ORP Burza i U-54
ORP Burza i U-54
ORP Burza i U-54, jak to tam w końcu było, zatopił tego U-boota polski kontrtorpedowiec, czy nie?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Hallo,karol pisze:Czyli równie dobrze można go zapisać na konto kontrtorpedowca.
czy możesz bardziej rozwinąc myśl? Czy masz na myśli, że ten UBoot ma pójśc na konto "Burzy"? To chyba by było trochę na wyrost, tak mi się wydaje.
Pozdr.
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
W książce na temat WW2 na morzu znalazłem notatkę, że ORP Burza wykonała na ten U-boot atak z użyciem całej salwy bomb głębinowych, czyli dziesięciu, a po tym boju U-54 już się nie odezwał. Stąd moje zainteresowanie epizodem, gdyż na FOW jest wielu ekspertów z dostępem do źródeł określanych jako stuprocentowe (podany swego czasu przeze mnie udział greckiego krążownika pancernego w eskortach konwojów na Oceanie Indyjskim na przykład zaprzeczył greckim(!) informacjom o unieruchomieniu tego okrętu w Egipcie podczas działań wojennych, stąd domniemanie stuprocentowości źródeł) i myślałem, że coś powiedzą ciekawego, ale jak widzisz, tylko domniemania.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Witam !
Informacje o U-54 :
http://www.uboat.net/boats/u54.htm
http://www.ubootwaffe.net/ops/boat.cgi
oraz niewielki fragment z ksiązki Blair'a :
Jak wynikałoby z powyższych przekazów, żadne z nich nie wiąże sprawę zaginięcia [zatopienia] U-54 z polskim kontrtorpedowcem ORP "Burza" oraz z francuskim niszczycielem
Informacje o U-54 :
http://www.uboat.net/boats/u54.htm
http://www.ubootwaffe.net/ops/boat.cgi
oraz niewielki fragment z ksiązki Blair'a :
cyt. za C. Blair, Hitlera wojna U-Bootów - Myśliwi 1939-1942, Wyd. Magnum, Warszawa 1998"Jako ostatnie z Helgolandu wypłynęły trzy okręty typu VII-B. Dwa z nich, U-50 i U-54, były jednostkami całkowicie nowymi, włączonymi do słuzby pospiesznie, mimo niepełnego wyszkolenia załóg. [...] Dowódcą U-54 był dwudziestodziewięcioletni Gunther Kutschmann. U-Boot ten zniknął bez śladu. Uważa się, że wkrótce po wyjściu z Helgolandu Kutschmann zboczył z kursu i wszedł na niemiecką lub brytyjską minę w Zatoce Helgolandzkiej [2]."
"[przypis nr 2] Donitz błędnie sądził, że U-54 przedarł się na Atlantyk i został zatopiony przez francuski niszczyciel Simoun"
Jak wynikałoby z powyższych przekazów, żadne z nich nie wiąże sprawę zaginięcia [zatopienia] U-54 z polskim kontrtorpedowcem ORP "Burza" oraz z francuskim niszczycielem
Z kolei strona www.uboat.net sugeruje prawdopdobne zatonięcie U-54 na jednym z pól minowych [nr 4 lub nr 6] postawionych na początku stycznia 1940 przez brytyjskie niszczyciele HMS Ivanhoe i HMS Interpid.Simoun
Nie byłbym taki kategoryczny...JB pisze:Karolu, informacja którą znalazłeś jest wyssana z palca.
Data się teoretycznie zgadza (U-boot miał powrócić 17 II).JB pisze:Atak "Burzy" niemiecki okręt podwodny miał miejsce 16 lutego 1940 roku w przybliżonej pozycji: 52*N, 2*E. Miejsce zatopienia "U-54" to około 245 mil morskich od tego miejsca (prawdopodobnie 57*57'N, 6*45'E), data też się nie zgadza.
Z tę pozycją też nie jest tak idealnie:
"A part of one of its torpedoes was found on 14 March, 1940 by the German patrol boat V1101 in position 54.57N, 06.45E."

Dopóty, dopóki nie odnajdzie się wraku (i się go nie zbada) wszelkie "pewniki" dotyczące U-54 są na wyrost.Glasisch pisze:Hallo,karol pisze:Czyli równie dobrze można go zapisać na konto kontrtorpedowca.
czy możesz bardziej rozwinąc myśl? Czy masz na myśli, że ten UBoot ma pójśc na konto "Burzy"? To chyba by było trochę na wyrost, tak mi się wydaje.
U-54 zatonął w niewyjaśnionych okolicznościach i ORP Burza jest jednym z potencjalnych sprawców zatopienia.
Mogą Brytyjczycy - nie mając na to żadnych dowodów - zaliczać go na swoje konto?
Możemy i my.
Natomiast należy nisko oceniać prawdopodobieństwo takiego zdarzenia.
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Xenofoncie, nie podejrzewałem, żę przejdziesz do obozu zwolenników historii "życzeniowej" (choć ataki na pana Borowiaka, którego cenię, powinny dać mi do myślenia). O.R.P. Burza nie miał nic wspólnego z zatopieniem U-54! Zasięg patroli naszego niszczyciela, w okresie listopad 1939-marzec 1940, nie przekraczał na północ równoleżnika 53*25'N, a na wschód południka 4*15'E (można to sprawdzić w dokumentach IPMS). Oznacza to, że nigdy nie był (w tym czasie) w rejonie patrolowania omawianego U-boota. Inne twierdzenia są spowodowane myśleniem życzeniowym i szukaniem "na siłę" sukcesów polskich okrętów w II. wojnie światowej.
Rozliczmy się z naszych wad i niepowodzeń, a sukcesy same zabłysną.
Pozdrawiam
JB
Rozliczmy się z naszych wad i niepowodzeń, a sukcesy same zabłysną.
Pozdrawiam
JB
JB pisze:Xenofoncie, nie podejrzewałem, żę przejdziesz do obozu zwolenników historii "życzeniowej"

