nie ma to tamo

Glowne Stanowisko Kierowania Ogniem, znajdujace sie wysoko na formarsiekarolk pisze:...po drugie dowiedź mi jak 115 kilogramowy pocisk urywa kawał okretu liniowego obliczonego w najgorszym wypadku na TE 850-kilogramowe pociski? Wiesz ja tego nie rozumiem i dlatego pytam, jakbym wiedział, to bym wcale tu nie przychodził i o nic nie pytał
I tak jestem zaskoczony.Tadeusz Klimczyk pisze:E tam, tak się tylko przekomarzamy.
Tadeusz odkrywam nowatorską konstrukcję okrętu liniowego Bismarck, tak opornie strasznie krok po kroku i jak rozumiem, to utrata tego stanowiska spowodowała, że strzelano według nastawów wież?Anonymous pisze:O godz. 09.02, a więc po oddaniu pieciu salw artyleria Bismarcka została zredukowana celnym trafieniem Rodneya o połowę. O 09.13 zniszczone zostało rufowe stanowisko kierowania ogniem. O czym Ty Karol mówisz ?
Tadeusz K
Ale są jeszcze radary, o których wspomina Mullenheim, które to służyły ponoc także do wyznaczenia odległości od celu. Fakt, że po kilku salwach same się wyłączyły od wstrząsów, ale jednak były, jako alternatywa dla optyki.mcwatt pisze:Centrala artyleryjska bez dalmierzy niewiele znaczy...
Bez optyki z działającym byle radarem ten pomiar jest.Jeżeli nie masz pomiaru odległości to jak masz kierować ogniem?
Oczywiście, sory za nieścisłośćTadeusz Klimczyk pisze:1). Dalocelownik to nie jest dalmierz, tylko zestaw różnych urządzeń optycznych.
2). "7 węzłów wężykiem" trzeba dla podkreślenia ironii dodać - po trafieniu 3 lub 4 torped z samolotów Victoriousa i Ark Royala