Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4577
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: pothkan »

tom pisze: ale wydaje mi się, że w krytycznej sytuacji (np. napaści Putina i konieczności zastosowania art. 5) mogą zostawić nas na lodzie, a nawet ową sytuację wykorzystać. Wyślą nam pomoc wojskową do walki o granice? Co najwyżej weszliby jakimiś siłami na tereny Polski zachodniej, które uważali niegdyś za "swoje", by je ewentualnie (jak to powiedzą) "zabezpieczyć".
Kompletna bzdura. No, chyba że do władzy dojdzie samodzielnie AfD, ale nawet wtedy taki krok byłby mocno wątpliwy, nie wspominając o reperkusjach międzynarodowych - dla Berlina.
tom pisze: Raczej mało w to wierzę, by chcieli się angażować choćby o metr za linią Wisły.
A mają czym? Czy ty sobie zdajesz sprawę, w jakiejś zapaści jest Bundeswehra?
tom
Posty: 864
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

pothkan pisze: Kompletna bzdura. No, chyba że do władzy dojdzie samodzielnie AfD, ale nawet wtedy taki krok byłby mocno wątpliwy, nie wspominając o reperkusjach międzynarodowych - dla Berlina.
Nie mówię, że coś zrobią na własną rękę. Na zasadzie ustaleń z naszymi wojskowymi - Wy walczcie na wschodzie, a my zabezpieczymy wasze tyły.
pothkan pisze: A mają czym? Czy ty sobie zdajesz sprawę, w jakiejś zapaści jest Bundeswehra?
Na górę
Szybka odpowiedź
Teraz tak, ale ponoć wzięli się ostro za nadrabianie zaległości - w obawie o własny (Niemiec) los. Za jakiś czas to może inaczej wyglądać.
Napoleon
Posty: 4692
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Gdzie chwaliłem to działanie?
Takie wrażenie można odnieść po przeczytaniu tych postów. Sam fakt, że gdy piszesz: "To z tego, że od ponad półtora roku istnieje niesymetryczna sytuacja na granicy z obcym państwem przypominająca relacje suweren-wasal" oznacza, że oczekujesz reakcji rządu na działania niemieckie. I to działania "symetryczne" - kontrole zaś w tym pojęciu się mieszczą.
Jesteś niekonsekwentny w swych opiniach (wstydzisz się ich?). Starasz się je ukrywać by potem pytać "a gdzie ja coś takiego pisałem?". Wydźwięk twych wypowiedzi jest jednak jednoznaczny.
Dowód proszę, że taki ruch był planowany.
Jeśli poczytasz sobie informacje z jesieni 2024 o wprowadzeniu przez Niemcy kontroli, to w większości z nich, przynajmniej w tych, które odnoszą się także do reakcji polskich władz, przeczytasz o krytyce takiego działania i konieczności reakcji. Kiedy i jak - tego nie przeczytasz, ale to naturalne, bo wtedy nie było wiadomo jakie skutki przyniosą działania dyplomatyczne. One zaś mają to do siebie, że są dyskretne. Resztą to twoje przypuszczenia, które na pewno nie są bardziej wiarygodne on moich wyjaśnień. Bo też nie będziesz miał "dowodów" na to, że Bąkiewicz i inne kreatury zmusiły rząd do tego czy owego.
A teraz dochodzi jeszcze sprawa domniemanej próby szantażu wywieranego na Hołowni. Przynajmniej tak antysystemowa Interia twierdzi.
:?: Nic nie wiem o "szantażu" Hołowni poza ewentualnie tym, że Hołownia sam chciał poszantażować swych koalicjantów. Natomiast wiem, że nagle PiS przestał mówić o Hołowni jako o "sezonowym marszałku" itp. i zaczął się o nim wyrażać w bardzo pochlebnych słowach. Praktycznie z dnia na dzień. Jak sądzę, przejąłeś błyskawicznie tę narrację. Co znaczy, że pisowcy mają jednak dobrych propagandystów, którzy wiedzą co robić by "ciemny lud to kupił" ("kupił" - co w danym momencie trzeba). Mnie sposób rozumowania takich osób jak Ty jest obcy, więc ja tego nie rozumiem (pewno i dlatego propagandystą byłbym marnym), ale oni rozumieją.
Dziękuję za słowa uznania.
Dziwne rzeczy dzieją się na tym świecie. Słowa tracą swe pierwotne znaczenie. Prezydentem zostaje kłamca, oszust, kibol i kupler/sutener (co samo w sobie jeszcze nie musiałoby nic znaczyć, te przywary w dawnym znaczeniu, w nowym stają się jednak jego atutem i zaletami!!!) a za słowa które oznaczają osobę mówiącą/piszącą nieprawdę (czyli potencjalnego kłamcę, choć tu 100 % pewności mieć nie można gdyż ktoś może pisać nieprawdę w swej naiwności - wtedy ewentualnie można by raczej o głupocie pisać albo o naprawdę wielkiej naiwności z głupotą graniczącej) otrzymuję słowa podziękowania! Świat staje na głowie!

