Proszę unikać bezpośrednich porównań do Gawrona. Nie te zadania, nie ten zasięg itd.
Baynunah, a polska rzeczywistość [wydzielony]
To może trochę optymizmu. Pierwsza "Baynunah" od dwóch tygodni już na wodzie. Kontakt na budowę sześciu okrętów opiewał na około 500 mln $. Jak się okazuje, korweta przeznaczona do działań przybrzeżnych, przy długości nieco ponad 70 m może pomieścić hangar ze śmigłowcem (i to bez wciskania na siłę jak na Sa'ar 4.5). Do tego rozsądny napęd CODAD zapewniający możliwość rozpędzenia się do 32 węzłów.

Proszę unikać bezpośrednich porównań do Gawrona. Nie te zadania, nie ten zasięg itd.
Proszę unikać bezpośrednich porównań do Gawrona. Nie te zadania, nie ten zasięg itd.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Ale dla nas, na Bałtyk, akurat.Proszę unikać bezpośrednich porównań do Gawrona. Nie te zadania, nie ten zasięg itd.
W dodatku 6 okrętów około 500mln, to nie tak dużo, jak sądzę.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Możliwe, ale zależy do czego. Podkreślam, nie ten zakres uzbrojenia, nie ten zasięg, nie te zadania, więc bezpośrednie porównywanie do Gawrona jest niezasadne.RyszardL pisze:Ale dla nas, na Bałtyk, akurat.![]()
Swego czasu, pisząc tekst do MSiO, podałem jeden z wariantów, w który idealnie wpisywały się okręty tego typu. Wariant ten nie obejmował jednostek wielkości MEKO A100.
To całkiem odmienne konstrukcje, do innych zadań. Zadań... co do których Jaśnie Oświecona RP nie może się zdecydować.
Nie szukałem ostatecznej wartości kontraktu. Niemniej, domniemam, że cenę nadal można uważać za niewygórowaną.RyszardL pisze:W dodatku 6 okrętów około 500mln, to nie tak dużo, jak sądzę.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Toteż ja niczego nie staram się porównać. Ale wydaje mi się, że powinniśmy nieco podpatrywać Szwedów, którzy też mają marynarkę związaną z Bałtykiem i tam szukać najlepszych dla nas rozwiązań.Marmik pisze: Możliwe, ale zależy do czego. Podkreślam, nie ten zakres uzbrojenia, nie ten zasięg, nie te zadania, więc bezpośrednie porównywanie do Gawrona jest niezasadne.
No, chyba że musimy koniecznie bronić amerykańskie interesy. W takim wypadku owe patrolowce ani nic o małym zasięgu do niczego nie będzie się nadawało.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
W tym samym tekście napisałem, że Polska to nie Szwecja, nie Finlandia, nie Niemcy. Nie można budować floty podpatrując strukturę floty o innych aspiracjach, innym wybrzeżu i innych uwarunkowaniach. Ponadto, opierając się na rozmowach ze Szwedami z marynarki i korpusu amfibijnego, domniemam, że transformacja ich sił może iść w kierunku "ekspedycyjnym". Pierwszym symptomem jest obecna wyprawa do Rogu Afryki.RyszardL pisze:Ale wydaje mi się, że powinniśmy nieco podpatrywać Szwedów, którzy też mają marynarkę związaną z Bałtykiem i tam szukać najlepszych dla nas rozwiązań.
Jestem przeciwnikiem spiskowej teorii dziejów i uważam, że możemy bronić własnych interesów. Jedynym problemem jest to, że... tak to końca nie jestem pewien co to za interesy.RyszardL pisze:No, chyba że musimy koniecznie bronić amerykańskie interesy. W takim wypadku owe patrolowce ani nic o małym zasięgu do niczego nie będzie się nadawało.
