Koreańskie zakupy.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Gregski pisze: Broń do obrony osobistej się nie nadaje bo to zwykle krótka.
W zasadzie zawsze. Czyli w sam raz do zadań policyjnych. Przy czym to akurat niewielka różnica względem broni sportowej, przynajmniej taka jaką ja znam z środowiska, bowiem broń do celów sportowych, zwłaszcza wyposażana w lunety :) nie za specjalnie się nie przyda na zwykłych posterunkach na skrzyżowaniach, czy na patrolach :)
Gregski pisze: Jest za to sporo ludzi z bronią sportową. I tam jest potencjał. Ci ludzie maja broń którą świetnie znają. [...]
Wziąć to w jakieś ramy organizacyjne i moglibyśmy się przydać.
:ok: Patrząc od takiej strony to jak najbardziej OK. Tak właśnie budowano zręby SOT Ukrainy. Nie robiono przesadnych wymogów sprawnościowo-zdrowotnych (zresztą u nas gro żołnierzy WOT też nie przeszłoby komisji lekarskiej do innych rodzajów Sił Zbrojnych). Przy czym jednak oparto się na uzbrojeniowej unifikacji, przy założeniu, że doświadczony strzelec szybko przejdzie na nowy rodzaj uzbrojenia (zresztą wydaje mi się, że u nas podobna zasada przyświecała decyzji, by Grotów nie otrzymały w pierwszej kolejności oddziały operacyjne, a wymagające więcej szkolenia WOT). Dopiero gdy koncepcyjnie zaczęto przechodzić mniej więcej na poziom naszego WOT to zaczęto stawiać większe wymogi.
Gregski pisze: W razie czego można taką grupę 4-5 osób i dołączyć do pojedynczego policjanta który ma prawo zatrzymać czy wylegitymować delikwenta. W takim układzie liczba patroli pilnujących by złodzieje, czy inna swołocz nie plądrowali miast i miasteczek mogłaby być zdecydowanie większa niż by to robiła sama policja czy żandarmeria.
Niestety ale nadal będzie to musiało być obwarowane przysięgą, a nie listem kaperskim ;) czyli, tak jak piszesz, trzeba będzie zrobić jakiś sformalizowany twór. Niemniej taka koncepcja jest moim zdaniem jednym z przykładów esencji chęci obrony kraju i każdemu, kto chciałby w taki sposób się przysłużyć już za same chęci mówię: Dziękuję! :ok:
To trochę jak anegdota o facecie, który mopem jeździ po korytarzach w NASA, a którego zapytano co tu robi, by usłyszeć w odpowiedzi: "Jak to co?! Pomagam wysyłać promy w kosmos." To kwestia poczucia wartości i godności oraz świadomość, że każdy, nawet najmniejszy trybik ma swoje znaczenie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4673
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Od starozytnosci wojhska zawodowe (zaciezne) rozwalaly wszelkiego ropdzaju pospolite ruszenie, w stosunku 1:10 a nawet wiecej.
Nie masz racji. Najczęściej tak bywało, ale nie zawsze.
W bardzo nieszczęśliwej z punktu widzenia naszej historii bitwie pod Mątwami, pospolite ruszenie z armii Lubomirskiego rozbiło przeprawiających się zawodowców (i to weteranów). Prawda, wpływ na to miało kilka rzeczy, ale jednak. Skoro zaś mowa o pospolitym ruszeniu, to często zdarzało się że dawało czadu, zdarzało się też jednak że stawało całkiem nie najgorzej.
Z tym, że nie za bardzo rozumiem dlaczego poruszyłeś ten wątek, bo ja do niego nie nawiązywałem. Zwróciłem tylko uwagę, że w XIX wieku nastąpiło stopniowe przejście z armii zawodowych lub pół-zawodowych na masowe z poboru (przeważnie z 2-4 letnią służbą zasadniczą). Armia typowo zawodową miała tylko Wielka Brytania z powodów, które wyjaśniłem.
Polega to na ciaglym szkolenu...
Tylko że w realiach XIX wieku, gdy intensywność walk rosła a wraz z nią straty, to zastępowanie ubytków okazało się poważnym problemem. Zresztą, zauważ, że do zmiany formuły armii (z zawodowej na z powszechnego poboru) dostosowano też taktykę - z szyku linearnego przerzucono się na głębokie kolumny atakujące na bagnety. To nie był przypadek - kolumnami łatwiej dowodzić i kierować nimi na polu walki.
Prymitywne urzadzenie w postaci konia i kilkumetrowej lancy oraz szabli czy miecza wymaga dlugiego i ciaglego treningu.
Akurat odniesienie do rycerstwa (służby feudalnej) jest tu o tyle wątpliwe, że takowi wojownicy byli znakomicie wyszkoleni indywidualnie, ale już niekoniecznie zespołowo, dramatycznie też szwankowała dyscyplina. Spokojnie można znaleźć przykłady, gdy zmotywowana i względnie zdyscyplinowana piesza milicja pokonywała feudalne armie. Oczywiście, jeżeli spełnione były pewne warunki.

