Polskie pancerniki - fanfic dla Karola
Ale ja miałem na myśli te 120 stki a nie 203 ki. Trzylufowe 203 ki to w sumie nie problem ( no powiedzmy ) angole też je planowali.
Jakoś konfiguracja 9x120 mi nie leży.
Brytyjskie trzylufówki ze 102 z Renowna nijak się nie sprawdzały ( mimo że nie przeciwlotnicze ). Nie wiem jak tam z w praktyce było z Włoskimi 135, ale jakoś w sukces naszych 120 nie wierzę.
Może małej wiary jestem.
Tak czy siak - co realnie ( gdyby nie wojna ) tak do powiedzmy 1944-45 roku mogliśmy zbudować poza kolejnymi dwoma Gromami i Orłami? Myślę o jednostkach od niszczyciela w górę. Drobnica mnie osobiście nie interesuje.
Jakoś konfiguracja 9x120 mi nie leży.
Brytyjskie trzylufówki ze 102 z Renowna nijak się nie sprawdzały ( mimo że nie przeciwlotnicze ). Nie wiem jak tam z w praktyce było z Włoskimi 135, ale jakoś w sukces naszych 120 nie wierzę.
Może małej wiary jestem.
Tak czy siak - co realnie ( gdyby nie wojna ) tak do powiedzmy 1944-45 roku mogliśmy zbudować poza kolejnymi dwoma Gromami i Orłami? Myślę o jednostkach od niszczyciela w górę. Drobnica mnie osobiście nie interesuje.
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Karol pisze o 203mm, a czy 120 mm miało być w wieżach trzylufowych? Chyba brak na to przesłanek. Skąd by pelotki wzięli o tym kalibrze to inna sprawa. 2. To coś ponoć miało mieć 15000 ton.Maciej3 pisze:Nie, no trzylufówki to robiło więcej marynarek. Ale jakoś w roli artylerii przeciwlotniczej się nie sprawdzały
Czyli kolejna skucha
Jakoś nie widać efektów planowania przez Angoli tych wież trzylufowych 203, więc tu nie ma co nawet spekulować, bo u Limies plan do realizacji to wieki całeMaciej3 pisze:Ale ja miałem na myśli te 120 stki a nie 203 ki. Trzylufowe 203 ki to w sumie nie problem ( no powiedzmy ) angole też je planowali.
Jakoś konfiguracja 9x120 mi nie leży.
Brytyjskie trzylufówki ze 102 z Renowna nijak się nie sprawdzały ( mimo że nie przeciwlotnicze ). Nie wiem jak tam z w praktyce było z Włoskimi 135, ale jakoś w sukces naszych 120 nie wierzę.
Może małej wiary jestem.
Tak czy siak - co realnie ( gdyby nie wojna ) tak do powiedzmy 1944-45 roku mogliśmy zbudować poza kolejnymi dwoma Gromami i Orłami? Myślę o jednostkach od niszczyciela w górę. Drobnica mnie osobiście nie interesuje.

W kwestii dziewięciu armat 120, to ja uznałem to za błąd planowania i pisząc o powieściowym krążowniku ciężkim ORP Piast, dałem mu pięć wież dwudziałowych, czyli jak widać lufa więcej. Co ciekawsze, zaplanowałem zbudowanie go we Włoszech, czyli byłyby to armaty nowego typu, bo w artykule o propozycjach ciężkich okrętów dla Rumunii, Chile i Argentyny są ujęte właśnie przeciwlotnicze 120-tki.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
A widzisz, tego nawet nie wiedziałem, bo w opisach walki tego uszkodzonego krążownika w składzie floty Doormana znalazłem słowa świadczące o dobrym skupieniu salwy i dobrej pracy artylerzystów amerykańskich (Salt Lake City też podobnie skutecznie wybraniał się przed japońskim ostrzałem) z czego wysnułem jak widać przedwczesny wniosek o dobrej ich skuteczności.PawBur pisze:Tak dla jasności to wieża amerykańska tez miała problem z bliskością luf i wpływem jednego pocisku na drugi.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
No tak , kombinowali i w końcu rozwiązali problem - ale czas i kasa poszły. A poza tym w tym fanfic tych nowszych chyba nie uwzględniamy.Maciej3 pisze:Te pierwsze tak. Te z Wichita już mniej, a z Balitore już nie. Że o prawie automatycznej z powojennego Salema też warto wspomnieć
Karol, nie znam tych opisów o których wspominasz, ale tam wymyślano różne kombinacje z opóźnianiem strzału ze środkowej lufy itd. Odbijało się to na szybkostrzelności i być może jest to jeden z powodów że japońskie niszczyciele tak je zmasakrowały.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
"Życie bywa nierealne , ale fikcja musi miec solidne podstawy" M.B.
