skuteczność polskich OP w IIWS

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Następnie starano się oszczędzać polskie jednostki wysyłając je do zadań drugorzędnych - jakieś tam konwoje do Murmańska, itp.
:rotfl2:
A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
:rotfl2:
Parę osób mogło by się nie zgodzić.
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

dessire_62 pisze:
seawolf pisze:jak mówię chodzi tu o "skuteczność taktyczną",
Crolick i RMK opisali w MSiO wszystkie ataki pol,ok.pod.{nawet te niedoszłe},poświęcili na to mniemam dużo czasu i wysiłku i chwała im za to .
No to Saewolf kartka , ołówek , liczydło i wyjdzie "skuteczność taktyczna",która o niczym nie będzie świadczyć.
Zwróć uwagę na straty typu W,V-z 12 okrętów pierwszej serii zatonęło aż 9,Sokól przetrwał.Z drugiej serii na 34 zatonęło 10 Dzik przetrwał.To o czymś świadczy.

Pozdrawiam. :lol:
No Sokół już policzony :D . Nie mam czasu teraz żeby wklepać wszystko do kompa więc tylko wyniki.
Przyjąłem, że jeśli okręt atakował tą samą jednostkę w taki sposób, że raz strzelił torpedę i pudło, drugi raz strzelił i trafił, to są to 2 ataki.

Łącznie przy użyciu torped wykonano 20 ataków z czego tylko 3 przyniosły sukces, co daje 15% skuteczności.

Wszystkich ataków było 31, 13 zakończyło się sukcesem co daje 41,9%, ale należy pamiętać, że lwia część to małe szkunery zatopione działem (bo gdy strzelano torpedę to pudłowano :D ).
Gdyby w miejsce tych szkunerów dać porządny frachtowiec, który mógłby być zatopiony tylko torpedą, to skuteczność zostałaby na poziomie 15%.
Ale to tylko moje zdanie i słowo "gdyby" na początku też mówi swoje :lol: .
Pozdrawiam.

Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Masz rację esem, ja bym dodał szczupłe rezerwy ludzkie.
Jaki wpływ na oszczędzanie {jeżeli takie miało miejsce}polskich okrętów miało zatopienie Orkana,zginęło 178 ludzi,ktoś tu lubił procenty :lol: ile to było procent polskich marynarzy walczących na morzach{nie w sztabach, biurach czy internowanych}?Dragon popsuje trochę statystykę,ale to była jednostka reprezentacyjna :lol:
Jeszcze jedna nie ,daj Boże, taka strata i połowa PMW nie istnieje.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
esem
Posty: 351
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: esem »

seawolf pisze: Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%
Mówiąc po męsku: wynik... wujowy...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4451
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Ksenofont pisze:Zbyt szybko udzieliłeś odpowiedzi.

A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
Zbyt pochopnie wyciągasz wnioski, gdyż ten okręt miał wiele okazji do rejsu na dno, a jako typowy "lucky ship" im się zwyczajnie oparł.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Jacek Bernacki pisze:
A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
:rotfl2:
Parę osób mogło by się nie zgodzić.
Niech się nie zgadzają.
To, że decyzja o zmniejszeniu zagrożenia dla polskich jednostek miała miejsce po czerwcu 1940 roku, to nie jest domysł, tylko fakt. I to nie dla PMW, tylko dla WP jako takiego.
Nawet Monte Cassino było dane jako sektor frontu martwy taktycznie, a Polacy - w przeciwieństwie do poprzedników - nie mieli go zdobywać (no i nie zdobyli)

Przed czerwcem 1940 roku polskie siły były natomiast rzucane do najbardziej ryzykownych operacji - po to, aby "nieść flagę".

Zakończyło się to utratą większości potencjału bojowego WP.
dessire_62 pisze:Jaki wpływ na oszczędzanie {jeżeli takie miało miejsce}polskich okrętów miało zatopienie Orkana,zginęło 178 ludzi,ktoś tu lubił procenty :lol: ile to było procent polskich marynarzy walczących na morzach{nie w sztabach, biurach czy internowanych}?Dragon popsuje trochę statystykę,ale to była jednostka reprezentacyjna :lol:
Największe niebezpieczeństwo groziło na Morzu Śródziemnym - a stamtąd polskie okręty zostały wycofane na Atlantyk (co nie znaczy, że Garland, czy Piorun nie odwiedzały tego akwenu).
Straty jednostek eskortowych na Atlantyku były niewielkie - i dość przypadkowe.
Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
(Różnica polegała na tym, że na Atlantyku stadami operowały wilcze stada, a na Morzu Norweskim - kilka eskadr bombowych i - raz czy dwa - Niemcy wpadali swoimi okrętami pancernymi jak nie na skały, to na torpedy Anglików.

Utrata ORP Orkan jest przypadkowa (i jako taka jest traktowana przez Niemców, czy Brytyjczyków - jako przypadkowe wykazanie skuteczności torped akustycznych.

Podobnie straty ORP Jastrząb nie można traktować w normalnych kategoriach.

Utrata ORP Dragon też jest ewenementem. Czy mi się tylko zdaje, czy był to największy okręt utracony podczas lądowania w Normandii? Och nie - większy był przecież OF Paris.
Zatopienie naszego pierwszego krążownika było przypadkowe:
1/ brał udział w najlepiej strzeżonej operacji morskiej świata,
2/ został postrzelony przez kamikaze (czy mi się zdaje, czy to też był największy sukces Negerów?)
3/ jeden ze sztucznych portów nie istniał, drugi wymagał wzmocnienia
4/ Brytyjczycy dawali nam Danae.

Nawet ORP Kujawiak zatonął podczas wypadu na Morze Śródziemne.

Dlaczego oszczędzano PMW - są już wymienione.