Od rozwiązania tego problemu trzeba zacząć rozmowy o kształcie MW, a co dopiero o okrętach dla MW.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
To nie chodzi nawet o teorię spiskową. Skłania mnie do tej opinii fakt, że obie fregaty działają w rejonach, w których jest zero naszych interesów.Marmik pisze: Jestem przeciwnikiem spiskowej teorii dziejów i uważam, że możemy bronić własnych interesów. Jedynym problemem jest to, że... tak to końca nie jestem pewien co to za interesy.
Od rozwiązania tego problemu trzeba zacząć rozmowy o kształcie MW, a co dopiero o okrętach dla MW.
Tak sobie tam pływamy po różnych akwenach, wydajemy forsę i się nudzimy.
Generalnie nasze interesy powinny być związane z ochroną granicy morskiej. Zamorskich kolonii nie posiadamy i wyprawy na dalekie morza powinny mieć charakter reprezentacyjny i szkoleniowy. Okazja przy tym do zaprezentowania Polski i naszej bandery. Chyba wszystkie marynarki podobnie postępują. Mamy w MW ludzi, którzy potrafią ogarnąć zagadnienie i wytyczyć kierunki rozwoju zanim ostatni ORP pójdzie na żyletki.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Ryszardzie, wydaje mi się, że w pewnym stopniu (podkreślam: w pewnym stopniu) sam sobie zaprzeczyłeś (patrz: wytłuszczenie).RyszardL pisze:To nie chodzi nawet o teorię spiskową. Skłania mnie do tej opinii fakt, że obie fregaty działają w rejonach, w których jest zero naszych interesów.
Tak sobie tam pływamy po różnych akwenach, wydajemy forsę i się nudzimy.
Generalnie nasze interesy powinny być związane z ochroną granicy morskiej. Zamorskich kolonii nie posiadamy i wyprawy na dalekie morza powinny mieć charakter reprezentacyjny i szkoleniowy. Okazja przy tym do zaprezentowania Polski i naszej bandery.
No i tytułem wyjaśnienia - jedna fregata i to raz na dwa lata. No chyba, że uznamy, iż Bałtyk i akweny przyległe nie leżą w rejonie gdzie mamy interesy.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Fakt, porobiło się, a to dlatego, że na skróty pojechałem. Miałem na myśli Zatokę Perską, ale tego wyraźnie nie napisałem.Marmik pisze:Ryszardzie, wydaje mi się, że w pewnym stopniu (podkreślam: w pewnym stopniu) sam sobie zaprzeczyłeś (patrz: wytłuszczenie).
No i tytułem wyjaśnienia - jedna fregata i to raz na dwa lata. No chyba, że uznamy, iż Bałtyk i akweny przyległe nie leżą w rejonie gdzie mamy interesy.
Ale skoro już przy tym jesteśmy, to jak rozumieć zdanie - jedna fregata i to raz na dwa lata. Może ja coś pominąłem, albo o czymś nie wiem.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Ryszardzie, domniemam, że pisząc o interesach amerykańskich w rejonach, które nas nie interesują, pisałeś w kontekście działań fregat na Morzu Śródziemnym itp.
Otóż jedynie ORP Pułaski brał udział w SNMG1 na takowych akwenach. I to dwukrotnie w swojej służbie (patrz kalendarium służby okrętu KLIK! ).
W pozostałych przypadkach zarówno fregata Pułaski jak i Kościuszko działał na Morzu Bałtyckim, a sporadycznie w Cieśninach Bałtyckich i na akwenach do nich przyległych (Morze Północne).
Stąd też pisanie o tym, że fregaty działają głównie na rzecz Amerykanów uważam za dość poważną przesadę i niedomówienie. Sam fakt, że "na Bałtyk te oceaniczne fregaty są za duże" jest może i prawdziwy, ale w 1999 roku potrzebowaliśmy okrętu, który może wyjść też za Bałtyk i, co już było przedmiotem rozważań na tym forum, nie mieliśmy w tej materii wielkiego wyboru (uwzględniając czynniki taktyczno-techniczne jak i finansowe).
