Wasze wizje PMW (przedwojennej)

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4126
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

karolk pisze:bzdety, czy nie, ale czy jesteś pewien, że okręt podwodny musi mieć zewnętrzne wyrzutnie torped, działko Boforsa w studni artyleryjskiej, najdroższy typ akumulatorów zwiekszający zasięg podwodny o kilka mil, skomplikowany układ pomieszczeń wewnetrznych jak w jednostce oceanicznej lub kolonialnej etc etc? brr
A przepraszam jak wyobrazasz sobie wewnetrzna wyrzutnie torped, bo ja jakos tak srednio moge to zobaczyc 8)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Wewnętrzne - w kadłubie
Zewnetrzne - na kadłubie
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

crolick pisze:
karolk pisze:bzdety, czy nie, ale czy jesteś pewien, że okręt podwodny musi mieć zewnętrzne wyrzutnie torped, działko Boforsa w studni artyleryjskiej, najdroższy typ akumulatorów zwiekszający zasięg podwodny o kilka mil, skomplikowany układ pomieszczeń wewnetrznych jak w jednostce oceanicznej lub kolonialnej etc etc? brr
A przepraszam jak wyobrazasz sobie wewnetrzna wyrzutnie torped, bo ja jakos tak srednio moge to zobaczyc 8)
Generalnie na KAŻDYM OP wyrzutnie torpedowe są wewnętrzne => wewnątrz kadłuba sztywnego, przechodzące przez kadłub sztywny i lekki [o ile okręt ma dwa kadłuby]. Orzeł był o tyle ciekawy, że miał WT TAKŻE na zewnątrz kadłuba lekkiego (dokładnie biorąc pod pokładem, na śródokręciu - IIRC 2 sztuki 450mm, były obracane i strzelały na burty).
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4126
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Aaaa to o to chodzi :)

To np. Ursula tez miala wytzutnie zewnetrzne
Darth Stalin pisze:Orzeł był o tyle ciekawy, że miał WT TAKŻE na zewnątrz kadłuba lekkiego (dokładnie biorąc pod pokładem, na śródokręciu - IIRC 2 sztuki 450mm, były obracane i strzelały na burty).
Chyba na zewnatrz kadluba sztywnego?! Na zewnatrz kadluba miekkiego to juz poklad jest?!

No i to nie byly obracalne 450 mm, tylko 550 cm, z reduktorami dla 533 mm
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Zdaje się radzieckie Katjusze tez miały zewnętrzne w.t rufowe.
W każdym razie nie można ich było załadować w morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4542
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Mitoko pisze:
SmokEustachy pisze:A za 1 Orla mozna bylo miec 2 mniejsze OP.
:o Takich bzdetów to nawet już Ty (po tak długim czasie pobytu tu) nie powinieneś pisać - może (i to przy dobrym układzie) za 2 Orły dałoby się wybudować 3 małe OP - ale i tu nie mam pewności.

Kłaniają się podstawy ekonomii - to że coś jest 2x mniejsze - to nie znaczy że 2x tańsze :lol:
Powtarzam opinie jednego luminarza z Bractwa OP.

Po pierwsze - 2x mniej blachy.
Mniejsze motory.
Mniej rur torpedowych.
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Ale pewne koszty sa stałe - np. pochylania czy wyposarzenie wewnętzre(peryskopy manometry itp.)
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4542
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

jareksk pisze:/.../
Ciekawe czy strzelałbyś zgodnie z konwencją ? Wynurzenie, czas na opuszczenie itd. ? Powodzenia życzę !
Do Krazownikow i niszczycieli mozna spod wody
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

I na pewno paradowałyby przed tobą :lol: Stada R-bootów itp. szalup wraz z lotnictwem i tak nie dały by Ci żyć.
Fax et tuba
karolk

Post autor: karolk »

Jarek sorry, ale strzał z polskiego podwodniaka do niszczyciela jest faktem bojowym :)
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Trafiło się ziarno. Raz i nieskutecznie.
Fax et tuba
karolk

Post autor: karolk »

raz, bo był tylko jeden okręt zamiast trzech, nieskutecznie, bo tylko raz, a stare przysłowie pszczół mówi, do trzech razy sztuka :wink: dlatego dajmy sobie spokój z tezami nie do obrony, bo tych prześwietnych ścigaczy torpedowo-artyleryjskich, nawet ta zamówiona dwójka zmieniłaby zupełnie obraz słabej nad wyraz blokady morskiej Kriegsmarine :)
karolk