Tomie, jeśli Polska ma z Niemcami jakiś naprawdę poważny problem to ten, że Niemcy mają słabą armię i w razie czego bardzo ograniczone możliwości wsparcia nas (i nie tylko nas) w ramach łączącego nas sojuszu. To jest problem! Więc daj Boże, by Niemcy się zbroili i to jak najbardziej!
Swoją drogą, narzekam na "nasze czasy" ale trzeba przyznać, że momentami są one na swój sposób piękne. Bo "piękne" jest to, iż takie problemy mamy! Że problemem jest to iż Niemcy się nie zbroją lub zbroją zbyt wolno i zbyt małym zakresie. I nie traktujemy tego jako zagrożenia - a wprost przeciwnie - za zagrożenie uważamy ich słabość! Jakich to czasów doczekaliśmy! :wink:
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4451
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: karol »

Ludzie otrzeźwijcie! Po co Niemcom armia, jak Polska ją ma i żeby dobrać się do Niemiec, trzeba ją najpierw sforsować! A Polska walczy na Ukrainie niezwykle skutecznie nawet swoim starym, porosyjskim sprzętem, który tam znalazł sie na czas i na miejsce! Flota, to tylko Niemcom jest potrzebne, a i jedna i druga są u nich na przyzwoitym poziomie!

Dodano po 3 minutach 43 sekundach:
Hołownia to mądry facet i Napoleonie nie masz racji, że jest nieperspektywicznym epizodem politycznym. TD zmieniła optykę widzenia polityki i paradoksalnie, wzmocniła Adriana Zandberga i młodego Bosaka. Ta zmiana optyki jest niekorzystna dla solidaruchów obu stron, więc go zwalczają i tyle w temacie. Ty jesteś młode pokolenie, więc nie ma powodu, abyś tę narrację przyjmował.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Napoleon
Posty: 4692
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Po co Niemcom armia, jak Polska ją ma i żeby dobrać się do Niemiec, trzeba ją najpierw sforsować!
Bo jest art. 5 traktatu NATO. Zobowiązujący do pomocy. Co więcej, Trump (lub ktoś jego rodzaju, który nastąpi po nim) może go najnormalniej olać. A wtedy możemy nie dać rady, z czego Niemcy muszą sobie zdawać sprawę. A w ich interesie jest, by tak nie było.
Hołownia to mądry facet i Napoleonie nie masz racji, że jest nieperspektywicznym epizodem politycznym.
Hołownia spełniał pożyteczną rolę wypełniając pewną niszę. Są bowiem osoby nastawione prodemokratycznie i antypisowsko, którzy PO/KO z różnych powodów nie lubią. W powiecie przerabiamy to od 2006 roku żyjąc w symbiozie z taką "trzecią drogą". Która jest nawet silniejsza od nas (choć ostatnio słabnie). Gdyby Hołownia zadowolił się taką rolą, robiłby dobrą robotę. Co więcej, z biegiem czasu mógłby na tym zyskać. Ale do tego trzeba być długodystansowcem, umieć współpracować (polityka to gra zespołowa), mieć świadomość realiów w jakich się funkcjonuje i mieć mniejsze ego. Niczego z tego Hołownia nie ma. I to jest problem. Bez niego też będzie problem (coś na miejsce TD będzie musiało powstać) ale z nim może być jeszcze większy. Bo facet stracił całkowicie poczucie rzeczywistości.
Ze strony PO nikt Hołowni nie zwalcza. W poprzedniej kadencji jena z największych awantur u nas w powiecie była związana z obroną TD gdy atakował ją PiS (kwestia rozliczenia budżetu partyjnego). A w wyborach 2023 TD miałaby gorszy wynik, gdyby Tusk i inni politycy PO jej dyskretnie nie wsparli.
Hołownia nie rozumie realiów polskiej polityki i z tego powodu staje się po prostu niebezpieczny. Dla wszystkich, także dla siebie i swego ugrupowania.
tom
Posty: 864
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

