generał Koziej pisze: "Opowiadałem się i opowiadam za przekazaniem SG roli planistycznej i utworzeniu dwóch połączonych dowództw - jednego odpowiedzialnego za bieżące zarządzanie Siłami Zbrojnymi a drugiego za użycie wojsk w czasie kryzysu lub wojny"
Też zwróciłem uwage na podobieństwo
Ale Xeno, to nie jest do końca ta sama koncepcja co w latach 1926-1935. Koziej chciał pozbawić SG bezpośredniego wpływu na WP (i tu jest podobieństwo), ale zamiast niego miały dowodzenie przejąć dwa dowództwa połączone. Ministerstwo Obrony Narodowej miało istnieć nadal tak jak istnieje. W II RP było inaczej, SG sprowadzono do roli "planistycznej" (aczkolwiek pozornie, bo żadnych planów SG nie opracowywał), ale rolę organu rozkazującego przejął nowy Wiceminister Spraw Wojskowych, a nie np. GISZ czy jakieś Dowództwo Wojsk Lądowych. Ponadto SG na wypadek wojny miał przekształcić się w Sztab Naczelnego Wodza, obecnie raczej chyba nie ma takiej koncepcji...
Moim zdaniem nie można mówić, że to jest to samo...