Vittorio Veneto - opancerzenie

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4931
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: Maciej3 »

jogi balboa pisze:Brytyjczycy nie budowali lotniskowców. Oni nadal budowali pancerniki. Wymienili jedynie główne uzbrojenie, z ciężkich kilkunastocalowych dział na samoloty.
Dobre.
Ale coś w tym jest 8)
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: ALF »

domek pisze:
jogi balboa pisze:
Na Maltę żaden nie dochodził.
Hej, a po co ci ciężkie, lub jakiekolwiek okręty wojenne na Malcie?
Żeby Niemcy i Włosi mogli je łatwo pozatapiać blokując port?
:roll:
Poczytałem sobie o konwojach na malte :lotniskowce ,pancerniki, i reszta liczona na kopy :P
Co z tego, skoro zawracały przed największym wyzwaniem.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: jogi balboa »

Zróbmy gierkę wojenną. Wielkie lekkie krążowniki dopłynęły z konwojem na Maltę i wtedy do La Valetta przybywa włoska flota.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: ALF »

Włoska? Musiałby Cezar zmartwychwstać ;)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: domek »

Zdaje mi sie ze tylko roma nie doplynela :P
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: de Villars »

jogi balboa pisze:Zróbmy gierkę wojenną. Wielkie lekkie krążowniki dopłynęły z konwojem na Maltę i wtedy do La Valetta przybywa włoska flota.
Fajny pomysł, tylko na jakich zasadach by sie to odbywało? Przyznaję, że nie mam pojęcia jak się coś takeigo robi :oops: Ale pomysł jest bardzo interesujący!
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: jogi balboa »

No... ja niestety też nie mam pojęcia jak to się robi. Myślę jednak że niezbędna byłaby trzecia osoba jako obiektywny sędzia.
W skrajnym przypadku, zawsze można ustalić jakieś nasze tutejsze zasady.
Ale na początek dobrze by było ustalić czas, najlepiej przed operacją "Wyrok", wtedy będzie można wykorzystać stare zmodernizowane pancerniki Regia Marina.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: jogi balboa »

Można też na przykład zrobić jakąś "turówkę", muj ruch-twój ruch.

Pamiętam że lata temu fajnie się z braciakiem bawiliśmy pływając okrętami po dwuch inentycznych planszach zasłoniętych wzajemnie przed wzrokiem. Gdy się okręty spotykały, a wiedział o tym tylko ojczulek, to odbywała się bitwa - oczywiscie tatko zawsze dbał o to żeby szczęście dopisywało równomiernie obu synom :D
Ostatnio zmieniony 2012-07-03, 13:14 przez jogi balboa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
esem
Posty: 351
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: esem »

Ale mamy "off top" :brawo:
Biedny VV :o
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: RyszardL »

esem pisze:Ale mamy "off top" :brawo:
Biedny VV :o
Oj, tak, ale my potrafimy schodzić z kursu i raptem wrócić na właściwy, jak się komu coś przypomni.
To jest w sumie zabawne i sympatyczne na tym forum.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4931
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: Maciej3 »

A ja tam się ciągle zastanawiam, co miałoby umożliwić takiemu eskortowcowi pływanie ( w domyśle samotnie ) na Maltę w osłonie konwojów w okresie największych walk.
Obrona plot?
Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
A gdyby się udało, to wsadzić tego na 18 tysięcznika się nie da, zwłaszcza jak ma jeszcze mieć na sobie 6x343 i prędkość 33w +
A gdyby się dało, to co z krążownikiem albo panernikiem?
Obawiam się że trzeba by zrobić coś znacznie większego ad Vanguarda.

A na końcu wciąż się pytam - co lepsze?
Trzy takie jednostki ( i jakie konkretnie ) czy też 8 Kentów, albo 12-15 Fijików albo 2 Vanguardy.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6658
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: Peperon »

jogi balboa pisze:Można też na przykład zrobić jakąś "turówkę", muj ruch-twój ruch.
No to zrób scenariusz do Civki lub Fighting Steela :lol:
Będzie albo turówka, albo "symulator" :clever:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: ALF »

Maciej3 pisze:Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
Zagwarantować nic nie mogło, nawet osłona myśliwska ;)
Jednak sensownie rozmieszczone 12-16 114mm i 50-60 40mm dawałoby już całkiem niezły argument dla nadlatujących maszyn aby się trzymały z daleka. Pytanie tylko o skuteczny SKO.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6658
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: Peperon »

ALF pisze:
Maciej3 pisze:Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
Zagwarantować nic nie mogło, nawet osłona myśliwska ;)
Jednak sensownie rozmieszczone 12-16 114mm i 50-60 40mm dawałoby już całkiem niezły argument dla nadlatujących maszyn aby się trzymały z daleka. Pytanie tylko o skuteczny SKO.
Wychodzi na to, że bez AEGIS-a się nie obejdzie. A z nim będzie ciężko bez dobrych rakiet w ilościach megahurtowych. 8)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4931
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: Maciej3 »

QE miał 20x114 i na początku wojny 32x40 a potem nawet 40x40.
KGV mia ł 16x133 i na początku 48x40 pod koniec wojny ponad 100 x 40 + ze 60 x 20.

Coś ten średni krążownik nie bardzo.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

Post autor: ALF »

Ale oba są "trochę" większe i sporo wolniejsze.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
ODPOWIEDZ