Deustchland, czyli przywabianie SmokaEU

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4939
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Pancernik traktatowy jednoznacznie kojarzy mi się z KGV, a to jakby nie patrzeć dużo poważniejsza maszyna niż omawiane podróbki.
Bo jak się nie podaje o który traktat chodzi to tak się może kojarzyć. Mi w sumie też.
Nie będzie pancernik "wersalski".
Lepiej?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
shadow
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-05, 07:09

Post autor: shadow »

Panowie! Wyważacie otwarte drzwi. Pancernik kieszonkowy to pojecie utarło się i KAŻDY wie o co chodzi. Może kilka innych definicji takiego okrętu będzie lepszych dokładniej oddających charakter jednostki ale czy to takie istotne? Za 2 lub 20 lat ktoś wpadnie na jeszcze lepszy pomysł na klasyfikację? I co wtedy? :oops:
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4939
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

I wtedy wygeneruje się kolejnych naście czy dziesiąt stron dyskusji na jakimś forum :-D
W sumie wartość informacyjna niewielka, ale sprzeczać się można, jak ktoś nie ma lepszego zajęcia.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Maciej3 pisze: Szczerze mówiąc nie chciałem nikogo łapać. Choć jak teraz przeczytałem ten post, to można było to tak odebrać. No ale wybaczcie - pisałem z komórki a tam się słabo lata palcami po klawiaturze, więc trzeba się streszczać ( no i polskich znaków brak ).
[...]
Przepraszam za dość złośliwy wydźwięk poprzedniego postu.
Nie odebrałem bo jako złośliwy, więc absolutnie nie masz za co przepraszać. Twoje wątpliwości były jak najbardziej zasadne. To przyłapaniu powinienem okrasić emotem ( :wink: ).
Maciej3 pisze:Pancernik kieszonkowy ( czy jak kto woli traktatowy ) ma sie tak do pancernika jak demokracja ludowa do demokracji.
Z tym to sie chyba zgodzicie, co?
No nie tak do końca, ale coś w tym jest :wink: .
Kossakowski pisze:Pancernik traktatowy jednoznacznie kojarzy mi się z KGV, a to jakby nie patrzeć dużo poważniejsza maszyna niż omawiane podróbki.
Wcześniej myślałem o nazwie pancernik wersalski (tak jak jest krążownik waszyngtoński), ale jakoś głupio mi to brzmiało, więc skoro nie utrało sie nazywanie pancerników - tych waszyngtońskich, czy londyńskich - traktatowymi to uznałem, że termin jest wolny i idealnie oddaje ideę "ograniczoność" Deutshlandów.
Oczywiście w sumie nie ma co wyważać otwartych drzwi, bo pancernik kieszonkowy (czyli miniaturka) jest i popularny i oddający specyfikę podklasy, ale ja wolałem być oryginalny :wink: .
Przy czym nadal jestem zdania, że okręty te należy traktowć jako jednotypową podklasę pancerników, a nie krążowników ciężkich (które same są podklasą). Właśnie z uwagi na artylerię.
Jeżeli ktoś będzie chciał używać określenia krążownik wersalski, krążownik jakiś tam to niech używa, ale niech nie zalicza Deutschlandów to krążowników ciężkich.

Pozdrawiam,
Marmik
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

A dlaczego nie skoro sami Niemcy je tak klasyfikowali?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Rany, wracamy do punktu wyjścia.
A czemu część francuskich niszczycieli nazywasz niszczycielami, skoro oni nazywali jes torpedowcami eskadrowymi? Zresztą podobnie było z Związkiem Radzieckim.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Szwedzkie to akurat były pancerniki OBRONY WYBRZEŻĄ
A niemieckie to akurat były pancerniki KIESZONKOWE - PANZERSHIFFY :P :P :P :P :P :roll:
shadow
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-05, 07:09

Post autor: shadow »

