Niszczyciele eskortowe typu "Hunt 2"
Niszczyciele eskortowe typu "Hunt 2"
Jak oceniacie ten typ okrętów? Czy można nazwać je jeszcze niszczycielami? Czy niewyposażenie tych jednostek w wyrzutnie torpedowe nie osłabiało zbytnio szans w walce z okrętami nawodnymi od niszczyciela w góre? Pozbawiało szans w takiej walce? No i prędkość
"Huntów" maksymalnie 27 węzłów. Troche mało. Wiem, wiem zadaniem ich było eskortowanie powolnych "handlarzy", ale przecież konwój mógłby zastać atakowany nie tylko przez Uboty i samoloty ale też przez okrety nawodne. Predkość przydawała sie w razie ataku lotniczego a i w innych sytuacjach nie szkodziła. No i kwestia ceny. Jak miał sie koszt takiego eskortowca do kosztu klasycznego niszczyciela?
"Huntów" maksymalnie 27 węzłów. Troche mało. Wiem, wiem zadaniem ich było eskortowanie powolnych "handlarzy", ale przecież konwój mógłby zastać atakowany nie tylko przez Uboty i samoloty ale też przez okrety nawodne. Predkość przydawała sie w razie ataku lotniczego a i w innych sytuacjach nie szkodziła. No i kwestia ceny. Jak miał sie koszt takiego eskortowca do kosztu klasycznego niszczyciela?
Re: Niszczyciele eskortowe typu "Hunt 2"
Ja je oceniam tak jak zdefiniowala admiralicja RN: jako okrety majace sluzyc do eskortowania zarowno statkow jak i okretow jak i zadan patrolowych - aczkolwiek nie jako konie robocze floty, gdyz do tych zadan posiadano inne niszczyciele (J, K, L etc). Wg zalozen okrety te mialy miec sylwetke niszczyciela, predkosc 28-31 wezlow, stabilizatory i zasieg 3500 mm przy 15 w.
W ciagu sluzby eskortowej ich glownymi przeciwnikami byly E-Booty oraz samoloty - czyli cele nie warte torpedy
Patrzac na koszty: noszczyciele typu J i K kosztowaly 610 000 funtow, typu L 700 000 funtow. Koszty Huntow wynosily 400 000 funtow.
Co do klasyfikacji - mielismy juz na FOW swego czasu dyskusje na temat definicji niszczyciela, gdzie duze niszczyciele niektorych flot byly uwazane jako krazowniki lekkie bez blach a torpedowce innych flot jako niszczyciele.
Kazda flota buduje oktery na miare potrzeb i na ta miare je definiuje czy klasyfikuje.
Np. sloopy (jakie jest polskie tlumaczenie "sloopa"?) typu Black Swan posiadaly podobnie jak Hunty II 6 dzial 102mm ponadto znacznie silniejsze uzbrojenie przeciw OP oraz od Huntow silniejsze uzbrojenie plot (w zaleznosci od jednostki 2 pom-pomy, 2x 20mm Oerlikon). Byly wieksze, mialy wieksza wypornosc i jedynie tylko gorszy naped i co za tym idzie mniejsza predkosc.
Pozdrawiam, Peterator
W ciagu sluzby eskortowej ich glownymi przeciwnikami byly E-Booty oraz samoloty - czyli cele nie warte torpedy

Patrzac na koszty: noszczyciele typu J i K kosztowaly 610 000 funtow, typu L 700 000 funtow. Koszty Huntow wynosily 400 000 funtow.
Co do klasyfikacji - mielismy juz na FOW swego czasu dyskusje na temat definicji niszczyciela, gdzie duze niszczyciele niektorych flot byly uwazane jako krazowniki lekkie bez blach a torpedowce innych flot jako niszczyciele.
Kazda flota buduje oktery na miare potrzeb i na ta miare je definiuje czy klasyfikuje.
Np. sloopy (jakie jest polskie tlumaczenie "sloopa"?) typu Black Swan posiadaly podobnie jak Hunty II 6 dzial 102mm ponadto znacznie silniejsze uzbrojenie przeciw OP oraz od Huntow silniejsze uzbrojenie plot (w zaleznosci od jednostki 2 pom-pomy, 2x 20mm Oerlikon). Byly wieksze, mialy wieksza wypornosc i jedynie tylko gorszy naped i co za tym idzie mniejsza predkosc.
Pozdrawiam, Peterator
Re: Niszczyciele eskortowe typu "Hunt 2"
... Fregata? Chociaż te raczej ze sloop'ów się wywodzą - a więc może "eskortowiec" duży?peterator pisze:...jakie jest polskie tlumaczenie "sloopa"?
Pozdrawiam,
Maciej
Chyba określenie ich jako niszczycieli eskortowych było najbliższe prawdy.Jako sloop to chyba bardziej pasowało to amerykańskich Evartsów i pochodnych.Ślązak różnił się chyba tylko uzbrojeniem.Peterator chyba ciekawy temat poruszyłeś - chodzi o fregaty i Hunty - te pierwsze większe , gorszą prędkość ( niebagatelnie zresztą ) - jaki więc sens je było budować ?.
no fregaty miały sporo uproszczeń, których Hunty uniknęły, gdyż budowano je jak niszczcyciele floty z full wypasem w dziedzinach fire control i walki z zagrożeniem podwodnym, fregaty to drugie owszem, zas pierwsze najlepiej opisał Doanld Macyntyre w swoim Pogromcy u-bootów, gdyż sam dowodził blaszanką fregatą made in America 
niszczyciele eskortowe typu Hunt 2
Niesety po polsku nic nie ma.A po angielsku tez niewiele bo tylko stara kniga autorstwa Ravena o wszystkich Huntach...zreszta tam jest cala masa fotek ale rysunkow niestety brak
To proste. Postepujacy rozwoj - nota bene - wszystkich typow okretow objal takze sloopy. Sloopy wpierw jako "gun boats" doczekaly sie uzupelnienia uzbrojenia przeciw aktualnym przeciwnikom : lotnictwu oraz okretom podwodnym (por. Black Swan).shigure pisze:Peterator chyba ciekawy temat poruszyłeś - chodzi o fregaty i Hunty - te pierwsze większe , gorszą prędkość ( niebagatelnie zresztą ) - jaki więc sens je było budować ?.
Sloopy byly budowane w stoczniach majacych doswiadczenie a konstrukcji i budowie okretow wojennych. Wybuch wojny stal sie czynnikiem wzbudzajcym zapotrzebowanie na jednostki sluzace do eskortowania (budowa Huntow II i III, budowa sloopow mod. Black Swan). Jako, ze wraz z sukcesami U-Bootow i stratami aliantow to zapotrzebowanie ciagle roslo, admiralicja zdecydowala sie na uproszczenie konstrukcji (m.in. naped) tak, aby sloopy mogly budowac tez stocznie nie majace doswiadczenia w budowie okretow i w ten sposob wzmocnic ochrone konwojow. Z tych przemyslen zrodzily sie okrety typu River, Loch i Bay dla ktorych stworzono okreslenie fregata.
Paradoksalnym jest, ze ostatnie dwa Hunty (zrealizowane wg. projektu stoczni Thornycroft: Brecon i Brissenden) z wygladu bardziej przypominaly fregaty niz niszczyciele...
Ot, cos podobnego jak z niszczycielami i torpedowcami floty

Pozdrawiam, Peterator