Sam nie wiem ile snuf "zabrał" mu głosów
Ja nie rozważam czy to mu zabrało głosy czy dodało. Komentuje tylko twoją wypowiedź. Jeśli bowiem media coś o Nawrockim niepochlebnego pisały, to TYLKO DLATEGO, że miały ku temu podstawy. Facet po prostu ma sporo za uszami i to nie jest czyjaś "wina" że to wychodzi na jaw tylko Nawrockiego. A to czy mu to głosów dodało czy odjęło to jest już zupełnie inna sprawa.
Jeśli dodało to to już świadczy o jego wyborcach.
Jak ktoś zaczyna "demontaż" to stwarza to precedensy i dlatego obie strony przestają później szanować Konstytucję...
I znowu to samo! Dyskusja z tobą Tomie jest pouczająca, bowiem daje mi pojęcie jak myślą zwolennicy "dobrej zmiany" (i nie mam tu na myśli fanów forumowicza o nicku Dobra zmiana

). Najpierw twierdzisz, że jeśli wyszły niepochlebne fakty o Nawrockim to jest to "wina" tych,którzy je ujawnili. Jakby winą nie było popełnienie tych rzeczy. Teraz piszesz, że gdy ktoś zaczął łamać/psuć konstytucję (nasz system prawny) to jeśli potem trudno jest przestrzegać bezprawnych przepisów, to znów "wina" jest wszystkich, a nie tych, którzy niszczenie konstytucji i naszego systemu prawnego zainicjowali. Doprawdy, masz specyficzne poczucie sprawiedliwości. Rozumiem, że jeśli jakiś bandyta zaatakuje swą ofiarę by ją np. okraść, a ta zacznie się bronić, to według Ciebie za bójkę będą winne obie strony? Bo tak po twoich wywodach należałoby sądzić. Ech...
O tych pięciu sędziach, od których się zaczęło...
I po raz kolejny.... Od nich NIC się nie zaczęło. TK po coś jest - można bowiem domniemywać, że prędzej czy później komuś przyjdzie ochota "pojechać po bandzie" itp. TK wtedy orzekł co orzekł. Że 2 sędziów zostało wybranych bezprawnie. Ale 3 zostało wybranych właściwie. NIC BY SIĘ NIE STAŁO gdyby nowy sejm wybrał tych dwóch. Prawo nie zostałoby złamane - zapobiegł temu TK, do czego został stworzony. Do złamania prawa doszło DOPIERO WTEDY, gdy prezydent nie mianował tych trzech wybranych właściwie a na ich miejsce wybrano "dublerów".
Za złamanie konstytucji winić więc należy WYŁĄCZNIE prezydenta Dudę i PiS. Druga strona nie ponosi tu żadnej winy. "Jazda po bandzie" nie jest bowiem sama w sobie łamaniem prawa i usprawiedliwia łamanie tegoż prawa. W tym wypadku stanowiła jedynie PRETEKST do łamania prawa.
Wybranie sędziów "na zapas" samo w sobie naruszeniem ładu konstytucyjnego NIE BYŁO. Naruszeniem ładu konstytucyjnego było wybranie dublerów.
Tadek Klimczyk to dobrze wyjaśnił (nie przeczytałem jego postu pisząc powyższe wyjaśnienie).
Tu chodzi o to, że złą wolę miały obie strony...
Nie. Złą wolę miał TYLKO PiS łamiąc z premedytacją konstytucję. Co zresztą było początkiem, bo potem poszły kolejne sprawy...