Na zdrowy rozsądek "czysta" energia ze źródeł odnawialnych nie ma prawa sprawiać, by było "odwrotnie".
I tu "chłopski rozum", bo do tego się sprowadza "zdrowy rozsądek" czasami zawodzi.
Problem z odnawialnymi źródłami (jeśli rozumieć przez nie fotowoltaikę czy wiatr - goeotermalne czy tamy to trochę inna sprawa) mają ten problem, że są strasznie mało wydajne i do tego działają "czasami". Trzeba to jakoś uzupełniać.
Jakby atomówkami, to może, ale jak plany dotyczyły spalania gazu.... A gaz to niby skąd miał być brany?
Tylko jak już się postawi atomówki to po grzyba te odnawialne?
Znaczy czasami się przydają, jak do sieci energetycznej daleko, to nawet może być to jedyne sensowne rozwiązanie, ale w miksie energetycznym kraju?
Nie dość, że to drogie w wytworzeniu (pieniądze i ślad węglowy), potem trzeba jeszcze zawieść, podłączyć, zsynchronizować z siecią, potem konserwować (znów duże odległości i często trudny dostęp, a wiec drogo zarówno finansowo jak i CO2) a na końcu zutylizować. Co za debil to wymyślił. Znaczy opieranie się na tym. Znaczy pewnie lobbysta producent. Wtedy to ma sens (dla producenta) jak się podatnicy dorzucą. Mniejsza.
Tak przy okazji
Do wyprodukowania fotowoltaiki potrzeba sporo dość rzadkich minerałów. Z tego co wiem, to sporo ich idzie z Afryki
A czy przypadkiem z Rosji nie?
Pytam bo nie wiem, a "za uralem" to generalnie jest "fszystko"
paliwa nuklearnego starczyć nam może na niewiele dłużej niż ropy czy gazu.
No, nie do końca.
Już opracowano projekty reaktorów czwartej generacji, które za paliwo biorą to co nazywamy obecnie odpadami radioaktywnymi.
Nie dość, że utylizują odpady radioaktywne to jeszcze wytwarzają energię. Z pamięci, szacuje się, że sama Francja ma zgromadzone odpadów, które pozwoliłyby na zasilanie w energię elektryczną Francji przez bodaj 100 lat. Tylko z tych odpadów przy uwzględnieniu dotychczasowej dynamiki wzrostu zapotrzebowania na moc. (dokładne dane do sprawdzenia, z pamięci piszę).
O ile się orientuję, to jeszcze żaden taki reaktor nie chodzi, ale przecież teraz nie buduje się prototypu atomówki i patrzy czy działa. Teorię znamy na tyle dobrze, że w tej materii buduje się od zera i działa od razu.
Jeśli się nie pożremy i nie poniukujemy, ani żaden idiota pseudo ekolog się nie wtrąci, to jest spora szansa, że podczas eksploatacji tychże atomówek nadejdą termojądrówki. To już wymaga więcej prototypów niż tylko te co są, bo tu teorię niby znamy, ale problemy inżynierskie są za duże i sterowanie przy pomocy domowych PCtów nie chce zadziałać

. A to już zupełnie inny poziom generowania energii "z niczego". Znaczy z wody. Znaczy z deuteru, ale tego jest od cholery w wodzie. Do czasu aż wypalimy całe oceany wymyśli się coś innego.
Jaki jest cel tych zmian,
jak to po co?
Żeby Polska stała się potęgą a ludziom żyło się dostatniej. A wszyscy pójdziemy do pięknej świetlanej przyszłości. Ale do tego trzeba skończyć z tą "tfu" dem****cją (wyrazy obrzydliwe kropkujemy) i konieczne są rządy kogoś, kto wie jak nas do tej przyszłości doprowadzić i nikt nie może temu przeszkadzać.
A wiadomo, że sądy temu przeszkadzaja.
Czyżbyś miał wątpliwości w czystość intencji naszej Wspaniałej Władzy budującej nasze Wielkie Imperium Lechickie?
Ty brzydalu
