Kolizja promu w Świnoujściu
Kolizja promu w Świnoujściu
Jak donoszą media wczoraj ok. godz 12.40 prom Karsibór I na skutek awarii przekładni z dość dużą siłą uderzył w nabrzeże. Ofiar wśród pasażerów nie było, ucierpiało nabrzeże które wymaga naprawy podobnie jak jednostka pływająca. Może ktoś z miejscowych wie więcej lub porobił foty i zechce się nimi podzielić?
Re: Kolizja promu w Świnoujściu
Nic specjalnego, poszedł napęd i prom nie mógł dać wstecz, przez to nie "wyhamował" i zatrzymał się dopiero na nabrzeżu. Takie rzeczy się zdarzają, choć faktycznie już parę lat nie było aż tak mocnego uderzenia. Szkody są niewielkie: "wyszczerbione" nabrzeże i pogięte odbojnice na promie.
Zdjęć sporo jest na lokalnych serwisach, choćby http://iswinoujscie.pl/; http://eswinoujscie.pl/
Zdjęć sporo jest na lokalnych serwisach, choćby http://iswinoujscie.pl/; http://eswinoujscie.pl/
Re: Kolizja promu w Świnoujściu
Na stronie RMF-u podają, że dwa promy wyrżnęły w beton.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,595549
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,595549
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Kolizja promu w Świnoujściu
Ten wypadek przypomina mi historię sprzed II wojny światowej z transatlantykiem "Piłsudski". Też "wysiadły" mu maszyny na krótko przed nabrzeżem. Tyle, że kapitan M. Stankiewicz nie stracił wówczas głowy - natychmiast rzucił kotwice i statek "wyhamował". Z promu (albo obu) nie mogli też tego wcześniej zrobić (rzucić kotwic)?
Re: Kolizja promu w Świnoujściu
Jak? Kapitan z mostka nie da rady, a na pokładzie jest jeden marynarz, który w trakcie płynięcia i tak siedzi w sterówce, a wychodzi tylko żeby obłożyć cumę (a potem koordynować ruch samochodowy). Żeby rzucić kotwicę dwie osoby musiałyby stać przy kabestanach - niewykonalne.