Zamojski

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Zamojski

Post autor: barba »

Czy ktoś słyszał, czy ktoś ma zdjęcia/ryciny, czy ktoś wie??

Maurycy Fajans zbudował parowiec-holownik "Zamojski"/"Zamoyski" na cześć mistrza Andrzeja Hrabiego Zamojskiego... Podobno była to najnowocześniejsza najlepsza jednostka jaka kiedykolwiek pływała po Wiśle. Między innymi posiadała windę parową do "wyciągania się z płycizn"...
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4577
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Radzę zajrzeć do: W. Arkuszewski, Wiślane statki pasażerskie XIX i XX wieku.
Awatar użytkownika
W.Danielewicz
Posty: 692
Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: W.Danielewicz »

Oj tam dużo nie znajdzie a błedów jest tyle że hey. No cóz była to pierwsza ksiażka, która poruszała temat statków wiślanych, choć celem autora była raczej ich architektura.
W.DANIELEWICZ
Awatar użytkownika
W.Danielewicz
Posty: 692
Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: W.Danielewicz »

Mam dość dokładne informacje o tym statku, zdjęcia, planów nie posiadam tylko rysunki, które sam rysowałem pokazujące jego sylwetkę boczną. Czy była to najlepsza wislana jednostka, raczej nie. Większość tych jednostek posiadała windę parową kotwiczną. Gdy statek wszedł na mieliznę albo próbował sie wykopać pracują kołami i poruszając kadłubem, ewentualnie czekał na pomoc drugiego, który bo go wypłukał lub łódką wywożono kotwicę na ląd lub w nurt i napinając ją zsuwano sie z mielizny. Zdarzały sie przy tym wypadki niestety śmiertelne. ponieważ życiorys jest uzupełniany o nowe fakty nie będę go na razie zamieszczał. Dodam że nie zbudował go M. Fajans, który zresztą w tym roku już nie żył. Holownik zbudowano na zamówienie Warszawskiego Towarzystwa Handlu i Żeglugi w Warszawie w 1913 roku w stoczniu Union Gisserei w Konigsbergu.
W.DANIELEWICZ
Awatar użytkownika
W.Danielewicz
Posty: 692
Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: W.Danielewicz »

póki co zobacz na stronę www.rzeczna2004.republika.pl
W.DANIELEWICZ
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

Dzięki. Więc prawdą jest że starsi ludzie lubią troszkę ubarwić swoje opowieści...
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

A może i jeszcze jedno pytanko: Czy ktoś wie czyj kadłub jest zatopiony i zasypany i służy jako falochron na Zegrzu w porcie wędkarskim??
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

Znaczy tak: proporcja 1 do 10 znaczy że najprawdopodobniej Wiślany, nitowany, bulaje stalowe czyli nie za bogaty, ostały się szczątkowo tambory. Teraz się nazywa "Unieś silnik" :? zdjęcia: http://www.jawisla.pl/galeria/index.php ... tul_dzialu http://www.jawisla.pl/galeria/index.php ... tul_dzialu http://www.jawisla.pl/galeria/index.php ... tul_dzialu http://www.jawisla.pl/galeria/index.php ... tul_dzialu
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

A czy to "cos" to nie da sie jakos uratowac? Moze jest szansa na uratowanie "ostatniego" wislanego kolowca - na poczatek wydobyc i zakonserwowowac kadlub jak Wegrzy zrobili ze swoim monitorem? Byly takie piekne plany muzeum w Warszawie...cos wiadomo o postepach?
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

To się już nie da :-(
Rdza zjadła już pewnie spód i kto wyłoży pieniądze na ten cel.
Pływające w niezłym stanie poszły na złom, a teraz ktoś miałby zająć się wydobyciem i odrestaurowaniem ?. Za późno.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

Właśnie da się. Pieniądze znajdą się od sponsorów. To nie jest ostatni parowiec a raczej jest to sam kadłub. Muzeum ma powstać (mamy nadzieje) ponieważ Fundacja "Ja Wiła" (w której działam) dąży do utworzenia takiego skansenu w Warszawie w Porcie Czerniakowskim kiedyś Stoczni na Solcu, Basenie zimowiska statków na Czerniakowie... Obecnie przymierzamy się do takiej inwestycji małymi akcjami historycznymi, ekologicznymi i kulturalnymi. Długo i zawile można by opowiadać. Więcej na www.jawisla.pl MPWiK-Warszawa, Mazowiecki Konserwator Zabytków, Straż Miejska, Biuro Promocji Miasta... są przychylni naszym działaniom i są skłonni pomóc. Więc myślę że jest spora szansa na powołanie takiego muzeum jakie jest w Tomaszowie Mazowieckim- Muzeum Rzeki Pilicy.
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

Ostatni (o którym wiemy) w prawie całości jest Stanisław... zatopiony czeka na lepsze dni.
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

A blachy parowców są grube bo nitowane... leżące w wodzie o wiele lepiej wyglądają jak te które na lądzie się suszyły i okresowo je zalewała woda... Wykopany prze zemnie popielnik (tak się nam zdaje) tam gdzie tlen nie docierał jest stosunkowo 1/3 mniej "zeżarty". Można również brzegi portu umocnione poszyciami nitowanymi obserwować jak korodują... "na linii wody najbardziej"
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

To jak ktoś wie co to był za parowiec??
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Oby się to przedsięwzięcie powiodło. Zresztą, taka jest tendencja prawie na całym świecie. Nie dba się o stare jednostki, które są z reguły największa atrakcją turystyczną i dla miejscowych. Tutaj pływał bocznokołowiec "Decoy". Elegancka maszyna parowa, kociołek opalany drewienkiem, z komina przyjemny, naturalny zapach dymu i dwa pokłady zawsze pełne pasażerów, kiedy odpływał z przystani. :wink:
No, ale się zestarzał, czas go posunął i już nie ma "Decoya". :-(
Nawet nie wystawiono go na sprzedaż, żeby ktoś prywatnie mógł go dalej eksploatować i sprawiać przyjemność.
Za to są warczące i śmierdzące diesle. Jak staniesz na pokładzie rufowym, to masz wrażenie, jakby coś w podeszwy łaskotało. Tak drży pokład. Płynąłem takimi kilka razy i zawsze miałem przeczucie, że może się rozpaść na kawałki, a łodzi nie ma i do kapoków daleko.
W kasie biletowej brak ogłoszenia - nie masz testamentu, karta nie spłacona, nie wsiadaj. ;)
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
barba
Posty: 75
Rejestracja: 2006-10-15, 18:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: barba »

W Polsce bieda i jak stal podrożała (obecnie ok. 50gr za kg) to zaczęto wydobywać zatopione wraki, ciąć je na kawałki i sprzedawać na złom. Nieważne czy figurują na liście zabytków czy nie. I tak np. z portu na Żeraniu znikną bezpowrotnie unikalny (jeden z dwóch) pływający dok dla Żubrów... znikną Traugutt zezłomowany po cichu... i wiele wiele innych.
ODPOWIEDZ