Pancerniki amerykańskie
Pancerniki amerykańskie
Temat mozna rozwinac na inne plaszczyzny. Ale co mnie interesuje.. skoro Wlosi "przerobili" swoje stare "Cavoury" i uzyskali na nich prawie 7 w. wiecej, dlaczego nie zrobili tego amerykanie ze swoimi powolnymi (praktycznie wszystkimi) jednostkami?. 6-7 w. to sporo. Stocznie i kasa tez nie byly problemem. Konstrukcja im na to nie pozwolila, czy perspektywy nowszych typów?.
Po pierwsze, Cavoury były smuklejsze a to tego wydłużono im dziób.
Po drugie, wsadzono w wolne miejsce po starej siłowni i po srodkowej wieży 305 mm naprawdę mocną siłownię.
Po trzecie, Amerykanie mieli perspektywe nowych okrętów, a biedne relartywnie Włochy chyba nie - choć zbudowakli Vittorio's i mieli 3+4
Po czwarte sądze, ze w tej przestrzeni która miały okręty od Nevady do Big Five nie można było umieścić siłowni o znaczaco większej mocy, a pobnadto jakąś cześc trzeba było w latach 1919-1932~ poświęcic na montaż dodatkowej przestrzeni przeciwrtorpedowej wstawiając kolejna gródz na Navarach, arizonach i chyba (?) na N.Mex.
andrzej J.
Po drugie, wsadzono w wolne miejsce po starej siłowni i po srodkowej wieży 305 mm naprawdę mocną siłownię.
Po trzecie, Amerykanie mieli perspektywe nowych okrętów, a biedne relartywnie Włochy chyba nie - choć zbudowakli Vittorio's i mieli 3+4
Po czwarte sądze, ze w tej przestrzeni która miały okręty od Nevady do Big Five nie można było umieścić siłowni o znaczaco większej mocy, a pobnadto jakąś cześc trzeba było w latach 1919-1932~ poświęcic na montaż dodatkowej przestrzeni przeciwrtorpedowej wstawiając kolejna gródz na Navarach, arizonach i chyba (?) na N.Mex.
andrzej J.
- SmokEustachy
- Posty: 4539
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Pancerniki amerykańskie
krotki kadlub szeroki jak slon.Dr. pisze:Temat mozna rozwinac na inne plaszczyzny. Ale co mnie interesuje.. skoro Wlosi "przerobili" swoje stare "Cavoury" i uzyskali na nich prawie 7 w. wiecej, dlaczego nie zrobili tego amerykanie ze swoimi powolnymi (praktycznie wszystkimi) jednostkami?. 6-7 w. to sporo. Stocznie i kasa tez nie byly problemem. Konstrukcja im na to nie pozwolila, czy perspektywy nowszych typów?.
Wlosi mieli miejsce na dodatkowy naped, jak wspomnialkolega.
Pozatym do ostzrzeliwania ladu 21 w starczy, starczyloby i 14
SmokEustachy wrote:
Poza tym do ostrzeliwania lądu 21 w starczy, starczyloby i 14
Tak, tylko czy ktoś w 1930-1938 myślał kategoriami ostrzeliwania brzegów jako zajęciem dla dużych pancerników?
Ostrzeliwania np. Genui lepiej się robiło mając szybsze okręty niźli 14 w., choć w WW1 były przypadki ostrzeliwania wolnymi okrętami - Flandria 7-węzłowymi monitorami, czy Dardanele 17-18-węzłowymi predrednotami.
Andrzej J.
Poza tym do ostrzeliwania lądu 21 w starczy, starczyloby i 14
Tak, tylko czy ktoś w 1930-1938 myślał kategoriami ostrzeliwania brzegów jako zajęciem dla dużych pancerników?
Ostrzeliwania np. Genui lepiej się robiło mając szybsze okręty niźli 14 w., choć w WW1 były przypadki ostrzeliwania wolnymi okrętami - Flandria 7-węzłowymi monitorami, czy Dardanele 17-18-węzłowymi predrednotami.
