Szukam oszczędności na masie. A trafienie z 10" czy 12" dla krążownika ciężkiego będzie praktycznie tak samo nieprzyjemne.Peperon pisze: Skoro zmieściły się armaty 305 mm w układzie 3 x III, to dlaczego chcesz osłabiać okręty wstawiając działa 254 mm ?
Chcę do maksimum wykorzystać sposobność walki 1:1 - stąd wszystkie armaty wędrują na przód. Jak długo się strzelaPeperon pisze: Dlaczego chciałbyś kopiować francuski układ artylerii głównej ?
Przy działaniach krążowniczych na liniach komunikacyjnych byłaby to niepotrzebna koncentracja sił - 2 okręty w zespole to połowa skuteczności i też większe szanse na wykrycie obu na raz. Ale ok - w takiej sytuacji zbierze się więcej sił i powie "trudno" - wciąż powinna być przewaga w opancerzeniu, sile ognia i możliwości przyjmowania uszkodzeń.Peperon pisze: 4. Obawiam się, że starcie 1:1 z japońskim krążownikiem jest po prostu nierealne, ponieważ ciężkie krążowniki z reguły działały co najmniej w parach.
Nie należy ich traktować jako przeciwagi dla japońskich superkrążowników, różnica w wypornosci standardowej to 22 do 30 tys. ton. Moja Alaska miałby być okrętem do walki z krążownikami waszyngtońskimi. Oczywiście nikt by nie budował takich okrętów mając na uwadze "marnowanie" limitów traktatowych.Peperon pisze: 2. Co by te Alaski uzbrojone w 10-cio calówki zrobiły, gdyby Japończycy jednak zbudowali swoje wielkie krążowniki typu B-65 uzbrojone w armaty 310 mm, w układzie 3 x III ?
Kiedyś proponowałem wariację odnośnie traktatowych limitów tonażowych, aby uzyskać znacznie ciekawsze możliwości budowy okrętów.
Najprostsza propozycja - limity powinny być liczone od nadwyżki ponad 10 tyś. ton. W ten sposób zamiast jednego okrętu 40 tyś. ton (mój limit dla pancerników) traktaty dopuszczałyby wybudowanie 2 okrętów 30 tyś ton albo 3 okrętów 20 tys ton. I robi się ciekawie, bo pogoń za wielkością zaczyna robić się nieopłacalna. Można by wprowadzić zakaz tworzenia okrętów w przedziale 10-20 tyś. ton, aby uniknąć zjawiska "waloryzacji" krążowników, choć przecież takie zjawisko zaszło samo z powodu łamania traktatu!
Prosta matematyka pokazuje, że wtedy klasa 20 tyś. ton byłaby bardzo atrakcyjna dostarczając dużej ilości jednostek istotnie lepszych od zwykłych krążowników, z małym zużyciem limitów. I możliwym rozwiązaniem strategicznym byłoby stworzenie floty powolnych pancerników mających przewagę liczebną 3:1 nad szybkimi