Uzbrojenie antyrosyjskie

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

A dla Chińczyka nie ma większego splendoru niż zostanie Wielkim Zjednoczycielem Ojczyzny.
No właśnie tego się boję. Osobiście uważam, że Tajwan to najbardziej niebezpieczne miejsce na Ziemi. Ukraina (i ew. kraje bałtyckie) to niebezpieczeństwo w Europie, ale światu raczej nie zagraża. Tajwan może zagrażać wszystkim.
Choć z drugiej strony... Jeszcze miesiąc temu byłbym tego pewny. Obecnie, patrząc na szalone ruchy Trumpa, pewny do końca nie jestem. Bo nawet konflikt o Tajwan może sprowadzić się do konfliktu analogicznego do europejsko-rosyjskiego. Świat staje się nieprzewidywalny, więc i tu wszystko może się zmienić. Trump krzywdzi/osłabia wszystkich, USA też. Może nawet najbardziej (zobaczymy)?
Przypomnieć ci obojętność wyborczą i ewidentny skręt w Polce? Uważasz, że to nie zrobiło roboty między innymi? Bo nie tylko u nas dziwne rzeczy zaszły.
Właśnie dlatego, że nie tylko u nas takie rzeczy zaszły i są one w zasadzie charakterystyczne dla całego świata, to uważam, że my nikogo do niczego nie inspirowaliśmy. Po prostu taki jest trend. Już tu kiedyś moje poglądy na ten temat tłumaczyłem. Świat jest "na zakręcie". Raz z powodu globalizacji (która przybrała niespotykane rozmiary), dwa z powodu "rewolucji informatycznej". Wcześniej podobny "zakręt" mieliśmy podczas rewolucji przemysłowej a jeszcze wcześniej, gdy coraz większą rolę w gospodarkach państw europejskich zaczęła odgrywać działalność pozarolnicza. Zawsze podczas takich "zakrętów" ludzkość per saldo zyskuje (choć niekoniecznie wszyscy i bardzo różnym stopniu), ale w momencie gdy "zakręt" się zaczyna, jedni tracą a inni zyskują. I ci którzy tracą są niezadowoleni. A z tego niezadowolenia wypływa akceptacja działań radykalnych, mających "wywrócić stolik", bez względu na konsekwencje. I z czymś takim mamy, według mnie do czynienia.
Generalnie, upraszczając do bólu, sytuacja polityczna (system polityczny) jest stabilny, gdy władzę mają ci, "którzy mają pieniądze" (Marks by powiedział, "którzy mają kapitał" :wink: - i to by może nawet było bardziej trafne). Rewolucja angielska (cromwellowska i późniejsza "wspaniała") czy francuska wybuchła jako sprzeciw wobec rządów feudalnych a inspirowali ją ci, którzy dorabiali się dzięki działalności pozarolniczej (gł. kupcy) i stosownie chcieli mieć udział w rządach. Odzewem na rewolucję przemysłową były skrajne ideologie takie jak anarchizm czy komunizm. W rywalizacji "wewnętrznej" wygrał komunizm ale ten został zneutralizowany w krajach lepiej rozwiniętych przez odgórne reformy socjalne i polityczne (upowszechnienie prawa wyborczego), które sprawiły, że część dawnych komunistów przeszła na pozycje demokratyczne akceptując zreformowany system (tak powstała socjaldemokracja; to nie przypadek, że komunizm wygrał w państwie autokratycznym - demokracje są bardziej elastyczne). Demokracja zawsze miała się dobrze, gdy była silna klasa średnia (ci, którzy "mieli pieniądze" - oni rządzili). Ale globalizacja i może nawet w większym stopniu rewolucja informatyczna sprawiła nowy "zwrot". Zaczęło rosnąć znaczenie wielkich korporacji, powiedzielibyśmy oligarchii, klasa średnia traciła, pauperyzowała się. Co oznaczało, że część z niej (tracąca na zmianach - patrz np. hasła reindustrializacji itp.) zaczęła być skłonna popierać bardziej radykalne rozwiązania. I to właśnie mamy.

