Strona 3 z 3

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 07:48
autor: jogi balboa
No co ty. Mnie to nie rusza. Jak chcesz mnie podrażnić musisz napisać coś o hipciach albo lepiej o bismarcku :P

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 08:21
autor: Maciej3
Jak chcesz mnie podrażnić musisz napisać coś o hipciach
Mówisz i masz.
Hipcio to ewenement w skali światowej. Przy możliwości pełnego manewrowania i do tego jeszcze w towarzystwie własnych niszczycieli dał się staranować wrogiemu niszczycielowi, który już przed starciem miał uszkodzoną siłownię, więc był wolniejszy od Hipcia!
To chyba jedyny taki przypadek w historii. No dobra pod Jutlandią jakiś brytolski niszczyciel się zderzył z niemieckim pancernikiem ( kolejny sukces, ha! ), ale to było chociaż w nocy a nie przy pełnym świetle dziennym :-D

W końcu sam mówiłeś, że nic nie jest tak inspirujące jak granie komuś na nerwach :mrgreen:
Twoje słowa, nie moje :P

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 08:41
autor: MiKo
jogi balboa pisze:Amerykańskie krążowniki do tanich ogólnie nie należały a walorami bojowymi raczej nie przewyższały przykładowo brytyjskich.
O walorach wspomnieliśmy teraz cena - średni koszt budowy jednej jednostki [KENT] wynosił około 1,97 miliona funtów szterlingów (z czego ponad jedną trzecią pochłonęło uzbrojenie). W 1928 roku było to równowartością 9,4 miliona dolarów, czyli mniej więcej tyle samo, ile koszt krążownika typu NORTHAMPTON

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 09:01
autor: Maciej3
No to ciągnijmy te koszty
Belfast to koło 2,1 miliona funtów. Czyli jakieś 6 do 8 milionów dolarów ( zależy jaki przelicznik funt/dolar pczyjąć )
Cleveland to 31 milionów dolarów.

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 11:07
autor: MiKo
2,1 funtów na 1938 to ze 10,2 mln dołków. 2,1 funtów to chyba goły kadłub? Clevland to konstrukcja wojenna hi-tech ;) inne koszty budowy inny czas, inne manpower. Taki Brooklyn chyba z 18 mln, czyli jak się doda współczynnik prędkości budowy wychodzi na to samo :D

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 12:27
autor: oskarm
Maciej3 pisze:
Jak chcesz mnie podrażnić musisz napisać coś o hipciach
Mówisz i masz.
Hipcio to ewenement w skali światowej. Przy możliwości pełnego manewrowania i do tego jeszcze w towarzystwie własnych niszczycieli dał się staranować wrogiemu niszczycielowi, który już przed starciem miał uszkodzoną siłownię, więc był wolniejszy od Hipcia!
To chyba jedyny taki przypadek w historii. No dobra pod Jutlandią jakiś brytolski niszczyciel się zderzył z niemieckim pancernikiem ( kolejny sukces, ha! ), ale to było chociaż w nocy a nie przy pełnym świetle dziennym :-D
A z naszej kawalerii szarżującej na czołgi się śmieją, a sami jakby triremami walczyli... ;)

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 16:55
autor: Maciej3
2,1 funtów to chyba goły kadłub?
Cały okręt.
Taki Brooklyn chyba z 18 mln, czyli jak się doda współczynnik prędkości budowy wychodzi na to samo
Edinburgh – położenie stępki 29 grudnia 1936, wejście do służby 6 czerwca 1939. Czas budowy 2 lata i 5 miesięcy
Belfast – położenie stępki 10 grudnia 1936, wejście do służby 3 sierpnia 1939. Czas budowy 2 lata i 8 miesięcy.

St. Louis – położenie stępki 10 grudnia 1936, wejście do służby 10 maja 1939. Czas budowy 2 lata i 5 miesięcy
Helena – położenie stępki 9 grudnia 1936, wejście do służby 18 września 1939. Czas budowy 2 lata i 9-10 miesięcy.

Jak rozumiem, Amerykanie podpisali kontrakt jak MarnyPopis z Juliuszem Cezarem na budowę pałacu „3 lata i ani miesiąca krócej, inaczej zapłacisz odsetki za każdy dzień” ;)
A z naszej kawalerii szarżującej na czołgi się śmieją, a sami jakby triremami walczyli...
Czytałem o tym dawno temu, ale chyba któryś z naszych podwodniaków wspominał, jak to na wyposażenie okrętów podwodnych jego królewskiej mości ładowano pałasze, czy inne szable. W końcu mogą się przydać.
W końcu tyle ględzono o duchu Nelsona, że poszli na abordaż. Tylko nie wiem, czy takie atak wręcz korwetą na powiedzmy dwurzędowca, to było całkowicie rozsądne ;)
Ale dwurzędowiec dał się zrobić jak dziecko.

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 19:44
autor: MiKo
No dobra były trochę droższe...

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-07, 20:50
autor: jogi balboa
31 baniek to prawie połowa ceny równolegle budowanego pancernika.
2 bańki fusiaków to 1/4 ceny pancernika.
Drożej budowano tylko w Niemczeh ale tamtejsze były też minimalnie większe.
Maciej3 pisze:Hipcio to ewenement w skali światowej. Przy możliwości pełnego manewrowania i do tego jeszcze w towarzystwie własnych niszczycieli dał się staranować wrogiemu niszczycielowi, który już przed starciem miał uszkodzoną siłownię, więc był wolniejszy od Hipcia!
To chyba jedyny taki przypadek w historii. No dobra pod Jutlandią jakiś brytolski niszczyciel się zderzył z niemieckim pancernikiem ( kolejny sukces, ha! ), ale to było chociaż w nocy a nie przy pełnym świetle dziennym
Interesujące, to skłania do zastanowienia o umiejętnościach brytyjskich dowódców niszczycieli. Jak można nie zauważyć takiej wielkiej krypy jak pancernik albo hipek... że o eskadrze pancerników nie wspomnę - wprawdzie ten tylko się podłożył ale za to załatwił dwa na raz.

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-08, 07:32
autor: Maciej3
31 baniek to prawie połowa ceny równolegle budowanego pancernika.
Trochę mniej.
Równolegle z Clevelandami to kończono budować South Dakoty w cenie jakieś 75-77 melonów, a budowano Iowy w cenie powyżej setki.
Jeśli porównać z Iowami to będzie tak pomiędzy 1/3 a 1/4 ceny pancernika
2 bańki fusiaków to 1/4 ceny pancernika.
Trochę mniej, KGV to koło 7.4 miliona.
Jeśli przyjąć relację ceny Clevelanda do Iowy, to proporcja ceny krążownik lekki/pancernik jest mniej więcej taka sama w obydwu flotach.
Drożej budowano tylko w Niemczeh ale tamtejsze były też minimalnie większe.
Wiesz, zawsze mam problemy z określaniem ile realnie kosztowało coś w państwie w którym ceny były brane z kapelusza decydentów i w żaden sposób nie były powiązane z rachunkiem ekonomicznym, a do tego państwowa cena dolara czy funta była fikcją, bo nie można było w tej cenie tych funtów czy dolarów kupić.
Młodsi pewnie nie pamiętają czasów kiedy był zakaz kupowania dolarów przez osoby prywatne, były zamiast nich "bony" do kupowania w Pewexie, a realna cena dolara była coś z 10 czy 20 razy wyższa niż oficjalny kurs, bo w tej cenie można było kupić dolary od cinkciaża.
Ale to i tak nijak się nie miało do ceny powiedzmy malucha "kupionego" w salonie, bo tam się malucha "dostawało" i nie były to czcze słowa, bo cena była ze dwa razy niższa od rynkowej i można było go od razu sprzedać drożej niż się kupiło.
Ile realnie kosztował maluch to trzeba było wziąć cenę "giełdowa" ( czytaj wolnorynkową bo coś tam się takiego kołatało ) i przeliczyć po cenie "cinkciażowej" dolara, żeby mieć odpowiedź o cenę. Nijak się to miało do państwowych wyliczeń.
Ale jak wyliczyć wolnorynkową cenę okrętu, którego jedynym nabywcą było państwo, które dyktowało jego cenę?
A nawet jakby jakiś multimiliarder się trafił i chciał kupić Hippera, to by mu nie sprzedali, bo monopol na broń może mieć państwo, żeby łatwiej panować nad rozbrojonymi obywatelami.
Coś cienko widzę te porównania.

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-08, 14:48
autor: jogi balboa
Dlatego nie przeliczam po kursie, tylko po sile nabywczej względem jakiegoś innego porównywalnego produktu. Przez "pancernik" rozumiemy oczywiście pancernik waszyngtoński - wiadomo dlaczego, więc z tą iofką to wiesz... ;)

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-08, 16:52
autor: Maciej3
Cleveland tez taki malo traktatowy. Po prostu okręty im puchly. A Baltimore kosztował kolo 40 melonow

Re: Pancerz Brooklynów

: 2016-04-08, 17:17
autor: jogi balboa
To rozmiarami taki Hipper. Czyli w sumie niemieckie były porównywalnie drogie.