Co do Zatoki Perskiej to działaliśmy tam też jedynie dwukrotnie, raz z misją o charakterze humanitarnym (okręt szpitalny i ratowniczy), raz w formie kontroli żeglugi (ORP Czernicki).
Jeśli miałbym się czegokolwiek czepiać, to czepiłbym się IHMO lekko bezsensownego udziału polskich OOP w "szkoleniu poligonowym" na Morzu Śródziemnym. I to jedyne co w pewnym sensie może być kontrowersyjne.
Otóż jedynie ORP Pułaski brał udział w SNMG1 na takowych akwenach. I to dwukrotnie w swojej służbie (patrz kalendarium służby okrętu KLIK! ).
W pozostałych przypadkach zarówno fregata Pułaski jak i Kościuszko działał na Morzu Bałtyckim, a sporadycznie w Cieśninach Bałtyckich i na akwenach do nich przyległych (Morze Północne).
Stąd też pisanie o tym, że fregaty działają głównie na rzecz Amerykanów uważam za dość poważną przesadę i niedomówienie. Sam fakt, że "na Bałtyk te oceaniczne fregaty są za duże" jest może i prawdziwy, ale w 1999 roku potrzebowaliśmy okrętu, który może wyjść też za Bałtyk i, co już było przedmiotem rozważań na tym forum, nie mieliśmy w tej materii wielkiego wyboru (uwzględniając czynniki taktyczno-techniczne jak i finansowe).
Co do Zatoki Perskiej to działaliśmy tam też jedynie dwukrotnie, raz z misją o charakterze humanitarnym (okręt szpitalny i ratowniczy), raz w formie kontroli żeglugi (ORP Czernicki).
Jeśli miałbym się czegokolwiek czepiać, to czepiłbym się IHMO lekko bezsensownego udziału polskich OOP w "szkoleniu poligonowym" na Morzu Śródziemnym. I to jedyne co w pewnym sensie może być kontrowersyjne.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Dzięki, Marmik, za informację. Rozjaśnia temat
Obejrzałem też link do okrętu. Ciekawe, ale nigdzie nie ma podanej daty budowy. Całość, to taka trochę próba wymieszania kpiny z dostojeństwem.
Gdyby mi ktoś czytał jedynie obszerniejsze fragmenty bez wymienienia nazwy okrętu, to nie wiem, czy bym nie wskazał, że dotyczy to "daru" z poprzedniego okresu. Wypisz wymaluj strofy te same.
Nie żebym się czepiał, ale podobno obie fregaty już tak długo "pływają po morzach i oceanach, sławiąc imię amerykańskiego stoczniowca i polskiego marynarza", że jeden ma stać się magazynem części zapasowych dla drugiego.
Obejrzałem też link do okrętu. Ciekawe, ale nigdzie nie ma podanej daty budowy. Całość, to taka trochę próba wymieszania kpiny z dostojeństwem.
Gdyby mi ktoś czytał jedynie obszerniejsze fragmenty bez wymienienia nazwy okrętu, to nie wiem, czy bym nie wskazał, że dotyczy to "daru" z poprzedniego okresu. Wypisz wymaluj strofy te same.
Nie żebym się czepiał, ale podobno obie fregaty już tak długo "pływają po morzach i oceanach, sławiąc imię amerykańskiego stoczniowca i polskiego marynarza", że jeden ma stać się magazynem części zapasowych dla drugiego.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Nie tyle ma się stać, co stał się nim już jakiś czas temu..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Który?de Villars pisze:Nie tyle ma się stać, co stał się nim już jakiś czas temu..
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
RyszardL pisze:... jeden ma stać się magazynem części zapasowych dla drugiego.
de Villars pisze:Nie tyle ma się stać, co stał się nim już jakiś czas temu..
Panowie, nie jestem w stanie zliczyć ile razy pisałem o tej kwestii. Owszem, sam czasami używam takich określeń, ale jak trzeba to rozwinę o co chodzi, po to by inni nie powielali bzdur.Adis pisze:Kościuszko dla Pułaskiego?