Post autor: karolk »

a jakby tak jeszcze mieć ze trzy torpedowce ala Sleipner oraz parę fregat zdolny podrzucić z 50-80 min w dowolne miejsce na mapie, Polacy robiliby co bądź z tabunami nieskoordynowanych i zachowujących się jak morscy nowicjusze okrętów przeciwnika :)
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Chwila. A Niemcy uzywaliby tak samo i tego samego. He, he. Fajne założenie. Mało tego, wycofaliby większe jednostki na zachód ? A lotnictwo nic by nie robiło ? Wojska lądowe też nie byłyby na tym kierunku wzmocnione. Karolu ! Takie gdybanie zmienia całość obrazu. Ty uzywasz innych sił, to i przeciwnik przystosowuje się do ich zwalczania.
Fax et tuba
karolk

Post autor: karolk »

akurat tu byłaby tylko niewielka zmiana jakościowa i nieznaczna korekta ilościowa, nie doceniam tak bardzo tego przeciwnika, żebym oczekiwał od niego działań z fantazją, więc plan byłby co najmniej podobny :lol: taka nacja, albo walec, albo w poopsko, co zresztą dokonało się z rokiem 45-tym :wink: zresztą co tu dużo gadać Graf, Bismarck, Scharnhorst, Blucher, lekkie krążowniki lekkomyślnie potopione pod Norwegią, flotylla Bonte`a, tu decyzje z fantazją mogły zmienić bieg wydarzeń spokojnie...
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Być może temat umarł już śmiercią naturalna, ale mimo to spróbuję:

W okresie międzywojennym Polska zbudowała 16 okrętów, za kwotę ok. 124 mln zł:

Były to:
1. we Francji; 2 kontrtorpedowce typu Wicher po 1540 ton, łączna cena: 21,6 mln zł, miały być zbudowane w latach 1926-29, faktycznie 1926-32,
2. we Francji; 3 okręty podwodne typu Wilk po 980 ton, łączna cena: 31,7 mln zł, przewidywana budowa: 1926-28, faktycznie 1926-32,
3. w Polsce; 4 trałowce typu Jaskółka po 183 tony, łączna cena: 5,8 mln zł, przewidywana budowa: 1933-35, faktycznie 1933-36,
4. we Francji, 1 stawiacz min Gryf 2250 ton, cena: 13,3 mln zł, przewidywana budowa: 1934-36, faktycznie 1934-38,
5. w Wielkiej Brytanii, 2 kontrtorpedowce typu Grom po 2144 tony, łączna cena: 27,4 mln zł, przewidywana budowa: 1935-37, faktyczna również (wyjątek),
6. w Holandii; 2 okręty podwodne typu Orzeł po 1110 ton, łączna cena; 20,9 mln zł, przewidywana budowa: 1936-1938, faktyczna: 1936-1939,
7. w Polsce; 2 trałowce typu Jaskółka po 183 tony, łączna cena: 3,5 mln zł, przewidywana budowa; 1937-39, faktyczna: 1937-39,

Moja propozycja rozdysponowania tych pieniędzy zakłada budowę okrętów w tych samych latach i w tych samych państwach. Nie mam zamiaru rozpatrywać możliwości co by było gdybyśmy mieli więcej pieniędzy, albo mogli budować gdzie indziej. To będzie raczej łagodne sf:) A więc:

1. we Francji; musieliśmy zbudować jakieś okręty nawodne, żeby zaspokoić łapówkowe zakusy Francuzów, więc moim zdaniem zamiast dwóch nieudanych Wichrów, zbudujmy 1 stawiacz min GRYF (budowa tak jak Wichra, w latach 1936-1930), o wyporności 2400 ton, wzorowany na dużych kontrtorpedowcach typu Jaguar (rosyjskie doświadczenia z samotnymi wypadami Nowika z czasów Wielkiej Wojny mogłyby być tu pomocne). Dodatkowo mielibyśmy i okręt szkolny i okręt reprezentacyjny. Dane okrętu do innej dyskusji...;) Do tego dorzuciłbym 2 trałowce (małe stawiacze min) po ok. 350 ton CZAPLA i ŻURAW (budowa 1926-1928 może 1929), mogłyby by wzorowane na kanonierkach typu Gen. Haller ale z napędem Disla. Razem te trzy jednostki przewidywana cena ok. 21,7 mln zł.
2. we Francji, zamiast 3 op typu „Wilk” po 980 ton proponuję zbudować cztery torpedowe okręty podwodne, po około 570 ton wyporności. Francuzi budowali je w dużych ilościach, choćby Ondine, czy na eksport, np. do Grecji, typ Glaukos, czyli DZIK, WILK, RYŚ i ŻBIK (budowa 1926-1932), cena około 24,8 mln zł,
3. w Polsce, trałowce typu Jaskółka, bez zmian, 4 jednostki zbudowane 1933-36, cena 5,8 mln zł, JASKÓŁKA, MEWA, RYBITWA, CZAJKA,
4. we Francji zamiast Gryfa, który ... już jest zbudowany, proponuję zbudować dwa okręty podwodne typu Argonaute, po 565 ton, KUNA i LIS;), budowa w latach 1934-1937, stocznia w Hawrze chyba szybkiej poradziłaby sobie z budową okrętów podwodnych, w których się specjalizowała, niż z dużym stawiaczem min, cena ok. 12,2 mln zł,
5. w Wielkiej Brytanii, zamiast dwóch Gromów, proponowałbym dwa nieco mniejsze niszczyciele, po ok. 1700 ton, parametry do ustalenia, BŁYSKAWICA i GROM, budowa w latach 1935-1937, cena około: 21,9 mln zł,
6. w Wielkiej Brytanii, obok dwóch kontrtorpedowców, proponowałbym budowę 6 ścigaczy torpedowych po 40 ton wyporności, cena ok. 3,6 mln zł, KASZUB, MAZUR, KRAKOWIAK, KUJAWIAK, SLĄZAK, PODHALANIN, budowa w latach 1935-1938 (ew. kilka z nich zbudować w Polsce),
7. w Holandii, zamiast dwóch dużych Orłów, chyba jednak za dużych na Bałtyk, zbudowałbym 3 okręty podwodne po ok. 740 ton, jeżeli ktoś się bardzo upierałby, mogłyby to być podwodne stawiacze min (fr. Sahpir), jeżeli nie to lekko zmniejszony K-XVIII, ORZEŁ, SĘP, KONDOR, budowa w latach 1936-1939, cena ok. 20,9 mln zł,
8. dwa trałowce w Polsce, cena bez zmian, typ Jaskółka, problem z nazwą może WRÓBEL i SÓJKA??;) budowa 1937-1939, cena 3,5 mln zł,

W ten sposób za nieco mniejsze pieniądze, bo 114,6 mln zł, mamy 26 okrętów, w tym 1 duży stawiacz min (okręt flagowy, szkolny, reprezentacyjny – mini krążownik), 2 kontrtorpedowce, 9 okrętów podwodnych (zrealizowany plan z 1924 roku), 8 trałowców, 6 kutrów torpedowych. Moim zdaniem siła floty dużo bardziej zbilansowana. Przy wiadomej przewadze Niemców w powietrzu można by do Anglii wysłać Gryfa i oba niszczyciele, a resztę zostawić w kraju. Minowaniem na Zatoce Gdańskiej poradziłby sobie trałowce, albo nawet kutry torpedowe. Siłą odstraszania będą okręty podwodne. Mając ich 9 można je sensowniej wykorzystać niż w 1939 roku.

Zaoszczędzone 10 mln zł wykorzystałbym na zakup jakiejś baterii nadbrzeżnej dużego kalibru.
Samolotów nie kupowałbym bo i tak nie bylibyśmy w stanie sprostać przewadze przeciwnika w powietrzu. Co z tego że MW miałaby eskadrę myśliwską albo dwie jak jej lotniska zostałby bardzo szybko wykryte i zbombardowane. Nie było dość terenu na lotnictwo.
Zapewnieniem odpowiednich fortyfikacji i obsady lądowej powinny się zająć wojska lądowe. Zamiast pchać korpus interwencyjny w korytarz można było 27 DP wysłać w rejon Gdyni. Stamtąd też można uderzyć na Gdańsk, a w przypadku rezygnacji z interwencji przeznaczyć ja do obrony wybrzeża. Dywizja piechoty w pełnym składzie miała większe siły niż cała LOWyb. razem. A tak została zniszczona w korytarzu.

Trochę się rozpisałem;) Ciekawe czy ktoś to przeczyta:)
ODPOWIEDZ