Jeśli patrzeć na zachodzące zmiany przez pryzmat historii, to nic dobrego nam to nie wróży. Co zresztą już widać. Natomiast nie musi oznaczać katastrofy, choć może. Zmiany mogą zajść ewolucyjnie albo rewolucyjnie. Zajść muszą - świat na pewno będzie inny niż ten, który znamy. Ale cena za te zmiany może być niska/akceptowalna lub bardzo wysoka. To zależy od ludzi jako takich. Przynajmniej tych, którzy mieszkają w krajach demokratycznych (choć ci, którzy mieszkają w autokracjach, paradoksalnie też coś do powiedzenia mają, choć mniej).

Tak to wygląda z punktu widzenia dialektyki historycznej (która nie powinno kojarzyć się nikomu z Marksem i Engelsem, bo to są inne bajki :-) ). Generalnie, będzie ciekawie. A jak się skończy, to zależy od ludzi. Trend jest ogólnoświatowy. Polska mu ulega tak samo, jak inne państwa. Nikogo, moim zdaniem, specjalnie nie inspirujemy, przez nikogo inspirowani nie jesteśmy (pomijam szczegóły, bo tu Karolu możesz mieć rację - ale nie o szczegółach deliberujemy). To co się dzieje byłoby i bez nas.

I jeszcze jedno. Czy nadal przeciwnicy integracji UE uważają, że UE integrować się nie powinna?
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: I jeszcze jedno. Czy nadal przeciwnicy integracji UE uważają, że UE integrować się nie powinna?
Oczywiście że nie!
Dzięki temu, że mieliśmy dużo swobody mogliśmy działać od razu zgodnie ze swoim interesem.
W przeciwnym razie wysłalibyśmy Ukraińcom najwyżej jakieś hełmy i może trochę gaci.
Natomiast potrzebni są nam godni zaufania sojusznicy.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Oczywiście że nie!
Odwrotnie. Sami jesteśmy słabi. Europa liczy się tylko jako Europa a nie poszczególne państwa. To można zaobserwować w przestrzeni medialnej, gdy już nie mówi się o Francji, Niemczech czy Włoszech (itd.) ale o EUROPIE.
Rosja robi wszystko by rozbić UE. M.in. czynnie wspierając ugrupowania antyunijne - wszystkie ugrupowania antyunijne są mniej lub bardziej prorosyjskie (nawet jeśli oficjalnie od Rosji się dystansują, to ich narracja jest zbieżna z rosyjską). Zdrowy rozsądek mówi nam, że największe zagrożenie dla nas (i dla Europy) płynie z Rosji. To co jest dobre dla Rosji, jest złe dla nas/Europy. To co chce Rosja, jest złe dla nas/Europy. To czego Rosja nie chce, czemu się sprzeciwia, co krytykuje, jest dla nas dobre. I dla Europy. Proste jak budowa cepa. Trzeba być ślepcem by tego nie widzieć.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

O nadmiar regulacji i rozporządzeń Gregskiemu chodzi, bo kwestia integracji została rozstrzygnięta w momencie wstąpienia do UE. To proces nieodwracalny, ale też nie musi być demoniczny i na zasadzie gier grup interesów lobby. Dlatego ważna jest krytyka poczynań, bo bez niej spoczywa się na laurach i jest się zaskoczonym takim Trumpo! Gdy ten stanie okoniem do takiego stanu rzeczy. Wcale nie miałby wiele do powiedzenia, gdyby na przykład nie zaniedbano pod naciskiem lobby przemysłu dochodowego, przemysłu zbrojeń, ani on ani tacy na wschodzie ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

O nadmiar regulacji i rozporządzeń Gregskiemu chodzi...
Jeśli tak, to OK. Ale ja tego tak nie odczytuję (choć może coś źle odczytuję?). W każdej demokratycznej instytucji, jeśli jakieś działania, nawet idące w dobrym kierunku, przekroczą akceptowalną granicę, następuje naturalny sprzeciw, który koryguje te działania lub zmusza do ich zaprzestania. Tak dzieje się obecnie. Dlatego nadmiar regulacji itp. to problem, ale w moim przekonaniu drugorzędny - bo do skorygowania.
To proces nieodwracalny, ale też nie musi być demoniczny i na zasadzie gier grup interesów lobby.
Rzecz w tym, że według mnie to nie jest "proces nieodwracalny". Może w zamierzeniu. Ale niekoniecznie realnie. Zresztą, UE jako taka może nie przetrwać najbliższych lat. Czego przyczyną może być np. ów "zwrot na prawo". To nie jest przesądzone, ale możliwe. A przeciwdziałać temu może właśnie ściślejsza integracja. Ewentualne błędy (które pojawiają się zawsze gdy się coś robi) skoryguje się w trakcie.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6656
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Peperon »

