ciekawy aspekt sprawy kłótni o tablice upamiętniającą...

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: miczman »

Dodam, że w Gdyni co roku odbywają się co roku bodajże "spotkania pamięci" dotyczące wysiedleń i wojennych dziejów miasta. Raz byłem uczestnikiem takiej imprezy. Szczerze, nie polecam. Generalnie seans nienawiści i pretensje, że w muzeum nie ma tego i tamtego, że Niemcy źli itd itp. Zamiast rzeczowej dyskusji jest jakaś awantura i wyciąganie szkieletów z szafy. Smutny jest fakt, że to wszystko jest za pieniądze podatnika bowiem odbywa się to pod patronatem władz samorządowych i ma miejsce w jednym z oddziałów Miejskiej Biblioteki Publicznej.

A o przerżniętych "artykułach" chętnie dowiem się czegoś więcej.
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

Nie są to pierwsze i ostatnie "przerżnięte" artykuły. Taki na przykład I. I. Czernikow konsekwentnie rzeźbi w temacie okrętów rzecznych, częściowo przepisując z wcześniejszych publikacji. Swoich zresztą. Ma jednak honor, bo wzbogaca kolejne prace o nowe wątki. Tak na przykład w "Enciklopedii monitorow" (jest chyba jeszcze na "Wiatracznej" za wysoką, ale możliwą cenę 189 zł) przeczytałem, że jak Stalin odbił przejściowo Port Artur, to w Taliewanie (były Dalnij) wyłapano licznych rosyjskich emigrantów i oddano pod sąd - zapewne rolę trybunału pełniła tzw. stienka. Ponadto dowiedziałem się jak to młody oficer Abaza (później aferzysta znany z odlesiania dorzecza Jalu) przeprowadzał z Elbląga w głąb Rosji torpedowce. A o Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej i jej okrętach napisano takie pochwały, że nawet sławnemu niegdyś na tym Szacownym Forum doktórowi nauk historycznych ręka zadrżałaby przed napisaniem rzeczy podobnych.
Wszystko to w książce o "zaszczitnikach riecznych granic Rossii". W końcu zaś niebłaganie zbliża się Dzień Kobiet, więc z okazji tej dajmy Pani Aurelii jakiś wyrok w zawiasach.

.
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: miczman »

Przy okazji takich dyskusji warto się zastanowić czym jest tak naprawdę owo "przerżnięcie" i czym różni się od opracowania :?: W rzeczywistości trudno jest ustalić granicę między jednym i drugim. Przy pracach z aparatem naukowym jest zapewne łatwiej lecz w innych wypadkach może być ciężko.
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Dawniej się mówiło: Jeśli przepisujesz z jednej pracy to plagiat, jeśli z kilku to już jest - opracowanie :-D
Pozdrawiam
Robert
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

polsteam pisze:... miejsce w pamięci jakieś... godne miejsce na cmentarzu (nawet jakiś pomniczek czy tablica pamiątkowa na cmentarzu) - OK... modlitwa (msza św.) - jak najbardzij - TAK...
ale tablica przy kościele - to już przesada...
Piotrze, pamietaj że przy kościele redemptorystów działa Duszpasterstwo Ludzi Morza, więc umieszczenie tam tablicy poświęconej katastrofie MORSKIEJ jest - według mnie - uzasadnione.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Bukowa pisze:Dawniej się mówiło: Jeśli przepisujesz z jednej pracy to plagiat, jeśli z kilku to już jest - opracowanie :-D
Pozdrawiam
Robert
Z jednej plagiat, z trzech - kompilacja, z pięciu - praca naukowa.
szafran
Posty: 2196
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Post autor: szafran »

Marek T pisze:
Bukowa pisze:Dawniej się mówiło: Jeśli przepisujesz z jednej pracy to plagiat, jeśli z kilku to już jest - opracowanie :-D
Pozdrawiam
Robert
Z jednej plagiat, z trzech - kompilacja, z pięciu - praca naukowa.
Moja siostra (studentka politologii UG) mówiłą, że jak na jednej stronie pracy naukowej są więcej niż 4 przypisy to plagiat :)
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4480
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

polsteam pisze:z recenzji (o ile dobrze pamiętam - w "Wyborczej") wynika, że "słuszny" (tzn. nikt - według "Wyborczej" - nie próbuje w tym filmie "przykrywać" win niemieckich), ALE to przede wszystkim ROMANSIDŁO (jak "Titanic"), a nie "literatura faktu na ekranie"... więc sprawy "polityczne" i "militarne" są jakby na drugim planie, w tle...
Z tego co widziałem (niestety zrozumiałem piąte przez dziesiąte, z niemieckim u mnie mizernie) - politycznie i historycznie OK, choć generalnie banalny - jest dobry oficer-marynarz, jego ukochana, zły nazista karierowicz, zatonięcie statku z winy kapitana, który uległ rozkazom owego nazisty, najlepsze miejsca na statku zawłaszczone przez partyjnych, a reszta uchodźców stłoczona niżej (co się zgadza). Niczego kontrowersyjnego tam nie ma, zresztą film luźno oparty na wspomnieniach i opracowaniach Heinza Schöna. Ogólnie takie sobie, dość nudnawe filmidło-romansidło.

Tablice w gdyńskich kościołach, upamietniające morskie tragedie, są już swoistą tradycją (poza parafią ojców CSsR, są m.in. w kościele pw.NSPJ). Moim zdaniem, tradycją bardzo chwalebną - bo pamięć należy się wszystkim ofiarom morza, niezależnie od narodowości. Nawet jeśli wśród pasażerów trójki wspomnianych statków były osoby na pamięć ową nie zasługujące (jak wysocy funkcjonariusze NSDAP czy gestapowcy - którzy zresztą przeważnie utorowali sobie drogę do szalup), to przecież stanowili ułamek całości ofiar (a mówimy o kilkunastu tysiącach ludzi). Wprawdzie jestem agnostykiem, ale wydaje mi się, że taka pamięć jest w "chrześcijańskim duchu", a już szczególnie w kościele przy Duszpasterstwie Ludzi Morza.

Niestety, politykom takim jak Zbigniew Kozak, Andrzej Jaworski, czy "polska Steinbach" - Arciszewska-Mielewczyk (córka kapitana tragicznego "Leros Strength"), oraz niestety ich poplecznikom (również na tym forum) nacjonalistyczne zacietrzewienie tak zaślepiło umysły, że do chrześcijańskiego miłosierdzia najwyraźniej zdolni nie są.

Swoją drogą, może ktoś podzielić temat, bo się dwa zrobiły (dygresja o plagiatach)?
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

mylisz pewne pojęcia
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

a... to akurat nie dziwi... :) przecież obecnie mamy do czynienia z czymś w rodzaju aksamitnego, pokojowego paktu R-M... (czasami pod pozorami współpracy gospodarczej)
...czyli trzeba powiedzieć SZKODA obecnemu trendowi ponieważ w innej sytuacji może mielibyśmy przyjemność obejrzenia większej ilości scen z udziałem radzieckiej submaryny :lol:
ODPOWIEDZ