Rozpoznawanie okretow
Rozpoznawanie okretow
Witam. Interesuje mnie jak podczas 1 lub 2 wojny swiatowej marynarze rozpoznawali wrogie okrety(chodzi nie czy to okret swoj czy wroga ale jaki to typ itp). Wiem mniejwiecej ze byl koles ktory uczyl sie wygladu okretow na pamiec albo porownywal do zdjec. Czy ma ktos dostep do jakiegos artykulu opisujacego wlasnie jak to dokladnie wygladalo?
- pothkan
- Posty: 4571
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
W tym właśnie celu wynaleziono roczniki flot.
Podczas I wojny światowej najważniejsze były następujące:
- brytyjskie Jane's Fighting Ships, Naval Pocketbook ('Clowes') oraz Brassey's Naval Annual
- niemiecki Taschenbuch der Kriegsflotten
- francuski Les flottes de combat
- austriacki Almanach f.d. k.k. Kriegsmarine
Wydawanie powyższych roczników rozpoczęto mniej więcej pomiędzy 1885 a 1905, zależnie od tytułu. JFS i Taschenbuch chyba jako jedyne podczas I WŚ były wzbogacone o zdjęcia, reszta opierała się na schematycznych rysunkach, lub wręcz opisach słownych.
W II wojnie światowej nadal używano JFS, LFC oraz Taschenbuchów (już pod nazwą Weyers Flottentaschenbuch), do tego Włosi mieli swoje Almanacco navale, natomiast Amerykanie używali niejawnych ONI (Office of Naval Intelligence) Manuals.
JFS, LFC oraz Weyers są nadal wydawane, do tego w latach 70. z LFC wyewoluwoał angielskojęzyczny Combat Fleets of the World.
Na pewno na wybranych okrętach (gdzie szybka identyfikacja była kluczowa) był ktoś specjalnie obznajomiony z danym wydawnictwem.
Podczas I wojny światowej najważniejsze były następujące:
- brytyjskie Jane's Fighting Ships, Naval Pocketbook ('Clowes') oraz Brassey's Naval Annual
- niemiecki Taschenbuch der Kriegsflotten
- francuski Les flottes de combat
- austriacki Almanach f.d. k.k. Kriegsmarine
Wydawanie powyższych roczników rozpoczęto mniej więcej pomiędzy 1885 a 1905, zależnie od tytułu. JFS i Taschenbuch chyba jako jedyne podczas I WŚ były wzbogacone o zdjęcia, reszta opierała się na schematycznych rysunkach, lub wręcz opisach słownych.
W II wojnie światowej nadal używano JFS, LFC oraz Taschenbuchów (już pod nazwą Weyers Flottentaschenbuch), do tego Włosi mieli swoje Almanacco navale, natomiast Amerykanie używali niejawnych ONI (Office of Naval Intelligence) Manuals.
JFS, LFC oraz Weyers są nadal wydawane, do tego w latach 70. z LFC wyewoluwoał angielskojęzyczny Combat Fleets of the World.
Na pewno na wybranych okrętach (gdzie szybka identyfikacja była kluczowa) był ktoś specjalnie obznajomiony z danym wydawnictwem.
Tak i NIE!
Do rozpoznawania okretow sluzyly glownie nie roczniki flot, tylko specjalne katalogi do rozpoznawania jednostek wg roznego klucza.
Talbot -Booth prowadzile specjalna szkole rozpoznawania w Anglii
Takie katalogi mozna casami kupic, sa raczej tanie, niesstety nie mam, bo zawieraja tylko podstawowe informacje o okretach. Nie byly one w sprzedazy jak roczniki. mam tylko Grönera i Talbot -Booth'a ze statkami hadlowaymi ktore posiadaja klucze.
Rozpoznawanie przy pomocy rocznikow flot byloby nuzace, i trwaloby dlugo, bo jak latwo zauwazyc w rocznikach (wiekszosci) nie ma zadnego klucza, a katalogi do rozpoznawania mialy klucz; ilosc kominow masztow ich ustawienie itd , nadbudowwki.
Roczniki najstarsze z mi znanyach wydawli francuzi. Sa z lat 1870.-tych w CBW, ale kto dzis chodzi do biblioteki.
Rosjanie oczywiscie tez wydawali roczniki od chyba 1896 roku.
Szwedzi wydaja chyba nadal Marinekalender, ktory w latach 50-tych byl nawet ciekawy.
Przyklad klucza jest w Jane 1898, ale jak mowielem takie ceinutkie zreszta katalogi byly wydawane przez marynarki, bo mialem kilka w reku, ale ze wzgledow wspomnianych wyzej nie kupilem. Nalezy zwrocic uwage ze tego klucza nie ma juz w Jane 1909 , ale jest maly do czybkich statkow handlowych.
Do rozpoznawania okretow sluzyly glownie nie roczniki flot, tylko specjalne katalogi do rozpoznawania jednostek wg roznego klucza.
Talbot -Booth prowadzile specjalna szkole rozpoznawania w Anglii
Takie katalogi mozna casami kupic, sa raczej tanie, niesstety nie mam, bo zawieraja tylko podstawowe informacje o okretach. Nie byly one w sprzedazy jak roczniki. mam tylko Grönera i Talbot -Booth'a ze statkami hadlowaymi ktore posiadaja klucze.
Rozpoznawanie przy pomocy rocznikow flot byloby nuzace, i trwaloby dlugo, bo jak latwo zauwazyc w rocznikach (wiekszosci) nie ma zadnego klucza, a katalogi do rozpoznawania mialy klucz; ilosc kominow masztow ich ustawienie itd , nadbudowwki.
Roczniki najstarsze z mi znanyach wydawli francuzi. Sa z lat 1870.-tych w CBW, ale kto dzis chodzi do biblioteki.
Rosjanie oczywiscie tez wydawali roczniki od chyba 1896 roku.
Szwedzi wydaja chyba nadal Marinekalender, ktory w latach 50-tych byl nawet ciekawy.
Przyklad klucza jest w Jane 1898, ale jak mowielem takie ceinutkie zreszta katalogi byly wydawane przez marynarki, bo mialem kilka w reku, ale ze wzgledow wspomnianych wyzej nie kupilem. Nalezy zwrocic uwage ze tego klucza nie ma juz w Jane 1909 , ale jest maly do czybkich statkow handlowych.
Ostatnio zmieniony 2010-03-01, 12:13 przez AvM, łącznie zmieniany 1 raz.
- pothkan
- Posty: 4571
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Przykładowa strona z Taschenbucha 1905 (niestety z ksero):

