Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maturin
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-25, 11:43

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Maturin »

Marudzicie i tyle.

Wyobraźmy sobie sytuację, gdy nagle znikają z rynku wszystkie obecne tytuły i w to miejsce pojawia się stare Morze.

Na pierwszej stronie relacja ze zjazdu rządzącej partii + elaborat jej przewodniczącego + wywiad z ministrem. Później jakieś opowiadanie znanego autora, ewentualnie napisane przez marynarza z zacięciem literackim. Dalej "epos" o budowie nowego statku/portu - niepotrzebne skreślić. Następnie relacja z podróży redaktora na pokładzie masowca do Nowej Zelandii (odcinek 7). Strona pocztówek nadesłanych przez czytelników i może ewentualnie coś o ataku któregoś ORP na jednostkę podłych faszystów. To wszystko. Normalnie ekstaza, ale pachole z miasta powiatowego gdzieś tam hen w Kieleckiem nie miało dostępu do innych źródeł.

Za PRL'u wszystkie tytuły były utrzymywane sztucznie i zupełnie rozmijały się z oczekiwaniami czytelników. Niepotrzebna tu żadna ankieta czy badania opinii. Wystarczy się przejść do pierwszej z brzegu biblioteki publicznej, poprosić o stary rocznik Morza i sprawdzić, co zostało „wyciachane” żyletkami.

Czasy dzieciństwa i młodości zawsze się wspomina z rozrzewnieniem i ogląda przez różowe okulary. Morze wychowało ze dwa pokolenia czytelników, ale obiektywnie patrząc było to czasopismo o wszystkim i o niczym. Zawartość jednego numeru Misia, OW czy nawet Okrętów jest o niebo lepsza niż całego rocznika starego Morza, gdzie istniała duża
różnorodność poruszanych tematów, ale to wszystko było płytkie.

Argument, że Morze było drogie też jest z lekka chybiony. Jeżeli w numerze było coś ciekawego to miałem zwyczaj kupowania dwóch egzemplarzy. Jeden pozostawał nienaruszony a z drugiego wycinałem artykuł i wkładałem do teczki. Niestety, nie posiadaliśmy szklarni, fabryczki wsuwek do włosów czy warzywniaka, więc reprezentowałem raczej średnią krajową. Kupowało się jak leci, bo innego wyboru niebyło. Na cenę zawsze ktoś będzie narzekał.

Reasumując. Trzeba sobie dać na luz, postarać się zrozumieć wydawców i głosować portfelem. Sto piętnaście stron dyskusji na forum nie przekona wydawcy by ryzykował swoje pieniądze szczególnie w czasach, gdy potencjalny klient ma dostęp do wszystkiego, może kupić wszystko i zostanie mu to przyniesione do domu.

Chcecie niszowych tematów? Wydawcy olewają i nie drukują waszych dzieł? Załóżcie fanzin, publikujcie go cyklicznie, nawet pobierajcie skromną opłatę czy wpisowe za możliwość przejrzenia online i olejcie wydawców. Tylko, komu się będzie chciało? To tak dużo roboty…

Powiadam, marudzicie jak stare baby i tak w kółko Macieju (przepraszam ewentualne czytelniczki z gatunku feministek). :faja:

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6377
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: AvM »

Maturin pisze:Marudzicie i tyle.

Powiadam, marudzicie jak stare baby i tak w kółko Macieju (przepraszam ewentualne czytelniczki z gatunku feministek). :faja:

Pozdrawiam
Kolega reczej jest tu marudzacy, bo reszta postow jest ráczej konkretna, cos proponuja , cos chwala.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: marek8 »

No i w jakimś sensie głosujemy portfelem - kiedyś kupowaliśmy - dziś przestaliśmy kupować... (przynajmniej niektórzy) a jako grupa czytelników i zainteresowanych magazynem do ktorego mamy spory sentyment ciut głupio się czujemy, że nikogo nic nie obchodzi głos czytelnika. A wtedy zobaczycie będzie jak z Morzem w drugiej połowie lat 80-tych gdzie pomysł gonił pomysł i skończyło się jak się skończyło...
Wskazując placem w naszej mało domyślnej rzeczywistości to chyba wydawcy nie ubyłoby gdyby w kazdym numerze dał taki bodaj jeden smaczek - tak dla zadowolenia nieco innych czytelników niż początkującyc fani Iowa czy Yamato i gdyby choć nawiązał "cywilizowaną formę kontaktu" z fanami i potencjalnymi autorami.
Ja oczywiście nie mogę się już doczekać kiedy będzie znowu o Bismarcku a do magazynu będzie dołączona płytka z symulacją 3D tej rejsu tej kluczowej angolskiej torpedy ale jako niepiszący a jedynie czytelnik nieco jestem zawiedziony, że kiedyś ulubione pismo coraz bardziej odjeźdża od moich oczekiwań. No ale może juz wyrosłem? :(
A co do Morza - nie wiem to rzecz subiektywna choć kiedyś mieszkałem nad morzem to przeglądanie tego magazynu ze zdjęciami, rysunkami i włąsnie z tymi fabularyzowanymi opowieściami zawsze było dla mnie czymś bardzo przyjemnym... A co raportów PZPR lub KPZR to rysowałem sobie na nich aż miło i z dużą dozą przyjemności... Moim zdaniem Morze spełniało swoja rolę takiego "powiewu" świata morza i jako "zajawka" spełniało swoją rolę o wiele lepiej niż całe roczniki współczesnego i monotematycznego MSIO :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maturin
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-25, 11:43

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Maturin »

AvM pisze:Kolega reczej jest tu marudzacy, bo reszta postow jest ráczej konkretna, cos proponuja , cos chwala.
To ja pozwolę sobie zachować zdanie odrębne.

Posilę się tu cytatami (bez podania autorów, bo nie roszczę sobie tu absolutnie żadnych pretensji ino pragnę wskazać, że teza o "konkretności" jest nieco ułomna):
Wydawcy stałych czytelników mają… w nosie. Dobór tekstów musi być taki, aby przeczytały go osoby… przypadkowe.
Kiedyś "Miś" był pismem redagowanym przez hobbystów dla hobbystów. Teraz to zwykła gra rynkowa. Ot i cała tajemnica..... Ale jak się jeździ po Misu to nie należy zapominać, że w Okrętach jest jeszcze gorzej.
Jestem świadom, iż tak można długo i namiętnie. Tyle tylko, że to staje się podobne do marudzenia na fakt, że po dniu przychodzi noc. Ergo jest to bezproduktywne ględzenie o rzeczach, na które czytelnicy forum mają raczej znikomy wpływ.

Dodam, że nie jestem pracownikiem, współpracownikiem żadnego z wiadomych wydawców. Nigdy nie wysyłałem też tekstów do publikacji w Misu, OW czy Okrętach.

Nie widzę żadnych technicznych czy prawno-skarbowych przeszkód w realizowaniu idei wydawania mocno specjalistycznego, niszowego tytułu elektronicznego ulokowanego na jakimś serwerze w raju podatkowym.

Czy takie przedsięwzięcie będzie miało sens to inna sprawa, ale nawet fundusze potrzebne na start można próbować zebrać via jakiś kickstarter.

Żyjemy w wyjątkowych czasach. Autor hobbysta może dotrzeć ze swoim tekstem do czytelników z pominięciem wydawców.

Jak Wam nie chcą publikować, lub to co publikują jest marne, nudne, a tematy są w kółko powielane to zbudujcie sobie własny tytuł, choćby elektroniczny i hulaj dusza. :cfaniak:

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4970
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Marmik »

