Sobotnio-niedzielna zagadka.

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gość

Sobotnio-niedzielna zagadka.

Post autor: Gość »

Proponuje zagadkę z pierwszej wojny światowej. Pytanie jest takie:

Anglicy posiadali w 1916 roku działa strzelajace na prawie 45 kilometry w czy tkwiła tajemnica tego działa?
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Przepraszam to ja jestem tym nie umiejącym sie zalogować autorem tej zagadki :oops:
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Zaje się że chodz o 457 mm z m.inn Furiousa.

Pozdr.
mac
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Nie to :D kaliber podam jutro chyba że ktoś zgadnie dzisiaj.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

235 mm :o
Fax et tuba
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Re: Sobotnio-niedzielna zagadka.

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Anonymous pisze:Anglicy posiadali w 1916 roku działa strzelajace na prawie 45 kilometry w czym tkwiła tajemnica tego działa?
W 1916 roku, największy zasięg na okrętach RN miały 9,2 calowe działa na Glattonie i Gorgonie (ex norweskich pancernikach obrony wybrzeża) przerobione z 24 centymetrowych norweskich armat. Normalny ich zasięg zasięg chyba był mniejszy i wynosił jednak 36 kliometrów (czyli prawie taki sam jak 18 calówek na monitorach dwa lata później)).
Jeśli natomiast niekoniecznie chodzi o działa okrętowe (a pytanie jest sformułowane tajemniczo), to stawiałbym na kolejowe czternastocalówki artylerii nadbrzeżnej robione w USA od 1910 roku, które znalazły się "w posiadaniu" Brytyjczyków.
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Witam chodzi o działo okrętowe, tylko że jest to zagadka powiedzmy sobotnio-niedzielna, to mogę doradzić żeby nie szukać tak dosłownie, wspomniałem że raczej chodzi o tajemnice tego zasięgu. :D Cała sprawa jest jak najbardziej poważna i miała faktycznie miejsce.
karolk

Post autor: karolk »

tajemnicą chyba był pocisk, ale kurna czytałem o tym chyba z 15 lat temu i nie... pamiętam :)
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Karolu już lepiej kombinujesz ale to jeszcze nie to, kaliber działa był 305 mm, ale to nie on jest istotny, ważny jest sposób. :D
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Czyżby chodziło o rakieto-pocisk ??
karolk

Post autor: karolk »

rakieto-pocisk na pewno dotyczył wcześniejszych czasów i US Navy
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Pozycje niemieckie były systematycznie osrzeliwane przez dłuższy czas, nie wiem czy rakieto-pociski były w powszechnym użytku i o takim zasięgu. Wszysto co dotyczy zagadki jest warte głowy imć pana Zagłoby. :D
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Zaiści najpierw wystrzeliwano pocisk który opiwiednio zaprzężony do furmanki, którą po lodzie gnał go w stronę wroga szeregów, które wpierwej spoczęły snem wielkim poczęstowane winem od imc prawnuka waści Zagłoby, póżniej za gdy siła owego pocisku zmniejszała się i konie ciągnąwszy go osiągnęły owy 45 km. wożnica lont podpalał. I wot cała historyja. ;) ;) ;)
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

hehehehehe dobre, ale nie to choć idea bliższa rozwiązaniu.
Gość

Post autor: Gość »

Może to był jakiś pocisk szybujący, skrzydełka mu się w locie rozwijały? :roll:
Awatar użytkownika
Suvorov
Posty: 94
Rejestracja: 2004-01-25, 08:06
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Suvorov »

W 1916 r. kontradmirał R.H.S Bacon spowodował, że nieco ucharakteryzowany monitor 'Lord Clive' został zakotwiczony w odległości ok. 25 Mm od niemieckich baterii artyleryjskich na brzegach Belgii, a równocześnie w sąsiedztwo opanowanego przez Anglików miateczka Adinkerke przetransportowano 12 calowe działo okrętowe oraz łoże i prowadnicę ślizgową. Wokół działa zbudowano stodołę.
W dniu 3 września 1916 działo osłonięte zasłona dymną zaczęło z odl. 10 km ostrzeliwać niemieckie poz. artyleryjskie na zachód od Ostendy. W kilka sekund przed kazdym odpaleniem pocisku z działa ukrytego pod Adinkerke, z monitora "Lord Clive" oddawany był ślepy strzał z prawie pionowo ustawionego działa. Synchronizacja i kamuflaż były tak doskonałe, że Niemcy byli długo przekonani, iż Anglicy skostruowali działo niosace na prawie 45 km :D .
(Zaczerpnięto z "Fortele wojenne na morzu" S.Bernatt , Wyd. Morskie 1969).
ODPOWIEDZ