Chodziło mi głównie nie o same jednostki, choć te też by sie przydały, ale o przeszkolonych na nich marynarzy. A jak to było z innymi alianckimi flotami też wszystko zwracali Anglikom?pothkan pisze:No właśnie. A mowa chyba o uzyskaniu trałowców pod kątem wykorzystania ich w kraju, nieprawdaż? Anglicy nie dawali, tylko wypożyczali - a to różnica.
Brak trałowców - dlaczego?
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
No nie wszystko. Ale właśnie wymyśliłem, że przecież, tak samo, jak nie wiedziano, że Polska znajdzie się w orbicie państw podległych ZSRR, tak również nie dowództwo PMW nie mogło wiedzieć, czy aby Anglicy nam oddadzą okręty, które dzierżawiliśmy. No właśnie, my je tylko dzierżalwiliśmy. Choć np. Burzę i Wilka chciano opylić za Krakowiaka i Ślązaka, bo Hunty często szły na złom. Chciano więc oddać więcej złomu, niezdatnego raczej do użytku, wzamian za 2 właściwie nowe i w miarę nowoczesne uniwersalne jednostki. Łudzono się, że to się uda. Niestety, nic z tego.
- pothkan
- Posty: 4575
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Wydaje mi się, że marynarzy było i tak zbyt mało, żeby jeszcze wydzielać część z nich do szkolenia minowego... Zresztą, może i przeprowadzano takie szkolenia? (ktoś coś słyszał może?)poszukiwacz pisze:Chodziło mi głównie nie o same jednostki, choć te też by sie przydały, ale o przeszkolonych na nich marynarzy.