UE do poprawki?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 4655
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Peceed, co prawda gimnazjów już nie ma, ale zaczynam coraz bardziej podejrzewać, że jesteś uczniem młodszych klas szkoły średniej. Oczywiście nic w tym złego, ale sugerowałbym się jednak od czasu do czasu zastanowić nad tym co piszesz.
Będzie lepiej
Zastanów się. Mamy najniższy od początku lat 90 poziom inwestycji. Mamy najwyższa inflację, która jest co najmniej w połowie zasługą nie obiektywnych problemów (pandemia, wojna) tylko tragicznej wręcz polityki budżetowej rządu i pieniężnej NBP, który kompletnie olewa swe konstytucyjne zadania. Mamy największe zadłużenie - w tej chwili nawet trudni powiedzieć jakie, bo tylko część jest ujęta w budżecie. Mamy rozbuchany socjal na poziomie, na jakim nie ma żaden kraj UE (proporcjonalnie). Na koniec mamy kompletny bajzel w systemie podatkowym, z którego wiadomo na pewno tylko to, że ewidentnie nie sprzyja on ludziom, którzy starają się zarabiać pieniądze. Prawda jest taka, że Polska jest w ruinie - i to już nie są tylko propagandowe hasła.
A to tylko uwagi do strony gospodarczej polityki naszego rządu. O praworządności i demokracji pisał nie będę.
No cóż - ciężko przekonać świat że waluta jest warta więcej niż jest przez naiwne manipulacje, natomiast można jej wartość zaniżać co jest korzystne dla gospodarki opartej na eksporcie i uodparnia na ataki na walutę.
Piszesz bzdury Peceed. Waluta w gospodarce rynkowej powinna być STABILNA. Na tyle by móc cokolwiek planować. A już rządzący jako ostatni powinni się wtrącać do kwestii z walutą związanych.
No to jest bardzo dziwnie, że należy kolega do tych ludzi którym wydaje się że w euro zarabialiby więcej
Jak wspomniałem, oczekiwałbym czegoś więcej niż twierdzeń typu "nie bo nie". Takie są fakty.
Nasz rząd, mając wpływ na działalność NBP (co już samo w sobie jest bezprawne) grał na inflację zakładając, że w ten sposób ulży budżetowi - zwiększy dochody, ograniczy wydatki na rozbuchany socjal na który nas nie stać itd. I jak to zwykle w takich wypadkach bywa - przeszarżował. Gdybyśmy mieli euro, możliwości miałby mniejsze. Stąd sądzę, że moje zarobki wyglądałyby jeszcze lepiej niż z prostego przeliczenia - bo rządzący nie mieliby okazji popełnić tylu głupot, które popełnili. Ale tu już o twarde wyliczenia trudniej, więc mogę sobie ten wątek odpuścić.
Jak dla kogoś różnice kursowe to duży problem w prowadzeniu działalności...
Czyli Tadek miał rację ostrzegając Cię, że zaczniesz się ośmieszać pisząc dalej w tym tonie w którym piszesz. Żałosne. Zawsze, gdy ktoś sam siebie ośmiesza i nie może tego zrozumieć, budzi to mój niesmak.
To może powiedzieli tam, gdzie to zaginione ruskie paliwo przekazywane ukraińcom przez Orbana?
Ta, po co prawić o tym co Węgry robią (choć pytanie słuszne). Lepiej nich powiedzą ile interesów w Polsce robi Rosja i oligarchowie (a robią, i to sporo) i dlaczego nasz rząd nie pali się z wprowadzeniem sankcji.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Gdybyśmy mieli euro, możliwości miałby mniejsze
Możliwości byłyby takie same tylko nie w naszych rękach. Z resztą w EU nie jesteśmy rekordzistą jeśli chodzi o inflację.
A co do mnie to obecnie zarabiam w euro. Wcześniej zarabiałem w funtach a jeszcze wcześniej w dolarach.
Mnie tam wszystko jedno. Ważne by waluta była godna zaufania a kwota satysfakcjonująca. Mogłyby być i złotówki.

