Strona 1 z 1

Filmik o działkach 25mm Made in Japonia

: 2024-02-06, 18:52
autor: Kpt.G
YT zaproponował na głównej, nieco ponad 6min, pare konkretnych informacji opisanych krótko i treściwie, zastanawiam się jednak Ile z Kolegów się z autorem Filmu zgadza.
+
Ciekawe info nt kopii Boforsów 40mm która moim zdaniem mocno dyskwalifikuje japońską wersję do służby (wg mnie pisze raz jeszcze), ale jak się nie ma..
The Japanese 25mm AA Mount – Why Was it Underwhelming?


EDIT:
Przepraszam że tworzę nowy temat, ale jak wpisałem 25mm i działka to albo wyskoczył mi temat o podziałce kalibrów albo o jakimś 25mm pokładzie Tirpitza. :lol:

Filmik o działkach 25mm Made in Japonia

: 2024-02-08, 00:33
autor: Speedy
Gwoli ścisłości japońskie 25 mm działko plot. Typ 96 nie wywodziło się z 25 mm armaty Boforsa lecz francuskiego Hotchkissa.

Filmik o działkach 25mm Made in Japonia

: 2024-02-08, 15:16
autor: Franek Wichura
Speedy pisze: Gwoli ścisłości japońskie 25 mm działko plot. Typ 96 nie wywodziło się z 25 mm armaty Boforsa lecz francuskiego Hotchkissa.
Gdzies czytalem ze jedna z wad Typ 96 byla mala pojemnosc magazynka i sposob uzupelniania amunicji - po wystrzeleniu zawartosci magazynka nastepowala przerwa na doladowanie amunicji - po tej czynnosci celowniczy musial ponownie "wstrzelic sie" w cel (inaczej niz np. w 40 mm Boforsa gdzie mozna bylo ladowac amunicje "bez konca" i sledzic cel prowadzac do niego ogien). Mam pytanie:
- czy w przypadku zestawow Typ 96 o dwoch lub trzech "lufach" dalo sie zorganizowac doladowanie amunicji w ten sposob by zachowac ciaglosc ognia - tzn. gdy ladujemy lufe 1 to ogien prowadzi lufa 2 (lub2 i 3) i tak na zmiane by zawsze cos strzelalo? Moze zestaw bedzie wyrzucal mniej amunicji ale latwiej sie bedzie celowac i prowadzic cel - byc moze to przelozyloby sie na celnosc i skutecznosc ognia?

Filmik o działkach 25mm Made in Japonia

: 2024-02-10, 12:42
autor: Speedy
Franek Wichura pisze: po tej czynnosci celowniczy musial ponownie "wstrzelic sie" w cel
Wydaje mi się, że dotyczyłoby to tylko niektórych, pojedynczych stanowisk. Za stroną Naval Weapons, stanowiska pojedyncze Model 1 i Model 3 poruszane były ręcznie, bezpośrednio siłą mięśni strzelca, bez żadnych mechanizmów. W tym przypadku przy wymianie magazynka działko z pewnością zeszłoby z linii celowania. Stanowisko Model 10 (dla kutrów torpedowych) naprowadzane było podobnie bezpośrednio w poziomie, natomiast w pionie zapewniał to już mechanizm zębaty, poruszany ręczną korbą/pokrętłem. Stanowiska podwójne i potrójne naprowadzane były w pionie i w poziomie za pomocą mechanizmów z ręcznymi pokrętłami. Część stanowisk potrójnych na nowszych okrętach (ale nie jestem pewien, czy nie dotyczyło to np. tylko Yamato) miała elektryczny mechanizm naprowadzania w poziomie i pionie. W tych przypadkach, gdzie był mechanizm, działko raczej nie schodziłoby z linii celowania przy ładowaniu.
Franek Wichura pisze: - czy w przypadku zestawow Typ 96 o dwoch lub trzech "lufach" dalo sie zorganizowac doladowanie amunicji w ten sposob by zachowac ciaglosc ognia - tzn. gdy ladujemy lufe 1 to ogien prowadzi lufa 2 (lub2 i 3) i tak na zmiane by zawsze cos strzelalo?
Raczej nie, tzn. nie spotkałem się nigdy z taką informacją. Wymiana magazynka nie trwała chyba aż tak krytycznie długo, w obsłudze stanowiska było po 2 ładowniczych na każde działko.