O kluczach zapomniałem (wymienione handlowe to Die Handelsflotten der Welt / Groner, stosowany m.in. na U-bootach podczas II WŚ, oraz Merchant Ships / Talbot-Booth), ale wydaje mi się, że mogły być stosowane razem z rocznikami (tzn. rozpoznanie przez klucz, a potem w roczniku sprawdzano dokładniejsze dane).
Wspomniane amerykańskie podręczniki ONI były właśnie takimi kluczami. Wydawano je w częściach, np. okręty japońskie, niemieckie, statki handlowe itd. Bardzo podobnie (zapewne wzorowane) wyglądają np. podręczniki w grach z serii "Silent Hunter"
Zapewne jakieś odpowiedniki ONI Manuals funkcjonowały także w pozostałych flotach.
Do tego oczywiście na rajderach czy okrętach podwodnych (przede wszystkim u-bootach) wożono czasem (często?) rejestry statków handlowych (przede wszystkim Lloyd's Register of Shipping), które umożliwiały np. określenie - na podstawie nazwy - tonażu zatopionych statków. W rejestrach nie było żadnych ilustracji.
Rocnziki flot wydawano także w ZSRR, ale raczej nieregularnie, były to w sumie "zerżnięte" Weyersy, no i obejmowały tylko floty "kapitalistyczne".

O kluczach zapomniałem (wymienione handlowe to Die Handelsflotten der Welt / Groner, stosowany m.in. na U-bootach podczas II WŚ, oraz Merchant Ships / Talbot-Booth), ale wydaje mi się, że mogły być stosowane razem z rocznikami (tzn. rozpoznanie przez klucz, a potem w roczniku sprawdzano dokładniejsze dane).
Wspomniane amerykańskie podręczniki ONI były właśnie takimi kluczami. Wydawano je w częściach, np. okręty japońskie, niemieckie, statki handlowe itd. Bardzo podobnie (zapewne wzorowane) wyglądają np. podręczniki w grach z serii "Silent Hunter"

Zapewne jakieś odpowiedniki ONI Manuals funkcjonowały także w pozostałych flotach.
Do tego oczywiście na rajderach czy okrętach podwodnych (przede wszystkim u-bootach) wożono czasem (często?) rejestry statków handlowych (przede wszystkim Lloyd's Register of Shipping), które umożliwiały np. określenie - na podstawie nazwy - tonażu zatopionych statków. W rejestrach nie było żadnych ilustracji.
Rocnziki flot wydawano także w ZSRR, ale raczej nieregularnie, były to w sumie "zerżnięte" Weyersy, no i obejmowały tylko floty "kapitalistyczne".
- pothkan
- Posty: 4571
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Kolejne przykłady:
Die Handelsflotten der Welt 1941 - w górnym lewym rogu widać klucz rozpoznawczy 1ss1, gdzie 1 = maszt, a s = komin.

Jane's Fighting Ships 1937/38 - po lewej sylwetki polskich okrętów, po prawej początek opisu ze zdjęciami i danymi (kontrtorpedowce).

