Konie na okrętach podwidnych

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
MacGreg
Posty: 628
Rejestracja: 2013-04-24, 19:58
Lokalizacja: Scotland

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: MacGreg »

Podczas poszukiwań tematów związanych z operacją na Gallipoli napotkałem na informację że podczas Operacji Dardanelskiej
Na brytyjskich okrętach podwodnych klasy E przewożone były konie potrzebne do transportu podczas operacji desantowej.
Według autora konie były ładowane po 10 sztuk na okręt i przewożone z Dover na Gibraltar a potem na Maltę i do Gallipoli.
Pod artykułem autor podaje trzy pozycje jako referencje. Sprawdziłem wszystkie i nie ma tam wzmianki o transportowaniu koni na okrętach podwodnych.
Nie spotkałem się także nigdzie indziej na podobnego typu informacje. Cała sprawa wydaje mi sie poderzanie dziwna.
Dlaczego transportowano konie na okrętach podwodnych po 10 sztuk zamiast zapakować je na specjalnie przygotowany frachtowiec?
Czy ktoś z kolegów spotkał się z podobnymi informacjami i czy mógłby pomóc mi rozwiać moje wątpliwości.
https://www.thelongridersguild.com/stor ... arines.htm
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1664
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: Gregski »

A niby jak to zrobić?
No i po co?
Okręty podwodne były zbyt wartościowymi jednostkami by je wykorzystywać do takich zadań.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1314
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Mam wrażenie, że autor tej strony ma coś z głową. No a na pewno nie widział na oczy ani konia ani okrętu podwodnego. W artykule są "opowieści dziwnej treści" - typ E mający "powiększoną ładownię" i tajemniczy brytyjski podwodny transportowiec koni zatopiony w drodze do Gallipoli przez u boota koło Kanarów. Jak Kanary są po drodze na Morze Śródziemne to wszystkiego można się spodziewać.

Ale wyobrażenie konia upychanego przez właz w kiosku do centrali z peryskopami jest inspirujące. No chyba, że chodziło o "My Little Pony"

Autor artykułu zdaje się interesuje się samolotami.
Awatar użytkownika
MacGreg
Posty: 628
Rejestracja: 2013-04-24, 19:58
Lokalizacja: Scotland

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: MacGreg »

Wygląda na to że ten"odkrywczy' artykuł powinien być umieszczony w temaci "Psychole",
Choć temat użycia koni w wojnie to osobny i na pewno ciekawy choć mało znany temat.
https://maritimearchaeologytrust.org/wp ... at-Sea.pdf
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Napoleon
Posty: 4683
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: Napoleon »

Choć temat użycia koni w wojnie to osobny i na pewno ciekawy choć mało znany temat
Podczas wojny chilijsko-peruwiańskiej 23 lipca 1879 roku pancernik Huascar zatrzymał chilijski transportowiec Rimac wiozący m.in. regiment kawalerii (nie wiem czy cały - na statku znajdowało się 240 żołnierzy i 215 koni). Oczywiście Chilijczycy poddali się bez walki, w prasie pojawiły się jednak informacje o rzekomo heroicznej obronie i próbie abordażu, jaki kawalerzyści chilijscy mieli dokonać (oczywiście konno). Gdzieś nawet widziałem ilustrację (niestety, nie mam jej) przedstawiająca skaczących (konno!) Chilijczyków z malowniczo wzniesionymi szablami z pokładu Rimac na Huascara itd.
Historia jeszcze bardziej "malownicza" niż ten transport koni na okrętach podwodnych.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: AvM »

Obrauzek ten znajduje sie na fow

viewtopic.php?t=8679&start=64
Napoleon
Posty: 4683
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Konie na okrętach podwidnych

Post autor: Napoleon »

No! Dzięki za przytoczenie rysunku. Wygląda malowniczo (nawet Union gdzieś tam w tle ujęto).
Zastanawiam się, czy autor rysował to "dla jaj" czy na poważnie "ku pokrzepieniu serc"?
ODPOWIEDZ