Napoleon pisze: ...Trump jest prezydentem nawet nie dwa miesiące a już mu się udało:
1) Podważyć zaufanie do USA (i to w sposób skrajny; a w polityce międzynarodowej to rzecz arcyważna, odrobić to będzie trudno),
2) Skonfliktować z sojusznikami,
3) Wywołać wojnę handlową,
4) wyprowadzić USA z pozycji światowego hegemona (płatny ochroniarz, na dodatek taki, który jest gotowy chronioną osobę sprzedać jeśli dostanie więcej od tego, przed kim ma chronić, nie jest hegemonem)
5) Praktycznie rozbić NATO.
Punkt 5 oczywiście może budzić wątpliwości...
Chyba jednak punkt 5 nie budzi wątpliwości, a jeśli już to chyba niewielkie...
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica ... Id,7927377

A tak na marginesie "interesownej polityki" Trumpa nasunęło mi się takie pytanie: Na jakich zasadach była budowana amerykańska baza w Redzikowie ? Polska ma coś z obecności Amerykanów poza zyskami (jeśli są) lokalnego biznesu ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: Zresztą, UE jako taka może nie przetrwać najbliższych lat. Czego przyczyną może być np. ów "zwrot na prawo".
Bo kierunek "na lewo" gwarantował zdrowie, dobrobyt i ogólne szczęście.

Potrzebujemy w miarę pewnych sojuszników oraz dużej dozy niezależności.
Europejskie superpaństwo kierowane z Brukseli przez skorumpowanych polityków (z dużym prawdopodobieństwem skorumpowanych przez Ruskich) nie dość, że będzie nieruchawe to jeszcze będzie nam ściągać cugle. Bo najważniejsze będzie by zarobili ci co powinni. A interesy państw peryferyjnych to trzecia kategoria odśnieżania.
Najlepszy przykład, że już Niemiaszki myślą o kupowaniu ruskiej ropy i reaktywowaniu tej bałtyckiej rury co im Ukraińcy wysadzili.

Z resztą to że Ukraina jest teraz w takiej ciężkiej sytuacji w dużej mierze zawdzięcza Zachodowi, głównie krajom "starej Europy".

Poza tym nie widzę powodów by oddawać naszej suwerenności tym przegrywom.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Bo kierunek "na lewo" gwarantował zdrowie, dobrobyt i ogólne szczęście.
Nie. Bo kierunek "na lewo" (skrajny, jak ten "na prawo") jest słabszy - patrz np. Melenchon we Francji. Też niebezpieczny, ale słabszy niż Le Pen.
Europejskie superpaństwo kierowane z Brukseli przez skorumpowanych polityków...
Piszesz tak, jakby naszym państwem przez 8 lat nie rządzili skorumpowani politycy. Nasi. Którzy na dodatek wyrażali wiele bardzo podobnych do twoich opinii. Np. w kwestii UE (itp.). Także dlatego, że słabsze więzy z UE pozwalałyby im łatwiej kraść.
Z resztą to że Ukraina jest teraz w takiej ciężkiej sytuacji w dużej mierze zawdzięcza Zachodowi, głównie krajom "starej Europy".
To, że Ukraina jest w tak ciężkiej sytuacji, zawdzięcza ROSJI!!! Nie żadnemu Zachodowi. To, że jeszcze istnieje, zawdzięcza Zachodowi.
Widzę, że "zarazki", które "zainfekowały" Trumpa do nas też dotarły. A Ty się nimi zainfekowałeś na pewno, skoro piszesz takie bzdury.
Poza tym nie widzę powodów by oddawać naszej suwerenności tym przegrywom.
Wolisz oddać Rosji?

