"decha" na rufach krążowników IJN , po kiego czort

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

mac pisze:Napisałem "Zakładając że hol byłby wypuszczony na 240", to był tylko przykład wyliczenia (przy czym im większe rozmiary okrętu tym hol powinien być dłuższy, aby uzyskać większy opór wody co da większy moment obrotowy). Napisałem też że dla każdej jednostki z osobna powinny być przeprowadzone próby, których wyniki będą umieszczone w tabelach. Dopiero na podstawie takich tabel można by było wykonywać manewry.
Ciekawe jakie siły działały na liny, na których holowano ten jury rudder? Jakie manewry były bezpieczne (dla tych lin, bez ich zrywania) a jakie powodowały urywanie się jury rudder? Do jakich prędkości można było toto stosować a do jakich już nie? Może ktoś ze znawców potrafi to obliczyć, bo ciekaw jestem a sam nie umiem tego policzyć... :oops: Ciekawe jest to o tyle, że może dałoby nam jakis pogląd nt tego do czego PLANOWANO (lub używano..???) tego używać...
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Fdt, na te pytania odpowiedziałem powyżej. Dane taki uzyskuje się w morzu na próbach (podobnie jak np. prędkość na mili pomiarowej, czy cyrkulacje w morzu) . A używać miano zapewne tego w przypadku stałego mechanicznego zklinowania steru. Działanie takiego steru powodowałoby kompensację działania takiego zaklinowanego steru. Po prostu mówiąc przy stałym wychyleniu steru odpowiednie ustawienie jury ruddera powodowałoby że okręt utrzymywałby się na stałym kursie. Przy odziaływaniu natomiast tylnymi stropami jury ruddera można by było zmieniać kurs okrętu.
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Praca jego miałaby wyglądać mniej więcej tak
widok schematyczny:
http://www.fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1049

widok ruddera:

http://www.fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1050
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Jak to działa to wiem. Interesują mnie obliczenia typu... z jaką max. prędkością moze iśc taki Nagato ze sterem zablokowanym na 35 stopni przy użyciu swojego JR... tak aby nie rozwalić tej skrzynki i nie pozrywać lin holowniczych... Myslisz że takie tabele to powstawały wyłącznie w oparciu o dane z prób...? Chyba nie...
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Jakieś obliczenia teoretyczne na pewno były, ale ostateczne wyniki dają próby na morzu. Jeśli chodzi o normalne próby to powiem Ci tyle że dwie bliźniacze jednostki teoretycznie niczym się nie różniące mogą dawać inne wyniki. Maxymalną prędkość też chyba musieli wyznaczać, przyczym rudder wcale nie musiał pękać. wystarczyło że zaczął "głupieć" ( zanużał się lub wyskakiwał na powieżchnię) a okręt tracił sterowność i schodził z kursu i to była predkość max. dla danego wychylenia steru.
karolk

Post autor: karolk »

istotnie, niezwykle ciekawe rozwiązanie, masz rację mac, nie przemyslałem tego, bo zasada holowanego steru gdzieś nawet pięknie jest opisana w którymś z podręcznikó nawigacji... :)
Diesel

Decha

Post autor: Diesel »

Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia to wydaje mi się,że to dyrkfota.Nawet umocowanie lin na kabestanach nie pozwoli na sterowanie nawet kiepskie,sterowanie śrubami da lepszy efekt nawet przy pełnym wychyleniu steru po uszkodzeniu.A tak a propo na imię mam Grzegorz i dopiero wlazłem na internet i też mam wiele pytań na różne tematy o krążownikach waszyngtońskich
Diesel

Post autor: Diesel »

Wybaczcie panowie ale to wy macie rację to jest ster ale jego efektywność budzi wiele kontrowersji
karolk

Post autor: karolk »

mac, a jakby trzymać tą dechę przy części rufowej kadłuba, nie wypuszczając jej tak daleko? skuteczność powinna być większa z powodu oporu ciśnienia kadłuba... :) w końcu linę prowadzącą mozna umocować na dziobie, co przy długim na 200-260 metrów kadłubie byłoby wykonalne i jak myslę, łatwiejsze do sterowania stropem rufowym...
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Obawiam się że takie umiejcowienie tego JR powodowałoby zbyt duży moment obrotowy. Umiejcowienie go na rufie powodowałoby mówiąc całkim prosto to że JR powodując opór "ciągnąłby za rufę" okręt, a będąc im dalej za rufą i od burty powodobałoby to że dziób kierowałby się na drugą burtę. Z kolei jeśli umieścimy go na polerach na dziobie to dziób będzie ciągnięty na burtę i skutkiem tego moment skręcający może być zbyt wielki. Skośczy się tak że dziób "rzuci" na burtę hol się wyluzuje, potem znów się napnie, ster znów zapracuje, znów go rzuci na burtę i tak w kółko.
karolk

Post autor: karolk »

owszem, tylko trafiony battleship nie płynąłby prosto, tylko tak jakoś koślawo, na ukos i wówczas ten potężny opór łatwy do poskromnienia stropem rufowym (Bismarck był dokładnie w takiej sytuacji) pozwoliłby na uzyskanie upragnionego kierunku, płynąc bez wdzięku ale skutecznie do celu :)
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

No i dochodzimy do płenty, że właśnie po to japońce wynaleźli JR. Może gdyby Niemcy wiedzieli... ,ale to już inna historia.
karolk

Post autor: karolk »

dla nas, a wóczas aliancka stronę jednak konsekwentnie trzymaliśmy mimo, że dostalismy za to kopa w doopem, na szczęście nie wiedzieli :lol:
no i Pławski mógł nie mieć okazji oddania trzech salw na cześć Polski :wink:
ODPOWIEDZ