A jeszcze jedno. Tak kilkanaście lat temu to ekonomiści załamywali ręce nad Grecja i wielu twierdziło, że nie wpadła by w tak głęboko w guano gdyby nadal miała własną walutę.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-03-23, 00:43 Piszesz bzdury Peceed. Waluta w gospodarce rynkowej powinna być STABILNA. Na tyle by móc cokolwiek planować. A już rządzący jako ostatni powinni się wtrącać do kwestii z walutą związanych.
Analiza kursu do EURO nie potwierdza hipotezy, aby za rządów PiS kurs był mniej stabilny niż w poprzednich latach, to po prostu nieprawda. Natomiast złoty jest nieco słabszy mieszcząc się w historycznych widełkach, zaliczając 2 tompnięcia w latach wyborczych.
Napoleon pisze: 2022-03-23, 00:43 Na koniec mamy kompletny bajzel w systemie podatkowym, z którego wiadomo na pewno tylko to, że ewidentnie nie sprzyja on ludziom, którzy starają się zarabiać pieniądze.
Zgadza się. Mamy absolutny bajzel w systemie podatkowym, natomiast dojenie najlepiej zarabiających to już taka typowa europejska rzeczywistość.
Napoleon pisze: 2022-03-23, 00:43 Nasz rząd, mając wpływ na działalność NBP (co już samo w sobie jest bezprawne)
Śmiech na sali. Nie ma żadnego zakazu aby NBP uzgadniał swoją politykę z rządem, niezależność ma jedynie charakter formalny.
Formalnie niezależny szef NBP może mieć podobne zdanie co rząd (choć nie musi). Wystarczy zobaczyć co robią FED, EBC, PBC.
Natomiast mieliśmy już przykłady dogmatycznego działania NBP dławiącego wzrost gospodarczy.
Napoleon pisze: 2022-03-23, 00:43 Mamy rozbuchany socjal na poziomie, na jakim nie ma żaden kraj UE (proporcjonalnie).
Już tłumaczyłem koledze że złotą zasadą propagandy jest "nie jedz własnego gówna".
Transfery socjalne w UE jako część PKB w 2020:
1.Francja -36%
2.Austria - 34%
3.Włochy - 33%
4. Niemcy -32%
-------------------
12. Polska - 22%
Jedyne co mamy na pewno to rozdmuchaną antypaństwową propagandę jakiej nie ma żaden kraj w UE.
Napoleon pisze: 2022-03-23, 00:43 Stąd sądzę, że moje zarobki wyglądałyby jeszcze lepiej niż z prostego przeliczenia
To ja poproszę o przykład prostego przeliczenia po którym zarobki rosną.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4655
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

A co do mnie to obecnie zarabiam w euro. Wcześniej zarabiałem w funtach a jeszcze wcześniej w dolarach.
No to jesteśmy w domu...
Tak kilkanaście lat temu to ekonomiści załamywali ręce nad Grecja i wielu twierdziło, że nie wpadła by w tak głęboko w guano gdyby nadal miała własną walutę.
Jak się bardzo chce coś schrzanić, to się zawsze schrzani. Grekom o tyle gorzej byłoby z własną walutą, że negatywne skutki swej polityki zaczęliby odczuwać wcześniej.
Euro nie jest jakąś cudowną walutą, która pozwala czynić szaleństwa bezkarnie. Ale zważ też na to, że:
- w przypadku kryzysu greckiego błędy popełnili nie tylko Grecy ale i Unia (uogólniając), która zachowywała się nad wyraz niefrasobliwie lub raczej pobłażliwie dla tego co rząd grecki robił (na błędach zaś się człek uczy i szansa na to, że drugi raz coś podobnego się powtórzy jest już mniejsza),
- gdyby Grecy nie mieli euro, to w bagnie w które weszli na własne życzenie mogliby tkwić do dziś.
Natomiast złoty jest nieco słabszy
Złoty to akurat leci na łeb na szyję i będzie leciał jeszcze co najmniej jakiś czas.
Nie ma żadnego zakazu aby NBP uzgadniał swoją politykę z rządem, niezależność ma jedynie charakter formalny.
Piszesz bzdury (niezależność to PODSTAWA działalności NBP! - takie sformułowania też dają dużo do myślenia o twojej wizji państwa!). Przeczytaj art. 227 Konstytucji.
Uzgadniać swą politykę to NBP oczywiście może, ale ma do realizacji określone zadania konstytucyjne, których obecnie nie realizuje, lub jak kto woli podporządkowuje je doraźnym potrzebom rządzących.
Natomiast mieliśmy już przykłady dogmatycznego działania NBP dławiącego wzrost gospodarczy.
Dzieki czemu m.in. nasza gospodarka przeszła wszelkie kryzysu, w tym ten z 2008 roku, obronną ręką i w 2015 PiS przejął państwo ze zdrową i sprawną gospodarką. Ci, którzy przejmą władze po PiS, przejmą ruinę.

A co do transferów...
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wydatk ... 77294.html itd.
Nas na tek znaczne wydatki nie stać. Poza tym liczy się jeszcze efektywność tych wydatków
https://300gospodarka.pl/wywiady/polski ... a-tyrowicz itd.
W naszym przypadku transfery napędzają konsumpcje i przez to inflację nie przynosząc kompletnie żadnych pozytywnych efektów tam gdzie niby te efekty miałyby przynieść.
Oczywiście poza jednym - umacniają poparcie dla rządzących w pewnych grupach. Bo TYLKO o to w nich chodziło i chodzi.
Co ciekawe, nie mam ostatnich danych, zresztą covid pewne rzeczy "wykoślawił", ale w 2018 roku po raz pierwszy od początku lat 90. wzrósł wskaźnik ubóstwa względnego. Co tylko pokazuje, że transfery wewnętrzne niesa w stanie nikogo wzbogacić, a jeżeli już, to raczej odwrotnie.
Nasza polityka społeczna jest tragiczna, nadmiernie droga (nie stać nas na nią) i kompletnie nieefektywna (poza owym wątkiem politycznym). Z czego zresztą rządzący zdają sobie sprawę, bo moim zdaniem w inflację poszli z pełną premedytacją (tylko mając takiego a nie innego szefa NBP w pewnym momencie stracili nad nią kontrolę). A to już jest karygodne.
Ale zaczynamy offtopować.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

No to jesteśmy w domu...
W czyim domu jesteśmy?

Napisałem że całe życie zarabiałem i zarabiam w zagranicznych walutach i jakoś przewalutowania mi nie przeszkadzają. Mimo, że obecnie zarabianie w euro nie jest moim marzeniem. Wolałbym funty.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4655
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Napisałem że całe życie zarabiałem i zarabiam w zagranicznych walutach ...
A ja napisałem, że też nie miałbym nic przeciw temu. Szczególnie teraz, gdy u władzy są ci, którzy są. Bo byłoby to dla mnie korzystne.
Łatwo jest obecnie bronić złotówki, gdy się zarabia w euro.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: UE do poprawki?

Post autor: Wojciech Łabuć »

Swoją drogą dziś opłaciłem "Cyfrę" dla rodzinki i miło zaskoczony byłem ile mnie to w euro wyniosło :p

A potem sobie uzmysłowiłem, że ten wzrost wydatków na armię do 3% to tak jakby nie jest żadnym wzrostem.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Wojciech Łabuć pisze: 2022-03-23, 13:57 Swoją drogą dziś opłaciłem "Cyfrę" dla rodzinki i miło zaskoczony byłem ile mnie to w euro wyniosło :p
A potem sobie uzmysłowiłem, że ten wzrost wydatków na armię do 3% to tak jakby nie jest żadnym wzrostem.
O ile się nie ogarnia że większość sprzętu mamy kupić w kraju a inflacja sama w sobie nie ma znaczenia dla wielkości PKB ;)
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Łatwo jest obecnie bronić złotówki, gdy się zarabia w euro.
Pewnie, że łatwo.
Szczególnie gdy zarabia się w walucie z 6-7 procentowa inflacją (nie sprawdzałem ile dokładnie) a bank nie dosyć, że nie oferuje mi żadnych odsetek od depozytu to jeszcze kosi dobrze ponad stówę miesięcznie za prowadzenie konta.
Ponoć jest ujemne oprocentowanie.
Przecież to jest jakaś paranoja! Przy deflacji bym się nie dziwił. Ale przy takiej wysokiej inflacji to już wygląda mi to na jakiś przekręt.

W przypadku funta wyglądałoby to lepiej.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: UE do poprawki?

Post autor: Wojciech Łabuć »

O ile się nie ogarnia że większość sprzętu mamy kupić w kraju a inflacja sama w sobie nie ma znaczenia dla wielkości PKB ;)
Za Abramsy, F-35, Narew itp. będziesz płacił w złotówkach w kraju? I czy zwróciłeś uwagę, że niby jest zapis o kupnie 50% w kraju ale zaraz Błaszczak dodał, że to nie jest realne bo nie mamy ani mocy ani nie produkujemy większości tego co chcemy kupić. Mądrkowanie w oderwaniu od rzeczywistości Peceed.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: UE do poprawki?

Post autor: jogi balboa »

Widzę że temat zaginionego Węgierskiego paliwa dla Ukrainy pochodzącego z Rosji nie znajduje odzewu. Nie dziwię się. Niewygodny temet najlepiej zapomnieć, zamieść pod dywan a dla pewności postawić komódkę.
Ale Orbanowski i tak smrodek będzie się ciągnął za pisem.

