1944
Poraz drugi mówię ci Orkan - dobrze prawisz
Odnoszęc wrażenie, że kolega Kseno prezentuje dwie rzeczy o których czytałem (piszę to najzupełniej poważnie):
[samokrytyka]
pzdr
Andrev
[samokrytyka]
Odnoszęc wrażenie, że kolega Kseno prezentuje dwie rzeczy o których czytałem (piszę to najzupełniej poważnie):
[samokrytyka]
pzdr
Andrev
[samokrytyka]
Ostatnio zmieniony 2006-09-07, 07:29 przez Andrev, łącznie zmieniany 2 razy.
Tak z boku całkowicie .
Ja mieszkam w tej Warszawie i wcale mi się nie podoba , że miszają mnie z błotem za każdym razem jak komuś się wyada jakaś decyzja naszych władz niewłaściwa . Wiem , że to nie jest wtedy o mnie - ale jednak przyjemne to nie jest .
Dziękuję .
Orkanie ( i sie tyczy innych z podobnymi checiami do generalizowania ) - prosze wiec o to abyś jasno formuował swoje myśli i nie stosował srótów myslowych pisząc - Ci w Warszawy .ORKAN4 pisze:Aluzja do Warszawy miała się tyczyć IPN i niektórych orłów z Wydz Hist UW którzy dla kariery naukowej, etatu i pieniędzy piszą różne bzdury .
Ja mieszkam w tej Warszawie i wcale mi się nie podoba , że miszają mnie z błotem za każdym razem jak komuś się wyada jakaś decyzja naszych władz niewłaściwa . Wiem , że to nie jest wtedy o mnie - ale jednak przyjemne to nie jest .
Dziękuję .
Ostatnio zmieniony 2006-09-01, 14:43 przez TOŁDI, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziekuję Ci, Andrev.
X
X
Ostatnio zmieniony 2006-09-08, 10:52 przez Ksenofont, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Kolega Ksenofont nie ulega mojej wątpliwości wiedzę historyczną ma!
Problem z tym że nie potrafi jej do końca wykożytsać. Z jednej strony popełnia znakomity artykuł o tworzeniu i rozwoju polskiej obrony przeciwpancernej w II RP w Poligonie. Z drugiej strony chce nam na przykładzie GO udowodnić o wyższości przedwojennej polskiej sztuki operacyjnej nad światowymi trendami. To napewno skomplikowana osobowość z którą warto polemizować kiedy reprezentuje inne racje od twoich.
Co do kadry naukowej WH UW w kwestiach wojskowych. Czy chcesz nam powiedzieć że macie tam generałów, oficerów dyplomowanych i dowódców jednostek i związków taktycznych? Bo jak nie to ich kompetencje są na niektórych z nas wysokim poziomie.
Ja mam stopień podchorążego sierżanta wojsk pancernych, a jestem prawnikiem. Żeby było śmieszniej mój przyjaciel absolwent Wydz Mechanicznego PG kierunek samochodowy został podch. starszym plutonowym ŻW. Ach ci kadrowcy z MON mają swoiste poczucie humoru.
Z wyrazami szacunku dla Pana Doktora
mgr n praw ORKAN
Problem z tym że nie potrafi jej do końca wykożytsać. Z jednej strony popełnia znakomity artykuł o tworzeniu i rozwoju polskiej obrony przeciwpancernej w II RP w Poligonie. Z drugiej strony chce nam na przykładzie GO udowodnić o wyższości przedwojennej polskiej sztuki operacyjnej nad światowymi trendami. To napewno skomplikowana osobowość z którą warto polemizować kiedy reprezentuje inne racje od twoich.
Co do kadry naukowej WH UW w kwestiach wojskowych. Czy chcesz nam powiedzieć że macie tam generałów, oficerów dyplomowanych i dowódców jednostek i związków taktycznych? Bo jak nie to ich kompetencje są na niektórych z nas wysokim poziomie.
Ja mam stopień podchorążego sierżanta wojsk pancernych, a jestem prawnikiem. Żeby było śmieszniej mój przyjaciel absolwent Wydz Mechanicznego PG kierunek samochodowy został podch. starszym plutonowym ŻW. Ach ci kadrowcy z MON mają swoiste poczucie humoru.
Z wyrazami szacunku dla Pana Doktora
mgr n praw ORKAN
W IV RP tak jak w PRL chce się banałami i ideologią zakrzyczeć historię. Pozwolimy na to?
- Darth Stalin
- Posty: 1201
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Orkan4/witos/pancerny:
mam radę => te wszystkie co dziwniejsze kody weź sobie spisz w jednym pliku z opisem, który kod jest do którego forum, potem wydrukuj, zalaminuj i trzymaj w dobrze znanym, acz bezpiecznym miejscu.
Wtedy wszystko będzie OK.
mam radę => te wszystkie co dziwniejsze kody weź sobie spisz w jednym pliku z opisem, który kod jest do którego forum, potem wydrukuj, zalaminuj i trzymaj w dobrze znanym, acz bezpiecznym miejscu.
Wtedy wszystko będzie OK.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
A co to ma do rzeczy? Nie argumentuj w ten sposób, bo się wystawiasz na strzał.Ksenofont pisze:to nie "społeczność internetowa" decyduje o tym co jest "niezaprzeczalne", a raczej "społeczność naukowa".
A - jak na razie - nie mam problemów z akceptacją tez "o dowodzeniu i zorganizowaniu armii polskiej w 1939" ani przez promotora, ani recenzentów, ani radę wydziału, ani przez wydawnictwa naukowe, ani redaktorów pism naukowych, czy popularnych.