wottek pisze: Kiedyś marudziliście, że za mało Polskiej Marynarki. Prawie połowa obecnego numeru jest związana z MW RP, i co? [...] A nie można pogratulować MSIO, że jest numer w dużej części poświęcony MW?
No tak, ale jest listopad - miesiąc rocznicy utworzenia MW. Można byłoby gratulować, gdyby wydano numer specjalny tylko o MW.
wottek pisze: Gdyby społeczeństwo było tak dobrze wyedukowane w sprawach morskich wtedy to dzisiaj nie byłoby takich problemów z MW i flotą handlową.
To akurat zasługa 15-letniej luki w edukacji. Jedno pokolenie przepadło. W dzisiejszych warunkach to nie do nadrobienia.
wottek pisze:Co do młodego pokolenia, to mam brata licealistę i kilku znajomych w jego wieku i uwierzcie mi, że tak źle nie jest jak piszecie.
Ja raczej uważam (z własnych obserwacji), że jest źle, a już na pewno, że jest znacznie gorzej niż było. Przykładem mogą być tu Miniatury Morskie, które skapitulowały (przyczyny kapitulacji są bardziej złożone) nie mogąc sprzedać 3000 książeczek po kilka złotych. W stosunku do PRL (nakłady 50000 i więcej) to szok.
Peperon pisze:Czy cykl iluśnastu artykułów jedno-dwustronicowych zubożyłby pismo ? Sądzę, że wręcz przeciwnie.
Takie artykuły powinny być w każdym, dosłownie każdym numerze. Ja z racji licznych obowiązków domowych daję radę przy okazji czytać tylko takie teksty. Cięższe artykułu zostawiam sobie na wieczór, o ile będę miał wolny.
marek8 pisze:Pomysłów na czasopisma tego rodzaju może być wiele i to różnych - czy się sprzedają to inna rzecz ale brak kontaktu z czytelnikiem - obojętnie czy na FB czy tu na forum zawsze skończy się jak los Morza
Zgadza się. W tym kontekście wcześniejsza uwaga (Pothkana?) o zniknięciu czegoś tak banalnego jak wstępniak nabiera głębszego wymiaru i ustawia redakcję na pozycji: "Nie mamy wam nic do powiedzenia".
A ja proponuję nieco interakcji np. konkurs (choćby raz w roku). Nie trzeba od razu oferować nagrody z księżyca. Nieco testując, zaproponuję limitowaną pocztówkę kolekcjonerską z autografem Grzegorza Nawrockiego i nabitym numerem zgodnym z bieżącym numerem pisma (to ultrawyjątkowa sytuacja, bo limitowana seria planowana na styczeń ma tylko 100 egzemplarzy). I co, nie fajnie?
Maturin pisze:Sto piętnaście stron dyskusji na forum nie przekona wydawcy by ryzykował swoje pieniądze szczególnie w czasach, gdy potencjalny klient ma dostęp do wszystkiego, może kupić wszystko i zostanie mu to przyniesione do domu.
Plusem forum jest to, że można cokolwiek przeczytać o tym co się wyprodukuje. Jakie to ma przełożenie na sprzedaż to nie wiem, bo nabywcy zawsze reagują z pewnym opóźnieniem. Najczęściej dopiero po kilku miesiącach decydują się nie kupować już więcej danego tytułu. Jeżeli się komuś chce to ma przynajmniej możliwość zapoznać się z jednym z punktów widzenia na to czemu tak się dzieje. Po to jest te 115 stron i nie uważam, by były zmarnowane z punktu wiedzenia czytelnika. Wydawca zrobi co chce, ale ma alternatywę dla nierobienia niczego.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Tylko gdzie w tym wszystkim miejsce dla osoby która by poczytać chciała, a nie czuje się na siłach pisać? Wygląda na to że nigdzie. Musi się obejść smakiem i co najwyżej może sobie ponarzekać na forum. No i oczywiście zagłosować portfelem, czego ja osobiście uczynić nie omieszkam, mimo iż to niczego nie rozwiązuje... (poza kwestią paru zł w kieszeni :D )
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

A ja zaczynam się lekko wkurzać. Nie można tylko wciąż "piłować" o tym, czego w numerze nie ma (na razie - bo może jeszcze będzie), ale chyba warto się też skupić na tym, co jest w numerze i w jakim stylu zostało napisane? Wartościowy jest np. artykuł o zderzeniu "Wilka", bo interesował mnie w przeszłości ten temat. Widać, ile A. S. Bartelski poświęcił czasu, by dociec prawdy i jak dużą pracę ("kopiąc" w dokumentach) wykonał, by się z odkrytymi faktami na temat tego zdarzenia zapoznało szersze grono czytelników. Czy będą mu wystarczająco wdzięczni, że obalił "stary mit"? Ja na pewno jestem wdzięczny za ten artykuł i dziękuję. I chyba tego słowa inni forumowicze używają nader rzadko.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4480
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: pothkan »

Maturin pisze:Strona pocztówek nadesłanych przez czytelników i może ewentualnie coś o ataku któregoś ORP na jednostkę podłych faszystów. To wszystko. Normalnie ekstaza, ale pachole z miasta powiatowego gdzieś tam hen w Kieleckiem nie miało dostępu do innych źródeł.
No, trochę jednak przesadzasz. W Przystani Hobbistów były również monografie (fakt, krótkie, ale zazwyczaj na poziomie) okrętów - zarówno polskich, jak i zagranicznych (aczkolwiek radzieckie były oczywiście opisywane... na podstawie źródeł zachodnich, "królował" Weyers). Regularnie ukazywała się seria Pod polską banderą (statki). Wreszcie interesujące działy Sprawy dziwne i ciekawe oraz Archiwum Neptuna.

Oczywiście, były również elementy absolutnie nudne, dla mnie przede wszystkim dział "żeglarski". No i trochę nie na miejscu były relacje czysto podróżnicze, od tego był przecież "Poznaj Świat".

Ostatnie kilka lat (po odejściu Micińskiego ze stanowiska rednacza) to rzeczywiście stopniowy schyłek, ale nie bez pewnych pozytywów - zniesienie cenzury pozwoliło na zajęcie się dotąd zakazanymi tematami, jak np. ucieczką ORP Żuraw.

Zaznaczam, że piszę z perspektywy kogoś, kto w momencie upadku "Morza" miał osiem lat - ale kilka lat później zaczął pochłaniać numery archiwalne :) Więc wydaje mi się, że powinienem być pozbawiony sentymentu :-D
Maturin pisze:Morze wychowało ze dwa pokolenia czytelników, ale obiektywnie patrząc było to czasopismo o wszystkim i o niczym. Zawartość jednego numeru Misia, OW czy nawet Okrętów jest o niebo lepsza niż całego rocznika starego Morza, gdzie istniała duża różnorodność poruszanych tematów, ale to wszystko było płytkie.
W starciu "numer na numer" zapewne stare Morze by przegrywało, ale numer na rocznik? Tutaj już grubo przesadziłeś. Chyba że do porównania bierzesz najgorsze okresy (np. 1945-1956).
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Nie można tylko wciąż "piłować" o tym, czego w numerze nie ma (na razie - bo może jeszcze będzie), ale chyba warto się też skupić na tym, co jest w numerze i w jakim stylu zostało napisane?
Pożyjemy, zobaczymy. Jak będzie - to podziękujemy i pochwalimy. Na razie jednak jest jak jest i wyrazem tego jest ten watek.
Wartościowy jest np. artykuł o zderzeniu "Wilka", bo interesował mnie w przeszłości ten temat.
A mnie nie. Nie przeczę jego wartościowości, ale po prostu to nie jest to co mnie interesuje, więc nie będzie peanów z mojej strony. Po prostu nie będę miał okazji się z nim zapoznać - w numerze brakło czegoś co by mnie skłoniło do zakupu. Sorry.
ps. wiążesz wartościowość artykułu z własnymi zainteresowaniami? No to tym bardziej powinieneś rozumieć utyskiwania tych, których zainteresowania są przez MSiO permanentnie ignorowane.. Przecież dla nich wartościowe jest tylko to, co jest z kręgu ich zainteresowań.
Ostatnio zmieniony 2013-11-05, 19:48 przez de Villars, łącznie zmieniany 1 raz.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4480
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: pothkan »

de Villars pisze:A mnie nie. Nie przeczę jego wartościowości, ale po prostu to nie jest to co mnie interesuje, więc nie będzie peanów z mojej strony. Po prostu nie będę miał okazji się z nim zapoznać - w numerze brakło czegoś co by mnie skłoniło do zakupu. Sorry.
Wiesz co, ale jednak podejście "jeśli nie ma nic sprzed 1914, to nie kupuję" (jeśli dobrze cię odczytałem), jest conieco ekstremalne...
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

No niestety, ale w zasadzie tak jest. Mam po prostu ogromny niedosyt wszystkiego co związane z flotami przed 1914 r., a jednocześnie przesyt i znużenie tematami około-DWS i późniejszymi. Oczywiście są wyjątki, ale generalnie trudno oczekiwać żebym kupował czasopismo wbrew swoim potrzebom, w imię - czego? - sentymentu? O nie, zwłaszcza że mam świadomość podejścia redakcji do "shiploverskich mniejszości"..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Ciekawe, czy tak będzie "cacy", jak już zawitają tematy o które zabiegacie. Czasami postępuje się wobec autorów niepolitycznie. Przykładowo: jest "tęsknota" za statkami handlowymi. Jak w październiku ktoś starał się zrobić "zadość" tym brakom, co dostał w podzięce? Balladę o "odgrzewanym kotlecie". Co z tego, że to już w książce autora było? Nie tak wielu mogło czytać. Jak ma być postęp w stronę oczekiwanych rzeczy, warto czasem ugryźć się w język, bo będzie mniej albo nic.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4970
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Marmik »