A tymczasem okazuje się że Kaczor i Sasim zatrudnili w swojej administracji rosyjskiego agenta. Nasuwa się pytanie czy są tak głupi, czy też pis jest faktycznie putinowską agenturą.
Napoleon
Posty: 4655
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Jogi, ja się pytałem o sankcje jakie nasz rząd nałożyłby na rosyjski kapitał w Polsce i odpowiedzi nie mam. Po prawdzie, o odpowiedź tu trudno, bo sankcji żadnych nie nałożono. Z twoim pytaniem jest to samo.
A tymczasem okazuje się że Kaczor i Sasim zatrudnili w swojej administracji rosyjskiego agenta. Nasuwa się pytanie czy są tak głupi, czy też pis jest faktycznie putinowską agenturą.
Jeżeli swego czasu ministrem obrony narodowej był ktoś, kto spokojnie mógłby być ruskim agentem (lub nawet był/jest) to co Ty chcesz?
Szczególnie gdy zarabia się w walucie z 6-7 procentowa inflacją...
Ja bym chciał by inflacja w Polsce miała te 6 % (w lutym było 5,8 %). I nawet takie perspektywy jakie ma w strefie euro.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: UE do poprawki?

Post autor: jogi balboa »

Inflacja w Polsce ma już od dawna powyżej 10%. Tylko pis kreatywnie obniża ją odpowiednią artmetyką.

I pytam się. Dlaczego Kaczor nie pojechał z telewizją zrobić teraz zakupów żeby pokazać drożyznę. Kiedyś chętnie to robił. A teraz woli się chować w bunkrze jak jakiś ruski dyktator.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: UE do poprawki?

Post autor: SmokEustachy »

Napoleon Toje podejrzenia względem Komorowskiego są słuszne. Ale ja nie o tym. Otóż coś pykło w Bułgarii i prezydent czy premier poleciał za korupcję? Czyli unijna krysza jest jakby słabsza bo wcześniej go kryli.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Znowu komentujesz nie na temat.
Ja bym chciał by inflacja w Polsce miała te 6 % (w lutym było 5,8 %). I nawet takie perspektywy jakie ma w strefie euro.
Nie pisałem o inflacji. Inflacja jest wszędzie bo wszyscy drukują kasę jak szaleni.
Pisałem o sytuacji w której mimo 6 procentowej inflacji utrzymuje się ujemne oprocentowanie. W tym układzie nie dosyć, że moje oszczędności tracą na wartości to jeszcze muszę do nich dopłacać. Przecież to rabunek w biały dzień.
To dlaczego mam się cieszyć z zarabiania w euro?
Zarabiając w funtach nie musiałbym chociaż płacić za rachunek bankowy.
Wrócę do domu to kupie następną działkę by nie trzymać kasy bo to bez sensu jest.

Dodano po 1 godzinie 32 minutach 6 sekundach:
A zmieniajac nieco temat to fajny artykul wlasnie znalazlem https://wydarzenia.interia.pl/felietony ... Id,5912710
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4655
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Nie pisałem o inflacji. Inflacja jest wszędzie bo wszyscy drukują kasę jak szaleni.
A ja tak. Bo oprocentowanie moich oszczędności jest niskie od "niepamiętnych czasów", tyle tylko, że do jeszcze nie tak dawna inflacje tez była bardzo niska. Problem zrobił się wtedy, gdy inflacja ruszyła z miejsca. Przy czym ten problem może być większy lub mniejszy - i nie jest mi to obojętne. Bo w przypadku euro, to w lutym wyniosła ona coś koło 5,8 % a u nas ponad 10 %. Różnicę widzisz? Bo ja tak - choć nie o "widzeniu" tu należało mówić tylko o tym, że to się czuje. W portfelu.

Osobną kwestią jest ocena tego "drukowania" pieniędzy. Będziemy za to płacić. Tyle tylko, że w strefie euro mniej, a u nas bardziej.
I dlatego powinieneś się jednak mimo wszystko cieszyć z tego, że zarabiasz w euro.
A zmieniajac nieco temat to fajny artykul wlasnie znalazlem
Problem polega na tym, że jak się epatuje hipokryzją i na siłę promuje pewne wartości, to skutek jest odwrotny do zamierzonego. Te wartości o których wspomina się w tym artykule są ważne - i większość ludzi ma tego świadomość. Tyle tylko, że jeżeli stają się one elementem ordynarnej propagandy i są ewidentnie nadużywane, to się dewaluują. Tak to działa.
Zawsze wywieszam flagę w dniach świąt narodowych. Robię to od "niepamiętnych" czasów. I robię to nadal. Choć obecnie zaczynam się zastanawiać czy warto, skoro symbole które ja szanuję przez innych są ordynarnie nadużywane. Pewno nadal będę wywieszał, ale to już nie będzie to.

Smoku - a co powiesz o Macierewiczu? Napisz jaki to był wspaniały minister obrony narodowej i jakich to on wielkich czynów dokonał? :wink:
Zablokowany