pomarzyc dobra rzecz ale pakowanie sie w "pełnomorskie" pancerniki ( nawet takie maleńkie na 25 kts ) w warunkach bałtyku nie miało by sensu po 1 wojnie swiatowej. Mój skromny pomysł to 2 .... monitory ( sic ) 5-6 tyś t. ciekawie uzbrojone bo w wieże z " odzysku" czyli :
A 4szt. 234 lub 240 ( made in france , UK luv A-W ) w 2 parach od strony dziobu
B 3 szt. 305 ( made in russia , A-W , italy ) w jednej wieży
2 takie jednostki to koszt poniżej 100 mln a siła ognia wystarczająca do odstraszenia i zabezpieczenia pól minowych wokół Helu i okolicy .
N. może to i dobrze zorganizowana armia i flota ale do walki jak prawie równy z równym niezbyt szybka .
O R juz nawet nie wspominam .
pomarzyc dobra rzecz ale pakowanie sie w "pełnomorskie" pancerniki ( nawet takie maleńkie na 25 kts ) w warunkach bałtyku nie miało by sensu po 1 wojnie swiatowej. Mój skromny pomysł to 2 .... monitory ( sic ) 5-6 tyś t. ciekawie uzbrojone bo w wieże z " odzysku" czyli :
A 4szt. 234 lub 240 ( made in france , UK luv A-W ) w 2 parach od strony dziobu
B 3 szt. 305 ( made in russia , A-W , italy ) w jednej wieży
2 takie jednostki to koszt poniżej 100 mln a siła ognia wystarczająca do odstraszenia i zabezpieczenia pól minowych wokół Helu i okolicy .
N. może to i dobrze zorganizowana armia i flota ale do walki jak prawie równy z równym niezbyt szybka .
O R juz nawet nie wspominam .
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Myślę, że nie było to takie zupełnie bez sensu przynajmniej do połowy lat 30-tych, kiedy to nie było żadnych praktycznych doświadczeń płynących z wykorzystania lotnictwa przeciwko okrętom (eksperymenty z lat 20-tych pomijam, bo raziły swoją tendencyjnością, jak np. topienie Ostfrieslanda przez Mitchella). A duże (oczywiście duże jak na Bałtyk) okręty artyleryjskie miały w tym czasie wszystkie liczące się państwa na Bałtyku..Marek-1969 pisze: pomarzyc dobra rzecz ale pakowanie sie w "pełnomorskie" pancerniki ( nawet takie maleńkie na 25 kts ) w warunkach bałtyku nie miało by sensu po 1 wojnie swiatowej.
ps. z zabawy w springsharpie wyszło mi, że dało by się skonstruować jednostkę niewiele większą niż te 6000 ton z jedną wieżą 3x305, nienajgorzej opancerzoną (152 mm) i z prędkością w granicach 24 w. (!) Miał być monitor, a wyszedł przyzwoity POW...Mój skromny pomysł to 2 .... monitory ( sic ) 5-6 tyś t. ciekawie uzbrojone bo w wieże z " odzysku" czyli :
A 4szt. 234 lub 240 ( made in france , UK luv A-W ) w 2 parach od strony dziobu
B 3 szt. 305 ( made in russia , A-W , italy ) w jednej wieży

Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Drednota nie próbowałem, ale kiedyś zająłem się projektem monitora zatokowego. Gdzieś nawet jest rysunek na FOW.Marek-1969 pisze:a propos zabaw czy ktos próbował "zaprojektować" wizje jednego polskiego admirała czyli drednota 25.000 t z 9x305 ?
jak w latach 80 tych bawiłem sie w takie rzeczy to spreparowałem kilka już nieistniejących projektów.
