Dużo - to znaczy ile?! Czy poza przykładem Rio de Janeiro mógłbyś wymienić tak z 5 (skoro jest ich dużo to z pewnością nie powinno być z tym kłopotów...)?!pasza2 pisze:Jedyne co zwraca uwagę w PMW to dużo pudeł z bardzo małego dystansu do łatwych np. stojących celów-patrz np. Orzeł do Rio. Ale pewnie w innych flotach było podobnie.
skuteczność polskich OP w IIWS
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Proszę uprzejmie:
Wilk vs Betty z 750m
Sokół vs Baudounville z 910m
Sokół vs Strale do stojącego celu
Sokół vs Michelle z 1000m
Sokół vs Gigliola z 640m
Sokół vs Agios Antonios z 1010m do stojącego celu
Dzik vs San Pero z 1200m
Sęp vs Z 14 z 400m
Sokół vs Balilla dwa x pudło do nieruchomego celu
Wybrałem tylko te gdzie strzelano z około 1000m lub do celu nieruchomego.
Oczywiście znajdzie się pewnie usprawiedliwienie dla każdego pudła-pogoda, wada torpedy,manewry celu, w większości też nie znamy kątów strzału itd. Ktoś też pewnie stwierdzi, że 1000m to nie tak mało ale takie kryterium przyjąłem do definicji łatwego strzału i już
Wilk vs Betty z 750m
Sokół vs Baudounville z 910m
Sokół vs Strale do stojącego celu
Sokół vs Michelle z 1000m
Sokół vs Gigliola z 640m
Sokół vs Agios Antonios z 1010m do stojącego celu
Dzik vs San Pero z 1200m
Sęp vs Z 14 z 400m
Sokół vs Balilla dwa x pudło do nieruchomego celu
Wybrałem tylko te gdzie strzelano z około 1000m lub do celu nieruchomego.
Oczywiście znajdzie się pewnie usprawiedliwienie dla każdego pudła-pogoda, wada torpedy,manewry celu, w większości też nie znamy kątów strzału itd. Ktoś też pewnie stwierdzi, że 1000m to nie tak mało ale takie kryterium przyjąłem do definicji łatwego strzału i już
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Polskie ok.pod. w casie IIw.św.wyeliminowały 5{pięć}statków pełnomorskich,równocześnie zostało wyłączonych ze stanu floty 5{pięć}polskich okrętów pod.Stosunek strat do zwycięstw 5 do 5.Kto obliczy skuteczność?
Celowo nie piszę o zatopieniach w jedną i drugą stronę.
Przy takich stratach,jeden do jednego, Donitz przegrał bitwę o Atlantyk.
Po ile latach wojny polski ok.pod.trafił do RUCHOMEGO celu?We wspomnieniach któregoś podwodniaka było coś o klątwie.

Celowo nie piszę o zatopieniach w jedną i drugą stronę.
Przy takich stratach,jeden do jednego, Donitz przegrał bitwę o Atlantyk.
Po ile latach wojny polski ok.pod.trafił do RUCHOMEGO celu?We wspomnieniach któregoś podwodniaka było coś o klątwie.

A może - oprócz pisania postów - warto czytać posty innych?pasza2 pisze:Ktoś też pewnie stwierdzi, że 1000m to nie tak mało ale takie kryterium przyjąłem do definicji łatwego strzału i już
Jakieś pięć postów temu Grom napisał, że skuteczność brytyjskich OP była wyższa POWYŻEJ 1000 metrów niż poniżej.
Nie borowikuj!dessire_62 pisze:Polskie ok.pod. w casie IIw.św.wyeliminowały 5{pięć}statków pełnomorskich,równocześnie zostało wyłączonych ze stanu floty 5{pięć}polskich okrętów pod.
Z tego co wiem, to Żbik, Ryś i Sęp nie były wyłączone ze stanu Floty.
Choć analogia do Donitza jest OK: w końcu II WŚ przegraliśmy tak jak Niemcy, a podwodniacy obu stron walczyli dzielnie.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Fajnie: a koszty zabawy (?) oczywiście ciągnione do końca... > koszt OP vis koszt zatopionego złomu. Oczywizda z pewnym współczynnikiem korekcyjnym (ambicje posiadania OP, koszt eksploatacji złomu, potrzeby strategiczne itp)dessire_62 pisze:Polskie ok.pod. w casie IIw.św.wyeliminowały 5{pięć}statków pełnomorskich,równocześnie zostało wyłączonych ze stanu floty 5{pięć}polskich okrętów pod.Stosunek strat do zwycięstw 5 do 5.Kto obliczy skuteczność?
...
Niezawodnie @Ksenofont wtrąci swoje 3 grosze aby czegoś się douczyć...
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Tak jest i przez całą wojnę płaciliśmy Szwecji za utrzymanie okrętów i ludzi,a zarazem mieliśmy pełną kontrolę nad sposobem ich wykorzystania.Z tego co wiem, to Żbik, Ryś i Sęp nie były wyłączone ze stanu Floty.

Na dokładkę można dodać 6{szóstego}-Wilka.
Zeby było jasne :jestem pełen szacunku i uznania dla polskich marynarzy szczególnie podwodniaków.Ostatnio przypomniałem sobie wspomnienia Borysa Karnickiego,serce rośnie kiedy na Malaja grali polski hymn.

Ksen, jardów morskich nie metrów. Choć co fakt to fakt sam się zdziwiłem takimi statystkami.Ksenofont pisze:Jakieś pięć postów temu Grom napisał, że skuteczność brytyjskich OP była wyższa POWYŻEJ 1000 metrów niż poniżej.
Na obornę Salamona przytoczę tylko słowa emerytowanego dowódcy okrętu podwodnego Royal Navy - tylko samobójca lub wariat atakował wtedy niszczyciele.pasza2 pisze:Sęp vs Z 14 z 400m
W kwestii naszych to jest nieprawda. Strzelali salwy. A i jeszcze był taki jeden Otto co to zwykł mawiać - jedna torpeda w celu ... itd.pasza2 pisze:Jedni walili, zgodnie z rozkazami, salwą np 4 torped zakładając z góry, że trafią max. dwie i zatopią klienta a inni [ np nasi ] strzelali pojedynczą rybkę.
Co racja to racja, ale VM na klapie byłopasza2 pisze:dużo pudeł z bardzo małego dystansu do łatwych np. stojących celów-patrz np. Orzeł do Rio.

Tak generalnie sądzę, że jakoś pomijacie upływ czasu, rozwój technologii itd itd. Jedno krytykuja brak sukcesów inni chwalą te sukcesy, które były. Tylko wiecie Panowie środki zwalczania okrętów podwodnych, sytuacja w rejonach działania i tak dalej i tak dalej to wszystko zmieniało się wraz z upływem czasu. Co z tego, że Niemcy mieli sukcesy na początku wojny, kiedy właściwie od połowy 1943 ich okręty podwodne na skutek zacofania technologicznego i przewagi właściwie robiły za cele.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
1) UPHOLDER 93 016Ksenofont pisze:Andrzeju, a nie masz jakiejś statystyki 10 Flotylli OP, co by porównać skuteczność Dzika i Sokoła do kolegów "w analogicznym okresie"?
2) UMBRA 45 484
3) UNRUFFLED 39 586
4) ULTOR 35 671
5) UNBENDING 22 751
6) UPRIGHT 21 380
7) UNA 21 277
8 ) UNITED 20 989
9) UNISON 18 376
10) UNSHAKEN 17 557
11) DZIK 17 358
12) UTMOST 15 227
13) UNIQUE 14 718
14) UNSEEN 12 520
15) URSULA 11 049
16) UPROAR 10 940
17) SOKOL 10 805
18 ) URGE 10 585
Aha jeszcze jedna skala porównawcza. Osiągnięcia U-bootów na Atlantyku do Śródziemnego wynosiły circaja about 3:1, co oznacza, że przenosząc nasze 'orły i sokoły' na Atlantyk ich skuteczność oscylowałaby w granicach od 30 do 50 000 ton. To tak dla skali porównawczej

To jak mam rozumieć?:Ksenofont pisze:crolick pisze:Proponowana przez Xeno skala liczba OP / zatopiony tonaż jest precyzyjna jedynie dla dużych marynarek.Chyba coś innego proponowałem?
Ksenofont pisze:Czyli stosunku liczby okrętów podwodnych do zadanych nieprzyjacielowi strat.
Dopiero teraz zauważyłem. Pudło ORŁA z RIO DE JANEIRO to propaganda Romanowskiego. Obie torpedy były celne.pasza2 pisze:Jedyne co zwraca uwagę w PMW to dużo pudeł z bardzo małego dystansu do łatwych np. stojących celów-patrz np. Orzeł do Rio. Ale pewnie w innych flotach było podobnie.
Swoją drogą faktycznie z bliskiej odległości było więcej pudeł niż trafionych! Ciekawe...
Uno nie 5 statków tylko 6. Secundo - sam żeś się wkopał bo 'wyłączone' ze stanu floty były tylko 2 OP (internowane OP całą wojnę były uwzględniane w spisach) i to w dodatku oba zatopione przez Aliantów, więc stosunek wynosi nie 1:1 a 3:1dessire_62 pisze:Polskie ok.pod. w casie IIw.św.wyeliminowały 5{pięć}statków pełnomorskich,równocześnie zostało wyłączonych ze stanu floty 5{pięć}polskich okrętów pod.Stosunek strat do zwycięstw 5 do 5.Kto obliczy skuteczność?
Celowo nie piszę o zatopieniach w jedną i drugą stronę.
Przy takich stratach,jeden do jednego, Donitz przegrał bitwę o Atlantyk.
Po ile latach wojny polski ok.pod.trafił do RUCHOMEGO celu?We wspomnieniach któregoś podwodniaka było coś o klątwie.
Ale to właśnie dobitnie pokazuje IMO bezsens tych statystyk stosowanych dla PMW - 'drobna' korekta powoduje gigantyczne wahania...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Masz to rozumieć tak, że przedstawione przez Ciebie liczby odnoszą się do skuteczności strzeleckiej, a nie do skuteczności OP jako takich.crolick pisze:To jak mam rozumieć?:Ksenofont pisze:crolick pisze:Proponowana przez Xeno skala liczba OP / zatopiony tonaż jest precyzyjna jedynie dla dużych marynarek.Chyba coś innego proponowałem?
Ksenofont pisze:Czyli stosunku liczby okrętów podwodnych do zadanych nieprzyjacielowi strat.
Stosunek liczby okrętów podwodnych do zadanych nieprzyjacielowi strat jest miarą skuteczności OP jako takich. Ale - nie dość że nieprecyzyjną, to w dodatku niewymierną dla polskich OP, których było zbyt mało.
I dlatego proponowałem, żebyś podał liczby dotyczące 10. Flotylli.
Za liczby te dziękuję, ale pojawiają się pytania:
W jakim czasie były osiągane te wyniki?
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Witam!
crolick napisał: cyt. " ... co oznacza, że przenosząc nasze 'orły i sokoły' na Atlantyk ich skuteczność oscylowałaby w granicach 30 do 50000 ton. To tak dla skali porównawczej" koniec.cyt.
Myślę, że to nic nie oznacza. Wystarczy porównać powierzchnie obu akwenów a zwłaszcza "nasycenie" ich potencjalnymi celami dla "naszych" okrętów. I tak to jest z niektórymi statystykami
Pozdrawiam
Robert
crolick napisał: cyt. " ... co oznacza, że przenosząc nasze 'orły i sokoły' na Atlantyk ich skuteczność oscylowałaby w granicach 30 do 50000 ton. To tak dla skali porównawczej" koniec.cyt.
Myślę, że to nic nie oznacza. Wystarczy porównać powierzchnie obu akwenów a zwłaszcza "nasycenie" ich potencjalnymi celami dla "naszych" okrętów. I tak to jest z niektórymi statystykami
Pozdrawiam
Robert
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Juz się bałem że FOW zmieni nazwę na FSz{Forum Szybowcowe}
stoi czarne na białym:tabelka"Zestawienie sukcesów ok.pod. ..."łącznie 1 transportowiec wojska,4 frachtowce,1+4=5.A ten szósty?
Zastanawiające ,tak jak zauważyłeś, żaden nie został zatopiony przez nieprzyjaciela,co świadczy o dobrym wyszkoleniu załogi.
Jaki był status prawny{stan rzeczywisty?} po zajęciu siłą przez oddziały szwedzkie okrętów i przeprowadzeniu ich do Sztokholmu?Okręty nie były pod polską bandera i bez polskiej załogi?
Kiedy wg. przepisów okręt jest okrętem?Ujmowanie w spisach to nie wszystko{wykreślenie niekiedy następowało długo np. po zatopieniu ok.}.
Generalnie podzielam zdanie Groma:

Biorąc pod uwagę ostatnie MSiOcrolick pisze:Uno nie 5 statków tylko 6.


Precyzyjnie:6 okrętów wyłączonych ze służby czynnej{może być}crolick pisze:Secundo - sam żeś się wkopał bo 'wyłączone' ze stanu floty były tylko 2 OP (internowane OP całą wojnę były uwzględniane w spisach)

Zastanawiające ,tak jak zauważyłeś, żaden nie został zatopiony przez nieprzyjaciela,co świadczy o dobrym wyszkoleniu załogi.
Jaki był status prawny{stan rzeczywisty?} po zajęciu siłą przez oddziały szwedzkie okrętów i przeprowadzeniu ich do Sztokholmu?Okręty nie były pod polską bandera i bez polskiej załogi?
Kiedy wg. przepisów okręt jest okrętem?Ujmowanie w spisach to nie wszystko{wykreślenie niekiedy następowało długo np. po zatopieniu ok.}.
Generalnie podzielam zdanie Groma:
Tak generalnie sądzę, że jakoś pomijacie upływ czasu, rozwój technologii itd itd. Jedno krytykuja brak sukcesów inni chwalą te sukcesy, które były. Tylko wiecie Panowie środki zwalczania okrętów podwodnych, sytuacja w rejonach działania i tak dalej i tak dalej to wszystko zmieniało się wraz z upływem czasu.

Zapomniałem, że RMK w końcu przeforsował swoją wersjędessire_62 pisze:Biorąc pod uwagę ostatnie MSiOstoi czarne na białym:tabelka"Zestawienie sukcesów ok.pod. ..."łącznie 1 transportowiec wojska,4 frachtowce,1+4=5.A ten szósty?
- RIO DE JANEIRO
- BALILLA
- CARNARO (ja zaliczam do jednostek całkowicie zniszczonych, natomiast RMK do jednostek tylko uszkodzonych. Faktem bezspornym jest, że do końca wojny ropowiec nie został wyremontowany i stał bezużytecznie na sznurku)
- GOGGIAM
- NIKOLAUS
- ERIDANIA
Nie bo WILKA sami wycofaliśmy, a R&S&Ż tylko były czasowo wyłączone z akcjidessire_62 pisze:Precyzyjnie:6 okrętów wyłączonych ze służby czynnej{może być}![]()
I o szczęściudessire_62 pisze:Zastanawiające ,tak jak zauważyłeś, żaden nie został zatopiony przez nieprzyjaciela,co świadczy o dobrym wyszkoleniu załogi.

O ile mi wiadomo zajęcie okrętów siłą było związane z działaniami szwedzkiego OII. Sprawa jest wyjątkowo podejrzana i liczę, że zamówiona właśnie w Szwecji książka pomoże mi odpowiedzieć na parę związanych z tym pytań.dessire_62 pisze: Jaki był status prawny{stan rzeczywisty?} po zajęciu siłą przez oddziały szwedzkie okrętów i przeprowadzeniu ich do Sztokholmu?Okręty nie były pod polską bandera i bez polskiej załogi?
Kiedy wg. przepisów okręt jest okrętem?Ujmowanie w spisach to nie wszystko{wykreślenie niekiedy następowało długo np. po zatopieniu ok.}.
Stan prawny był oczywisty - były własnością polską nielegalnie zajętą przez niedobrych Szwedów

Co do przepisów - chyba kiedy dowodzi nim oficer PMW i jest w służbie czynnej?! Oba warunki był spełnione

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Z tego tylko Eridania zatopiona{piszę zatopiona nie "śmiertelnie "uszkodzone}w klasycznym ataku okrętu podwodnego.
Klasyczny atak torpedowy:
-salwa torpedowa{nie artyleria}
-cel w ruchu
-ok.pod.zanurzony
Może sie mylę ,ale trzeba wymieniać poglądy żeby nas nie nazywano"biednymi ogłupionymi forumowiczami"
Chcąc oceniać skuteczność ok.pod.należałoby {jak sugerują inni}podzielić działalność na okresy.Proponuję:
1.wrzesień1939
2.kampania norweska{szeroko rozumiana}
3.blokada Brestu
4.M.Sródziemne
5.Arktyka
Może inne propozycje,od czegoś trzeba zacząć.Do każdego okresu inne kryteria?To chyba logiczne.
Klasyczny atak torpedowy:
-salwa torpedowa{nie artyleria}
-cel w ruchu
-ok.pod.zanurzony
Może sie mylę ,ale trzeba wymieniać poglądy żeby nas nie nazywano"biednymi ogłupionymi forumowiczami"

Chcąc oceniać skuteczność ok.pod.należałoby {jak sugerują inni}podzielić działalność na okresy.Proponuję:
1.wrzesień1939
2.kampania norweska{szeroko rozumiana}
3.blokada Brestu
4.M.Sródziemne
5.Arktyka
Może inne propozycje,od czegoś trzeba zacząć.Do każdego okresu inne kryteria?To chyba logiczne.
Witam!
Porównanie obrazowe i wiele mówiące, ale "bez podstaw metodycznych"

Chyba jednak na europejskim TDW, to klasyczny atak OP miał kształt następujący:
- atak torpedowy
- cel w ruchu
- ok. pod. wynurzony
Pomijam tu ciekawą sugestię Dessire przeprowadzenia ataku torpedowego ogniem artylerii
, ale nie od rzeczy byłoby poszukanie typowości (czy jej braku) wśród polskich OP - a więc odpowiedzenie sobie na pytanie co to znaczy "klasyczny aliancki atak OP"?
Pozdrawiam
Ksenofont
A może tak: przenosząc nasze 'orły i sokoły' na Atlantyk oraz zminiając ich banderę, ich skuteczność oscylowałaby w granicach 30 do 50000 ton.Bukowa pisze:Myślę, że to nic nie oznacza. Wystarczy porównać powierzchnie obu akwenów a zwłaszcza "nasycenie" ich potencjalnymi celami dla "naszych" okrętów. I tak to jest z niektórymi statystykamicrolick pisze: ... co oznacza, że przenosząc nasze 'orły i sokoły' na Atlantyk ich skuteczność oscylowałaby w granicach 30 do 50000 ton. To tak dla skali porównawczej"
Porównanie obrazowe i wiele mówiące, ale "bez podstaw metodycznych"
A także o rozważnym dowodzeniu własnym i niechlujnym u sojusznikówcrolick pisze:I o szczęściudessire_62 pisze:Zastanawiające ,tak jak zauważyłeś, żaden nie został zatopiony przez nieprzyjaciela,co świadczy o dobrym wyszkoleniu załogi.![]()
dessire_62 pisze:Z tego tylko Eridania zatopiona{piszę zatopiona nie "śmiertelnie "uszkodzone}w klasycznym ataku okrętu podwodnego.
Klasyczny atak torpedowy:
-salwa torpedowa{nie artyleria}
-cel w ruchu
-ok.pod.zanurzony

Chyba jednak na europejskim TDW, to klasyczny atak OP miał kształt następujący:
- atak torpedowy
- cel w ruchu
- ok. pod. wynurzony
Pomijam tu ciekawą sugestię Dessire przeprowadzenia ataku torpedowego ogniem artylerii

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?

