Kontrtorpedowiec 1690t dla PMW
-
- Posty: 252
- Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
- Lokalizacja: Zielona Góra
Całkiem logiczna koncepcja. Nie do takich wałków nas nasza wierchuszka przyzwyczaiła. Mam tylko jedną wątpliwość. Zawsze myślałem ze największym potencjalnym przeciwnikiem Marine Nationale mały być Włochy a nie W. Brytania i dlatego francuskie niszczyciele czy lidery (że użyję tego nieprecyzyjnego okreslenia) miały NIEWIELKI zasięg co na M. Sródziemnym nie ma aż takiego powaznego znaczenia a budowano je w odpowiedzi na ruchy przeciwnika starając się utrzymac przewagę nad przeciwnikiem.
Pozdrawiam Andrzej K.
Pozdrawiam Andrzej K.
Si vis pacem para bellum!
niee, tak się nie da rozwinąc, bo to nijak mi nie pasuje do Francuzów, gdyż Oni w sumie byli wylęgarnią wszystkiego, co najlepsze w konstrukcjach okrętowych od czasów super szybkich i silnych fregat z czasów wojen napoleońskich, więc tę koncepcję fdt można wykorzystać do polskiej bajki o Francuzach... 
Ty to jesteś prawdziwny "sziplower" w krainie czarów...karolk pisze:niee, tak się nie da rozwinąc, bo to nijak mi nie pasuje do Francuzów, gdyż Oni w sumie byli wylęgarnią wszystkiego, co najlepsze w konstrukcjach okrętowych od czasów super szybkich i silnych fregat z czasów wojen napoleońskich, więc tę koncepcję fdt można wykorzystać do polskiej bajki o Francuzach...


-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
A nie możecie - ci co dobrze znają angielski w piśmie -zamailować do Johna Jordana, który w brytyjskim Warshipie ma cykl o francuskich okretach wojennych okresu 1920-1940 typów Dunkerque, o.podw., Commandant Teste, Jaguary, Le Hardi, Le Fantasque, Simouny (jakos inaczej je chyba nazwał w tytule) i chyba jeszcze inne.
Chociaz autor ten opiera sie przede wszystkim na publikacjach wydawnictwa Marines, które wydało kilkanascie wspaniałych książek ("duże" kilka ma Ryszard Dambiec, którego pznaliście na 1. sympozjum na Błyskawicy). Ja mam Jaguary i Bearn/C.Teste, to wydaje mi się że musi posiadać jakąś wiedzę, tudzież kontakty z nie znanymi nam ludźmi z Francji. Warto by to wykorzystac do zbadania problemu naszego dwukominowca. Może np. we Francji napisał ktoś historię BO okresu międzywojennego, cos w rodzaju "Historii BO na Wybrzeżu Gdańskim" i poniekąd Ordon. Im bardziej naukowa, tym lepiej...
Chociaz autor ten opiera sie przede wszystkim na publikacjach wydawnictwa Marines, które wydało kilkanascie wspaniałych książek ("duże" kilka ma Ryszard Dambiec, którego pznaliście na 1. sympozjum na Błyskawicy). Ja mam Jaguary i Bearn/C.Teste, to wydaje mi się że musi posiadać jakąś wiedzę, tudzież kontakty z nie znanymi nam ludźmi z Francji. Warto by to wykorzystac do zbadania problemu naszego dwukominowca. Może np. we Francji napisał ktoś historię BO okresu międzywojennego, cos w rodzaju "Historii BO na Wybrzeżu Gdańskim" i poniekąd Ordon. Im bardziej naukowa, tym lepiej...
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
A propos długich "spekulacji" fdt
1. Chacali było 6, nie siedem
2. moim zdaniem projekt tej maszkary 1690 t z szerokim niebrzydkim kominem i ładną rufą jest późniejszy niż lata 1924-1927. Zauważcie, ze takie rufy miały DOPIERO późniejsze Guepardy
3. Optowałbym że jest to coś między Guepardami a Terriblami - czyli data 1933 ze Szczerkowskiego byłaby o wiele bardziej pasujaca niż fdt-owska.
Nie wiem czy są zachowane książki korespondencji odebranej przez Min.Spr. Wojskowych (lub innego, przez którego sekretarait dokumenty te przyszły z Francji).
Ponadto korupcjogenny charakter stosunków fr.-pol. objawił się jeszcze przy projekcie OP rzekomo sygnowanych przez Simonota (a to data bodaj 1934, coś jest w życiorysie Rylkego w "Kadrach" red. J.K. Sawicki) i chyba przy Gryfie, że to właśnie stocznia Normanda bez przetargu dostało to potężne zamówienie.
Proponowałłbym niezależnie od wszystkiego uruchomienie Jordana i Francuzów - np. autora Chacali/Jaguarów - Jeana Lassague'a (Lassaque?).
1. Chacali było 6, nie siedem
2. moim zdaniem projekt tej maszkary 1690 t z szerokim niebrzydkim kominem i ładną rufą jest późniejszy niż lata 1924-1927. Zauważcie, ze takie rufy miały DOPIERO późniejsze Guepardy
3. Optowałbym że jest to coś między Guepardami a Terriblami - czyli data 1933 ze Szczerkowskiego byłaby o wiele bardziej pasujaca niż fdt-owska.
Nie wiem czy są zachowane książki korespondencji odebranej przez Min.Spr. Wojskowych (lub innego, przez którego sekretarait dokumenty te przyszły z Francji).
Ponadto korupcjogenny charakter stosunków fr.-pol. objawił się jeszcze przy projekcie OP rzekomo sygnowanych przez Simonota (a to data bodaj 1934, coś jest w życiorysie Rylkego w "Kadrach" red. J.K. Sawicki) i chyba przy Gryfie, że to właśnie stocznia Normanda bez przetargu dostało to potężne zamówienie.
Proponowałłbym niezależnie od wszystkiego uruchomienie Jordana i Francuzów - np. autora Chacali/Jaguarów - Jeana Lassague'a (Lassaque?).
1. racja było 6... po prostu 2 razy policzyłem któryś z St Nazaire.
2 i 3 Napisałem "Opierając się na założeniu, że rysunek pochodzi z okresu kiedy PMW robiła podchody pod zakupy 1924-26"
@ Marek T.
Jeżeli tenże projekt był robiony pod przetarg z 1933 (P.Budzbon pisze, że najpierw zrobiono przetarg dla stoczni francuskich) i byłby to przetarg dla stoczni (w domyśle kilku lub więcej niż jednej) to nie powinno na rysunku być napisane której ze stoczni francuskich jest to propozycja?
Tak po prostu na chłopski rozum, wiedząc, że zapytanie ofertowe skierowano do innej (innych) stoczni francuskich, każda z nich powinna na rysunkach zaznaczyć, że to jest jej propozycja. Sam opis po francusku to trochę za mało, żeby w percepcji klienta wyróżnić swoją propozycje od tych innych też opisanych po francusku...

2 i 3 Napisałem "Opierając się na założeniu, że rysunek pochodzi z okresu kiedy PMW robiła podchody pod zakupy 1924-26"
@ Marek T.
Jeżeli tenże projekt był robiony pod przetarg z 1933 (P.Budzbon pisze, że najpierw zrobiono przetarg dla stoczni francuskich) i byłby to przetarg dla stoczni (w domyśle kilku lub więcej niż jednej) to nie powinno na rysunku być napisane której ze stoczni francuskich jest to propozycja?
Tak po prostu na chłopski rozum, wiedząc, że zapytanie ofertowe skierowano do innej (innych) stoczni francuskich, każda z nich powinna na rysunkach zaznaczyć, że to jest jej propozycja. Sam opis po francusku to trochę za mało, żeby w percepcji klienta wyróżnić swoją propozycje od tych innych też opisanych po francusku...