Bo widzisz, Napciu - na tym polega rządzenie, że po prostu robi się rzeczy ważne i oczywiste.
Nie masz racji. Gdy się rządzi, przeważnie robi się rzeczy banalne, oczywiste, nudne. To jest codzienność. Ta "ciepła woda w kranie".
Piszę to z perspektywy samorządowej, ale tak jest na każdym szczeblu.
I nagle mam czytać tzw. "Der Onet"?
Dlaczego "nagle"? I dlaczego "der"?
Czyli takie oddolne pierdoły odciągnęły rząd od kwestii naprawdę priorytetowych
I tu widać twą ignorancję. Samorządy to 50 % rządzenia w Polsce. To, co Ty nazywasz "pierdołami" to istota funkcjonowania tych samorządów. I w dużym stopniu państwa.
Po pierwsze już mieliśmy.
Nie mieliśmy. Kaczyński nie dokończył tego co chciał zrobić. Ale na ostatnim kongresie PiS mówił wyraźnie i oficjalnie, że dokończyć chce - zmienić ustrój III RP.
Ale przecież dostaliście okazję naprawy państwa i sp***ście.
To Ty tak uważasz, po 1,5 roku rządzenia. Oczekujesz wszystkiego na raz, natychmiast i nie dopuszczasz, że coś może się nie udać, nie wyjść. Kaczyński przez 8 lat próbował zmienić ustrój RP i mu się nie udało, choć napsuł potężnie. Ty oczekujesz, że w 1,5 roku wszystko powinno być naprawione. Więc będziesz miał Kaczyńskiego - na własne rządanie (nie z powodu nieudolności KO tylko dlatego, że się na rządy Kaczyńskiego per saldo godzisz).
Bo widzisz, zawiera się to w "zabrakło wam sprytu i wyobraźni". Jasne? Oczywiście najprościej by było wejść w koalicję z PiS-em...
Piszesz kompletne bzdury nie rozumiejąc podstawowych rzeczy. Wizja Polski PO i PiS jest diametralnie różna. To nie jest tak, że da się zrobić koalicję każdy z każdym w zależności od układu. Kwestią podstawową jest tu to, czy strony koalicji akceptują system polityczny lub jak kto woli ustrój państwa. Jeśli tak - można rozmawiać. Jeśli nie... Jak Ty widzisz koalicję pomiędzy ugrupowaniami, z których jedno akceptuje demokrację a drugie nie? To jest klucz do WSZYSTKIEGO.
Naszą tragedią jest nasza ignorancja. Nie rozumiemy czym jest ustrój polityczny, nie rozumiemy na czym polega jego zmiana. Wydaje się nam, że jak mamy demokrację po 1989 roku to ona będzie zawsze. Nieprawda. Właśnie mamy na scenie ugrupowania, które chcą ją zmienić. PiS mówi o tym otwarcie, ale jakoś nikt tego nie dostrzega albo dostrzec nie chce, tudzież nie traktuje tego poważnie. Błąd. Braun pokazuje czynami gdzie demokrację ma. Konfederacja stoi z boku i woli się nie wychylać, bo póki co demokracja jest dla niej korzystna, ale też jest gotowa do jej demontażu. A za tymi ugrupowaniami opowiada się 50 % Polaków.
To co piszesz Peceed, to stek bzdur, których diabli wiedzą gdzie się naczytałeś (mogę się tylko domyślać - dowód na to jak destrukcyjna dla mózgów ludzi jest propaganda drugiej strony).
Wiem. I miał za co bo kanał "Zero" pięknie orał Bonżura. Z resztą nie tylko jego.
Głównie jego. I nie bezinteresownie. Twoj problem polega na tym, że wierzysz głęboko w to, że media są podzielone. A rzecz w tym, że PiS ma media (w sensie dosłownym - stronnicze na jego korzyść) które nie puszczą nic niekorzystnego dla PiS, po drugiej stronie zaś są media niezależne, które będą publikować informacje niekorzystne dla każdego, jeśli się tylko pokażą. Po wyborach 2023 żadne media pisowskie nie publikowały materiałów krytycznych wobec PiS (choć można było krytykować kampanię itd.). Teraz wszystkie te tzw. "media peowskie" walą w rząd, Tuska, Trzaskowskiego, Hołownie i innych że aż bębni. Bo takie są - NIEZALEŻNE. To jest ta różnica, której nie dostrzegasz bo nie chcesz. I z nich, tych pisowskich (bo wydają ci się z jakiegoś powodu bardziej atrakcyjne) czerpiesz wiedzę o świecie przyjmując ich punkt widzenia.
Złodziejstwa PiS to kupowanie karetek pogotowia i wozów strażackich.
Za ukradzione publiczne pieniądze (przeznaczone na coś zupełnie innego - gdy wydaje się publiczne pieniądze niezgodnie z celem narusza się dyscyplinę finansów publicznych, co jest przestępstwem ściganym przez prokuraturę) po to by kupić sobie (za publiczne pieniądze) poparcie polityczne. To jest Smoku PRZESTĘPSTWO.
Wybory nie zostały sfałszowane
Zostały. Nie znamy tylko stopnia tego fałszerstwa. Czy miało ono charakter lokalny czy powszechny. Czy wpłynęło na ostateczny wynik, czy nie.
Reżim Tuska poległ w starciu z.potęgą braci kamraci
Wspomniałem, że prawdopodobną strategią PiS wobec tych oskarżeń o przekręty będzie próba ich wyśmiania. Aczkolwiek myślałem, że będzie stosowana na większą skalę. To, że tak nie jest, daje do myślenia.