Andrzej J.
Zgadzam się. Przebudowa Nevada-B5 w latach załóżmy 1933-1938, kiedy budowano już dla USN nowe pancerniki nie byłaby dobrym rozwiązaniem - Amerykanie byli chyba zainteresowani rotacją 20-letnich okretów, a nie przedłużaniem ich żywota.Dr. pisze:re Andrzej: Dzieki za info, choc wydaje mi sie, ze glownym argumentem byla budowa nowych jednostek.
re smok: przeróbka na monitory ?;)
Ale objętość dostepnej przestrzeni do ewtl. wymiany siłowni tez miała znaczenie.
Andrzej J.
re Andrzej: W zasadzie do konca lat 20-tych, nawet i polowy 30-tych takiej potrzeby (przebudowy silowni) jeszcze nie bylo(-by). Nie bylo tez jeszcze duzo szybszych (innych) jednostek.
Nieco strategii... Nie latwiej (i lepiej) byloby stacjonowac (w latach 30-tych) jednej z tych eskadr poza Pearl Harbor?. Z 11 (wówczas) okretów, spokojnie mozna bylo wydzielic 3 jednostki do operowania z Filipin. Swego rodzaju "straszak" na japonskie zapedy w Chinach![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Nieco strategii... Nie latwiej (i lepiej) byloby stacjonowac (w latach 30-tych) jednej z tych eskadr poza Pearl Harbor?. Z 11 (wówczas) okretów, spokojnie mozna bylo wydzielic 3 jednostki do operowania z Filipin. Swego rodzaju "straszak" na japonskie zapedy w Chinach
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Na Luzonie pomiesciloby sie znacznie wiecej samolotow.Zulu Gula pisze:Japońskie lotnictwo operowało z Formozy i lotniskowców.
Okrety.. fakt. Te 3 sztuki byloby byc moze za malo. Na Pacyfiku w polowie lat 30-tych Amerykanie posiadali 13 sztuk (nie 11 j.w.), na Atlantyku 2. Stad mozna bylo oddetaszowac spokojnie 5-6 jednostek. Nawiazujac do modernizacji, czy reaktywacji okretow szkolnych (Wyoming, Utah) i skreslonych z listy po 1931 (Florida) mamy 3 drednoty dodatkowe. W sumie 8. W lotniskowcach stan byl wtedy w miare równy.
Problemem moglaby byc odpowiednia baza z zapleczem. Nie znam mozliwosci Manili.
Problem w tym, że Amerykanie chyba jednak zapobiegawczo rozbudowywali bazę na Hawajach, po macoszemu traktując bazy filipińskie.
Gdyby tych pancerników amerykańskich było więcej, niż proponowane trzy, na pewno wojna wyglądałaby od początku inaczej.
Druga sprawa to to, że tych lotnisk na Tajwanie było od groma.
A linie dowozowe jednak dużo krótsze.
Gdyby tych pancerników amerykańskich było więcej, niż proponowane trzy, na pewno wojna wyglądałaby od początku inaczej.
Druga sprawa to to, że tych lotnisk na Tajwanie było od groma.
A linie dowozowe jednak dużo krótsze.
Zuli masz rację , zaopatrzenie "rozwaliło" niejedną kampanię , niejedna bitwa wygladałaby inaczej gdyby brano pod uwagę zaplecze logistyczne ... A wojna z pewnością rozpoczełaby się w związku z przebazowaniem nawet połowy ( na wiecej Amerykanie nie mogliby sobie chyba pozwolić odsłaniając Hawaje ) pancerników ... Byłaby bardziej "krwiożercza" od samego początku i chyba zdecydowanie "panerne duchy z Pearl Harbour" nie powróciłyby już do służby w US Navy.Wiadomo też że lotnictwo na Filipinach było traktowane po macoszemu i po skupieniu sił lotniczych Japonii nie miałoby zbyt wielu okazji do efektywnego przeciwdziałania.