1. Jak wojskowy jest nadmiernie wrażliwy, to powinien zmienić zawód.Odwrotnie. Po prymitywnych spływa jak woda po kaczce. Wrażliwi dostają skurczu zwieraczy i zabierają się do roboty.
2. Jest jeszcze kwestia czego takiego jak szacunek. Miałem swego czasu częsty i dobry kontakt z wojskowymi. To było m.in. za czasów Macierewicza. I wiem jak tego typu zachowanie (jak Trumpa) jest odbierane. Więc z pełną odpowiedzialnością mogę Ci odpowiedzieć, że się totalnie mylisz.
3. Te "zabranie się do roboty" to niby na czym miałoby polegać? Co takiego mieliby robić innego niż do tej pory?
I razem z nimi wysadzą wszystko. Tak to z grubsza działa.To dopiero na terrorystów z Antify.
Nie. Ludzie myślący racjonalnie. To tak jak z Rosją gdy sądzono, że możliwość robienie korzystnych dla obu stron interesów ucywilizuje państwa autokratyczne takie jak Rosja czy Chiny.Czyli uważasz, że jednak idioci a nie łapownicy? Może masz rację
Logicznie, to taki sposób myślenia ma sens. Tyle, że Putin czy Xi logicznie nie myślą. A w każdym razie ich logika jest "inna".
Można to nazwać naiwnością Zachodu (na pewno nie głupotą), ale człek uczciwy bandyty nigdy do końca nie zrozumie.