Wybacz, ale zadam Ci pytanie - co to jest ta suwerenność? Bo według mnie jest to swego rodzaju "narzędzie" (tak jak wolność dla jednostki) pozwalające państwu zapewnić swoim obywatelom, by żyli tak jak im jest wygodnie i jak się im podoba (w uproszczeniu).
Wiesz co to jest "piramida Masłowa" - to taka figura przedstawiająca ludzkie potrzeby. Na dole są potrzeby fizjologiczne (jedzenie, schronienie itd.), potem bezpieczeństwo i przynależność do grupy (to ostatnie aktualnie mniej istotne) - to są potrzeby niższego rzędu, niezbędne do zaspokojenia by człek funkcjonował. Powyżej są potrzeby wyższego rzędu. Państwo jest po to, by zapewnić bezpieczeństwo i ład (drugą "warstwę" od dołu). Aby ludzie mogli sobie sami zaspokoić potrzeby fizjologiczne (czyli zarobić na życie) i w miarę możliwości potrzeby wyższego rzędu. Inaczej mówiąc, państwo jest dla ludzi - pełni rolę usługową, ściśle określoną. Obecnie, wobec zagrożenia jakie stwarza Rosja i zachowania USA, sama Polska tego zadania nie jest w stanie wykonać. Wchodzenie w układy z innymi państwami same w sobie osłabiają naszą suwerenność (co nie znaczy, że ją likwidują!) bo bierzemy na siebie określone zobowiązania (tak jak ci drudzy wobec nas). Tak to działa. Suwerenność jest narzędziem mającym w tym przypadku zapewnić nam bezpieczeństwo tak, byśmy mogli żyć nadal jak nam pasuje. Narzędziem umożliwiającym podejmowanie samodzielnych decyzji na szczeblu państwa. To co proponujesz jest tego przeciwieństwem. Narzędzie wykorzystywane niewłaściwie nie spełnia swej roli i de facto jest niepotrzebne.
Chyba jednak punkt 5 nie budzi wątpliwości
Jeżeli chodzi o mnie osobiście, to nie budzi. Napisałem, że "może" (u innych). Myślę, że będzie jeszcze gorzej.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: To, że Ukraina jest w tak ciężkiej sytuacji, zawdzięcza ROSJI!!! Nie żadnemu Zachodowi.
Najmocniej przepraszam, że Ci podniosłem ciśnienie, ale nie warto się denerwować. Lepiej przypomnieć sobie jak sytuacja wyglądała w 2022. Gdy Ukraińcy się obronili zamiast ich uzbroić i wyposażyć jak najlepiej i najszybciej się da by pognali Ruskich kiedy ci byli słabi i zdezorganizowani Europa rysowała kolejne "czerwone linie".
Na początek dostawy skromniutkie i to lekkie broni. Potem owszem będzie artyleria ale z zastrzeżeniem, że nie można używać poza granicami Ukrainy i tylko do obrony.
Pamiętasz jaki skandal powstał gdy wyszło na jaw, że chcemy im oddać nasze stare Migi?
Ile było niepokoju by przypadkiem Rosja nie "została upokorzona"?
Zachód dał Putinowi to co było w tamtej chwili dla niego najcenniejsze, czyli czas.
Przypadek? Czy może działanie ruskich agentów w poszczególnych rządach?
Nasi może i byli skorumpowani ale na ruską agresję zareagowali jak trzeba było.
Napoleon pisze: Bo według mnie jest to swego rodzaju "narzędzie" (tak jak wolność dla jednostki) pozwalające państwu zapewnić swoim obywatelom, by żyli tak jak im jest wygodnie i jak się im podoba (w uproszczeniu).
Tak jest. I dlatego lepiej żebyśmy to my mieli te narzędzia we własnych rękach bo jak pokazuje doświadczenie wiemy znacznie lepiej jak je wykorzystywać.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Najmocniej przepraszam, że Ci podniosłem ciśnienie, ale nie warto się denerwować.
Czy aby na pewno nie warto? Przy czym nie chodzi tu o zdenerwowanie tylko oburzenie (wobec głupot, które opowiadasz) - a to nie jest to samo.
Gdy Ukraińcy się obronili zamiast ich uzbroić i wyposażyć jak najlepiej i najszybciej się da by...
:?: Takie opinie formułowane w 3 lata po wybuchu wojny są warte tyle, co kot napłakał. Chciałbym ci zwrócić uwagę, że na początku mało kto sądził, że Ukraińcy w ogóle są w stanie się obronić. I to nawet nie tyle z powodu swej słabości (choć ich potencjał też nie był doceniany) ile z powodu przeceniania Rosjan. Zachód się mylił, ale "mądrzy" to jesteśmy dopiero teraz. Przy czym byłbym sceptyczny co do tego, że nawet szybkie dostawy dużej ilości uzbrojenia (skąd to uzbrojenie było brać? zakładasz, że go było pod dostatkiem, a to błąd) niewiele by zmieniły.
A to, że pomoc przyszła z opóźnieniem, to m.in. efekt owej małej spójności UE. Czyli tego, co Ty tak zaciekle bronisz. Jesteś więc niekonsekwentny.
Nasi może i byli skorumpowani ale na ruską agresję zareagowali jak trzeba było.
Bo generalnie mamy awersję (i słusznie) na Rosjan. A politycy robią to co od nich oczekują wyborcy. Inna reakcja na rosyjską agresję byłaby dla każdej partii w Polsce samobójstwem. Co nie zmienia faktu, że sojusznikami naszej prawicy są ugrupowania prorosyjskie. I większość działań naszej prawicy jest zbieżna z oczekiwaniami/życzeniami rosyjskimi.
I dlatego lepiej żebyśmy to my mieli te narzędzia we własnych rękach...
Tyle tylko, że mając je we własnych rękach i bazując na sobie samym, to narzędzie nie zapewni nam tego co powinno. Aktualne wydarzenia pokazują to tak wyraźnie, że chyba bardziej się nie da (przepraszam, da się, ale to by już była katastrofa). Prosty przykład. NATO się rozpada (lub już się rozpadło). Czy w takim razie UE powinna się zmienić także w sojusz militarny? No bo jeśli tak, to mamy już daleko idąca integrację. Itd. Ten, kto tego nie widzi, jest ślepy. Na własne życzenie. A taka ślepota graniczy z głupotą.
To będzie długi proces, nie na jedno pokolenie. Ale on powinien trwać, bo inaczej będzie źle.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

