No właśnie ostatni ruch Chin pokazał, że 'Zielona Rewolucja" NIE jest rozwiązaniem.
Nie za bardzo rozumiem dlaczego tak uważasz. Bo nie ma ku temu racjonalnych podstaw. Piszesz: "Sprawa dostępności węglowodorów jest w zasadzie rozwiązana". Dlaczego? Wojna ukraińsko-rosyjska pokazała, że nie jest. Że rozwiązania, które są, są kruche a ich naruszenie powoduje rozległe i bolesne konsekwencje. Obecne rozwiązania są tworzone doraźnie. Te twoje "rozwiązania" są tu i teraz. Rzecz w tym co będzie jutro. Wiadomo zaś, że te "rozwiązania" nie są na jutro lub istnieje duże niebezpieczeństwo, że nie będą.
A co? Mam linkować Krytykę polityczną i Sierakowskiego? Albo panią Środę?
Masz po prostu pisać to co sam uważasz i to uzasadniać.
Linkujesz poglądy innych. Dyskutujemy bazując na swoich poglądach, które należałoby prezentować i uzasadniać. Link, cytat, może być od czasu do czasu. Ale nie ciągle!
Linkowanie może oznaczać (i bardzo często oznacza), że linkujący przyjmuje poglądy linkowanego. Bezrefleksyjnie, bez głębszego zastanowienia. Gdyby linkujący prezentował swe poglądy osobiście i je uzasadniał, musiałby się nad nimi zastanowić, pewne kwestie przemyśleć. Linkować można bezmyślnie (i tak się często robi).
Najlepszy dowód żeście się wzburzyli, popisaliście sążniste posty ale do nie odnieśliście się do samej wypowiedzi.
Widzisz, ktoś może nie czytać "sążnistych postów" (już nie wnikam czy ze zrozumieniem) to dlaczego ja np. mam słuchać "sążnistych" wypowiedzi Ziemkiewicza lub czytać jego "sążniste" wypociny? Który mówi/pisze dużo i najczęściej głupio. Gdybyś Ty streścił jego poglądy i uzasadnił/poparł od siebie, to bym przeczytał. Nawet gdyby taki post był "sążnisty" (i tak byłby pewno krótszy od tego co spłodził Ziemkiewicz). Choćby z szacunku do osoby z którą dyskutuję. I na pewno bym się do niego odniósł. Ale czemu mam czytać/słuchać sążniste wypowiedzi Ziemkiewicza? Tak to działa. I m.in. dlatego bym Cię jednak do "guru-odpornych" osób nie zaliczył.
Cytowanej wypowiedzi nie pamiętam i podejrzewam, że nawet jej nie przeczytałem/wysłuchałem. Bo linkowane materiały rzadko słucham (już szybciej przeczytam, ale też nie zawsze).
Smoku, czy uważasz, że w obecnej sytuacji, gdy zbrojenia raczej mało kto kwestionuje, dążenie do obniżania podatków to raczej brak patriotyzmu?
Zważ, że PiS dużą część wydatków zbrojeniowych ukrył poza budżetem, zostawiając kilka pozostałości legislacyjnych generujących niepotrzebny wzrost wydatków. Po uporządkowaniu budżetu i podliczeniu wszystkich wydatków, te oficjalne na armię znacząco wzrosły. Więc powiedz mi, rozumiem, że chcesz obniżki? Czy w związku z tym ciąć wydatki na zbrojenia? Tak czy nie? Dasz radę odpowiedzieć?
A co do nauczycieli - po dojściu do władzy Koalicji, dostali bardzo znaczące podwyżki. To tak na marginesie. Do tego zmieniono zasady finansowania oświaty na wersję korzystniejszą dla samorządu (dającą większe pole manewru, choć i więcej odpowiedzialności).
Konkretnie wyglądało to tak na przestrzeni 2015-2025:
• w 2016 r. – 0 proc.,
• w 2017 r. – 1,3 proc. od stycznia,
• w 2018 r. – 5,35 proc. od kwietnia,
• w 2019 r. – 5 proc. od stycznia i 9,6 proc. od września (wybory!

)
• w 2020 r. – 6 proc. od września,
• w. 2021 r. – 0 proc.,
• w 2022 r. – 4,4 proc. od maja, a dla najmłodszych nauczycieli – dodatkowo 8-10 proc. od września, (inflacja!)
• w 2023 r. – 7,8 proc. od stycznia.
Podwyżka w roku 2024 to 33 (początkujący) do 30 (mianowani, dyplomowani) %.