dV, niestety ale gdyby podążać mocno w Twoja stronę to pismo musiałoby zmniejszyć nakład z 12000 do 1200. Sorry, ale taka jest prawda. Uważam, że dobry, rzetelnie opracowany i ciekawie napisany artykuł ma duża wartość niezależnie jakiego okresu dotyka. Tak jest ze wspomnianym artykułem Crolika, a grono ludzi złaknionych MW jest jednak chyba nieco (choć chyba faktycznie tylko nieco :?: ) liczniejsze niż miłośnicy przeddrednotów. Osobiście nie miałbym nic przeciwko dwóm tekstom o okresie przed 1914 (jeden o stali i parze, drugi o żaglach), ale raczej na nie więcej niż na 6-8 stronach łącznie. Ogólnie gro tekstów jest za długich, bo wielu autorów chce na raz napisać "wszystko co wie". Ta uwaga tyczy się nie tylko tego pisma... i chyba czasami też mnie, choć moje totalne ekstremum to 10 stron - jeżeli na tylu nie zmieści się artykuł to trzeba zawęzić temat.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: marek8 »

Nie bardzo rozumiem toma - a zatem "krytykanci" w naszych osobach winni okazać jakąś demonstracyjną "wdzięczność" za taki sobie artykuł bo jak nie to już nikt nie da żadnego artykułu z tego co ich interesuje? Posługując sie podanym przykładem chyba bardzo dobrze ilustrującym, że to nie o to chodzi i jeżli tak redakcja rozumie postulaty "malkontentów" to z tego nic nie bedzie i szkoda naszego czasu.
Podobnie jak jeden z kolegów też nie jestem i raczej nie będę autorem i pozwolę sobie dalej głosować portfelem...
Obawiam się, że nic tu nie zdziałamy - w gruncie rzeczy podobnie bywało i w Morzu - takie, siakie pomysły nagle przerywane, cykle, które potrafiły miec swoja kontynuację po 2 albo 3 latach lub wcale, Sporo tego było tylko, że wtedy nie mieliśmy nic do powiedzenia a i pasja była taka, ze brało się jak leci. Do czasu oczywiście.
A tak już na poważnie - mam nieodparte wrażenie, że Redakcja nie ma zielonego pojęcia o co nam tu w ogóle chodzi :(
W kwestii zas tematów niszowych - tu problem jest jak sądze w tym, że takie artykuły trzeba umiec pisać nieco inaczej niż standardowe "pancerniaki" - swego czasu tak bardzo ciekawie pisał p. Klimczyk o tych odległych czasach. Nie jest łatwo przybliżyć temat który jest w naszej historii i obcy i egzotyczny w taki sposób aby było to ciekawe dla zwykłego początkującego...
Pozdrawiam
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Piszesz "taki sobie artykuł". Rzecz w tym, że nie było dyskusji o szczegółach tego, co było napisane. Jedynie "ale to już było" (równoznaczne z nie chcę tego). Spotykałem się z tym, że ten sam temat po jakimś czasie autor potrafił powtórzyć, ale w ulepszonej wersji merytorycznej i faktograficznej - zupełnie inny był odźwięk na to "stare po nowemu". Trzeba wskazywać, co w danym temacie może być lepiej, a czy tak od razu skreślać? Ciekawe, jak przywita się zupełnie "nowych" autorów - jak już coś zaryzykują.
Wlad
Posty: 100
Rejestracja: 2006-12-28, 13:23

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Wlad »

Osobiście nie miałbym nic przeciwko dwóm tekstom o okresie przed 1914 (jeden o stali i parze, drugi o żaglach)
Właśnie o to chodzi. :brawo: Nie trzeba robić od razu rewolucji, żeby połowa numeru była o żaglowcach a druga o predreadnoughtach. Wystarczą te dwa artykuły ale zamieszczane regularnie w każdym (lub wyjątkowo prawie w każdym ) numerze. Można dodać jeszcze jeden o statkach. A cała reszta niech już sobie będzie o II wojnie światowej i współczesności. Jeśli będzie ciekawa też się przeczyta :) . Być może i fascynaci Iowy i innych drugowojennych mastodontów zajrzą na dalsze strony i polubią też inną tematykę, ale trzeba dać im szansę się z nią zetknąć. Sam czytując MSiO długo omijałem artykuły o żaglowcach, ale jak już przeczytałem jeden to szybko przewertowałem stare numery w poszukiwaniu twórczości pana Gerlacha.
ODPOWIEDZ