Pytanie teraz, czy oszczędzano "straszne bliźniaki".
A tego nie dowiemy się bez odpowiedzi cząstkowych - niezależnie od tego ilu wyśmieje pytania.

Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?


Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
Miło sie dowiedzieć że zabici na Garlandzie to tylko propaganda, przeba poinformować rodziny.
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Ksenofont pisze: Następnie starano się oszczędzać polskie jednostki wysyłając je do zadań drugorzędnych - jakieś tam konwoje do Murmańska, itp.
X
Np. do rajdu na Lofoty, polowania na Bismarcka lub każąc walczyć Błyskawicy i Piorunowi w Kanale? :D

Nie chce mi się wierzyć w jakieś szczególne oszczędzanie PMW, no chyba, że są na to papiery, są? :D
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Kseno przejrzyj na oczy.
"Obudź się i z nami chodź, skończyła się już noc..."
Czy uważasz, że Sokół na Malcie to było oszczędzanie naszych okrętów?
Jeżeli tak to nie mam już więcej pytań.
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

janik41 pisze:
Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
Miło sie dowiedzieć że zabici na Garlandzie to tylko propaganda, przeba poinformować rodziny.
A czytać to umiesz?
esem pisze:Ale konwoje do Murmańska zdecydowanie nie są "oszczędzaniem PMW" - straty aliantów były tu olbrzymie... Przecież na jakiś czas je zawieszono...
Umiesz? To czytaj sobie te książki z wojenizdatu - ale przy okazji myśl!
Scharnhorst był aliantem? A może Tirpitz?
Jacek Bernacki pisze:Czy uważasz, że Sokół na Malcie to było oszczędzanie naszych okrętów?
Jeżeli tak to nie mam już więcej pytań.
I taka między nami różnica - Ty nie masz pytań, a ja mam.

Ty wiesz.

To teraz wyjaśnij, na czym opiera się Twoja wiedza.

Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?


Koniec na dziś, bo niektórzy nie mogą znieść jeśli za najważniejszy front wojny na morzu nie uznaje się konwojów do Murmańska...

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Różnica między nami Kseno polega na tym, że Ty wykreowałeś sobie własny świat i w niego uwierzyłeś, a ja nie.
Ale nie o tym...
Czytałem o walce załogi Sokoła o życie okrętu w czasie gdy stacjonował na Malcie, o codziennych bombardowaniach, naprawianiu starych i nowych uszkodzeń. Jak rozumiem tego nie było - było słońce, plaża, drinki i panienki.
Ciekawych rzeczy się można dowiedzieć.
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

seawolf pisze:
Łącznie przy użyciu torped wykonano 20 ataków z czego tylko 3 przyniosły sukces, co daje 15% skuteczności.

Wszystkich ataków było 31, 13 zakończyło się sukcesem co daje 41,9%, ale należy pamiętać, że lwia część to małe szkunery zatopione działem (bo gdy strzelano torpedę to pudłowano :D ).
Gdyby w miejsce tych szkunerów dać porządny frachtowiec, który mógłby być zatopiony tylko torpedą, to skuteczność zostałaby na poziomie 15%.
Niekoniecznie. Frachtowiec to większy i głebiej zanurzony cel. Torpeda która przeszła pod dnem, albo koło burty szkunera mogłaby w porządny frachtowiec trafić.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Jacek Bernacki pisze:Różnica między nami Kseno polega na tym, że Ty wykreowałeś sobie własny świat i w niego uwierzyłeś, a ja nie.
Różnica między nami jest taka, że Ty wiesz już wszystko.
A ja nie wiem - i chce się dowiedzieć.

Szczęśliwi - tacy jak Ty - którym się wydaje, że znają odpowiedzi na wszystkie pytania.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Z lektury Twoich postów wynika coś odmiennego – że to Ty już wszystko wiesz.
Gdybym znał odpowiedzi na wszystkie pytania, to po prostu bym wytknął Ci wszystkie błędy w Twoim rozumowaniu ze szczegółowym uzasadnieniem. Nie wiem wszystkiego, nigdy wiedzieć nie będę i co gorsza przyzwyczaiłem się do tej myśli.
Przebywanie na FOW skutecznie wyleczyło mnie ze snów o własnej potędze. Poznałem wielu ludzi, przed których wiedzą chylę czoła i przekonałem się, że bardzo daleko mi do Nich.
Potrafię to przyjąć za pewnik, potrafię z tym żyć i czuję się z tym znakomicie (nie mam parcia na szkło), potrafię rozróżnić marzenia od rzeczywistości (a w tej rzeczywistości nie ma miejsca na Jacka Bernackiego wielkiego specjalistę). I tyle.

Podałem Ci przykład Sokoła na Malcie. Dlaczego się do niego nie odniesiesz?
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Jarbla
Posty: 98
Rejestracja: 2005-08-06, 17:19

Post autor: Jarbla »

esem pisze:
seawolf pisze: Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%
Mówiąc po męsku: wynik... wujowy...
Zgadzam się, totalna porażka...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Jacek Bernacki pisze:Podałem Ci przykład Sokoła na Malcie. Dlaczego się do niego nie odniesiesz?
Przeczytaj - zobaczysz, że się odniosłem - w pierwszym poście, z tej serii która Cię tak podnieciła:
Ksenofont pisze:Być może podobnie było z sukcesami OP - nie były duże, bo sektory do których je wysyłano były bezpieczniejszego (ale dające mniejsze plony)?

Crolicku?
A te pytania:
Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?

- to już zadaję po raz trzeci.

Jeśli umiesz odpowiedzieć na te pytania - to odpowiedz.
Jeśli nie umiesz - to daj na nie odpowiedzieć temu, kto umie.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
ODPOWIEDZ