Miał 4 x 203 w dwóch wieżach. Wieże wziąłem z krążownika "Portland", bo chciałem zachować jakieś rozsądne wymiary i proporcje. Nawet, całkiem na oko wyszło. Takie sobie przyjąłem założenie, że okręt musi mieć małą sylwetkę, nie za wysoką wolną burtę, stosunkowo silnie uzbrojony i opancerzony, kosztem ograniczenia prędkości, bo na Zatoce nie jest ona wymagana. Ot, tak ze 20w, nie więcej, bo po co. Ma około 100 m długości.
9 x 305mm, to chyba trochę za dużo, bo całość będzie duża, a Zatoka mała i nie bardzo jest się gdzie schować.

Ale 4-6 x 305mm to już można popróbować, najlepiej w trzech wieżach.
Lepiej nawet byłoby mieć armaty, jak na fińskich pancernikach.
One miały podobno bardzo dobre osiągi i taki okręt można by wziąć na warsztat.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
The Italian UP 90 was an Ansaldo export cruiser inspired by the German Pocket Battleships. Project UP 90 was cast on the Italian Navy's Duca degli Abruzzi, mounting a main armament of six 10-inch guns in two tripple turrets, with 12 100mm and 8 40mm AAA. She had a design speed of 30 knots with turbines producing 60,000 horsepower, with an armor belt of four inches and two and a half inches of deck protection (same as the Navy's Abruzzi) all mounted on a total displacement of 8,000 tons.
UP 90 was officially offered, by Ansaldo, to Navy Arms Deligations representing the Nations of Argentina, Romania, Turkey, Chile, Finland, Sweden, and Spain. As of 1937 only Romania and Spain expressed real interrest in the design. Many Naval Historians believe that the overall design requirements would have been impossible to meet. In fact, Ansaldo's re-worked Pocket Battleship Designs, UP 102 and UP 770, had much larger displacements of 10,500 tons and 11,000 tons.
UP 90, had she been built, would have amounted to a large over-gunned light cruiser, outgunning the worlds "treaty cruisers" while remaining vulnerable to the standard 8-inch guns they carried. As such she is certainly and interresting ship, and I've constructed her for my Romanian Navy.
This is a very simple conversion. I used the narrower dual gun turrets from a Guilio Cesare, mounting my own gun barrels to represent the Italian 10-inch guns. She is a work in progress.
UP 90 was officially offered, by Ansaldo, to Navy Arms Deligations representing the Nations of Argentina, Romania, Turkey, Chile, Finland, Sweden, and Spain. As of 1937 only Romania and Spain expressed real interrest in the design. Many Naval Historians believe that the overall design requirements would have been impossible to meet. In fact, Ansaldo's re-worked Pocket Battleship Designs, UP 102 and UP 770, had much larger displacements of 10,500 tons and 11,000 tons.
UP 90, had she been built, would have amounted to a large over-gunned light cruiser, outgunning the worlds "treaty cruisers" while remaining vulnerable to the standard 8-inch guns they carried. As such she is certainly and interresting ship, and I've constructed her for my Romanian Navy.
This is a very simple conversion. I used the narrower dual gun turrets from a Guilio Cesare, mounting my own gun barrels to represent the Italian 10-inch guns. She is a work in progress.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
najblizszy sensowości i wykonalności byłby projekt 770 z 1932 .
18.000 ts.,185x26,25x7,65 ;80.000 km ; 26 w
6x343,8x152,12x100
pb.210 pp 100 pag 280.
Wszystko ok ale skąd makaroniarze wyczaśli 343mm ? sami w tym czasie projektowali 320 mm.
W miejsce 13,5`widze raczej francuskie 330 albo jakieś sprawdzone amerykańskie lub angielskie 356.
18.000 ts.,185x26,25x7,65 ;80.000 km ; 26 w
6x343,8x152,12x100
pb.210 pp 100 pag 280.
Wszystko ok ale skąd makaroniarze wyczaśli 343mm ? sami w tym czasie projektowali 320 mm.
W miejsce 13,5`widze raczej francuskie 330 albo jakieś sprawdzone amerykańskie lub angielskie 356.