Powiem szczerze że w "Tej Historii" jest obecnie rok 1926-27, mamy "Lotniskowiec" nazywa się "Bolko z Jeziorek"

który jest naszym pierwszym okrętem Lotniczym (równocześnie eksperymentalny, nie przewidziany do służby liniowej), w przyszłości okręt ("Pancernik") ten będzie musiał nadążyć w eskorcie lotniskowca/ów,

więc nadwyżka prędkości bardzo mile widziana(chociaż podejrzewam że to będzie raczej prędkość maksymalna na wzór "RN", ale ponad 33 więzły to już lekka przesada).
Myślałem też nad zastosowaniem dość nietypowego układu dział: 2xIV i 1xIII, 2xIV i 2xIII (tylko troszkę armat za dużo

wyszło). Armaty 283mm są, tutaj na blogu, naszą "najlżejszą pancernikową armatą" i do tego stosunkowo młodą(1914-1920). Armaty te będą mieć też większy zasięg aniżeli działa 204-254mm, przy sensownej szybkostrzelności oraz przy odpowiednim działaniu na zachowanie "bezpiecznego" dystansu od przeciwnika(krążowników). Działa tego kalibru pozwolą również na sensowne "kąsanie" w trakcie "natarcia w stronę przeciwną" Kongosów i im podobnych żwawszych jednostek.
Zasięg możemy zyskać poprzez wykorzystanie dna podwójnego (choćby i na całej długości kadłuba), przez chwilę myślałem też o siłowni turbo-elektrycznej, ale wydaje mi się że jest ona ciut za ciężka.
Odnośnie propozycji wzorowania się na projektach innych, to mam drobne "łobiekcje" co do Francuskiej koncepcji..

Amerykanów tak, ale nie z ich sys. opancerzenia, Rosyjski "ciężki krążownik" (w rzeczywistości całkiem niezły krążownik liniowy, jedynie projekt) którego nazwy nie pamiętam (o ile ją miał poza alfa-numerycznym oznaczeniem), po zmianach. Wiem też o Japońskich projektach Wielkich krążowników (projekt B-64?), ale ich szczegółów nie znam.
Alaski zostały zbudowane właściwie przeciw Scharnhorst - Gneisenau które wg. amerykanów miały być dla Japonii.
Tak właściwie "odchudzenie" powyższej pary też mogłoby być ale znów dłubiemy w sys. opancerzenia. (nie najgorszym, ale miał swoje wady)
Dziękuję też za odzew, bo propozycje są na prawdę ciekawe!
Pozdrawiam!