Nie dorabiaj mi proszę ideologii do merytorycznego postu.
Nie na Mariusza Borowiaka (którego cenię), ale na jego książkę.JB pisze:(choć ataki na pana Borowiaka, którego cenię, powinny dać mi do myślenia).
Nie ataki, a recenzja (która być może się ukaże).
Nie! Twoje stwierdzenie jest zbyt kategoryczne!JB pisze: O.R.P. Burza nie miał nic wspólnego z zatopieniem U-54!
Ale za to U-boot mógł znaleźć się w obszarze patroli naszego niszczyciela...JB pisze:Zasięg patroli naszego niszczyciela, w okresie listopad 1939-marzec 1940, nie przekraczał na północ równoleżnika 53*25'N, a na wschód południka 4*15'E (można to sprawdzić w dokumentach IPMS). Oznacza to, że nigdy nie był (w tym czasie) w rejonie patrolowania omawianego U-boota.
Nie. Nie wiadomo, jak zginął U-54.JB pisze:Inne twierdzenia są spowodowane myśleniem życzeniowym i szukaniem "na siłę" sukcesów polskich okrętów w II. wojnie światowej.
Być może zginął na polach minowych, być może doznał awarii, być może zatopił go polski niszczyciel.
Dopóki nie odnajdzie się wraku U-boota nie można wykluczyć tej hipotezy.
Po prostu nie można - nie ma do tego wystarczających podstaw.
Zwróć uwagę, że to właśnie kategoryczne stwierdzenie "O.R.P. Burza nie miał nic wspólnego z zatopieniem U-54" jest myśleniem życzeniowym - bo nie ma oparcia w faktach: przecież nie wiesz, kto zatopił U-54...
Natomiast zgadzam się, że poderwanie się na brytyjskich minach lepiej tłumaczy zaginięcie U-54, niż zniszczenie polskimi bombami głębinowymi...
Obalmy wykreowanych sztucznie bohaterów, wówczas oddamy należną cześć tym, którzy na to zasługują!JB pisze:Rozliczmy się z naszych wad i niepowodzeń, a sukcesy same zabłysną.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Panowie spokojnie, to nie tak, że ja chcę ORP Burza dopisać jakiś sukces, jakby on miała ich mało! Po prostu chcę znać prawdopodobieństwo wystąpienia ataku na ten U-boot ze strony jednego z moich ulubionych niszczycieli (trudno, żeby nie był ulubiony przy tak małej flocie
), pytanie i temat ma tylko znaczenie teoretyczne, bo Xeniu naprawdę nie oczekuję, że uda się potwierdzić ten sukces, ale jak sam widzisz, całkowicie go wykluczyć na dzisiaj nie można, bo U-booty pływają po morzu, a Pan kieruje ich drogami, trawersując popularny tekst o noszeniu kul strzelca.

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Ale o czym ta gadka. Ostatni kontakt z U-54 był 13 II 1940, kiedy był jeszcze w kwadracie AN6649, czyli:
a) zupełnie gdzie indziej niż BURZA atakowała podłodkę
b) nie ten dzień
a) zupełnie gdzie indziej niż BURZA atakowała podłodkę
b) nie ten dzień
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
O tym, że wykluczając możliwość zatopienia U-54 przez ORP Burza popełniasz błąd.crolick pisze:Ale o czym ta gadka.
Choćbyś sprowadził tysiąc atletów,
choćbyś zjadł tysiąc kotletów,
choćbyś nie wiem jak się natężył...
...to nie jesteś w stanie wykluczyć możliwości zatopienia U-54 przez ORP Burza.
U-54 zaginął pomiędzy 13 II (jak napisałeś - ostatni kontakt radiowy) a 20 II (kiedy miał wrócić do bazy).
17 II jakiś okręt podwodny było atakowane w tym rejonie przez Polaków.
Jeśli wykluczasz możliwość zatopienia U-54 przez ORP Burza, popełniasz błąd warsztatowy: odpowiadasz na zadane pytanie (czy to Burza?...) uznaniowo - bez dysponowania właściwym materiałem źródłowym.
Ja też mam wrażenie, że to nie Polacy zatopili U-54.
Ale wrażenie, to tylko wrażenie - "to tylko gadka" - a nie porządnie wykonana praca na źródłach.
Brak dowodów zatopienia nie świadczy o braku zatopienia
I powinieneś o tym pamiętać, gdy weryfikujesz polskie zatopienia
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?

