Triumf wschodzącego słońca
Triumf wschodzącego słońca
http://facet.interia.pl/obyczaje/histor ... 23061,7530
Znalazłem coś takiego z Polski Zbrojnej (oryginału nie widziałem). Co Panowie sądzicie o tym ?
Znalazłem coś takiego z Polski Zbrojnej (oryginału nie widziałem). Co Panowie sądzicie o tym ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Artykuł jak artykuł. Powierzchowny. Zastanawia mnie tylko informacja, jakoby Chicago nie był już wyremontowany.
W takim układzie co zatopiły jakiś czas później japońskie samoloty?
I dlaczego jako ilustrację do niego dali zdjęcie któregoś z Clevelandów?
W takim układzie co zatopiły jakiś czas później japońskie samoloty?
I dlaczego jako ilustrację do niego dali zdjęcie któregoś z Clevelandów?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Stan wiedzy sprzed jakichś 30 lat. I niestety błędy, błędy, błędy...
Przykładowo, zespół Mikawy dostrzeżono więcej niż dwukrotnie (samych australijskich Hudsonów, które go dostrzegły, było 2)... Japończycy wcale nie mijali linii dozoru na maksymalnej prędkości... I nie eliminowali krążowników grupy północnej kolejno... Dowódca Quincy nie rozkazał przeciąć japońskiego szyku... S-44 trafił Kako 3, nie 4 torpedami...
Mógłbym wyliczać dalej, ale nie wiem, czy i na ile kogokolwiek to interesuje.
Przykładowo, zespół Mikawy dostrzeżono więcej niż dwukrotnie (samych australijskich Hudsonów, które go dostrzegły, było 2)... Japończycy wcale nie mijali linii dozoru na maksymalnej prędkości... I nie eliminowali krążowników grupy północnej kolejno... Dowódca Quincy nie rozkazał przeciąć japońskiego szyku... S-44 trafił Kako 3, nie 4 torpedami...
Mógłbym wyliczać dalej, ale nie wiem, czy i na ile kogokolwiek to interesuje.
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Triumf wschodzącego słońca
...dla kogoś kto się tym interesuje to nie warte zachodu a dla zwykłego zjadacza chleba zbyt skomplikowanie aby to pojął. Ostatnio przy takich okazjach zastanawiam się nad sensem umieszczania takich notatek.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Może warto - kogoś może zainteresować, z młodego pokolenia na przykład - tego, co przed komputerem więcej czasu spędza niż w szkoleshigure pisze:...dla kogoś kto się tym interesuje to nie warte zachodu a dla zwykłego zjadacza chleba zbyt skomplikowanie aby to pojął. Ostatnio przy takich okazjach zastanawiam się nad sensem umieszczania takich notatek.
Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Shinano gdy słuszę odgłosy dochodzace z pokoju obok gdzie mój syn- przedstawiciel młodego pokolenia- wałkuje od trzech lat on- line CS to pozwalam sobie wątpić w Twe słowa 

Re: Triumf wschodzącego słońca
A jak ja musze mojemu synkowi ( lat 4 ) oraz corce ( lat 2 ) wyciagac ksiazki "o statkach" i pokazywac co i jak, to tli sie jeszcze nadzieja.
niestety dzieci sie zepsuly. Kiedys Dzordz byl de besciak. Teraz najpiekniejszy jest Bismarck ( syn ) i Rysiu ( corka ). Ale moze jeszcze jest nadzieja...
niestety dzieci sie zepsuly. Kiedys Dzordz byl de besciak. Teraz najpiekniejszy jest Bismarck ( syn ) i Rysiu ( corka ). Ale moze jeszcze jest nadzieja...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Kuj żelazo Macieju, ja jak widzę chyba nie mam szans na zainteresowanie następcy tronu "jedynym słusznym tematem" 

Re: Triumf wschodzącego słońca
Twój następca jest jeszcze młody i ma czas. Pójdzie do wojska, to mu się może odmienishigure pisze:Kuj żelazo Macieju, ja jak widzę chyba nie mam szans na zainteresowanie następcy tronu "jedynym słusznym tematem"

Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Jak na razie armia jest zawodowa. Oby tak zostalo. Mnie wojsko ominelo, pewnie dlatego mi sie nie odmienilo. Ale zaczynalem nie pozniej.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Ja zaczynałem od Flisowskiego w podstawówce - ale wtedy były jeszcze Commodore C-64 i czytanie książek było bardziej pasjonującym zajęciem niż korzystanie z maszyn cyfrowych.Maciej3 pisze:Jak na razie armia jest zawodowa. Oby tak zostalo. Mnie wojsko ominelo, pewnie dlatego mi sie nie odmienilo. Ale zaczynalem nie pozniej.

Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Były jeszcze AtarynkiShinano pisze:Ja zaczynałem od Flisowskiego w podstawówce - ale wtedy były jeszcze Commodore C-64 i czytanie książek było bardziej pasjonującym zajęciem niż korzystanie z maszyn cyfrowych.

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Burżuj, miał w podstawówce "Burzę nad Pacyfikiem"Ja zaczynałem od Flisowskiego w podstawówce - ale wtedy były jeszcze Commodore C-64 i czytanie książek było bardziej pasjonującym zajęciem niż korzystanie z maszyn cyfrowych.

To prawda. Ja co prawda takiej nie miałem, ale znajomi tak. I taśmę na tyle uszkodzoną, że zwykle koło 32 czy 34 minuty robił się "ERROR" i trzeba było od początku. Potem sobie kupili stację dysków. A to był luksus.Były jeszcze Atarynkii pół godziny przy wgrywaniu Silent Service
A odnośnie dzisiejszych komputerów to jest tak:
- tata, ja chcę do ciebie na kolanka
- To chodź synek.
- tata, strzel tego statka, niech one się szczelają
- Synku, tłumaczyłem Ci, że strzelanie mi się zepsuło, one nie mogą się strzelać
- Kiedy naprawisz?
- Nie wiem ( chyba będę się musiał wziąć za robotę, jak dziecko prosi )
- No to strzel go torpedą
bum
- O jak fajnie. Dlaczego nie tonie?
- Bo to King George V on jest dość odporny na torpedy
- To najsilszejszy statek na świecie?
- Nie, no są silniejsze.
- To daj silniejszego
.
.
- A dlaczego ten zatoną od jednej torpedy?
- Bo to Dido on jest słaby..
itd itp
To działa
A wracając do triumfu wschodzącego słońca.
Halsey - napisz co tam dokładnie nie tak. Może i można to sobie znaleźć szybko i sprawnie, ale jakoś nie mam kiedy i cenię sobie streszczenia

Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Mój dziadek należał do Partii, więc żaden ze mnie burżuj. Miałem pierwszy tom, a biblioteka w podstawówce miała tom drugiMaciej3 pisze:Burżuj, miał w podstawówce "Burzę nad Pacyfikiem"Ja zaczynałem od Flisowskiego w podstawówce - ale wtedy były jeszcze Commodore C-64 i czytanie książek było bardziej pasjonującym zajęciem niż korzystanie z maszyn cyfrowych.![]()