Moim zdaniem klasyfikacja powinna być jak najbardziej uproszczona bo inaczej będziemy wpadać w pułapkę że każdy typ okrętu będziemy klasyfikować inaczej. Coś takiego dzieje się teraz w dziedzinie motoryzacji w kwestii rodzajów nadwozi samochodowych. Kiedyś było to prostsze: sedan, kombi, terenówka... a teraz powstało tyle nowych typów i podtypów że powstają karkołomne kombinacje... SUV-y, Vany, 4 drzwiowe coupe!? /kto się interesuje wie o co chodzi/ coś takiego nam będzie grozić gdy nie będziemy generalizować lecz czepiać się szczegółów. Czy holenderski Tromp albo włoski Capitani Romani to krążownik czy coś poniżej, jak sklasyfikować Kirowa ciężki, lekki czy średni? A Alaska to krążownik najcięższy, liniowy czy może ogólnie okręt liniowy? O niemieckich kieszonkowcach nie wspominając :-D
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Marmik pisze:Rany, wracamy do punktu wyjścia.
A czemu część francuskich niszczycieli nazywasz niszczycielami, skoro oni nazywali jes torpedowcami eskadrowymi? Zresztą podobnie było z Związkiem Radzieckim.
Zaraz moment, uważasz, że określenie ich jako krążownika ciężkiego jest niepoprawne skoro sami Niemcy je tak przeklasyfikowali, a popierasz klasyfikację pancernika kieszonkowego czy jakiegoś wersalskiego, którego oni nie stosowali. Jak dla mnie bez sensu. Zresztą jak twój przykład, w Polsce nie spotkałem sie z klasyfikacją torpedowiec eskadrowy, za to z określeniem ciężki krążownik jak najbardziej. Przykładowo, gdyby chcieć wykonać taki wykaz flot jak swego czasu Prekurat (bodajże), to umieszczenie Deutschlandów wśród pancerników lub krążowników ciężkich było by porawne. Przynajmniej moim zdaniem :D Nie widzę powodów by na siłę tworzyć dodatkowe klasyfikacje, a nie skorzystać z gotowca . :roll:
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4567
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

cochise pisze:
Marmik pisze:Rany, wracamy do punktu wyjścia.
A czemu część francuskich niszczycieli nazywasz niszczycielami, skoro oni nazywali jes torpedowcami eskadrowymi? Zresztą podobnie było z Związkiem Radzieckim.
Zaraz moment, uważasz, że określenie ich jako krążownika ciężkiego jest niepoprawne skoro sami Niemcy je tak przeklasyfikowali, a popierasz klasyfikację pancernika kieszonkowego czy jakiegoś wersalskiego, którego oni nie stosowali. Jak dla mnie bez sensu. Zresztą jak twój przykład, w Polsce nie spotkałem sie z klasyfikacją torpedowiec eskadrowy, za to z określeniem ciężki krążownik jak najbardziej. Przykładowo, gdyby chcieć wykonać taki wykaz flot jak swego czasu Prekurat (bodajże), to umieszczenie Deutschlandów wśród pancerników lub krążowników ciężkich było by porawne. Przynajmniej moim zdaniem :D Nie widzę powodów by na siłę tworzyć dodatkowe klasyfikacje, a nie skorzystać z gotowca . :roll:
Niemcy przeklasyfikowując je popełnili błąd oczywisty
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

cochise pisze:Zaraz moment, uważasz, że określenie ich jako krążownika ciężkiego jest niepoprawne skoro sami Niemcy je tak przeklasyfikowali, a popierasz klasyfikację pancernika kieszonkowego czy jakiegoś wersalskiego, którego oni nie stosowali.
Na ile sposobów muszę pisać, że w jązyku polskim nie należy posługiwać się dosłowną klasyfikacją innych państw? Zwłaszcza w świecie wspołczesnym jest to "klasyfikacyjne" samogójstwo. Dlatego za specjalnie nie przejąłem sie tym, że Niemcy klasyfikowali je jako KRC, ani Panzeschiff, bo najlepszą jest funkcjonująca od dekad nieoficjalna nazwa pancernik kieszonkowy. Sytuacja kieszonek przypomina sytuację wielokrotnie wspominanego Le Terrible, choć w drugą stronę.
cochise pisze:Jak dla mnie bez sensu.
Jak tam wolisz.
cochise pisze:Zresztą jak twój przykład, w Polsce nie spotkałem sie z klasyfikacją torpedowiec eskadrowy, za to z określeniem ciężki krążownik jak najbardziej.
Skoro spotkałeś się to powiedz mi jakie wymagania stawia się krązownikom by zaliczyć je do ciężkich? W zasadzie tylko dwa: nie mogą być okrętem przybrzeżnym/wysepcjalizowanym (kanonierki/POW) i muszą mieć działa o kalibrze 155-203 mm. Kwestie wyporności (limit 10000 ts) można potraktować ulgowo, bo okręty puchły w czasie wojny, a klasyfikacja nie uległa zmianie.
cochise pisze:Nie widzę powodów by na siłę tworzyć dodatkowe klasyfikacje, a nie skorzystać z gotowca :roll: .
Problem leży wyłącznie w tym, że są okręty, które wymykają się klasyfikacyjnym ramom. Do nich należą trzy pancerniki kieszonkowe. Nie widze powodów by na silę zaliczać je do danej klasy, a nie skorzystać z funkcjonjącej i bradzo obrazowej nazwy (choć mi się ona nie podoba, stąd na znak "estetycznego" protestu :wink: nazywam je traktatowymi).

