Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Pytanie czy wśród pilotów rebeliantów znajdzie się jeden dość odważny by zasiąść za sterami Swordfisha Milenium, wlecieć przez komin do wnętrza Tirpitza i zniszczyć rdzeń reaktora, zanim ten fully armed battleship zniszczy całą Royal flotę.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy


Eee tam... Use the Force, Luke.

P.S.
Hhh... Your lack of faith disturbs me... Hhhh...

Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Use instruments Luke
Przecież już był precedens ( a nawet kilka ) z trafianiem w wąski otwór wentylacyjny ( to znaczy w stery czy śruby )
Przecież już był precedens ( a nawet kilka ) z trafianiem w wąski otwór wentylacyjny ( to znaczy w stery czy śruby )
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Instruments... Podobno zarąbiście profesjonalnie to celowanie wyglądało...
Hehe, zresztą Bismarcka do Gwiazdy Śmierci to Cameron w swoim filmie porównywał.
Hehe, zresztą Bismarcka do Gwiazdy Śmierci to Cameron w swoim filmie porównywał.
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Z tym instruments - to była tak fajna parodia Gwiezdnych Wojen. Ryby Miecze to celowały raczej właśnie przy pomocy mocy pilota 
A co do porównania z Gwiazdą Śmierci u Camerona to fakt. Tyle, że porównanie tyleż malownicze co nietrafione.
W końcu nie było aż takiej przewagi nad resztą. No dobra - jak mógł zatopić Hooda w 5 minut to mógł też niszczyć planety
A co do porównania z Gwiazdą Śmierci u Camerona to fakt. Tyle, że porównanie tyleż malownicze co nietrafione.
W końcu nie było aż takiej przewagi nad resztą. No dobra - jak mógł zatopić Hooda w 5 minut to mógł też niszczyć planety

Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Pewno miało przemówić do tzw. szerokiej publiczności wychowanej na Star Warsach.Maciej3 pisze:porównanie tyleż malownicze co nietrafione.

Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Hood to stary Drednot Rendili. Jak go potem Bulwark i Mon Calamari dorwały to to już tak wesoło nie było. Ergo maksymalnie Imperial, no w ostateczności Imperial II.Maciej3 pisze: co do porównania z Gwiazdą Śmierci u Camerona to fakt. Tyle, że porównanie tyleż malownicze co nietrafione.
W końcu nie było aż takiej przewagi nad resztą. No dobra - jak mógł zatopić Hooda w 5 minut to mógł też niszczyć planety
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Ale Drednot szedł z Mon Calamarem.Boruta pisze:Hood to stary Drednot Rendili. Jak go potem Bulwark i Mon Calamari dorwały to to już tak wesoło nie było. Ergo maksymalnie Imperial, no w ostateczności Imperial II.Maciej3 pisze: co do porównania z Gwiazdą Śmierci u Camerona to fakt. Tyle, że porównanie tyleż malownicze co nietrafione.
W końcu nie było aż takiej przewagi nad resztą. No dobra - jak mógł zatopić Hooda w 5 minut to mógł też niszczyć planety

Ja w Rebeli za Yamato mam Superstara.

P.S.
Prawdę mówiąc to pary Hood i Prince of Wales oraz Bismarck i Prinz Eugen odpowiadają gwiezdnowojennym Mon Calamari i Dauntles Cruiser oraz Imperial II i Victory Star Destroyer. Jednak to chyba bardziej pasuje do psycholi

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Besmark to odpowiednik aklamatora wielki wolny i uzbrojony jak na wiejska zabawe
nawet podobne dowodzenie maly czarny zakuty leb
ze zcyzorykiem
pozdrawiam
A tak na serio to bardziej mi do gwiezdnej sagi pasuje uklad usa =imperium japonia = sily rebeli



pozdrawiam
A tak na serio to bardziej mi do gwiezdnej sagi pasuje uklad usa =imperium japonia = sily rebeli
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 2009-10-29, 16:42
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
No ale co wtedy Domku z takim Yamacikiem. Przecież historia z kanonicznością SUPER Star Destroyera (nazwa bardziej pasuje dla projektów SUPER Yamato, ale cóż) to taki sam bałagan jaki Japończycy zafundowali historykom. Nie wiadomo jaki długi, jakie uzbrojenie, co książka inne dane, wszystko tajne i poufne 
PS Znalazłem coś ciekawego do przeczytania w temacie pancerniki i gwiezdne wojny
http://nloriel.wordpress.com/2009/04/09 ... levolence/

PS Znalazłem coś ciekawego do przeczytania w temacie pancerniki i gwiezdne wojny
http://nloriel.wordpress.com/2009/04/09 ... levolence/
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Cala flota imperium bardziej pod lotniskowce podchodzi
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Ale czy to nie lotniskowce wygrały wojnę ?
Oczywiście nie same.
Oczywiście nie same.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy


Impressive. Most Impressive. Hhh...

Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Z pancernikamiPeperon pisze:Ale czy to nie lotniskowce wygrały wojnę ?
Oczywiście nie same.
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Robiącymi za okręty opl 
Smutny koniec klasy, szczególnie w wydaniu "najlepszych na świecie pancerników" Made in USA, które robiły za skrzyżowanie okrętu opl i kanonierki
Przepraszam, raz strzelały... do niszczyciela, ale zawsze. To, że im uciekł niczego nie zmienia, fajerwerki były ogromne i do dziś są wspominane oraz skwapliwie analizowane. 
Smutny koniec klasy, szczególnie w wydaniu "najlepszych na świecie pancerników" Made in USA, które robiły za skrzyżowanie okrętu opl i kanonierki
Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
Adam pisze:Robiącymi za okręty opl
Smutny koniec klasy, szczególnie w wydaniu "najlepszych na świecie pancerników" Made in USA, które robiły za skrzyżowanie okrętu opl i kanonierkiPrzepraszam, raz strzelały... do niszczyciela, ale zawsze. To, że im uciekł niczego nie zmienia, fajerwerki były ogromne i do dziś są wspominane oraz skwapliwie analizowane.
I tak zostały lepiej wykorzystane niż pierwszowojenne drednoty. I w sumie lepiej niż znaczna część drugowojennych, zwłaszcza państw osi, które stały i czekały na sam już nie wiem co.