Hola, hola, trochę się zagalopowaliście! Nic się nie rozpadło i nic nie przestało działać. Inne ułożenie tylko czeka poszczególnych członków, ale nie likwidacja. ;)

Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
Teraz właśnie uderzyliście w tony, których potrzebuje wskazany przeciwnik! ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

karol pisze: Hola, hola, trochę się zagalopowaliście!
Nie pisz do Napoleona w liczbie mnogiej jak do towarzyszą jakiegoś.
Ja o śmierci NATO nic nie posałem.
Napoleon pisze: Przy czym nie chodzi tu o zdenerwowanie tylko oburzenie (wobec głupot, które opowiadasz) - a to nie jest to samo.
Oj, żeby Co tylko jakaś żyłka nie pękła z przejęcia.
Napoleon pisze: Takie opinie formułowane w 3 lata po wybuchu wojny są warte tyle, co kot napłakał.

Tylko, że jak napisałem to nasi skorumpowani politycy nawet 3 lata temu wiedzieli jak zareagować. A Migów wtedy Ukraina nie dostała z powodu reakcji między innymi Brukseli.
Gdyby nie ten brak spójności to pewnie nie moglibyśmy wysłać na Ukrainę czołgów i haubic jako jedni z pierwszych.
Następny powód by trzymać podstawowe narzędzia w swoich rękach a nie oddawać ich "za bezdurno" podejrzanym typkom z Brukseli.
Natomiast jakoś nie widzę by NATO miało się rozpadać. Trump dał kopa w dupę europejskim cwaniaczkom, którym się wydawało, że w nieskończoność będą siedzieć bezpieczne pod parasolem USA na koszt amerykańskiego podatnika.