Dodano po 2 minutach 2 sekundach:
Napoleon pisze: Tomie, jeśli Polska ma z Niemcami jakiś naprawdę poważny problem to ten, że Niemcy mają słabą armię i w razie czego bardzo ograniczone możliwości wsparcia nas (i nie tylko nas) w ramach łączącego nas sojuszu. To jest problem! Więc daj Boże, by Niemcy się zbroili i to jak najbardziej!
Swoją drogą, narzekam na "nasze czasy" ale trzeba przyznać, że momentami są one na swój sposób piękne. Bo "piękne" jest to, iż takie problemy mamy! Że problemem jest to iż Niemcy się nie zbroją lub zbroją zbyt wolno i zbyt małym zakresie. I nie traktujemy tego jako zagrożenia - a wprost przeciwnie - za zagrożenie uważamy ich słabość! Jakich to czasów doczekaliśmy!
Napisałem Ci wyżej, że to przez głupotę zachodnich polityków, co chcieli latami robić gospodarcze deale z Putinem, lekceważąc sygnały ostrzegawcze z 2008, 2014 r. i nie zbrojąc się na czas. Tusk należał do tego szeregu obok Merkel, Schroedera, Scholza i także Macrona. Za rządów jego poprzedniej ekipy (czasu "dialogu z Rosją") przecież rozformowywano nasze wojskowe jednostki! Też bym wolał, by kraje unijne miały silniejsze armie, ale mogły mieć, gdyby te środki na obronność Unia rozdysponowała kilka lat wcześniej a nie dopiero teraz, kiedy okazało się, że USA nie zamierza już tak się angażować w Europie, bo za bardzo obawia się teraz Chińczyków. Nawet teraz w Brukseli nie mądrzeją. Ten nowy pomysł z Zielonym Ładem na 2040 r. to już głupota do kwadratu. Teraz o tych utopiach myśleć (które zresztą położyłyby gospodarkę znacznej części krajów unijnych), gdy trzeba się skupić na rozwoju fabryk amunicji, broni i sprzętu wojskowego? I to z większym zapałem trzeba o tym myśleć niż o dotychczasowych wiatrakach! A liczba wojsk? Który kraj unijny stać na tak długotrwałe "zapasy frontowe "(czyli walkę w klinczu) przez miesiące i lata jak Ukrainę? W II wś. ZSRR stracił 2 razy więcej ludzi na froncie wschodnim niż Niemcy na wszystkich frontach, a Stalin i tak po wojnie dyktował warunki w Europie Środkowej. Przeważyła wielka liczba ludzi i sprzętu może gorszego jakościowo niż niemiecki, ale produkowany masowo, tanio i tak, by znosił trudne warunki. I teraz nie ma groźby, że to się powtórzy.? Narody krajów zachodnich (przy wiadomej aborcji i braku przyrostu naturalnego, i wątpliwym zaangażowaniu w wojnę przyjętych migrantów) na wielkie straty ludzkie nie stać. Putin za to zawsze znajdzie ludzi na wojnę - i u siebie i zza granicy. Nie wiem też, czy w Europie nadążymy za frontowym rozwojem technologicznym i zmianami sposobu walki (np. dronów) i czy to przygotujemy? Co do Niemców - nawet gdyby mieli armię już solidną, jakoś mało wierzę w to, by chcieli walczyć z nami ramię w ramię na naszej wschodniej granicy... No chyba, że dotrze do nich wreszcie, że im dalej zatrzymają wojska Putina od granic własnych, tym lepiej i dla nich.

