nie, dziś nie jest 1 kwietnia...

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Oyodo
Posty: 22
Rejestracja: 2008-11-25, 18:53

Post autor: Oyodo »

Tu dotykamy problemu powszechnego w całej Polsce - tzw. drogowcom wydaje się, że "nieodebrane" oznacza brak odpowiedzialności za ewentualne zdarzenia drogowe. Znam przypadki pozostawienia na środku drogi słupa czy zamiany sygnałów dla niewidomych - tego dla światła czerwonego z tym dla zielonego. Inżynierom ruchu zdarza się, że zatwierdzają sprzeczne ze sobą projekty - tymczasowej i stałej organizacji ruchu, pozostawiając oba w mocy. Mimo, że robi to jedna i ta sama osoba, pozostają one "nieuzgodnione".

Stan "nieodebrania" może trwać nawet latami. Jedynym sposobem jest robienie szumu, jak w tym przypadku. Jak wiemy, błędne znaki drogowe mogą wisieć latami, bo wbrew obowiązkowi ich przeglądu co 6 miesięcy nikt tego nie robi, nawet w wielkich miastach. Dlatego cała nadzieja w kierowcach i ich interwencjach.

Temat nie jest może morski, ale w czasie pokoju najczęstszą przyczyną zgonów z przyczyn innych, niż choroby i naturalne zejścia są właśnie wypadki drogowe, więc dbajmy o siebie w każdym miejscu i czasie. I w tej dziedzinie jesteśmy w ogonie Europy.
Oyodo
ODPOWIEDZ