Dyskutowałem, a raczej próbowałem dyskutować, na temat NSR. Dyskusja jest o tyle akademicka, że NSR już prawie nie ma, bo wymyślili ją poprzednicy tej władzy, więc choćby tylko dlatego dla obecnej władzy NSR to zło lub co najmniej nietrafiony pomysł. Gdy Marmik pisze, że "NSR obsadzały stanowiska przewidziane etatem czasu P dla NSR" to ma rację o tyle, że liczebność NSR nigdy chyba nie przekroczyła 20 tys. Natomiast co do planów, czy założeń przy tworzeniu tej formacji, to wyglądało to tak, że to miały być siły rezerwy. Także, w miarę możliwości, uzupełnień na czas wojny. Czytałem nawet o formowaniu oddzielnych jednostek NSR w razie potrzeby, ale to już były raczej rozważania teoretyczne. Generalnie, był to projekt elastyczny i można byłoby z niego wiele różnych rzeczy zrobić. Znacznie lepszych niż na bazie WOT, o aktualnej ochotniczej służbie nie wspomnę (uważam ją za nieporozumienie).

Generalnie, na armię trzeba mieć pomysł. My nie mamy.
To trochę jak anegdota o facecie, który mopem jeździ po korytarzach w NASA, a którego zapytano co tu robi, by usłyszeć w odpowiedzi: "Jak to co?! Pomagam wysyłać promy w kosmos." To kwestia poczucia wartości i godności oraz świadomość, że każdy, nawet najmniejszy trybik ma swoje znaczenie.
Tyle tylko, że on jeszcze za to dostawał pieniądze - pracował. Nie kwestionuję tego "poczucia wartości" wykonywanych zadań i go nie lekceważę, ale naiwnością byłoby sądzić, że to załatwi sprawę - nie załatwi. Jeżeli ktokolwiek chce budować jakieś rezerwy dla nasze armii, cokolwiek by pod tym nie rozumieć (a ja uważam, że to powinny być także rezerwy, które w razie czego przynajmniej przez pewien czas są w stanie dostarczać, na wypadek W, uzupełnień zastępujących straty, inaczej by to nie miało sensu), to musi na to wyłożyć pieniądze. I to spore. Należałoby wtedy płacić i wymagać, ale żeby wymagać, to najpierw należałoby płacić. W formie bezpośredniej lub pośredniej (jakieś bonusy itp.).
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

No widzę, że dyżurny kawalarz nie opuści :chat: i znów będzie ubaw.
Napoleon pisze: 2023-01-03, 15:07Natomiast co do planów, czy założeń przy tworzeniu tej formacji, to wyglądało to tak, że to miały być siły rezerwy.
Są trzy rodzaje prawdy. To akurat ta trzecia.
Fascynująca jest Twoja skrajna ignorancja i wynikające z niej niczym niepoparte teoryje :gazeta: .
Napoleon pisze: 2023-01-03, 15:07to ma rację o tyle, że liczebność NSR nigdy chyba nie przekroczyła 20 tys.
Bo zwyczajnie nie mogła. Tak ciężko pojąć, że dokładnie z samego założenia tego tworu wynika, że nie można podpisać więcej kontraktów niż ma się miejsc w etacie czasu P? No... ciężko, oj ciężko :glupek2: .
Napoleon pisze: 2023-01-03, 15:07Generalnie, był to projekt elastyczny i można byłoby z niego wiele różnych rzeczy zrobić.
Bla, bla, bla...
Generalnie był to projekt psychiatryczny. Chyba od specjalizacji ówczesnego ministra :ups: . Natomiast doskonale wpisywał się w koncepcję: po co nam tyle wojska operacyjnego, po co nam struktura etatowa czasu W...
Napoleon pisze: 2023-01-03, 15:07cokolwiek by pod tym nie rozumieć
To jest klucz od którego musisz zacząć, bo Ty dokładnie: "cokolwiek pod tym nie rozumiesz", a potem sadzisz sążniste teoryje przy zerowej wiedzy. Zacznij od nauki podstawowych pojęć. Podobno masz tam jakichś znajomych żołnierzy. O ile nie zakończyli służby 15-20 lat temu to powinni coś Ci pomóc :glaszcze: . Innymi słowy, zacznij od nauki alfabetu zanim zaczniesz pisać trylogię.
Taka darmowa rada, którą... i tak z zacietrzewiania zignorujesz.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Koreańskie zakupy.

Post autor: Franek Wichura »

Napoleon pisze: Czytałem nawet o formowaniu oddzielnych jednostek NSR w razie potrzeby, ale to już były raczej rozważania teoretyczne. Generalnie, był to projekt elastyczny i można byłoby z niego wiele różnych rzeczy zrobić. Znacznie lepszych niż na bazie WOT,
Skoro mozna bylo zrobic tak wiele to podaj piec przykladow w czym NSR byly lepsze od WOT.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1653
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Koreańskie zakupy.

Post autor: Gregski »

Marmik pisze: W zasadzie zawsze. Czyli w sam raz do zadań policyjnych. Przy czym to akurat niewielka różnica względem broni sportowej, przynajmniej taka jaką ja znam z środowiska, bowiem broń do celów sportowych, zwłaszcza wyposażana w lunety nie za specjalnie się nie przyda na zwykłych posterunkach na skrzyżowaniach, czy na patrolach
No stojąc na skrzyżowaniu wolałbym polegać na moim AR albo choćby na Rugerze PCC 9 z kolimatorem. Pistolet w kaburze może być ale dla samoobrony.
Marmik pisze: Niestety ale nadal będzie to musiało być obwarowane przysięgą, a nie listem kaperskim czyli, tak jak piszesz, trzeba będzie zrobić jakiś sformalizowany twór. Niemniej taka koncepcja jest moim zdaniem jednym z przykładów esencji chęci obrony kraju i każdemu, kto chciałby w taki sposób się przysłużyć już za same chęci mówię: Dziękuję!
Dlaczego "niestety"?
Prawa i obowiązki takiej formacji muszą być dokładnie określone regulaminem. Banda takich samozwańczych "szeryfów" jeszcze większy bałagan może wprowadzić. Dlatego też wydaje mi się, że takie patrole powinny być organizowane wokół policjanta który już ma określone uprawnienia.
Taka struktura mogłaby odciążyć istniejące formacje. Mogłaby być efektywna zwłaszcza, że ci ludzie działali by na swoim terenie który znają, znają jego mieszkańców i sami są rozpoznawalni.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Gregski pisze: 2023-01-03, 18:42No stojąc na skrzyżowaniu wolałbym polegać na moim AR albo choćby na Rugerze PCC 9 z kolimatorem. Pistolet w kaburze może być ale dla samoobrony.
Większość znanych mi strzelców sportowych nie ma takich stąd pisałem na podstawie ograniczonego zbioru informacji :). Zestaw zacny :ok:
Przy czy podkreślę jeszcze raz, że sama ujednolicona bojowa broń długa to nie problem, bo mam przekonanie, że jest tego magazynach pod dostatkiem. Ważniejsze są umiejętności, bo wbrew pozorom nie każdego "z ulicy" da się szybko nauczyć bezpiecznie i w miarę celnie strzelać.
Gregski pisze: 2023-01-03, 18:42Dlaczego "niestety"?
Ot taka konstrukcja zdania. Nie przywiązuj zbytniej wagi. Generalnie chodzi mi o to samo co napisałeś.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4557
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

tymczasem analiza
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1658
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Koreańskie zakupy.

Post autor: Grzechu »

Marmik pisze: Przepraszam, że się wtrącę, (...)
{linki}
Dziękuję, na coś takiego właśnie liczyłem.
Ostatnio zmieniony 2023-01-04, 12:42 przez Grzechu, łącznie zmieniany 1 raz.
Republika marzeń...
Napoleon
Posty: 4673
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Skoro mozna bylo zrobic tak wiele to podaj piec przykladow w czym NSR byly lepsze od WOT.
Dlaczego pięć? Poza tym ja NSR do WOT nie porównywałem.
Po prostu uważam, że obecna władza zaorała projekt, który mógłby być wielce przydatnym. Bo czy się to komuś (np. Marmikowi) podoba czy nie, zapewnienie rezerw dla armii na wypadek konfliktu to rzecz pierwszorzędna. A WOT takich rezerw nie zapewni. Jest od czegoś innego. Natomiast ochotnicza służba to w mojej opinii (i nie tylko) nieporozumienie.

Tu masz Marmik stary tekst z 2014 roku dot. m.in. koncepcji NSR.
https://www.nowastrategia.org.pl/nsr-i- ... posazenie/
Nie chce mi się szukać więcej, ale trochę podobnych tekstów można znaleźć. Zamiast histeryzować, spróbuj podjąć dyskusję, nawet jeżeli się ze mną nie zgadzasz.
NSR nigdy chyba nie przekroczyło liczebności 20 tys. więc wystarczało co najwyżej na "uzupełnienia etatów w jednostkach kadrowych". Ale gdyby te siły rozbudować, mogłoby starczyć na więcej i takie rozważania były. I w zakresie rezerwy i nawet tworzenia jednostek.
A tak w ogóle Marmik, to zachowując się jak cham, co chcesz osiągnąć? Pytam z ciekawości? Adriana M. od pewnego czasu nie widzę - pewno go zbanowaliście? A czym Ty się od niego różnisz? Bo ja specjalnej różnicy nie widzę. Więc ochłoń, przestać histeryzować i zachowywać się jak cham, i jeżeli masz coś do powiedzenia, to rób to jak normalny człowiek.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33Tu masz Marmik stary tekst z 2014 roku dot. m.in. koncepcji NSR.
Super. Teraz go przeczytaj (jak trzeba to kilka razy i powoli) i spróbuj zrozumieć. Może być trudne bo to niezły misz-masz, ale może uda Ci się oddzielić czym jest publicystyka z autorską (cytuję: "według mojej opinii") koncepcją pana Tomasza Wieczorka (i to powstała na fali mylenia kompetencji NSR i OT, a Autor po trosze myli "koncepcję sił NSR" z koncepcją mobilizacyjnego rozwinięcia SZ) od tego co jest faktem. Niemniej mam 100% pewność, że i w tym tekście nie rozróżniasz podstawowych pojęć.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33Nie chce mi się szukać więcej, ale trochę podobnych tekstów można znaleźć.
To niech Ci się zachce. Może coś pojmiesz. Ale prócz szukania to też może jednak czytaj. Bez tego nie ruszysz ani o krok i nadal będziesz tam gdzie dwa lata temu.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33Zamiast histeryzować, spróbuj podjąć dyskusję, nawet jeżeli się ze mną nie zgadzasz.
Luuudzie histeria! Histeria!
Dyskusja z Tobą to strata czasu z powodów wcześniej opisanych. A tu dodatkowo z powodu tego, że nic nie wiesz. To nie byłaby dyskusja, ale ewentualnie monolog, w który niestety wtrącałbyś jakieś bzdury, by wyglądać mądrze. Sprawdziłem i już w październiku 2021 mijał rok od czasu gdy nie byłeś w stanie zrozumieć nic, a nic czym jest NSR.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33NSR nigdy chyba nie przekroczyło liczebności 20 tys. więc wystarczało co najwyżej na "uzupełnienia etatów w jednostkach kadrowych".
Chyba? No naprawdę, masz człowieku gruntowną wiedzę :roll: . Nigdy nie przekroczyło 2/3 tej liczby, ale to bez znaczenia, bo Ty za żadne skarby świata nie rozumiesz czym ta liczba jest i że ona była nieprzekraczalna z samej definicji NSR. To już jest całkowity dramat.
Ale dam Ci szansę. Wytłumacz najdokładniej jak potrafisz co to znaczy: "uzupełnienia etatów w jednostkach kadrowych".
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33Ale gdyby te siły rozbudować, mogłoby starczyć na więcej i takie rozważania były. I w zakresie rezerwy i nawet tworzenia jednostek.
Nawet o cal nie przesuwasz się do przodu. Możesz pisać tu całe epistoły, ale dopóki nie przebijesz się przez mur swojej niewiedzy to będzie to międlenie i międlenie o czymś co najwyraźniej jest dla Ciebie całkowicie poza zasięgiem.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33A tak w ogóle Marmik, to zachowując się jak cham, co chcesz osiągnąć?
A udając głupka lub błazna co chcesz osiągnąć?
Napoleon pisze: 2023-01-04, 00:33jeżeli masz coś do powiedzenia, to rób to jak normalny człowiek.
Jeżeli nie masz nic sensownego do powiedzenia to, jak normlany człowiek, nie rób tego.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1653
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Koreańskie zakupy.

Post autor: Gregski »

Marmik pisze: Większość znanych mi strzelców sportowych nie ma takich stąd pisałem na podstawie ograniczonego zbioru informacji . Zestaw zacny
No wśród moich kolegów taka broń jest popularna. Żeby było ciekawiej takie patrole nie muszą mieć ujednoliconej broni bo o logistykę każdy martwi się sam. Z resztą amunicja jest typowa. (Nie wyjdę przecież na patrol ze Schmidt-Rubinem G11 mimo że go lubię).
Z resztą ten pomysł nie jest mój. Egzystuje w przestrzeni medialnej od paru lat i pojawił się jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę. Niestety nikt się tym na serio nie zajął.
https://polska-zbrojna.pl/Mobile/ArticleShow/27242
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... je/e6gwdrc
Autorstwo tego pomysłu przypisuje sobie pan Paweł Moszner, autor sławnego (a raczej niesławnego) "testu" Grota. Podebrał mu to potem pan Bartłomiej Sienkiewicz. Oczywiście nic z tego nie wynika oprócz cyrku w który oba indywidua się zaangażowały.
https://wydarzenia.interia.pl/autor/jak ... Id,5914425
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Dzięki za info. Tego zagadnienia jakoś nie rozważałem i umykało mojej uwadze. Generalnie formacja w rodzaju milicji może z powodzeniem zrealizować wspomnianą część zadań w czasie konfliktu. Jako "rezerwa" do ochrony ludności przed bandytami, zwłaszcza w rejonach gdzie występuje zagrożenie atakami bronią przeciwnika (mam tu na myśli głównie miejsca z dala od linii frontu). Można się zastanowić jak na to wszystko patrzeć, czyli czy jako "rezerwę" dla żandarmerii, czy jako rezerwę dla policji. Hańbą byłoby porównywanie takiej ochotniczej służby do niektórych tworów PRLu (np. ROMO), ale pomijając kwestie struktury organizacyjnej, cel sam w sobie, przymusowość i faktyczny sposób użycia (przeciw obywatelom, a nie dla nich), to można znaleźć pewne cechy wspólne (o taka właśnie druga linia rezerwy). Co oznacza, że ogólnie przy wszystkim można szukać w przeszłości i nie za wiele nowego da się wymyślić ;). Trzeba tylko wykorzystać największe atuty jakie mają takiego rodzaju rozwiązania (tutaj byłyby to motywacja, umiejętności strzeleckie i znajomość warunków lokalnych). Przy naszej mizerii, jaką zafundowaliśmy sobie pacyfizmem i ekspedycyjnym patrzeniem na obgryzione siły zbrojne jest to pomysł na pewno godny bardzo poważnego potraktowania. Zwłaszcza motywacja zasługuje na szczególne podkreślenie i to byłoby w sumie coś, co - przynajmniej według mojej wiedzy - byłoby bliższe celom wstępowania do WOT niż celom wstępowania do NSR. Warto może tu podkreślić, że przez długi czas odbycie dwóch szkoleń rotacyjnych NSR było w zasadzie niezbędne by zostać przyjętym na stanowisko przewidziane dla szeregowego zawodowego. W ten sposób czasowo sztucznie zapełniano istniejące etaty NSR (propaganda sukcesu, która i tak się nie udała) i odzierano tenże z jedynego pozytywu jakim mogłaby być jakaś mikrorotacja rezerwy Sił Zbrojnych... czego od dawna nie może zrozumieć Napoleon formułując mętne tezy, że było właśnie odwrotnie.
Wracając do meritum, kompletnie nie mam pojęcia jak to ugryźć od strony prawnej, ale pod dobrze skonstruowaną ustawą bym się od razu podpisał.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4673
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Marmik, naprawdę, przestań histeryzować i zachowywać się tak jak się zachowujesz (to tylko świadczy o Tobie). Bo zachowujesz się jak Adrian M., który z tego forum zniknął. Został zbanowany? Ale czym jego wpisy różniły się od twoich? Jeśli zaś według Ciebie moja obecność na forum jest aż tak negatywnie oceniana, to zawnioskuj by i mnie zbanowano. Nie powinno być z tym problemu jeśli masz rację i to co piszesz ma jakikolwiek sens/podstawy. Jeśli jednak nie wszyscy okażą się entuzjastami takiego rozwiązania, może byś się zastanowił nad sobą, panie Marmik (vel Adrian M. bis).

Nie będę już ciągnął tematu, ale NSR miały także dostarczać rezerw. Tyle, że nigdy nie osiągnął stanu, który mógłby to zapewnić. Przy czym taka jego rola jest (a raczej była, bo obecnie NSR już "umiera") logiczna i naturalna. Nie rozumienie tego jest dla mnie czymś niepojętym. Natomiast co do tych jednostek (rezerwowych) NSR - wspominałem iż były to tylko pomysły. Ale były. Co jest o tyle istotne, że pokazują potencjał jaki NSR miały. Podałbym Ci więcej tekstów (choć przy twoim zacietrzewieniu nie sądzę by to cokolwiek dało) które te kwestie przedstawiały, ale to wszystko są dość stare rzeczy. W internecie nic nie ginie, ale szukać mi się nie chce (tym bardziej, że skutek pewno byłby żaden - jesteś zamknięty na wszystko co jest sprzeczne z twoimi poglądami, przekonaniami czy z tym co napisałeś).
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Koreańskie zakupy.

Post autor: Franek Wichura »

Napoleon pisze: Dlaczego pięć?
DLatego ze napisales:
Napoleon pisze: Generalnie, był to projekt elastyczny i można byłoby z niego wiele różnych rzeczy zrobić. Znacznie lepszych niż na bazie WOT,
Skoro tak wiele to zacznij wymieniac a nie pisac bajki.
Napoleon pisze: Poza tym ja NSR do WOT nie porównywałem.
Porownywales - patrz wyzej - z NSR mozna zrobic wiele lepszych rzeczy niz na bazie WOT - erystyka ci sie konczy?
Napoleon pisze: Bo czy się to komuś (np. Marmikowi) podoba czy nie, zapewnienie rezerw dla armii na wypadek konfliktu to rzecz pierwszorzędna. A WOT takich rezerw nie zapewni.
Bzdura. Popatrz czym jest WOT i jakie straty/uzupelnienia robia najwiekszy procent podczas wojny. A potem zamiast udowadniac na sile ze biale jest czarne pogodz sie z tym ze WOT obok swych ustawowych zadan jest naturalnym uzupelnieniem wojsk liniowych.
Napoleon
Posty: 4673
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Panie Franku Wichuro, nie łap za słówka. Zamieściłem np. tekst, w którym jest wiele odpowiedzi na to co pytasz. Nie mam pojęcia gdzie doczytałeś się tych 5 przykładów. Ale już pisałem, że WOT to w sumie tylko formacja pomocnicza dla armii. Nie zapewni jej już jednak uzupełnień, a jeżeli to tylko w ograniczonym zakresie. Jak dla mnie, to formacja która może być użyteczna na tyłach, w czasie pokoju zwalczać skutki klęsk żywiołowych itp., bojowo może być używana w mocno ograniczonym zakresie, uzupełnień armii regularnej raczej dostarczać nie będzie, a jeśli już, to z musu a nie dlatego, że jest do tego stworzona. I też w ograniczonym zakresie. NSR był stworzony po to by uzupełniać etaty w jednostkach ale też by móc dostarczać uzupełnienia na wypadek wojny (jak wspomniałem, jego liczebność nigdy nie była na tyle duża by tę funkcję realizować, ale to była kwestia liczebności - mogły to robić i to całkiem skutecznie mając "w zapasie" żołnierzy o określonych kwalifikacjach). Na koniec, można z nich było też stworzyć jednostki rezerwowe (choć tu by już trzeba większego zachodu i dodatkowych działań). Inaczej mówiąc, mając NSR i stosownie je "traktując" można było mieć w jednym wszystko to co teraz się tworzy w ramach WOT czy zupełnie moim zdaniem nie trafionej służby ochotniczej.

To całkiem logiczne i kompletnie nie rozumiem zamieszania związanego z tym tematem. W zalinkowanym artykule zresztą o tym jest napisane a i w internecie można trochę na ten temat znaleźć. Zawsze jestem zdania, że tworzenie nowych bytów do realizacji takich czy innych zadań, w sytuacji gdy ma się stare, które te zadania (a nawet więcej) mogą spełnić, jest nieporozumieniem. Wystarczyłoby kilka drobnych zmian by NSR mógł zastąpić i WOT (nie będąc odrębną formacją - może o to chodziło by minister miał sobie podległą odrębną formację?), służbę ochotniczą (wymyśloną "na kolanie" i moim zdaniem zupełnie nie trafioną) i co by tam jeszcze komu do głowy nie przyszło.

Tak nawiasem, to chciałbym zwrócić uwagę, że wchodzimy w offtop.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03Marmik, naprawdę, przestań histeryzować
Normalnie zajechałeś tak merytoryczną odpowiedzią, że aż zęby zabolały :lol:
Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03 Jeśli zaś według Ciebie moja obecność na forum jest aż tak negatywnie oceniana, to zawnioskuj by i mnie zbanowano.
Ojojoj... teraz będzie foch? Ja nie wiem jak jest oceniana Twoja obecność na forum. Psychole to psychole. Można pisać niemal wszystko co się chce, ryzykując co najwyżej śmiesznością. Nawet jakby Twoja obecność była negatywnie oceniana to i tak nie widzę absolutnie żadnych podstaw do wnioskowania o zbanowanie. Stąd w ogóle nie musisz desperacko wołać innych użytkowników forum o ratunek.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03 Nie powinno być z tym problemu jeśli masz rację i to co piszesz ma jakikolwiek sens/podstawy.
Nikogo nie zbanowano na tym forum za pisanie bredni i lanie wody, więc nie licz, że będziesz pierwszy :-D .
Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03 Nie będę już ciągnął tematu...
Będziesz. To już doskonale wiadomo.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03NSR miały także dostarczać rezerw. Tyle, że nigdy nie osiągnął stanu, który mógłby to zapewnić. Przy czym taka jego rola jest (a raczej była, bo obecnie NSR już "umiera") logiczna i naturalna. Nie rozumienie tego jest dla mnie czymś niepojętym.
Normalnie zastrzeliłeś :killer: mnie zabójczo merytorycznym i ultraprecyzyjnym wyjaśnieniem :o . Czy ktokolwiek cokolwiek z tego rozumie? Pomóżcie Napoleonowi! Może jest tu ktoś, kto uważa tak (?) jak Napoleon, ale przeniesie poziom argumentacji z piaskownicy? Z chęcią przeczytałbym coś, co zakończyłoby dotychczasowy etap kasad ogólników i pustosłowia.
Napoleon pisze: 2023-01-04, 10:03szukać mi się nie chce
Wygodna wymówka niewiedzy i lenistwa, co nie?
Ostatnio zmieniony 2023-01-04, 12:26 przez Marmik, łącznie zmieniany 2 razy.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