Acha! I zabierzcie Sikorskiemu telefon bo on coś nie potrafi żyć bez Twittera a to na dobre nam nie musi wyjść.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1310
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Gregski pisze: 2025-03-09, 22:39

Acha! I zabierzcie Sikorskiemu telefon bo on coś nie potrafi żyć bez Twittera a to na dobre nam nie musi wyjść.
I ktoś tu przed chwilą szczebiotał o suwerenności jako nadrzędnej wartości w działaniu państwa. Ciekawe kto ?
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Suwerenność wymaga rozsądnego i wyważonego działania a nie zachowywania się jak zmanierowana nastolatka która bez paru tweetów dziennie nie może zasnąć.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4638
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Nic się nie rozpadło i nic nie przestało działać.
Obyś miał rację. Niestety, obawiam się, że NATO jeśli jeszcze istnieje (co wcale nie jest pewne), to właśnie jest w bardzo głębokim kryzysie - czyli nie działa dobrze.
Teraz właśnie uderzyliście w tony, których potrzebuje wskazany przeciwnik!
:?: W taki ton uderzają USA pod prezydenturą Trumpa. Nikt inny.
Nie pisz do Napoleona w liczbie mnogiej...
Monarchowie przedstawiali się w liczbie mnogiej - MY... itd. :wink:
Tylko, że jak napisałem to nasi skorumpowani politycy nawet 3 lata temu wiedzieli jak zareagować. A Migów wtedy Ukraina nie dostała z powodu reakcji między innymi Brukseli.
3 lata temu wiedzieli, choć później zaczęło im to przechodzić. Co w sumie było do przewidzenia, bo zareagowali trochę instynktownie, trochę ze strachu (i słusznie!) a trochę dlatego, że tak a nie inaczej zareagowało społeczeństwo i nie dało się iść pod prąd. Teraz powoli wszystko wraca do normy, choć nie sądzę by PiS zaczął oficjalnie popierać Rosję - bo to by działało na ich niekorzyść.
Gdyby nie ten brak spójności to pewnie nie moglibyśmy wysłać na Ukrainę czołgów i haubic jako jedni z pierwszych.
Przypuszczenie podajesz jako niezbity dowód. Nie wiem czy to zauważyłeś. Zero logiki. A z MiGami sprawa była podobno nieco bardziej skomplikowana i znaczenie miało np. to, że nasi piloci też musieli na czymś latać.
Acha! I zabierzcie Sikorskiemu telefon bo on coś nie potrafi żyć bez Twittera a to na dobre nam nie musi wyjść.
Bezmyślnie powtarzasz krytykę aktualnej opozycji. Mam więc pytanie. Co takiego niewłaściwego powiedział Sikorski? Czy odpowiedź Rubio i Muska były właściwe?
Obawiam się, że na te pytania nie odpowiesz, gdyż należałoby trochę logicznie pomyśleć. A to może być zbyt trudne. Ale spróbować zawsze warto...
Suwerenność wymaga rozsądnego i wyważonego działania a nie zachowywania się jak zmanierowana nastolatka która bez paru tweetów dziennie nie może zasnąć.
Rozumiem, że np. Musk (jak by nie było ważna postać w drużynie Trumpa) w żadnym wypadku nie zachował się jak "zmanierowany nastolatek, który bez paru tweetów nie może zasnąć"? O Rubio już nawet nie wspomnę.
Natomiast co w wypowiedzi Sikorskiego świadczyło o tym, że jest "zmanierowanym nastolatkiem"? A może napisał nieprawdę?
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1636
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: 3 lata temu wiedzieli, choć później zaczęło im to przechodzić.
Kiedy zaczęło im to "przechodzić"?
Jakiś przykład na flirt PiSu z Putinem?
Napoleon pisze: Przypuszczenie podajesz jako niezbity dowód.
Podobnie jak Ty. Tylko w drugą stronę.
Napoleon pisze: Natomiast co w wypowiedzi Sikorskiego świadczyło o tym, że jest "zmanierowanym nastolatkiem"? A może napisał nieprawdę?
To, że nie potrzymał ciśnienia i w ogóle wdał się w pyskówkę nie mając atutów.

A Musk długo nie pociągnie. Albo polityka albo business.
Akcje Tesli lecą w dół i akcjonariusze już żądają wyjaśnień.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
ODPOWIEDZ