Litwa (Statki z Wilna,itd)
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
http://archiwum2000.tripod.com/487/wendzi.html
Do wiosennych atrakcji należały wycieczki statkiem z Wilna do Werek, które odbywałem z moją matką. Przystań mieściła się przy ul. Zygmuntowskiej. Tam przy pomoście cumowała rzeczna flotylla Wilna. Były to trzy statki parowe napędzane obracającymi się potężnymi kołami umieszczonymi po obu stronach kadłuba. Wysoki komin, budka kapitańska i mosiężny dzwon, wiszący obok, robiły wrażenie. To był prawdziwy parostatek! O ile przypominam sobie dwa z nich nazywały się "Wilia" i "Kościuszko". Po drodze zatrzymywaliśmy się w Wołokumpi i Kalwarii. Do Werek płynęło się w górę rzeki, podróż trwała dość długo. Statek płynął niezbyt szybko omijając mielizny. Kapitan statku w mundurze i z lornetką na piersi budził podziw i zaufanie. Wilia w owych czasach była rzeką o nieuregulowanych brzegach. Kiedy porównuję ją z dzisiejszą Wilią była chyba szersza i głębsza. Bardzo lubiłem wyprawy do Werek. Dostarczały mi wielu wrażeń, zwłaszcza że z powrotem płynęło się szybko odczuwając kołysanie na zakolach rzeki, budzące marzenia o morskich wojażach.
Do wiosennych atrakcji należały wycieczki statkiem z Wilna do Werek, które odbywałem z moją matką. Przystań mieściła się przy ul. Zygmuntowskiej. Tam przy pomoście cumowała rzeczna flotylla Wilna. Były to trzy statki parowe napędzane obracającymi się potężnymi kołami umieszczonymi po obu stronach kadłuba. Wysoki komin, budka kapitańska i mosiężny dzwon, wiszący obok, robiły wrażenie. To był prawdziwy parostatek! O ile przypominam sobie dwa z nich nazywały się "Wilia" i "Kościuszko". Po drodze zatrzymywaliśmy się w Wołokumpi i Kalwarii. Do Werek płynęło się w górę rzeki, podróż trwała dość długo. Statek płynął niezbyt szybko omijając mielizny. Kapitan statku w mundurze i z lornetką na piersi budził podziw i zaufanie. Wilia w owych czasach była rzeką o nieuregulowanych brzegach. Kiedy porównuję ją z dzisiejszą Wilią była chyba szersza i głębsza. Bardzo lubiłem wyprawy do Werek. Dostarczały mi wielu wrażeń, zwłaszcza że z powrotem płynęło się szybko odczuwając kołysanie na zakolach rzeki, budzące marzenia o morskich wojażach.
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk

Powyższe zdjęcie bocznokołowca KURJER wykonano podobno w latach dwudziestych XX w. Pytanie gdzie ?. Na odwrotnej stronie zdjęcia podpisano że wykonano je w Krakowie ?. Nie znam Krakowa i nie potrafię okreslić czy to rzeczywiście jest Kraków. Ale parowiec ten w 1923 roku jest w Wilnie. Zbudowany w 1911 roku [gdzie ?]. Ma maszynę parową o mocy 20 KM. Długość-16,50 m; szerokość kadłuba:2,66 m i zanurzenie 0,12/0,39 m. Jego armatorem jest Henryk Janowicz z Wilna.
W latach trzydziestych XX w. Statek ten jest już motorowcem o mocy silnika 30 KM. Zmianie uległy też jego wymiary bowiem ma on Lcc-27,0 m; Lpp-25,7 m; B-2,60 m; Bc-5,90 m i T1/T2-0,27/0,40 m. Zabierał 120 pasażerów.
Więc czy to jest na pewno Kraków ?. Mam wątpliwości.
W.DANIELEWICZ
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk