Strona 1 z 1

Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-18, 13:48
autor: dessire_62
Zastanawiam się ,czy "ryży koń" to nie czasami nasz fdt ?
WIDAĆ, ŻE PANI OLEJNIK PRZESZKADZA JAK MOŻE W ZMIANIE WIZERUNKU PANA PREZYDENTA
Witam. Pozwólcie Państwo, że w ramach analizy politycznych wypadków dorzucę garść politycznych refleksji. A jest przecież o czy pisać, bo wydarzenia mkną z prędkością światła, znaczy to że szybko.

Pan prezydent wrócił z brukselskiego szczytu z tarczą, choć niektórzy a już zwłaszcza pan Tusk, wiecie ten, co to go nie lubię chcieliby inaczej. A tu czarna polewka i triumfujący pan Kaczyński. Musi ich to chyba do szału doprowadzać. Przy okazji okazać się miało, że pan głowa państwa potrzebny jest Polsce jak nikt inny i że jego obecność w Brukseli była nad wyraz wskazana, bo obszary, nad którymi chciał się pan Lech pochylić zajęły zgromadzonym całe siedem minut. Z czego pięć przypadło na wyjaśnienia Irlandczyków w sprawie lizbońskiego traktatu a dwie na sprawę gruzińską. Warto więc chyba było poświęcić te 50 tyś. na wyczarterowanie prezydenckiego samolotu, co nie? Co prawda pan Kaczyński na obrady `gruzińskie' nie zdążył, bo się był trochę w restauracji ze swymi doradcami zagadał, no ale cóż, tak już czasami bywa. Biegł potem, co sił w nogach, ale niestety nie zdążył. Przyznam, że mi się wówczas trochę żal pana Lecha zrobiło.

Zdążył za to pan głowa państwa na rozmowę do pani Olejnik. Złośliwi twierdzą, że miał jej potem przy tej okazji grozić jakimś zniszczeniem czy też listą. Nie wiem jak Państwo, ale ja tam takim rewelacjom wiary nie daję. Pan prezydent to przecież gentelman w każdym calu, bo to albo pogoni `dziada' albo nie widzi potrzeby odpowiadania na pytania jakiejś tam `małpy w czerwieni', no ale widać przecież, że dobre wychowanie to z mlekiem matki wyssał. Nie jest tez małostkowy i niemieckim szmatławcom wybacza nazwanie go kartoflem a i pijakowi z dworca, co to przeklinać lubi, zapomnieć potrafi.

No ale czasami to z elektoratem twardo rozmawiać trzeba, aby mu przypomnieć kto tu rządzi. A pani Olejnik to sama sobie jest wina. Niech nie będzie taka dociekliwa to i pan prezydent pokaże jej, że jest naprawdę miłym i pogodnym człowiekiem, czego sobie, Państwu a już w szczególności panu głowie państwa życzę.


~ryży koń , 18.10.2008 11:1
http://wiadomosci.onet.pl/1846471,11,item.html

niecni sprawcy obrazy nie mojego idola

: 2008-10-18, 22:46
autor: Andrzej J.
Będzie bolało, także przyjaciół. Proszę wpisać w forumowej szukajce tyś. i przeanalizować, kto z naszych P.T. kolegów używa tego błędnego zapisu - wyskakuje 89x w postach (nie w tematach) (poprawny to - tys.). Wnioski niech sobie każdy sam wysnuje ;)

Re: Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-20, 20:09
autor: fdt
dessire_62 pisze:Zastanawiam się ,czy "ryży koń" to nie czasami nasz fdt ?
Wypraszam sobie... a zresztą mam alibi na ten okres. Na rybach byłem za granicą i kompa się nie tykałem.

: 2008-10-20, 20:11
autor: dessire_62
Sorry . :x

Re: Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-20, 20:14
autor: crolick
fdt pisze:Na rybach byłem za granicą i kompa się nie tykałem.
Eee a po co jeździć na ryby za granicę?! :shock:

Re: Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-20, 20:20
autor: Tzaw1
crolick pisze:Eee a po co jeździć na ryby za granicę?! :shock:
Żeby nie mieć nawet cienia szansy na oglądanie polskiej TV :?:

Re: Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-20, 20:24
autor: crolick
Tzaw1 pisze:
crolick pisze:Eee a po co jeździć na ryby za granicę?! :shock:
Żeby nie mieć nawet cienia szansy na oglądanie polskiej TV :?:
Eee wystarczy odrobina samozaparcia i brak TV...

Re: Prezydent vs Olejnik

: 2008-10-20, 20:34
autor: fdt
crolick pisze:
fdt pisze:Na rybach byłem za granicą i kompa się nie tykałem.
Eee a po co jeździć na ryby za granicę?! :shock:
Obrazek
Takich ryb w Polsce nie uświadczysz...

: 2008-10-20, 20:42
autor: crolick
rzułf to nie ryba Obrazek

: 2008-10-20, 20:54
autor: fdt
Jak by się kolega dobrze przyjrzał to pod rzułfiem zauważyłby remorę (a może nawet dwie)... a to już ryba (a nawet dwie). :P

Obrazek