Czy jest tu żeglarz pływający po szweckich wodach?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Czy jest tu żeglarz pływający po szweckich wodach?

Post autor: karol »

Konkretnie chodzi o akwen koło Wyspy Flommen, bo tak jakoś pasuje mi ona na osłonę dla przerzutu spalonego do połowy stawiacza min z Bałtyku w piątek 22 września 1939 roku ;) Czy taka krowa by wlazła do laguny za tą wyspą od strony lądu. Ja byłem na tym akwenie, ale z drugiej strony i nie wiem, co jest za tą wysepką. A locji nie mam pod ręką. Był tam ktoś może?

Dodano po 1 minucie 35 sekundach:
Acha, stawiacz min ma mniejsze o pół metra zanurzenie od normalnego, czyli trzy metry tylko w głąb wody.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Czy jest tu żeglarz pływający po szweckich wodach?

Post autor: karol »

Locja mówi nie! :D Wiec tym bardziej w fikcji literackiej właśnie tam schowamy Gryfa!
Dylematy są aż dwa, opowiadanie osiągnęło krytyczny punkt 40 tyś znaków, co bywa zaporą dla ewentualnych czytelników. Statystyka mówi, że tekst do czytania nie powinien tej ilości przekraczać. To pierwszy i najważniejszy.
Drugi jest mniej ważny, bo czy Szwedzi udzielili pomocy czynnej polskim marynarzom. Fakty mówią, że tak, załodze ORP Orzeł w bardzo wredny dla Niemców sposób. Więc tu można spokojnie dać Gryfowi HMS Stockholm, jako niszczyciel asystujący ;) to nawet mniej wredne od tego, co zrobili dla Orła.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
ODPOWIEDZ