Piorun A.D. 1937

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

Ale właśnie te 60 % to dotyczy min. konstrukcji kadłuba jego sztywności itp. podczas gdy wojenna produkcja była dosyć pośpieszna i nie tak dobra jakościowo jak bysmy tego chcieli. Wystarczy popatrzeć co działo się ze zbudowanym w latach 20-tych OURAGANEM. A był to przeciez zbudowany w pokojowych warunkach okręt bez wojennych oszczędności i pośpiechu (no co jak co ale Francuzom pośpiech w budowie okrętów trudno było wtedy zarzucić :lol: ) albo nasze perypetie z ptaszkami (I).

Pozdrawiam Andrzej K.
Si vis pacem para bellum!
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Już tą wojenną jakość wałkowaliśmy z Mitoko na zielonym Forum w odniesieniu do poniemieckich torpedowców.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Eee - porównywanie roboty francuskiej z niemiecką - to tak jak ruska elektronika do amerykańskiej :P

Nie wiem - ale nie wydaje mi się by jednostki kończone (po modyfikacji) po wojnie równie się sypały - V/W się trzymały
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

Sory ale mógłbyś przypomnieć główne wnioski z dyskusji bo niestety wtedy byłem "out of area" :oops: :oops: :oops: i nie wiem nawet gdzie tego szukać.

Pozdrawiam Andrzej K.
Si vis pacem para bellum!
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

O ile pamiętam - to nie doszliśmy z Markiem do consezusu
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Generalnie rzecz biorąc prezentowałem wówczas stanowisko, że torpedowce jednokominowe uzyskane przez PMW po I wojnie swiatowej nie mogły być modernizowane, gdyż były budowane w czasie wojny, w warunkach ostrego deficytu, z materiałów zastępczych.
Z kolei MAZUR był modernizowany i utrzymywany, gdyz był prawdopodobnie w lepszym stanie - do jego budowy mogły być użyte materiały zgromadzone jeszcze w czasie pokoju.

Mitoko - porównywanie okrętów niemieckich i V/W jest niesprawiedliwe. Myślę, że Anglicy nie mieli takich ograniczeń materiałowych, jak Niemcy.

A zielonego Forum nigdzie nie znajdziesz, bo był pad generalny i wszystko poszło w cho#&rę, bo Twój Net nie zrobił kopii zapasowych.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

No to wypowiedz się co sądzisz o kwestii większych jednostek, gotowych w 60% (inne w 45%) w 1918, kończonych w okresie 1924-27 po modernizacji
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Mocno generalizując myślę, że miały już nowe rurociągi i instalacje (bo o nie głównie chodziło).
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Czyli idziemy do przodu
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
karolk

Post autor: karolk »

ee, niby czemu ta niemiecka robota ma być taka dobra, a framcuska be? nie widać jakiś przekonywujących przykładów, może kto poda?
karolk

Post autor: karolk »

Andrzej Kliszewski pisze:Ale właśnie te 60 % to dotyczy min. konstrukcji kadłuba jego sztywności itp. podczas gdy wojenna produkcja była dosyć pośpieszna i nie tak dobra jakościowo jak bysmy tego chcieli. Wystarczy popatrzeć co działo się ze zbudowanym w latach 20-tych OURAGANEM. A był to przeciez zbudowany w pokojowych warunkach okręt bez wojennych oszczędności i pośpiechu (no co jak co ale Francuzom pośpiech w budowie okrętów trudno było wtedy zarzucić :lol: ) albo nasze perypetie z ptaszkami (I).

Pozdrawiam Andrzej K.
ale co się działo z Ouraganem, poza niestarannym remontem angielskiej stoczni niezdolnej dać sobie rady z systemem metrycznym...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Marek T pisze:Generalnie rzecz biorąc prezentowałem wówczas stanowisko, że torpedowce jednokominowe uzyskane przez PMW po I wojnie swiatowej nie mogły być modernizowane, gdyż były budowane w czasie wojny, w warunkach ostrego deficytu, z materiałów zastępczych.
Z kolei MAZUR był modernizowany i utrzymywany, gdyz był prawdopodobnie w lepszym stanie - do jego budowy mogły być użyte materiały zgromadzone jeszcze w czasie pokoju.

Mitoko - porównywanie okrętów niemieckich i V/W jest niesprawiedliwe. Myślę, że Anglicy nie mieli takich ograniczeń materiałowych, jak Niemcy.

A zielonego Forum nigdzie nie znajdziesz, bo był pad generalny i wszystko poszło w cho#&rę, bo Twój Net nie zrobił kopii zapasowych.
Moze ktos to ma?
Ja poszukam.
Ale to co mialem to wrzucilem tu raczej...
Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

BURZA była również zbudowana w systemie metrycznym a jednak do tego 42-43 jakoś dawała sobie radę, a OURAGAN non toper wracał do stoczni tak że w przeciągu swojej służby pod polską (i nietylko :-D ) banderą spędził tam 6 razy więcej czasu niż na morzu. Zresztą byl o tym całkiem ciekawy artykuł w pierwszym i niestety ostatnim numerze czasopisma wojennomorskiego którego tytuł uciekł mi niestety z pamięci.

Pozdrawiam Andrzej K.
Si vis pacem para bellum!
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4129
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

To bylo Morskie Hobby 1/1991, artykul Mareka T "Szesc dni w stoczni na kazdy dzien w morzu, czyli Ouragan pod polska" :)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

Tak właśnie, był w nim także artykuł o VANGUARD-zie autorstwa Andrzeja M. Jaskuły o ile mnie pamięć nie myli (albo A.Ś.)

Pozdrawiam Andrzej K.

Oryginał nie zachował mi się niestety w całości i mam tylko pojedyńcze artykuły.
Si vis pacem para bellum!
karolk

Post autor: karolk »

andrzej, to nie odpowiedź, bo ja moge zacytować stan jaki zastał Pławski (barka to portowa, czy składowisko złomu, Francuzi podczas ewakuacji wepchnęli...itd itd) druga sprawa, ze okręt służył Francuzom potem, a problemy były chyba znacznie mniejsze, co Marku?
ODPOWIEDZ