Pozdrawiam
TZ
- Darth Stalin
- Posty: 1201
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Poza tym to, co jest uznawane i popierane na jednym WH, na drugim moze być uznane za herezję i spalone na przysłowiowym stosie
Na szczęście "środowisko naukowe" nie ogranicza się do jednego wydziału jednej uczelni... a MY, jako odbiorcy i komentatorzy wszelakich dzieł i "dzieł" przeróżnej maści mozemy szczerze wyrazić swoje zdanie, niezależnie od tego, co akurat twierdzą "krewni i znajomi" z Rady Wydziału.
Gdyby było inaczej, nie byołby chociażby tylu prac o takim np. Hannibalu czy Cezarze, czy Napoleonie...
Dlatego tez prosiłbym Szanownego Kolegę Kzenofonta o przyjęcie tego do wiadomości; może wteyd będzie mu lżej znosić ewentualne zmiażdżenie przez krytykę pozauczelnianą. Nie ma ludzi nieomylnych i wszelkie namaszczenie przez kogokolwiek nikogo takim nie czyni, czego żywym przykłądem jestm np. Ja => też się mylę, jak czegoś nie wiem, to pytam, a jak mi ktoś wykaże błąd, to się poprawię.
Co do pewnych wizji np. prof. Wieczorkiewicza - nie są one oryginalne o tyle, ze już np. ś.p.Jerzy Łojek pisał o możliwości aliansu II RP z III Rzeszą. On też zresztą uważał (opierając się na znanych mu wtedy danych o 1941 roku), ze w sojuszu z Niemcami mogliśmy pokonać ZSRR... co prawda nie pisał, jak swego czasu Wieczorkiewicz o "zwycięskim pochodzie WP 200 km wgłąb ZSRR w ciągu tygodnia", ale jednak.
Tyle, że takie "gdybanie" miało (i ma) jedną wadę: nie uwzględnia możliwego przeciwdziałania tej drugiej strony tudzież mozliwych interakcji "stron trzecich" => pozostałych mocarstw.
A tak jeszcze a' propos Łojka: mam wrażenie, ze dlatego TERAZ jest zapomniany (znowu!) bo w swojej pracy o 17 września niemiłosiernie schłostał ówczesną ekipę rządzącą II RP, na czele ze Śmigłym-Rydzem i Mościckim, za totalny brak aktywności politycznej właśnie w tych przełomowych chwilach. No a przecież dzisiaj o tych przywódcach należy mówić wyąłcznie z szacunkiem i na kolanach...
Prawda niestety jest znacznie bardziej gorzka - byli to po prostu niekompetentni, mali ludzie...
Na szczęście "środowisko naukowe" nie ogranicza się do jednego wydziału jednej uczelni... a MY, jako odbiorcy i komentatorzy wszelakich dzieł i "dzieł" przeróżnej maści mozemy szczerze wyrazić swoje zdanie, niezależnie od tego, co akurat twierdzą "krewni i znajomi" z Rady Wydziału.
Gdyby było inaczej, nie byołby chociażby tylu prac o takim np. Hannibalu czy Cezarze, czy Napoleonie...
Dlatego tez prosiłbym Szanownego Kolegę Kzenofonta o przyjęcie tego do wiadomości; może wteyd będzie mu lżej znosić ewentualne zmiażdżenie przez krytykę pozauczelnianą. Nie ma ludzi nieomylnych i wszelkie namaszczenie przez kogokolwiek nikogo takim nie czyni, czego żywym przykłądem jestm np. Ja => też się mylę, jak czegoś nie wiem, to pytam, a jak mi ktoś wykaże błąd, to się poprawię.
Co do pewnych wizji np. prof. Wieczorkiewicza - nie są one oryginalne o tyle, ze już np. ś.p.Jerzy Łojek pisał o możliwości aliansu II RP z III Rzeszą. On też zresztą uważał (opierając się na znanych mu wtedy danych o 1941 roku), ze w sojuszu z Niemcami mogliśmy pokonać ZSRR... co prawda nie pisał, jak swego czasu Wieczorkiewicz o "zwycięskim pochodzie WP 200 km wgłąb ZSRR w ciągu tygodnia", ale jednak.
Tyle, że takie "gdybanie" miało (i ma) jedną wadę: nie uwzględnia możliwego przeciwdziałania tej drugiej strony tudzież mozliwych interakcji "stron trzecich" => pozostałych mocarstw.
A tak jeszcze a' propos Łojka: mam wrażenie, ze dlatego TERAZ jest zapomniany (znowu!) bo w swojej pracy o 17 września niemiłosiernie schłostał ówczesną ekipę rządzącą II RP, na czele ze Śmigłym-Rydzem i Mościckim, za totalny brak aktywności politycznej właśnie w tych przełomowych chwilach. No a przecież dzisiaj o tych przywódcach należy mówić wyąłcznie z szacunkiem i na kolanach...
Prawda niestety jest znacznie bardziej gorzka - byli to po prostu niekompetentni, mali ludzie...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
- Darth Stalin
- Posty: 1201
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Ale niesiety powtórzyć się może. I juz do pewnego stonia się powtarza. Czy widząc spoty reklamowe obecnie rządzących (te o obywatelach IV RP) nie macie wrażenia, że to już było? To połączenie filmów Leni Refenstahl z plakatami "Silni, zwarci, gotowi"? Brakuje tylko okrzyku - Wodzu, prowadź na Berlin!
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich