Podczas poszukiwań tematów związanych z operacją na Gallipoli napotkałem na informację że podczas Operacji Dardanelskiej
Na brytyjskich okrętach podwodnych klasy E przewożone były konie potrzebne do transportu podczas operacji desantowej.
Według autora konie były ładowane po 10 sztuk na okręt i przewożone z Dover na Gibraltar a potem na Maltę i do Gallipoli.
Pod artykułem autor podaje trzy pozycje jako referencje. Sprawdziłem wszystkie i nie ma tam wzmianki o transportowaniu koni na okrętach podwodnych.
Nie spotkałem się także nigdzie indziej na podobnego typu informacje. Cała sprawa wydaje mi sie poderzanie dziwna.
Dlaczego transportowano konie na okrętach podwodnych po 10 sztuk zamiast zapakować je na specjalnie przygotowany frachtowiec?
Czy ktoś z kolegów spotkał się z podobnymi informacjami i czy mógłby pomóc mi rozwiać moje wątpliwości.
https://www.thelongridersguild.com/stor ... arines.htm
Konie na okrętach podwidnych
Konie na okrętach podwidnych
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Konie na okrętach podwidnych
A niby jak to zrobić?
No i po co?
Okręty podwodne były zbyt wartościowymi jednostkami by je wykorzystywać do takich zadań.
No i po co?
Okręty podwodne były zbyt wartościowymi jednostkami by je wykorzystywać do takich zadań.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
-
- Posty: 1314
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Konie na okrętach podwidnych
Mam wrażenie, że autor tej strony ma coś z głową. No a na pewno nie widział na oczy ani konia ani okrętu podwodnego. W artykule są "opowieści dziwnej treści" - typ E mający "powiększoną ładownię" i tajemniczy brytyjski podwodny transportowiec koni zatopiony w drodze do Gallipoli przez u boota koło Kanarów. Jak Kanary są po drodze na Morze Śródziemne to wszystkiego można się spodziewać.
Ale wyobrażenie konia upychanego przez właz w kiosku do centrali z peryskopami jest inspirujące. No chyba, że chodziło o "My Little Pony"
Autor artykułu zdaje się interesuje się samolotami.
Ale wyobrażenie konia upychanego przez właz w kiosku do centrali z peryskopami jest inspirujące. No chyba, że chodziło o "My Little Pony"
Autor artykułu zdaje się interesuje się samolotami.
Konie na okrętach podwidnych
Wygląda na to że ten"odkrywczy' artykuł powinien być umieszczony w temaci "Psychole",
Choć temat użycia koni w wojnie to osobny i na pewno ciekawy choć mało znany temat.
https://maritimearchaeologytrust.org/wp ... at-Sea.pdf
Choć temat użycia koni w wojnie to osobny i na pewno ciekawy choć mało znany temat.
https://maritimearchaeologytrust.org/wp ... at-Sea.pdf
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Konie na okrętach podwidnych
Podczas wojny chilijsko-peruwiańskiej 23 lipca 1879 roku pancernik Huascar zatrzymał chilijski transportowiec Rimac wiozący m.in. regiment kawalerii (nie wiem czy cały - na statku znajdowało się 240 żołnierzy i 215 koni). Oczywiście Chilijczycy poddali się bez walki, w prasie pojawiły się jednak informacje o rzekomo heroicznej obronie i próbie abordażu, jaki kawalerzyści chilijscy mieli dokonać (oczywiście konno). Gdzieś nawet widziałem ilustrację (niestety, nie mam jej) przedstawiająca skaczących (konno!) Chilijczyków z malowniczo wzniesionymi szablami z pokładu Rimac na Huascara itd.Choć temat użycia koni w wojnie to osobny i na pewno ciekawy choć mało znany temat
Historia jeszcze bardziej "malownicza" niż ten transport koni na okrętach podwodnych.
Konie na okrętach podwidnych
No! Dzięki za przytoczenie rysunku. Wygląda malowniczo (nawet Union gdzieś tam w tle ujęto).
Zastanawiam się, czy autor rysował to "dla jaj" czy na poważnie "ku pokrzepieniu serc"?
Zastanawiam się, czy autor rysował to "dla jaj" czy na poważnie "ku pokrzepieniu serc"?