...a tak wygląda JFS współcześnie (wydanie 2004/05):

Wreszcie francuskie niszczyciele typu "Bourrasque" w podręczniku ONI:

Die Handelsflotten der Welt 1941 - w górnym lewym rogu widać klucz rozpoznawczy 1ss1, gdzie 1 = maszt, a s = komin.

Jane's Fighting Ships 1937/38 - po lewej sylwetki polskich okrętów, po prawej początek opisu ze zdjęciami i danymi (kontrtorpedowce).

...a tak wygląda JFS współcześnie (wydanie 2004/05):

Wreszcie francuskie niszczyciele typu "Bourrasque" w podręczniku ONI:

Wydaje mi się, że trzeba rozróżnić dwie rzeczy.
ONI faktycznie był wydawany przez USNavy jako podstawa do rozpoznawania okrętów. Austriacki Almanach zajmował się raczej sprawami organizacyjnymi, dział floty był małym objętościowym dodatkiem.
Jane's, Taschenbuch, LFC i inne były wydawnictwami komercyjnymi, które pretendowały do tytułu "półoficjalnych", ale chyba do niego w sumie nie doszły.
ONI faktycznie był wydawany przez USNavy jako podstawa do rozpoznawania okrętów. Austriacki Almanach zajmował się raczej sprawami organizacyjnymi, dział floty był małym objętościowym dodatkiem.
Jane's, Taschenbuch, LFC i inne były wydawnictwami komercyjnymi, które pretendowały do tytułu "półoficjalnych", ale chyba do niego w sumie nie doszły.
- pothkan
- Posty: 4571
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Oczywiście, nie były oficjalne - wydawały (wydają) je niezależne oficyny, i są to publikacje całkowicie jawne (tzn. może je nabyć każdy, jedyną barierą jest cena).Marek T pisze:Jane's, Taschenbuch, LFC i inne były wydawnictwami komercyjnymi, które pretendowały do tytułu "półoficjalnych", ale chyba do niego w sumie nie doszły.
Ale przez wojsko były (są) na pewno używane, choć pytanie - na jakiej zasadzie (tzn. czy były prenumeraty, zakupy zbiorowe?). Sam mam w zbiorach Jane'sa z pieczątką jednostki... RAF-u (i to na Falklandach!).
Swoją drogą, ciekawe co (i czy cokolwiek) używano w MW PRL? A co współcześnie na polskich okrętach?
X czasu temu (dokładnie nie pamiętam ale nie dalej niż 10 lat) podczas zwiedzania przed Baltopsem ORP Kaszub i jednej z Trantul, wewnątrz ich pomostu były zawieszone plansze z sylwetkami okrętów i samolotów "Friend or Foe" (odpowiednio - kolor niebieski i czerwony).pothkan pisze:Swoją drogą, ciekawe co (i czy cokolwiek) używano w MW PRL? A co współcześnie na polskich okrętach?
I mimo, że już wówczas byliśmy w NATO to wszystko co pochodziło z krajów na zachód od Odry należało do grupy "Foe"
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Dla interesowanych do kupienia "WARSHIP IDENTIFICATION Podręcznik do rozpoznawani "
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=964893390
http://aukcja.onet.pl/show_user_auction ... id=9929546
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=964893390
Do wyboru do koloru, weyers, conway, combat, janes i to w cenach akceptowalnych!Pozycja jest podręcznikiem do rozpoznawania i identyfikacji okrętów wojennych.
Zawiera zasady rozpoznawania rodzaje sylwetek,system klasyfikacji.
W dalszej części umieszczono ponad 1300 sylwetek okrętów i 1350 schematów[planików okrętów niektóre w różnych konfiguracjach sylwetki]z metryczkami z danymi jednostek niektóre w rożnych konfiguracjach,dodatkowo trochę schematów samolotów i śmigłowców.
http://aukcja.onet.pl/show_user_auction ... id=9929546
PMW kupowała i kupuje JFS i inne wydawnictwa Jane's od wielu lat. Kiedyś pojedyncze egzemplarze ze wzgledu na cenę. Teraz dość sporo łącznie z dostępem do wersji on line. Jeśli ktoś jest ciekawy to można nawet znaleźć informacje ile egzeplarzy i jakich
Jane'sy są kupowane w przetargu łącznie z innymi wydawnictwami ciągłymi. Do tego dochodzą zakupy dla AMW i pewnie wywiadu, rozpoznania, jednostek specjalnych itd.
Potężne zbiory Jane'sów są w Bibliotece DMW i AMW.
Jane'sy są kupowane w przetargu łącznie z innymi wydawnictwami ciągłymi. Do tego dochodzą zakupy dla AMW i pewnie wywiadu, rozpoznania, jednostek specjalnych itd.

Potężne zbiory Jane'sów są w Bibliotece DMW i AMW.