem przemytnika, ale teraz nie chce się do tego przyznać. Rzecznik MOSG kmdr Grzegorz Goryński odsyła do celników celnicy do...Goryńskiego.
Najpierw na lotnisku w Rębiechowie zatrzymano przesyłkę z przedwojennymi medalami, która miała odlecieć do Stanów Zjednoczonych. Na swojej stronie internetowej Straż Graniczna chwali się, że to jej sukces. Po przesyłce, zatrzymano jej nadawcę. "Dziennik" zakomunikował wczoraj, że przemytnikiem jest "Andrzej K, dyrektor Portu Morskiego w Gdańsku". Gazeta nie powołała się na źródła. W gdańskim porcie jest tylko dwóch dyrektorów, którzy noszą to imię oraz identyczne inicjały od nazwiska.
- Kompletne nieporozumienie - usłyszeliśmy od dyrektora generalnego Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, Andrzeja Kasprzaka. - Nigdy nie nadawałem paczki na lotnisku. Nie mam z tym nic wspólnego.
To samo powiedział nam Andrzej Kapuściński, dyrektor techniczny portu.
Chcieliśmy ostatecznie zweryfikować informacje w Morskim Oddziale Straży Granicznej. - W co pan chce mnie wmieszać? - zdenerwował się kmdr Goryński. - Proszę zapytać celników. Oni zajmowali się tą sprawą.
Zapytaliśmy - Nieporozumienie, nie mamy z tym nic wspólnego - mówi Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - Zatrzymywała Straż Graniczna.
Darek Janowski