Najlepszą wtedy biblioteką w okolicy była szkolna w SP 35 na Świętobożyców.Maciej3 pisze: Albo dobrze wyposażoną bibliotekę w okolicy.To prawda. Ja co prawda takiej nie miałem, ale znajomi tak. I taśmę na tyle uszkodzoną, że zwykle koło 32 czy 34 minuty robił się "ERROR" i trzeba było od początku. Potem sobie kupili stację dysków. A to był luksus.Były jeszcze Atarynkii pół godziny przy wgrywaniu Silent Service
Były Atarynki, a jakże! W Silenta 1 i 2 grałem dopiero na Amidze 500 z rozszerzeniem pamięci...
Może sami zaczniemy pisać sprostowania dla artykułów w necie?
Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Triumf wschodzącego słońca
Proszę uprzejmie.Maciej3 pisze: A wracając do triumfu wschodzącego słońca.
Halsey - napisz co tam dokładnie nie tak. Może i można to sobie znaleźć szybko i sprawnie, ale jakoś nie mam kiedy i cenię sobie streszczenia
I HMAS Australia.Kierunek południowo-zachodni - "Chicago", australijska "Canberra" i dwa niszczyciele.
Tylko Chokai od biedy można uznać za nowoczesną jednostkę, choć i on miał za sobą 10 lat służby. Pozostałe okręty zbudowano jeszcze w latach dwudziestych, a nawet wcześniej (Tenryu).Składały się z pięciu ciężkich krążowników ("Chokai", "Aoba", "Kako", "Kinugasa" i "Furutaka") i dwóch lekkich oraz niszczyciela. Były to jednostki nowoczesne
Żaden nie miał więcej niż 8, czyli żadna sensacja. Tacy Brytyjczycy czy Włosi również tyle miewali, Francuzi nawet więcej. Japończycy mieli lepsze torpedy i drugie komplety torped, które mogli szybko załadować, ale o tym autor nie wspomina.Wszystkie krążowniki dysponowały też ponadprzeciętną liczbą wyrzutni torpedowych
Ponadto przez drugiego Hudsona, a wcześniej przez B-17.za wszelką cenę starali się uniknąć wykrycia przez lotnictwo alianckie. Mimo to krążowniki japońskie zostały zauważone aż dwukrotnie: przez amerykański okręt podwodny "S-38" i australijski samolot patrolowy Hudson.
Japończycy katapultowali 3 wodnosamoloty pomiędzy 23.00 a 23.13. Tylko jeden z nich pochodził z Chokai, pozostałe z Kako i Aoby.Kilka minut po godzinie 23 flagowy krążownik "Chokai" wypuścił w powietrze dwa wodnosamoloty.
Akurat po dostrzeżeniu dozorującego niszczyciela Blue Mikawa rozkazał zmniejszyć prędkość, by zminimalizować ryzyko dostrzeżenia fal dziobowych przez nieprzyjaciela.Japończycy osiągnęli maksymalną prędkość i niezauważenie wyminęli dwa amerykańskie niszczyciele stanowiące zewnętrzną linię dozoru.
O godzinie 1.37 dostrzegli sylwetki dwóch alianckich krążowników.
O 01.36, przy czym uznając początkowo, że widzą 3 krążowniki.
Nie zdali sobie sprawy, bo nie było ich wtedy na mostkach.Tymczasem na pokładach dozorujących na kierunku południowo-zachodnim "Canberry" i "Chicago" zagrożenia w ogóle nie dostrzeżono. Dowódcy obu jednostek zdali sobie sprawę z tego, co się dzieje, dopiero gdy wodnosamolot zrzucił nieopodal pławy oświetlające.
Furutaka była dopiero piątym okretem w japońskiej kolumnie.idące na czele Japończyków "Chokai" i "Furutaka"
Być może 27 i więcej, przy czym część mogła być kalibru 120 mm. Poza tym - co jest już dosyć znaną sprawą - wiele wskazuje na to, że została storpedowana przez USS Bagley.Łącznie "Canberra" zaliczyła 24 trafienia pociskami kalibru 203 milimetrów.
Do Chicago prawie nikt nie strzelał.Obok "Chicago" przedefilował cały strzelający do niego zespół japoński
Do wszystkich trzech Japończycy zaczęli strzelać mniej więcej w tym samym czasie…Podzieleni na dwie równoległe linie Japończycy wzięli Amerykanów w dwa ognie i kolejno eliminowali trzy ciężkie krążowniki.
… i początkowo zastosowali podział celów w linii. Chokai strzelał do Astorii, Aoba do Quincy, Kako do Vincennes. Kinugasa wykańczał jeszcze wtedy Canberrę.Japońska taktyka była prosta i nie wymagała zaawansowanej techniki. Flagowy "Chokai" oświetlał cel, na którym reszta zespołu miała skupić ostrzał.
Komandor Moore nie wydał rozkazu, by przeciąć szyk Mikawy, nawet jeśli Japończykom mogło się tak wydawać. Poinformował tylko swoich artylerzystów, że z obu burt krążownik ma nieprzyjacielskie okręty i polecił sprawić im piekło.Najlepiej radziła sobie załoga krążownika "Quincy". (…) Jego dowódca kazał przeciąć szyk jednej z grup japońskich. Zdawał sobie sprawę z bliskiego końca i wydał ostatni rozkaz: "Walcie, ile można".
Quincy trafił Chokai trzema pociskami – dwoma w tę kabinę operacyjną i trzecim w pobliżu dźwigu do podnoszenia wodnosamolotów. W wieżę Chokai trafili artylerzyści Astorii (skądinąd przypadkiem, bo mierzyli do Kinugasy)."Quincy" zdobył "bramkę honorową" dla swojego zespołu - jego pocisk rozbił wieżę głównego kalibru na "Chokai" i eksplodował w kabinie operacyjnej.
USS "Chicago", który już nigdy nie wrócił do służby i został zezłomowany.
Jak już Maciej zauważył powyżej - jest to bzdura.
Dowódca tego okrętu Howard D. Bode obwiniał się za klęski wkrótce po bitwie popełnił samobójstwo.
Bode zastrzelił się 20 kwietnia 1943, więc nie było to wkrótce po bitwie. Jeśli już "wkrótce", to wkrótce po przesłuchaniu przez admirała Hepburna. Nie obwiniał się za klęskę. Obawiał się natomiast (nie bez podstaw), że jego dowodzenie podczas bitwy zostanie napiętnowane.
Trzy torpedy.kapitan John R. Moore, zdołał podejść do przeciwnika i umieścić aż cztery torpedy w burcie krążownika "Kako"
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Triumf wschodzącego słońca
U kolegi najczęściej "ERROR" lub "BOOT ERROR" wyskakiwał gdzieś koło 295-298 działki licznika. Całość, czyli jedna strona kasety C-60 to 300 działekMaciej3 pisze:To prawda. Ja co prawda takiej nie miałem, ale znajomi tak. I taśmę na tyle uszkodzoną, że zwykle koło 32 czy 34 minuty robił się "ERROR" i trzeba było od początku...Były jeszcze Atarynkii pół godziny przy wgrywaniu Silent Service

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.