następne "Misiaki" czekają ? ...

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4576
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

polsteam pisze:mam nadzieję, że znasz termin "finlandyzacja" i że oznacza on praktycznie uległość...
Jasne - co z tego, że Finlandia ma innowacyjną gospodarkę, poprawne stosunki z sąsiadami, nowoczesne siły zbrojne, normalną klasę polityczną, euro itd.

Nic. Ważne, że to MY jesteśmy CI NIEULEGLI. Nie damy sobie jakimś Szwabom i Ruskom w kaszę dmuchać! Wara!

Phi.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

polsteam pisze: mam nadzieję, że znasz termin "finlandyzacja" i że oznacza on praktycznie uległość...
Tylko, że termin ten już dość dawno odszedł do lamusa.
Dziś Finlandia to pełnoprawny członek UE, będący w strefie Euro i Schengen. I jakoś trudno mi zauważyć by na uległości z lat minionych jakoś źle wyszedł. Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie.

Piotrze S. - skoro nikt Cię nie przekona to nie będę nawet próbował. Sprawdź jedynie jaką część przeładunków w portach byłych republik bałtyckich stanowi tranzyt rosyjski i białoruski? I weź pod uwagę, że praktycznie cała wymiana z pozostałymi krajami UE MUSI w ich przypadku iść morzem. Oni są skazani na żeglugę. Natomiast naszym głównym partnerem handlowym są Niemcy,a do nich bez sensu jest wozić większość towarów statkami (choć i tak spora ich cześć płynie morzem).
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1314
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

następne "Misiaki" czekają ?...

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Bo gdybym miał robić jakies porównanie to cofne sie do lat 70 tych gdzie gdzie w latach 78-79 przeładowywano w naszych portach po niemal 69 mln ton ,wtedy biliśmy po dupie wszystkie porty na bałtyku
Biliśmy bo Czesi i Wegrzy nie mieli wyjścia i w musieli z powodów politycznych i wbrew rachunkowi ekonomicznemu swój eksport kierować przez nasze porty. Nawet Rumunom "opłacało" się czasami korzystać z Gdyni.
MGM było by szybką scieżką w załatwianiu i promowaniu działalnosci w tym sektorze ,zamiast szukania pozwoleń i możliwosci inwestowania u innych decydentów nie zwiazanych ze sprawami morskimi
Możesz to uzasadnić, podać przykład ścieżką załatwiania czego było MGM ? A może odpowiesz na moje pytanie z poprzedniego postu ? Przypomnę je dla ułatwienia sprawy:
Co miałoby załatwiać MGM, czego nie da się załatwić w istniejącej strukturze ministerialno-administarcyjnej ? Bo jeśli nic, to po co mnożyć byty i biurokrację ? Tylko po to, żeby koalicjanta zaspokoić ?
Piotr S.
Posty: 2411
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Post autor: Piotr S. »

MGM- przyjeło i wdrożyło plan rozwoju portów morskich do 2015r, której strategicznym celem jest uzupełnienie sieci transportowej z dominującego kierunku wschód-zachód na północ- południe.
Celem strategii jest poprawa konkurencyjności polskich portów morskich oraz wzrost ich udziału w rozwoju społeczno-gospodarczym kraju i podniesienie rangi portów morskich w międzynarodowej sieci transportowej.

Drugą decyzją była uchwała której celem było podjęcie decyzji o budowie kanału poprzez przekopanie mierzeji wiślanej i pogłebienie kanału do Portu Elbląskiego w latach 2008-2013
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4576
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Piotr S. pisze:MGM- przyjeło i wdrożyło plan rozwoju portów morskich do 2015r, której strategicznym celem jest uzupełnienie sieci transportowej z dominującego kierunku wschód-zachód na północ- południe.
Celem strategii jest poprawa konkurencyjności polskich portów morskich oraz wzrost ich udziału w rozwoju społeczno-gospodarczym kraju i podniesienie rangi portów morskich w międzynarodowej sieci transportowej.
Normalnie jakbym czytał komunikaty z oficjalnej witryny resortu :?

Przyjąć przyjęło, wdrożenia żadnego nie zauważyłem. Brak sensownych analiz, na ile droga N/S jest perspektywiczna dla polskich portów - tzn. czy daje coś więcej, niż ładunki z południa Polski. Węgry czy Słowacja dawno się przerzuciły na Triest, Koper czy porty chorwackie (przerzuciłyby się szybciej, gdyby nie wojna). Bo bliżej (do i dalej morzem), i autostrady są. U nas nie ma co o tym nawet myśleć, póki nie będzie autostrady Gdańsk-Kraków/Katowice.

Co do sieci transportowej: żaden minister nie zrobił tak mało (często jeszcze szkodząc) dla polskich autostrad, co Polaczek.
Piotr S. pisze:Drugą decyzją była uchwała której celem było podjęcie decyzji o budowie kanału poprzez przekopanie mierzeji wiślanej i pogłebienie kanału do Portu Elbląskiego w latach 2008-2013
Wielka hucpa bez większego sensu. Elbląg ma minimalne zaplecze, i nie ma tam szans na rozwój większego portu. Zresztą w przeszłości port elbląski miał znaczenie tylko wtedy, gdy z jakiegoś powodu nieodpowiedni był Gdańsk. Obecnie dochodzi konkurencja Gdyni, a i zaplecze zmniejszone (odpadają całe dawne pn. Prusy Wschodnie).

Pominę komplikacje ekologiczne ew. przekopu. Elbląg ma sens jako port lokalny (turystyczno-towarowy), szczególnie dla połączenia tras śródlądowych (wodniactwo), wraz z Tczewem i innymi portami wiślanymi. Ale dla takich celów lepiej dogadać się z Rosjanami (zresztą trasa via Bałtijsk byłaby ciekawsza dla turystów), niż wydawać fortunę na przekop.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1314
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

następne "Misiaki" czekają ? ...

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

MGM- przyjeło i wdrożyło plan rozwoju portów morskich do 2015r, której strategicznym celem jest uzupełnienie sieci transportowej z dominującego kierunku wschód-zachód na północ- południe.
Celem strategii jest poprawa konkurencyjności polskich portów morskich oraz wzrost ich udziału w rozwoju społeczno-gospodarczym kraju i podniesienie rangi portów morskich w międzynarodowej sieci transportowej
Czyli po odlaniu wody nie zostaje żadna treść. Wypisz wymaluj - PRL-owska polityka morska.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

polsteam pisze: mam nadzieję, że znasz termin "finlandyzacja" i że oznacza on praktycznie uległość...
Praktyczna uległość nazywała się Priwislański Kraj, a potem PRL.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Piotr S. pisze:MGM- przyjeło i wdrożyło plan rozwoju portów morskich do 2015r ...
Jakoś przychodzi mi do głowy zebranie, jakie mieliśmy z Bardzo Ważnymi Warszawiakami na temat wdrożenia przez Ministerstwo Resztek Kultury programu "Błękitna Tarcza" (odpowiednik Czerwonego Krzyża, ale dla zabytków kultury). Idą na to setki tysięcy złotych, również z funduszy unijnych. Programie działania (bodajże na 2004 rok):
- zorganizowanie dwóch (chyba) konferencji na tematy ogólne związane z programem Błektna Tarcza (oczywiście w Zakopanem itp. miejscowościach),
- uczestnictwo w konferencji w Hiszpanii,
- rozważenie możliwości stworzenia analizy czegośtam.
To był program na cały rok.

Ale ad rem. Czy KTOKOLWIEK pokusił się o analize ekonomiczną (ale taką prawdziwą) naszej "gospodarki morskiej" na przestrzeni lat?
Czy ta flota - szczególnie liniowa - naprawdę była nam potrzebna?
O ile pamiętam, GAL dopiero w 1938 roku zaczął wychodzić na zero. Biorąc pod uwagę różnice w zarządzaniu, przerosty zatrudnienia, rozbuchane służby lądowe, marnotrawstwo, braki kompetencji itp. śmiem przypuszczać, że PLO cały czas jechało na deficycie.
A jak ze stoczniami? Na ile opłacalność budowy statku do II obszaru płatniczego (czyli Krajów Kapitalistycznych) zależała od układów personalnych dyrektora stoczni z planistką w Ministerstwie, dzięki czemu jedna stocznia miała przelicznik 32 zł za dolara, a druga - 27 zł (na przykład)?
Wiem, że dokonanie takiej analizy jest arcytrudne - choćby z tego powodu, że w latach 80tych było kilkadziesiąt (!) przeliczników złotego na dewizy. Ale może warto byłoby obalić parę mitów.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4576
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

No i pamiętajmy, że "potęga" polskiego przemysłu stoczniowego powstała na "eksporcie" do ZSRR. Taka specyfika oczywiście nie wykluczała zachowania wysokiej jakości statków, czy poziomu okrętownictwa... ale rentowność to kompletnie inna bajka.

Warto by się zastanowić, na ile kryzys polskich stoczni z lat 80. (w sumie ciągnąćy się do dziś) był spowodowany ograniczeniem zamówień z jednej strony wewnętrznych, z drugiej - radzieckich (związanych z kryzysem gospodarczym samego ZSRR, oraz zwiększeniem zamówień tegoż we własnych stoczniach).
ODPOWIEDZ