Dodano po 17 minutach 50 sekundach:
Napoleon pisze: Próbuję ci tylko Tomie wytłumaczyć, że twoje pojmowanie historii jest naiwne i fałszywe.
Powiedział "wielki politycznie nieomylny" facetowi, co napisał 7 historycznych książek i uczył trochę lat przedmiotu historia polską młodzież w szkole. Możesz się zdziwić jeszcze - z kim na forum dyskutujesz. Dodam, że wbrew lansowanym przez KO teoriom, że Nawrockiego wybrały - jak to mówicie -"niedouczone oszołomy" (często słyszę jeszcze "ze wsi") i ... (cytować epitetów z taśm Giertych-Tusk nie muszę, bo każdy już zna), które przeważyły nad głosami tych "światłych i mądrych" trzymających z KO, to trochę ludzi i dobrze wykształconych nie dało głosów Trzaskowskiemu, bo uważali, ze trzeba wybrać (i w przyszłych wyborach) innych ludzi, którzy będą lepiej dbali o polską rację stanu i walczyć o nasze interesy także w Brukseli, a nie godzić się na wszystko, co tam wymyślą- nieraz naszym kosztem. Podejrzewam, że obecne KO przyklepałoby i pomysły dot. Zielonego Ładu i na ten planowany 2040 r.
W samej Brukseli powinno się wymienić ludzi na takich, co reagują szybko i sprawnie na realne zagrożenia (takie jakie stwarza dziś Putin i jemu podobni) a nie podejmują działania "z opóźnionym zapłonem" dopiero po kilku latach, jeśli nie gorzej. A ilu może być tam skorumpowanych i - być może po cichu kupionych przez Putina - już nie będę się zagłębiał, ale od czasu do czasu sami widzimy, że różne afery na jaw wychodzą.

Dodano po 28 minutach 23 sekundach:
Napoleon pisze: Hołownia nie rozumie realiów polskiej polityki i z tego powodu staje się po prostu niebezpieczny. Dla wszystkich, także dla siebie i swego ugrupowania.
Chyba doszedł do wniosku, że PO w kolejnych wyborach "pójdzie na dno" i nie chce politycznie podzielić ich losu. I chyba dlatego już teraz szuka "tratwy ratunkowej" :) I wielu polityków w przeszłości tak robiło - więc nie ma co Napoleonie udawać "świętego oburzenia" - jak to robi teraz Tusk - bo wszyscy wiedzą o co chodzi.
Ostatnio zmieniony 2025-07-15, 00:33 przez tom, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4577
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: pothkan »

tom pisze: Powiedział "wielki politycznie nieomylny" facetowi, co napisał 7 historycznych książek
Napoleon napisał więcej :lol:

(ja niestety tylko jedną dotąd, ale jestem leń)
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6845
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: AvM »

tom pisze: Narody krajów zachodnich (przy wiadomej aborcji i braku przyrostu naturalnego,
Co za pISLAMSka propaganda.
Od kiedy aborcja ma wplyw na przyrost naturalny?
Nie slyszal kolega o planowaniu (antykoncepcji, itd).
pISLAmisci zabronili karnie aborcji, dali 500+, i gdzie jest przyrost naturalny.
W PRL bylo ponoc ponad 200 tysiecy aborcji rocznie
(Wg mnie z winy KK, ktory po dzis dzien w Polsce naucza zapobieganie=usuwanie=mordowanie)
ale przyrost naturalny byl.
Przy okazji, dane z ktoregos ostatnich lat.
Przyrost : Europa - (minus) 1,200,000 Afryka +(plus) 25 milionow.
A Rosja? Miala jeden z najwiekszych spadkow ludnosci w Europie, do nawet okolo -20%.
Dölategp Rosjia rozpoczela wojne, bo za kilka lat nie bylaby w stanie, ze wzgledow demograficznych.

Dodano po 8 minutach 8 sekundach:
tom pisze: Za rządów jego poprzedniej ekipy (czasu "dialogu z Rosją") przecież rozformowywano nasze wojskowe jednostki! Też bym wolał, by kraje unijne miały silniejsze armie, ale mogły mieć, gdyby te środki na obronność Unia rozdysponowała kilka lat wcześniej a nie dopiero teraz, kiedy okazało się, że USA nie zamierza już tak się angażować w Europie, bo za bardzo obawia się teraz Chińczyków.
Nastepna pISLAmska propaganda. Problem jest taki, ze Unia nie ma wplywu na budzety panstw czlonkowskich. A tu Unia ma byc winna. Byly glosy o tworzeniu wspolnej armii, lub chodzby wspolnych sil stzybkiego reagowania. To poszczegolne panstwa nie chcialy
zwiekszac funduszy zbrojeniowych, a nie glupota zachodnich politykow.

Artykuł 41 Traktatu
2. Wydatki operacyjne ponoszone w związku z wykonywaniem niniejszego rozdziału są również
pokrywane z budżetu Unii, z wyjątkiem wydatków przypadających na operacje mające wpływ na
kwestie wojskowe i polityczno-obronne oraz przypadków, gdy Rada, stanowiąc jednomyślnie, postanowi inaczej.
tom
Posty: 864
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

AvM pisze: pISLAmisci zabronili karnie aborcji, dali 500+, i gdzie jest przyrost naturalny.
Przyrostu nie ma, bo ludzie w tych ryzykownych czasach często nie decydują się na dzieci. Tyramy (przy wzrostach cen) coraz więcej by sami się utrzymać i nasz dom, sporo kobiet w spokoju chce realizować się zawodowo i twierdzi, ze nie ma potrzeby posiadania dzieci, dochodzą obawy o zdrowie, epidemie, teraz dochodzi zagrożenie wojną. Coraz mniej czasu mamy na ich ewentualne wychowanie, do tego słabiej proces wychowawczy wspierają dziadkowie (kiedyś więzi rodzinne były mocniejsze). I dlatego w dużej mierze to PIS-owi nie wypaliło.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6845
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: AvM »

tom pisze: W II wś. ZSRR stracił 2 razy więcej ludzi na froncie wschodnim niż Niemcy na wszystkich frontach, a Stalin i tak po wojnie dyktował warunki w Europie Środkowej. Przeważyła wielka liczba ludzi i sprzętu może gorszego jakościowo niż niemiecki, ale produkowany masowo, tanio i tak, by znosił trudne warunki.
Nastepny kwiate, wynikajacy chyba z ogladania ruskich filmow wojennych.
ZSRR nie wygralby wojny bez dostaw "Lend and lease" i to w formie bezposrednich dostaw sprzetu
ale tez w dostawach materialow , maszyn, surowcow do produkcji wojennej.
Chcialbym tu podkreslic ze dostawy w ramach LL, takich produktow jak:
zywnosc, ciezarowki i jeepy, paliwo lotnicze, amunicja, surowce, maszyny stanowily glowny faktor
przetrwania i zwyciestwa ZSRR. Bledne jest analizowanie tylko produkcji czolgow i samolotow.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6845
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: AvM »

tom pisze: Przyrostu nie ma, bo ludzie w tych ryzykownych czasach często nie decydują się na dzieci. Tyramy (przy wzrostach cen) coraz więcej by sami się utrzymać i nasz dom, sporo kobiet w spokoju chce realizować się zawodowo i twierdzi, ze nie ma potrzeby posiadania dzieci, dochodzą obawy o zdrowie, epidemie, teraz dochodzi zagrożenie wojną. Coraz mniej czasu mamy na ich ewentualne wychowanie, do tego słabiej proces wychowawczy wspierają dziadkowie (kiedyś więzi rodzinne były mocniejsze). I dlatego w dużej mierze to PIS-owi nie wypaliło.
Nastepny wyssany z palca argument. Oto wykres urodzen w Europie.
Po upadku ZSRR , zagrozenie woja spadla , a dzieci bylo coraz mniej.
Za PRL byl obowiazek pracy, skad wiec dziadkowie mieliby miec czas?
Załączniki
wskaźnik urodzeń w Europie.png
wskaźnik urodzeń w Europie.png (43.57 KiB) Przejrzano 179 razy
tom
Posty: 864
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

AvM pisze: Problem jest taki, ze Unia nie ma wplywu na budzety panstw czlonkowskich. A tu Unia ma byc winna. Byly glosy o tworzeniu wspolnej armii, lub chodzby wspolnych sil stzybkiego reagowania. To poszczegolne panstwa nie chcialy
zwiekszac funduszy zbrojeniowych, a nie glupota zachodnich politykow.
Tylko że w tych państwach (np. w Niemczech) ktoś konkretny o tym decydował, tak samo jak o wysyłaniu, lub nie wysyłaniu pomocy Ukrainie. A owi "ktosie" nie byli czasem politykami? Politykami krajów Unii? I skoro znalazł się teraz sposób z tym przesunięciem środków do rozdysponowania na wzmacnianie obronności krajów - to czemu dopiero teraz? Bo liczyli, że wcześniej "wuj Sam" zza oceanu wszystko za nich zrobi? Nie lubię Trumpa, ale tu się nie dziwię, że facet się na to wkurzał.



Dodano po 4 minutach 49 sekundach:
AvM pisze: Nastepny kwiate, wynikajacy chyba z ogladania ruskich filmow wojennych.
ZSRR nie wygralby wojny bez dostaw "Lend and lease" i to w formie bezposrednich dostaw sprzetu
ale tez w dostawach materialow , maszyn, surowcow do produkcji wojennej.
Chcialbym tu podkreslic ze dostawy w ramach LL, takich produktow jak:
zywnosc, ciezarowki i jeepy, paliwo lotnicze, amunicja, surowce, maszyny stanowily glowny faktor
przetrwania i zwyciestwa ZSRR. Bledne jest analizowanie tylko produkcji czolgow i samolotow.
Zgoda, szczególnie dwa pierwsze lata wspierania były kluczowe. Tylko zapominasz, że analogicznie - i dziś Putin dość skutecznie zaopatruje się za granicą i handluje. Amunicję i wiele innych potrzebnych rzeczy ma od północnych Koreańczyków, Chińczyków, Irańczyków i nawet poprzez swoich agentów potrafi w zakamuflowany sposób coś potrzebnego zdobywać z Zachodu (!) mimo sankcji, nie wspominając już o "flocie cieni" dość skutecznie działającej dotąd. I jego ludzie potrafią wiele wojennych wynalazków zdobytych na przeciwnikach wykorzystać i nawet opatentować. To nie wszystko - sam rozkręca różne "fronty"- Palestyńczycy, Huti, Irańczycy też od niego niejedno potrzebne na swoje walki dostają.

Dodano po 8 minutach 49 sekundach:
AvM pisze: Po upadku ZSRR , zagrozenie woja spadla , a dzieci bylo coraz mniej.
Za PRL byl obowiazek pracy, skad wiec dziadkowie mieliby miec czas?
Napisałem, ze TERAZ (obawa wojny) doszła, a nie że wcześniej była taka obawa. A z czasów PRL jeszcze niemało pamiętam i jednak wtedy dziadkowie chcieli spędzać więcej czasu z wnukami z własnej inicjatywy. Teraz jest większa "moda" starszych na spokój.
Napoleon
Posty: 4692
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Powiedział "wielki politycznie nieomylny" facetowi, co napisał 7 historycznych książek i uczył trochę lat przedmiotu historia polską młodzież w szkole. Możesz się zdziwić jeszcze - z kim na forum dyskutujesz.
Tomie, z kim dyskutuję oceniam po wpisach tej osoby. Z tego wpisu zaś wynika, że napisałeś 7 książek i uczyłeś w szkole - bo tak to można zrozumieć. Chyba, że to Ty jesteś tym "wielkim politycznie nieomylnym" ale wtedy pojawiają się inne niedomówienia... To tak gwoli szczegółów - przeczytaj uważnie co napisałeś. :wink:
Napisałem Ci wyżej, że to przez głupotę zachodnich polityków, co chcieli latami robić gospodarcze deale z Putinem, lekceważąc sygnały ostrzegawcze z 2008, 2014 r. i nie zbrojąc się na czas.
Chciałem Ci zwrócić uwagę, że my robiliśmy dokładnie to samo. Nikt nie zamierzał nie handlować z Rosjanami (problem z Nord Stream był taki, że omijał Polskę, co w naturalny sposób mogło niepokoić, ale co zamierzano zrekompensować dodatkowymi połączeniami - i w tym kierunku szły działania z racji stanowiska niemieckiego). Staraliśmy się zapewnić alternatywne źródła, ale to nie oznaczało, że ktokolwiek chciał rezygnować z rosyjskiej ropy czy gazu. A co do zbrojeń, to w 2012 roku uchwalono i zaczęto realizować program modernizacji armii, całkiem rozsądny, który po 2015 roku został zlikwidowany. Mało się teraz mówi, że wydatki wojskowe na 2016 rok i 2017 były niższe niż na 2015 (na dodatek zawierały pewne sumy dla MSW i zakup samolotów VIP). Wyższe były na 2018 rok, ale gdyby uwzględnić wydatki na plany modernizacyjne (które zostały zarzucone) to powinny być jeszcze większe.
Tak więc my, nawet po 2014 roku, także bagatelizowaliśmy zagrożenie. Mniej niż Niemcy, ale także. Rząd PiS nawet bardziej bagatelizował niż rząd PO/PSL. Więc nie pisz tu takich rzeczy Tomie.

O zielonym ładzie dyskutowaliśmy tu już wielokrotnie, więc powtarzał się nie będę.
Dodam, że wbrew lansowanym przez KO teoriom, że Nawrockiego wybrały - jak to mówicie -"niedouczone oszołomy"...
Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi? Mam znajomych profesorów, którzy głosowali na PiS - z bardzo różnych powodów (często dość "przyziemnych"). Natomiast jest FAKTEM, że przeciętny wyborca PiS pochodzi z prowincji (niekoniecznie ze wsi, ale w dużym stopniu) i jest gorzej wykształcony niż wyborca PO/KO. Chyba temu nie zaprzeczysz? Jest też mniej zamożny (co niekoniecznie musi oznaczać biedę). Chcesz z tym polemizować?!
PiS-owi udało się zmobilizować do wyborów osoby gorzej wykształcone, gorzej zarabiające, w dużym stopniu z prowincji, które wcześniej na wybory po prostu nie chodziły. Takich osób nie musiała być większość - wystarczy, że zadecydowały one o większości dającej PiS wygraną. To wszystko. A ponieważ politycy/partie ZAWSZE robią to co chcą ich wyborcy lub co ich wyborcy gotowi są zaakceptować, PiS będzie "ciągnąć Polskę na wschód". Będzie wyciągać Polskę z UE, niszczyć demokrację, działać etatystycznie itd. Interesy społeczne są bowiem sprzeczne a PiS reprezentuje takie jakie reprezentuje.

A co do depopulacji... To naturalny proces będący efektem wzrostu zamożności i po części szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Ludzie z natury są wygodni i jeśli mogą mieć mniej dzieci, to mają mniej dzieci. Dzieci bowiem to i wydatki i przede wszystkim dodatkowe zajęcie. Tak to działa - i tak działało zawsze. Jeśli dochodziło do nagłego wzrostu populacji, to raz dzięki zwiększeniu podaży żywności, dwa dzięki lepszej opiece medycznej - jedno i drugie powodowało, że mniej ludzi umierało. Warunki życia się polepszały, co z kolei prowadziło do zmniejszania liczby urodzeń. Zjawisko takie mogło dotyczyć całe społeczeństwo albo tylko jego część (np. Oktawian August bardzo narzekał, że arystokratyczne rodziny rzymskie mają mało dzieci, proponował różne "bonusy" - i nic nie pomagało :wink: ). Czeka nas po prostu depopulacja, od której nie uciekniemy. To też ma znaczenie np. w kontekście migracji ( :-) ) choć ta depopulacja dotyka już i innych, a dotknie prędzej czy później wszystkich.
tom
Posty: 864
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

Napoleon pisze: Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi? Mam znajomych profesorów, którzy głosowali na PiS - z bardzo różnych powodów (często dość "przyziemnych"). Natomiast jest FAKTEM, że przeciętny wyborca PiS pochodzi z prowincji (niekoniecznie ze wsi, ale w dużym stopniu) i jest gorzej wykształcony niż wyborca PO/KO. Chyba temu nie zaprzeczysz? Jest też mniej zamożny (co niekoniecznie musi oznaczać biedę). Chcesz z tym polemizować?!
O to, że tak teraz usprawiedliwia się porażkę. I skoro w KO zdawało sobie sprawę, że w tych minionych wyborach głos wyborcy z prowincji jest równie ważny co głos człowieka z wielkich aglomeracji miejskich - zadbano wystarczająco o to, by ich przekonać konkretnym działaniem? Nie ma nadmiernej pogardy dla ludzi "Polski B" (a co było w tych taśmach Giertych-Tusk)? Czy ten nasz rolnik może mieć teraz zaufanie do pomysłów Brukseli (w jego własnych sprawach) i będzie chciał wybierać tych, co im przyklaskują? Jeśli z ich powodu w jego życiu nastąpią zbyt radykalne i kosztowne zmiany - to nigdy za tym nie będzie. A co z niedawnym wielkim rolniczym protestem w całej Unii? Trochę "przyhamował" pomysłodawców "Zielonego Ładu", ale na krótko.
A o ryzyku" gazowym szantażem" Putina gdzie i kto zaczął pierwszy mówić? Co do wydatków na zbrojenia- chyba to także zależy od tego -ile nowa ekipa może od razu na to wydać po rządach ekipy poprzedniej i od różnych dodatkowych uwarunkowań.
Napoleon
Posty: 4692
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

O to, że tak teraz usprawiedliwia się porażkę.
:?: Nikt, a już szczególnie ja, nic nie usprawiedliwia. Błędy w kampanii były, ale błędy, moim zdaniem jeszcze gorsze (choć ocena ich to kwestia względna) popełniła druga strona. Nawrocki wygrał dzięki Konfederacji i Braunowi. A nawet nie tyle dzięki nim ile tym wyborcom lewicy, PSL i Polski 2050, którzy (jeśli wierzyć sondażom) zagłosowali w II turze na Nawrockiego. Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć i nikt nie jest w stanie czemuś takiemu zapobiec. Na ten temat już wielokrotnie tu dyskutowano. Po prostu wśród wyborców są takie a nie inne trendy.
W uproszczeniu - świat, w tym Polska, jest w okresie głębokich zmian i Trzaskowski stał się ich ofiarą, Nawrocki zaś beneficjentem (bez względu na inne kwestie).
I skoro w KO zdawało sobie sprawę, że w tych minionych wyborach głos wyborcy z prowincji jest równie ważny co głos człowieka z wielkich aglomeracji miejskich...
Tomie, po raz kolejny powtórzę - nie da się pogodzić ognia z wodą. Każda partia ma twardy elektorat. I każda partia, cokolwiek robi, robi tak by tego elektoratu nie stracić. Gdyby PO nagle zaczęło na siłę próbować pozyskać wyborców bardziej sprofilowanych na PiS czy Konfederację, to mogłoby zniechęcić swój twardy elektorat. I wtedy nie dość, że mogłoby go stracić, to i tak by nie było pewności, że zyska - bo dlaczego ci ludzie z prowincji (i nie tylko) o konserwatywnych i etatystycznych przekonaniach mają głosować na "podróbkę" skoro mogą na "oryginał"?
Piszesz tak, jakby wynik wyborów zależał wyłącznie od kandydatów - nieprawda. Zależy od przekonań ludzi, a te bywają zmienne. Zależne od realiów czasów w których żyją, od obiegowych opinii, od statusu życia wyborców, od wielu czynników.
A co z niedawnym wielkim rolniczym protestem w całej Unii?
Rolnicy, tacy prawdziwi, to bardzo drobny procent wyborców - z rodzinami może kilka procent (4, może 5-6 góra). Rolnictwo się koncentruje. Rolnicy potrafią być głośni, ale ich realna siła polityczna jest ograniczona.
Jeśli z ich powodu w jego życiu nastąpią zbyt radykalne i kosztowne zmiany...
Zbyt radykalne i kosztowne zmiany, jeśli nastąpią, to na życzenie rolników. Bo w ich interesie jest, by sprzedawać jak najdrożej. W ich interesie też jest, by nie było żadnej konkurencji. A ponieważ tak nie będzie - bo być nie może - narzekać będą zawsze. Rolnictwo to specyficzny sektor gospodarki. Nie kwestionuje konieczności jego stabilizacji, co musi się łączyć z ingerencją państwa (UE). Ale nie histeryzujmy. Gdyby rolnicy mieli być zadowoleni, to nie będzie zadowolone pozostałe 95 % populacji.
Trochę "przyhamował" pomysłodawców "Zielonego Ładu", ale na krótko.
Zielony ład przyhamował z wielu powodów. I tylko przyhamował, bo od niego odwrotu tak naprawdę nie ma - wiele już na ten temat dyskutowano. Plany były zbyt ambitne, więc je przyhamowano - i dobrze. Ale to się nie zatrzyma, bo zatrzymać się nie może - nie da się cały czas funkcjonować na energetycznych surowcach kopalnych.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1320
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

tom pisze: Czy ten nasz rolnik może mieć teraz zaufanie do pomysłów Brukseli (w jego własnych sprawach) i będzie chciał wybierać tych, co im przyklaskują? Jeśli z ich powodu w jego życiu nastąpią zbyt radykalne i kosztowne zmiany - to nigdy za tym nie będzie.
Przypominam, że schematy Zielonego Ładu opracował i wprowadził w Polsce rząd PiS. I 'ten nasz rolnik" nadal na nich głosuje. Więc może mi to objaśnisz ? Bo tak krzyczysz na to PO a sensu w tym akurat w tej materii brak....
ODPOWIEDZ