Pozdrawiam,
Marmik
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

jogi balboa pisze:
Szwedzkie to akurat były pancerniki OBRONY WYBRZEŻĄ
A niemieckie to akurat były pancerniki KIESZONKOWE - PANZERSHIFFY :P :P :P :P :P :roll:
Tylko że nikt nie próbuje udowadniać, że Sverige należy do klasy pancerników. :P :P :P Pomimo jednego słowa wspólnego w nazwie, POW jest zupełnie inną klasą okrętów.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Tak tak fajna dyskusja :roll:


:hmmm:

A jak to bylo potem.Jak ustawiano chierarchie na przyklad w pancernikach we flotach. np

1 B i T
2 S i G
3 G i D.....
4 S i SH

tak na oko niemiecka tylko :lol:

pozdrawiam
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

de Villars pisze:
jogi balboa pisze:
Szwedzkie to akurat były pancerniki OBRONY WYBRZEŻĄ
A niemieckie to akurat były pancerniki KIESZONKOWE - PANZERSHIFFY :P :P :P :P :P :roll:
Tylko że nikt nie próbuje udowadniać, że Sverige należy do klasy pancerników. :P :P :P Pomimo jednego słowa wspólnego w nazwie, POW jest zupełnie inną klasą okrętów.
Podobnie nikt nie próbuje udowadniać że Sverige należały do klasy krążowników. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Marmiku zasadniczo sie z Tobą zgadzam, ale
Marmik pisze:Na ile sposobów muszę pisać, że w jązyku polskim nie należy posługiwać się dosłowną klasyfikacją innych państw?
Ależ ja nie posługuję się dosłowną klasyfikacją innych państw w końcu nie szukam jakiegoś panzerschiffa, dopasowuję tylko do naszej.
Marmik pisze:... bo najlepszą jest funkcjonująca od dekad nieoficjalna nazwa pancernik kieszonkowy.
Owszem, ale np na potrzeby takiego wykazu czy gry jakiejś. Umieściłbyś kieszonki w pancernikach obok Bismarcka czy stworzył jedną specjalną klasę, czy wrzucił do gotowej ciężkich krążowników?
Marmik pisze: Sytuacja kieszonek przypomina sytuację wielokrotnie wspominanego Le Terrible, choć w drugą stronę.
Fakt przykłady można mnożyć
Marmik pisze:Skoro spotkałeś się to powiedz mi jakie wymagania stawia się krązownikom by zaliczyć je do ciężkich?...: nie mogą być okrętem przybrzeżnym/wysepcjalizowanym (kanonierki/POW) i muszą mieć działa o kalibrze 155-203 mm. Kwestie wyporności można potraktować ulgowo, bo okręty puchły....
Tak zgadza się, ale zawsze mi wbijano, że wyznacznikiem był kaliber artylerii główniej i przeznaczenie. czyli ponizej 155 lekkie powyżej ciężkie, a to włącznie z przeznaczeniem Deutschlandy spełniaja jak najbardziej :D
Marmik pisze:Problem leży wyłącznie w tym, że są okręty, które wymykają się klasyfikacyjnym ramom. Do nich należą trzy pancerniki kieszonkowe. Nie widze powodów by na silę zaliczać je do danej klasy, a nie skorzystać z funkcjonjącej i bradzo obrazowej nazwy.
Ale takich okrętów jest w sumie cała masa, co więc stoi na przeszkodzie korzystać z klasyfikacji danego państwa jeśli pasuje do naszej? A taki Krasnyj Kawkaz? Chyba powszechnie jest przyjęty jako ciężki krążownik? A taki Brooklyn jako lekki. Szczerze powiedziawszy odrzucając wszelkie niuanse polityczne i na podstawie samych danych z czystym sumieniem można wrzucić kieszonki do worka z napisem krążowniki ciężkie. Zgadza się, że pancerniki kieszonkowe najlepiej je charakteryzuje, nie uważam jedynie że kategorycznie do ciężkich nie pasują. :]
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Bo nie należały, w żadnej klasyfikacji - ani oficjalnej, ani jakiejkolwiek innej tworzonej przez kogokolwiek. Nie miały też żadnych funkcji krążowniczych. Więc sprawa jest w tym przypadku "czysta"..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
ODPOWIEDZ