Cytat z innego forum:
Nie będę ukrywał, że odczuwam duże rozgoryczenie z powodu tego, że na bądź co bądź nalepszym polskim forum morskim muszę co kilka miesięcy tłumaczyc to samo, a czasami tym samym osobom. Więc, jeżeli ktoś ma coś do dodania/uzupełnienia itp. to niech to zrobi w jakiejś cywilizowanej formie, bo nie po to nie oglądam polityki w telewizji, by z analogicznym stylem stykać na forum.Otóż myślę, że można śmiało napisać, że to prawda. Niemniej, nieco źle ujęta. Już tłumaczę dlaczego. Jeżeli jeden z okrętów wykonuje zadania na morzu i przydarzy mu się jakaś niesprawność, to należy ją usunąć w jak najkrótszym czasie. Zamawianie niektórych (przeważnie tych drogich) częsci zamiennych, by "leżakowały" w magazynach jest ekonomicznie nieuzasadnione. Wówczas, by nie marnować czasu, wymontowuje się części z jednostki bliźniaczej, która jest w niższej gotowości i jednocześnie zamawia brakujący element, który po dostarczeniu montuje się w miejsce wyjętego.Złośliwcy twierdzą, że jeden pływa, a drugi "robi" za magazyn części zapasowych...
Ile w tym prawdy, tego nie wiem.
To praktyka stosowana przez wiekszość państw, które nie mają własnego, pełnego zaplecza materiałowo-remontowego dla wybranych typów uzbrojenia i nie ma w tym nic ani dziwnego, ani skandalicznego.
To tyle tytułem ogólnym. Nie odbierajcie tego personalnie. To tylko przejaw mojego, ogólnego... hmmm... rozgoryczenia.
Przechodząc do szczegółów, napisze: tak, stan Kościuszki jest gorszy niż Pułaskiego i jest to znany fakt (a przynajmniej tajemnica poliszynela). Faktem jest, że z uwagi na częstszy udział w ćwiczeniach czasami zdarza się, że Pułaski pożycza od Kościuszki to czego nie ma w zapasie na pokładzie. Ale bywa też na odwrót.
Wszystkie problemy ze zrozumieniem idei posiadania tych okrętów jest pokłosiem tego, że MAŁO KTO ZASTANAWIA SIĘ NAD TYM KIEDY, PO CO I NA JAK DŁUGO TE OKRĘTY DO NAS TRAFIŁY?
Bez odpowiedzi na te pytania, rozważania będą jedynie infantylną zabawą w układanie mniej lub bardziej niedorzecznych spekulacji.
A jak już ktos do tego dojdzie to wtedy można zająć się oceną przemian w MW RP za ostatnie dziesięć lat. Polecam poczekać na artykuł o którym wspominałem. Choć nie ma tam głębszej analizy lat 1999-2009 to jest całkiem ciekawe ujęcie (jakże kluczowych dla zrozumienia sprawy) lat 70-tych i 80-tych, czyli prolog, o którym Dessire_62 pisał, że aż się prosi. Będzie. Nie wiem tylko czy nakład zadowoli shiploverów.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Nie mam pewności, ale zdaje się, że trafi do Rocznika Bezpieczeństwa Morskiego, co daje jakieś... ? 300-500 egz.dessire_62 pisze:Będzie to osobna publikacja a la "Koncepcja..." czy w jakimś miesięczniku?
Jakby co to rozruszam kolportaż na FOW, o ile "po starej znajomości" odłożą mi kilkanaście egzemplarzy - może wyjdzie taniej jak u wydawcy.
O jakich artykułach i którego dowódcy piszesz?dessire_62 pisze:Czytając ostatnio cykl artykułów byłego Dowódcy MW, można odnieść wrażenie że miał on wizje jaka ma być ta nasza MW.
Nawet w miarę logiczną.
PS
Może warto przenieść posty od Sro Lip 08, 2009 9:36 do nowego wątku na podforum PMW pt. (np) "Baynunah, a polska rzeczywistość" ?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.